Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. może nie ograniczaj się tylko do PdS, jest jeszcze Paradiski, Espace Killy albo jak dziś L3V
    5 punktów
  2. Jak się tam kiedyś napisało co się zamierza to wypada się rozliczyć. Sezon rozpocząłem 9.12.2023r a zakończyłem 29.03.2024r - sumarycznie na nartach spędziłem na nartach 69 dni i biorąc pod uwagę poprzednie sezony jest to ok 30 mniej niż standardowo. Mniej nie znaczy gorzej albowiem udało mi się zrealizować wszystkie plany z +++++. Mgliście zapowiadany grudniowy wyjazd do Austrii doszedł do skutku, następnie ZW SKI i praca - a jak się kocha pracę to jest to przyjemność i relaks.....niewielkie zawirowania personalne w szkółce - teraz jak na to patrzę nie wpłynęły na mój poziom satysfakcji a biorąc pod uwagę coraz bardziej roszczeniową postawę klientów nawet się cieszę że nie jestem już tzw "kierownikiem" z naciskiem na tzw. Zlot SF (nieformalny) był dla mnie najważniejszym wydarzeniem sezonu i wg, mnie wyszedł galanto z +Pilsko + wędrówki + bicykle i wielkim + Wasza obecność i razem spędzony czas. A teraz ten wielki (kompletnie niespodziewany) plus sezonu - 6 dni w Francji - Les Portes du Soleil - wyjazd życia. Właśnie kupiłem skarbonkę i nakleiłem napis PDS 2025.
    5 punktów
  3. Hejka … słuchaj, ja robię w budżetówce, system feryjny, mam w ciul wolnego, ferie, wakacje, święta, zarabiam miliony, ch..a robię ale … ( cyt z opinii o nauczycielach ) … a teraz poważnie … u mnie nie ma szans na urlop:( A z całą przyjemnością poznałbym Tadeo i pojeździł pod jego okiem, pod warunkiem że już nie wali kijami po łbach za niepoprawne luki pluzne… 🤣
    2 punkty
  4. Cześć, Dziękuję wszystkim, którzy próbowali pomóc dobrymi radami. Szczególne podziękowania dla @Mitek za rozmowę, przekazane rady i chęć pomocy. W piątek konsultowałem swój przypadek z rehabilitantem oraz ortopedą. Obaj niezależnie stwierdzili, że na razie nie ma co robić rekonstrukcji więzadła i było to po moim wyraźnym wyartykułowaniu, że chcę mieć sprawne kolano aby swobodnie móc jeździć na nartach. Właściwa rehabilitacja i wzmocnienie mięśni wokół stawu kolanowego ma w tym pomóc. Wracając do samego wypadku to przyczyną pierwotną był mały kamyczek. Leżał on sobie w miejscu gdzie normalnie zsiadałbym z krzesełka i, aby oszczędzić ślizgi nart, zsiadłem o te pół metra później. Gdybym zsiadł w jednej linii ze sprawcą nie miałby on możliwości wjechać na mój tor.
    2 punkty
  5. Po wczorajszej religii do Franciszka (musiałem nie było wyjścia... lało pionowo! Anko już nie jeździ a Molltka zamknęli 😡) Modlitwy pomogły bo ... Dziś cudowny dzień... Jak to w górach 🤷 Ja musiałem dzisiaj wracać ale jak ktoś ma możliwość to niech ładuje dechy bo warun zarombisty. Podjechałem dziś choć na 4h i szok znów nic nie jeździ tylko gondolka 😡 ale trochę są usprawiedliwieni. Nooo spadło u góry nie wiem ile bo zamknięte ale środek 30 dół 20. Plaga urodzaju 😁 Wiem w Polsce 20 stopni i nikt nie wierzy ale tam pada taki normalny śnieg. Sami zobaczcie: PS. Zamówiłem noclegi na przerwę majowa 💪 coś trzeba robić 😁 Pozdrawiam
    1 punkt
  6. Nie - teraz sobie sprawił pałę do bejzbola.. kije się sprawdzały jak wiara w czapkach jezdziła.. 😉
    1 punkt
  7. Niestety nie mam garażu. Co do towarzystwa do twojego samochodu to spytam dwie osoby ktore się wstępnie deklarowaly na wyjazd.
    1 punkt
  8. W zasadzie służy do pompowania kartuszy, ale jak ktoś potrzebuje, to ego może podpompować 🤣
    1 punkt
  9. .. eee znowu nie będziesz miał czasu.. 😉 W grudniu w Hochzillertal mieliśmy podobny warun.... jak jezdzilismy w takim sniegu 20~30cm to ok ale potem władowaliśmy sie w śnieg po pas.. @Victor sie normalnie z gracją wywalił a ja na węższych nartkach i cieższy wryłem sie tak głęboko że wypadłem z wiązań w kosmos... prawie żeśmy się popłakali ze śmiechu jak próbowaliśmy sie z tej zaspy wygramolić... warto żyć dla takich chwil.. … 🙂 ..do tej pory wyje ze śmiechu jak oglądam filmik.
    1 punkt
  10. ..pamiętam snajpera.. w walizce specjalnej był w oryginale.. taki "typ" jak ty to jeszcze dodać ciemny okular i niczym kiler (taka Pazura)... 🙂
    1 punkt
  11. Ja zawsze kije mam w ręce lewej a prawa ląduje koło tyłka aby odepchnąć się od kanapy. Generalnie zawsze działało i nigdy nikt ode mnie w zęby nie dostał … nie licząc w samoobronie na wiejskim festynie.
