Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.03.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
6 punktów
-
Miałem w ten weekend być z kolegą w Szczyrku, ale tam już wiosna, więc u mnie prace ogrodowe, a kolega wyskoczył do Tatrzańskiej Łomnicy i teraz droczy się wysyłając foty. Jakby kogoś interesował warun, to dziś wygląda to tak:5 punktów
-
@Edwin to proste : gro zajęć z początkującymi to jednorazówki. Miarą sukcesu jest dotarcie z punktu A do B z zachowaniem kontroli toru jazdy i prędkości na względnie prostych stokach. I stąd płużne historie, które z założenia powinny prowadzić do skrętów z pługu wraz z fazą prowadzenia nart równolegle i dalej przez klasyczne NW do jazdy równoległej. A że pozostaje się przy łukach płużnych to cóż ... Lepsze to niż lecący w dół kamikadze. M.5 punktów
-
5 punktów
-
Jak na slalomkach które trzymają na betonie/lodzie jak diabli (czego mi w siostrzanych Kastlach SL niekiedy brakowało)- jadą wszystko dając pewność i stabilność na krawędziach, w śmigu też poprawnie - to mają z GS ale nie zmuszają do jakiejś heroicznej pracy no chyba że zaczniesz cisnąć to się odwdzięczyć potrafią... a tak naprawdę jest to kapitalnie "wyważona" hybryda.... coś czego szukałem5 punktów
-
@a_senior .. fajny temat - dlaczego jeżdżą kiepsko ? 😉 Bo przeskakujemy z literki A do H ratując się geometrią nart i boiskowym przygotowaniem stoków. M.4 punkty
-
Pojedź,to zobaczysz jakim twardzielem trzeba być,by po wieczornej biesiadzie mieć siłę rano wpiąć narty,lub uskuteczniać piesze wędrówki 😁😁4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Sw. pamięci pewien instruktor i ratownik TOPR zje..ł mnie, że zamiast pojechać delikatnie pługiem ciąłem pokrywę. Gdzieś tam na stokach Wołoszyna. I miał rację. Płużne to esencja zrozumienia obciążenia i odciążenia, szukania punktu na odbicie, kontroli na biodrze przy zmianie obciążenia taśmy powięziowo-mięśniowej. Pług to też "sanki", oglądanie trasy, szukanie sylwetki, balansu ... I taka drobna uwaga - pług może być także ślizgowy a nie koniecznie jako kątowe cięte (hamowanie pługiem). Elementarz ma dużo liter ... M.3 punkty
-
Cześć Na filach to ja jadę długim skrętem bo mam długie narty. Jakbym miał krótkie narty to bym jechał krótkim. 😉 Pozdro3 punkty
-
Ano, niestety. Wszystkie moje poważniejsze dolegliwości, poza kłopotami sercowymi, to skutki uprawiania sportu. Kręgosłup w części lędzwiowej, biodra: siatkówka, narty. Kolana, a ściśle prawe: rower, konkretnie regularna jazda w mrozie bez osłony termicznej kolan. 🙂 Sport to zdrowie. Z drugiej strony gdyby nie on może by mnie już na świecie nie było. 😉3 punkty
-
Widać, na razie jest ok, nikt od zmiany się nie zarejestrował...3 punkty
-
2 punkty
-
Ten komentarz opatrzeć jedynie emotką to za mało … rozwaliłeś 🤣🤣🤣🤣2 punkty
-
Ja miałem kłopoty z zatrzymaniem się pługiem. Za cholerę nie byłem w stanie się zatrzymać pługiem na nieco bardziej stromym stoku. Na szczęście na egzaminie jakoś poszło. Pewnie wynikało to z mojej anatomii a może z długości nart 210 cm. Podziwiałem świetnie jeżdżącą koleżankę (została później demonstratorem PZN na zagranicznych pokazach), która to robiła wzorcowo. Skoro mi ten pług hamujący nie wychodził to opanowałem gęsty śmig hamujący skutecznie hamujący nawet w bardzo wąskich korytarzach. 🙂 A tak na marginesie to nie bardzo wiem czemu dziś służy nauka ewolucji płużnych. No może na zupełnie początkowym etapie i na krótko, ale później?2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć Zdecydowanie zainwestuj w szkolenie pod okiem fachowca czy indywidualnie czy grupowo nie ma znaczenia aczkolwiek z mojej perspektywy lepiej w małej grupie w której poziom każdego jest inny bo każdy robi coś lepiej lub gorzej . Wieczorna analiza jeżeli taka będzie to dodatkowy atut takiego szkolenia,zobaczysz dokładnie, gdzie i w którym momencie jest cos do poprawy a dnia następnego możesz już korygować swoją jazdę. Polecam ! Pozdrawiam2 punkty
-
Mitek zwróć uwagę, że problem z Botami nie wynika z braku moderacji czy nie, tylko z kwestii technicznych. Skrypt forum https://invisioncommunity.com/ nie jest jakoś może turbo popularny ale tak jak phpBB czy Wordpress ma mnóstwo podatności, które wykorzystują tego typu boty do automatycznej rejestracji i spamowania. Utrzymanie tego forum takiego forum to jest straszna męka. Musisz dbać o aktualizację samego skryptu, przeglądać co jest dostępne jeżeli chodzi o wtyczki antyspamowe i ich konfigurację. Jedne stają się mniej efektywne a pojawiają się nowe. Do tego, jeżeli masz więcej niż zwykłe, proste konto hostingowe PHP + baza danych. Jeżeli stoi to na jakimś serwerze wirtualnym VPS albo w ogóle na jakimś dedykowanym albo kolokacji, to masz do tego cały system operacyjny do administracji. W 95% jakaś dystrybucja linuksa, którą do czasu do czasu też trzeba aktualizować i patrzeć, czy nic się nie sypie. Na koniec kopie zapasowe, jakieś skryptu automatyzujące proste czynności itp. // ML2 punkty
-
Hehe 😜 to chyba nie do końca udało ci się to uzyskać. Wymiana stawu biodrowego, zerwany Achilles, zerwany ACL i uszkodzenia kolana, zespół cieśni. Sporo tego. 😗2 punkty
-
Uniwersalne - co nie najeździsz to dowyglądzasz...a tak na serio widzę sporą presję na sprzedaż tych nart - wręcz reklamy wyskakują nawet z lodówki. Wolałbym tego S/MAXa o którym pisał @tomkly ... pewnie je nawet kupie w przyszłym sezonie... tak do kolekcji2 punkty
-
@Adam ..DUCH czemu coś ma boleć? Kolega od góry (barki/głowa) przez środek (dłonie/ręce/biodra) po dół (wspomniane kolana i rotacja na stopie) szura sobie płużnie daleko od kanonu ewolucji. Tyle i tylko tyle. O ile sylwetka (pomijam ręce) wyjściowa daje nadzieję to w jeździe nie dzieje się nic .. Częsty błąd dorosłych - obawa przed przerysowaniem ruch i minimalizm prowadzący do nikąd. Pozdrawiam, M.2 punkty
-
Ale tak było i wcześniej, gdy o carvingach nie było mowy. A nawet wtedy, gdy stoki nie były niczym przygotowane, poza nartami zjeżdżających narciarzy. Dobrze pamiętam moje coniedzielne zjazdy z ojcem z Kasprowego w latach 60. O ratrakach nikt nie słyszał. Większość zjeżdżała byle jak czyli kiepsko. Inną techniką, więcej było skrętu z oporu, nie dało się skręcać wykorzystując geometrie nart jak dziś. Choć skręt cięty już wtedy istniał i był w programach nauczania. Tyle że o promieniu... 🙂 Oczywiście wsród tej narciarskiej gawiedzi trafiali się, jak i dziś, zawodnicy i inni super narciarze. Ale to były wyjątki. A dlaczego większość jeździła i jeździ kiepsko? Bo nie da sie szybko łatwo nauczyc dobrze zjeżdżać na nartach. Do tego trzeba bardzo chcieć. I najlepiej to zrobic za młodu. Ale większość zaczyna jeździć dość późno i zadawala się tym co sie szybko jako tako nauczy. Brakuje motywacji do poprawienia techniki. No bo po co, przecież daję sobie radę, a zresztą nie mam czasu na naukę. Wolę się cieszyć tym, co już umiem. I pewnie w tej logice jest sporo racji.1 punkt
-
Cze Mną kierowały inne pobudki, dużo bardziej płytkie niż zdrowie szwagra😀. Ale dzięki, wyszedłem z twarzą dzięki Tobie. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Grzecznie odpoczywać przed wyzwaniami dnia kolejnego 😄 Ja w kwestii formalnej. Temat nazywa się "zlot Twardzielek i Twardzieli" To jak tam z tą twardością u waszmościów i szanownych dam? 🤔1 punkt
-
No, tak wyszło. Przez te wszystkie lata niszczył kolano nawet o tym nie wiedząc. A ponieważ endo można zrobic 2-3 razy max, to czeka.1 punkt
-
1 punkt
-
Tu do krytyki trzeba spokojnie dojrzeć. Początki są trudne jak się zjebe zbierze 🤣. Najlepsza metoda na zaakceptowanie krytyki to umówić się z kimś stąd na narty. Optyka się zmienia, człowieka się doceni, pasje się widzi…1 punkt
-