    1 punkt
  12. Cześć No akurat ja w większości wypadków odpycham się kijami. Ale ja też noszę narty na ramieniu w tłumie, choć oczywiście powinno się za przednie wiązanie. Akurat przy schodzeniu z krzesła musiałem przez wiele czasu mieć kije luźno na paskach, żeby mieć wolne ręce w trakcie zsiadania. Szczerze mówiąc to nie wiem czym się odpycham ale czymś z pewnością - ogona nie mam, jakby co. Pozdro
    1 punkt
  13. W Szczyrku wstaje z kanapy ostatni. Nie zdarzyło mi się, aby ktoś na mnie najechał 😄
    1 punkt
  14. Mitek - Mam nadzieje ze pisząc o odpychaniu masz na myśli odepchnięcie się od kanapy a nie kijami.... :-)). Krzysiek- przy zsiadaniu stan na obu nartach rownomiernie na szerokość bioder, wysun nieco łokcie i nikt Cię nie ruszy... Na wyczepianych kanapach warto wstać kiedy jeszcze nie zwolniły. Odjedziesz od razu 2 m przed innymi. ( w Szczyrku tak nie da sie)
    1 punkt
  15. Cześć Czyli raczej działacie zupełnie nielogicznie. Trzeba wysiadać z krzesła jako pierwszy i mocno odpychając się odjeżdżać jak najszybciej. Im dłużej czekasz tym mniej masz czasu na działanie i tym większy stres. Jeżeli jesteś z kimś kim się opiekujesz to wtedy zaczynasz od niego chroniąc go przed innymi "zsiadaczami" i tu niestety trzeba postępować sprawnie szybko i dynamicznie, według własnego planu zsiadania, bez oglądania się na innych a raczej asekurując się przed ich błędami. Przecież na krześle id razu widać kto będzie zsiadał sprawnie a kto może coś odwalić i trzeba się na to przygotować i.... choć może to zabrzmieć słabo - chronić swoją strefę wysiadania nawet kosztem innych. Pozdrowienia
    1 punkt
  16. To co ludzie odwalaja schodząc z krzesła sprawiło, ze czekam aż mogę i najprędzej jak tylko się da uciekam z krzesła. Już nieraz dostałem kijem po kasku, kijem między moje nogi, kijem gdziekolwiek… to samo z randomowymi skrętami jak tylko narty dotkną śniegu, wywrotki deskarzy, generalnie … marnie jest.
    1 punkt
  17. Znaleźć dobrego ortopedę i naprawić to co zepsute, nie koniecznie rekonstrukcja, miałem przyszyty własny ACL 7 miesięcy po zerwaniu i można to zrobić ale czym szybciej tym lepiej mniej innych uszkodzeń stawu które są tego urazu konsekwencją. Zrób ACL i po 7 miesiącach będziesz jeździł jak poprzednio a nie pytał jak i po czym z zerwanym.
    1 punkt
  18. cześć, opis badania RM: Umiarkowanie zwiększona ilość płynu w jamie stawu kolanowego. Błona maziowa bez cech patologii. Stłuczenie krawędzi tylnej kłykcia bocznego piszczeli (z dyskretnym złamaniem kostno-chrzęstnym, bez istotnego obniżenia powierzchni stawowej). Obrzęk / stłuczenie głowy strzałki. Obrzęk tkanek miękkich w okolicy stawu kolanowego. Subtotalne zerwanie bliższej części ACL (nieliczne włókna zachowane, ale o falistym przebiegu, najprawdopodobniej niewydolne). Naciągnięcie bliższej części MCL. Poza tym aparat więzadłowy kolana bez nieprawidłowości. Stłuczenie lub zmiany zwyrodnieniowe rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej. Poza tym łąkotki bez nieprawidłowości. Rzepka o II typie budowy wg Wiberga, położona prawidłowo. Chrząstka stawowa: - na powierzchni stawowej rzepki, na części bocznej z obszarem chondromalacji II st., - na bloczku kości udowej, w części przednio-dolnej kłykcia przyśrodkowego kości udowej z niewielkim ogniskiemchondromalacji II st., - poza tym bez nieprawidłowości. Dół podkolanowy bez nieprawidłowości. Wnioski: Subtotalne zerwanie bliższej części ACL. Naciągnięcie MCL. Stłuczenie krawędzi tylnej kłykcia bocznego piszczeli (z dyskretnym złamaniem kostno-chrzęstnym, bez istotnego obniżenia powierzchni stawowej). pozdrawiam
    1 punkt
  19. Tutaj to jest zabawa na trasach, naturalne pagórki i coś dzieje się
    1 punkt
  20. Opis do rezonansu. Lekarz w opisie napisał: subtotalne zerwanie ACL. Uraz powstał przy wysiadaniu z wyciągu krzesełkowego. Krzesyłko 6-osobowe, na górnym mocni było mocno zmrożone podłoże. Sąsiad z mojej prawej strone zsiadł z wyciągu troszkę wcześniej - był jakieś pół metra przede mną. NAgle zaczął skręcać w moją stronę. Ja nie miałem gdzie uciec bo po mojej lewej miałem innego narciarza schodzącego (zjeżdżającego) z krzesełka. Ten z mojej prawej nagle wjechał na moją nartę, mnie przewrócił do tyłu, a swoją nartą zablokował moją prawą nartę. Ja upadłem do tyłu z rotacjąna lewą stronę. Sprawca tylko przeprosił i sobie pojechał. Nawet sk$%#^n nie podał ręki, żeby pomóc wstać.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...