Można bylo zobaczyć na zjeździe w Wengen ( 2luki przed mostkiem) jak bardzo użyteczny był plug ( raczej opor - jak nizej) rownież dla sporej części czołówki. Chyba tylko Odermat wszedł w ciasny łuk z przeciwskretu.... Łuków nie robi się 'z pluga' bo takie oranie sniegu jest trudne i meczące a 'z oporu' - kątowego slizgowego odstawienia jednej lub obu nart. Trochę dziwię się ( a nie znam się na szkoleniu) że wrzucono to do jednego wora...1 punkt
-
No dobra - co było w ZW zostaje w ZW kropka ale jazda „wyjadaczy” niech ujrzy światło dzienne 😜1 punkt
-
To stary temat. Jak mial 17-18 lat to zerwał ACL i mu nie zdiagnozowali tego. Przez lata kolano degradowało. Teraz po diagnostyce miedzy innymi u Smigielskiego tylko endoproteza.. Ma 44 i chciałby troche jeszcze pojezdzić na nartach1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Ależ ja się na tych kwestiach technicznych nie znam i szacun, że ktoś to robi i nie chce za to żadnych pieniędzy. Ale... fajnie byłoby aby forum zaczęło żyć zaczęło się na powrót rozwijać - przecież to też a może głownie w interesie właścicieli. Uważam, że jako osoba całkiem prywatna zrobiłem całkiem sporo dla tego forum za absolutną darmochę często sprzedając sporo swojej wiedzy i są też inni, albo byli, którzy włożyli w istnienie forum sporo życia. Nie chciałbym aby to się zmarnowało bo że już się zmarginalizowało to wiadomo. Pozdro1 punkt
-
Oj tam, człowiek pracuje na schorzenia które wychodzą w późniejszym wieku od chwili narodzin. Czym byłoby życie bez odrobiny adrenaliny?1 punkt
-
Cześć Te dwie sprawy raczej nie mają związku. Oczywiście mogą mieć bo kolano po urazie pracuje inaczej ale nie muszą. Zerwanie ACL - jak sam słusznie zauważyłeś a ja wiem bo znam przynajmniej dwa takie narciarskie przypadki z działalności szkoleniowej - może nastąpić praktycznie niezauważalnie, bez zniszczenia innych struktur czy nawet bez specjalnych odczuć bólowych i się po prostu o tym nie wie. Kolano jest stabilne staw nie jest rozluźniony itd. Zniszczenie chrząstki to wynik jej wybicia lub/i wytarcia w wyniku różnych działań np. biegania czy skakania i tu im słabsze mięśnie tym szybciej dochodzi do zniszczeń. Jak chrząstka się wybije to zawsze można zrobić przeszczep wewnętrzny i spoko - wiem bo robiłem. Wiesz to są po prostu części mechaniczne, które na obecnym etapie rozwoju medycyny można w różny sposób ratować czy wymieniać. Znam przypadki gości, którzy regularnie poddają się operacji wszczepienia dystansów w stawach kolanowych bo poddają je solidnym obciążeniom podczas treningów - np triathlon i to dla nich standard. Podstawą jest jednak sprawność i siła ogólna aby unikać kontuzji i zniszczeń w organizmie - to z pewnością powinien być priorytet - nawet kosztem rezygnacji czy zamiany pewnych typów aktywności na inne. Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Zajebisty Look 😉. Ale z i-speed to chyba niewiele mają wspólnego. Jaka długość? pozdro1 punkt
-
To jest w punkt opis wg mnie,bo wielu pisze, po obejrzeniu siebie na nagraniu, że za szerokie prowadzenie nart itp. a to wynika tylko z usztywnienia wszystkich stawów od rąk do kolan i tak później wychodzi. Jak kiedyś oglądałem swoją jazdę przy niewyleczone rwie kulszowej to się za głowę złapałem. Góra nieruchoma usztywniona,ale to nie o takie usztywnienie chodzi,i proszę nie wzoruj się na zawodnikach. Dużo białego życzę. Jak jesteś we Włoszech to bombardinio proponuję 😄 Edwin1101 punkt
-
A po co Mu to? … ta on zjedzie czysto na krawędzi nawet po trawie.1 punkt
-
To nie jest jazda pługiem,to jest jazda pseudo pług która tylko wytraca prędkość. Nie ma zakrawędziowania wewnetrznego narty o inicjacji skrętu nie wspomnę. Ale co ja tam wiem,oblałem kiedyś właśnie z technik płużnych 😄 Też pochwalę ,za chęć do ćwiczeń, chęci by się doskonalić,oraz za brak siedzenia na tyłach co było widoczne wcześniej.1 punkt
-
Nie🤣 PS napisz do @Chertan udostępni ci link do albumu i.........się ucz tak co by w czerwcu zmoki nie było.....metaksa rządzi1 punkt
-
To że z Warszawy to jeszcze nic on ma najbardziej przeebane że urodzony w Sosnowcu 😁 ale bierymy 👍 tylko musi Ewę podpatrywać żeby poprawić swoją jazdę 😜1 punkt
-
Salomon S/MAX 12 ewentualnie S/MAX 10 jako łagodniejsza alternatywa. Testowałem w Serfaus niższy model: na miękkim śniegu jeździ genialnie, a trzymanie na lodzie ma nie odbiegające istotnie od nart z serii Race. Jedno z największych pozytywnych zaskoczeń sezonu. Najlepsza narta z umownej grupy all-round na jakiej ostatnio jeździłem, jak dla mnie lepsza niż Head e-Magnum, od którego zaczynam wszelkie nauki, gdyż bardziej sportowa ale dalej łatwa w prowadzeniu.1 punkt
-
Oczywiście najpierw krytyka która generalnie zamknie się w dwóch słowach "sztywny kołek". To genialny materiał do wątku "materiały szkoleniowe" - łuki płużne i skręt równoległy ślizgowy do dupy - narty cię niosą i kompletnie nad nimi nie panujesz. W łukach płużnych brak podstawowego impulsu skrętnego jakim jest ugięcie kolana - znaczy dwóch z tym że jednego bardziej - brak "miękkości jazdy", w skręcie równoległym ślizgowym brak podstawowego elementu jakim jest odciążenie NW - sztywno, sztywno i jeszcze raz sztywno i to widać w pseudo fazie sterowania - każdy odsyp miota cię góra dół. Skręt cięty - no cóż SL robi to co ma robić - skręca ale po co ta "szuflada" - to najprostsza z ewolucji a i tak w twoim wydaniu opatrzona dużym błędem....???. A teraz zamknij okna bo EGO może wyfrunąć: brawo i to wielkie BRAWO bo uporałeś się z najtrudniejszą wadą - sylwetką odchyloną - ja wiem że w głowie było ciężko, ja wiem że to "przeczy prawom fizyki", ja wiem że golenie bolą - bo mają boleć, ale jest to TWÓJ osobisty sukces i tego się trzymaj - jest baza do rozwoju. Jak sam widzisz ewolucje podstawowe są najtrudniejsze i to właśnie na niech się skoncentruj - doprowadź łuki płużne, skręt równoległy ślizgowy i skręt NW do poziomu "instruktorskiego" - zerknij na strony "demo team slovenia" a dalej pójdzie z górki. Mała rada - ćwicząc ewolucje podstawowe zaopatrz się w byle jakie GS-y ot takie 185 - to koszt rzędu 500 pln. Jeszcze raz gratuluję poprawy sylwetki1 punkt
-
Hej Dużo eksperymentowałem z wkładkami ochronnymi na piszczele oraz ustawieniami butów i myślę, że w dużym stopniu rozwiązałem problem. Tak jak @Mitek zasugerował problem wynikał z nieprawidłowego zapięcia butów, a konkretnie rzepów... Okazało się, że mogłem wyregulować rzep tak aby zapiąć go mocniej, co sprawiło, że nacisk na piszczele jest rozłożony na większą powietrznię. Wcześniej podczas pochylenia następował punktowy nacisk języka na dolną część piszczeli, co dawało uczucie jakbym miał tam kamień. Wykonałem też nowy film prezentujący moją jazdę podczas łuków płużnych, skrętu ześlizgowego oraz ciętego. Wstyd się przyznać, ale jazdy równoległej ześlizgiem uczyłem się praktycznie od zera. W kwestiach technicznych oparłem się o definicje z tego materiału: http://wfs.awf.krakow.pl/attachments/article/451/NARCIARSTWO ZJAZDOWE_ materiały dla studentów AWF KRAKÓW.pdf Będę bardzo wdzięczny za kolejne uwagi. Jestem w trakcie wyjazdu i jest jeszcze szansa nad czymś popracować.1 punkt
-
No jak ktoś jest fanem Warunu na Pilsku to a i owszem 🙂 W sumie to też taki przykry chichot pogody, że po Warun na Pilsku teraz trzeba jeździć do Włoch. Je jednak wolałbym warunki na przygotowane trasy a nie freeride w puchu. W sumie po pierwszym przejeździe zastnawiałem się, czy nie wrócić się na mieszkanie i nie wymienić nart na moje stare Voelkl Code. Ich jedyną zaletą przy tych warunkach było by to, że są po prostu miękkie i wyklepane 🙂 Po wtóre też przypomnę, że ja tu jestem również na szkoleniu narciarskim. Ba! W zasadzie to taka trochę unifikacja instruktorska 😄, bo druga osoba w naszej zaawansowanej parze (dwa dni miałem Tadeusza na wyłączność, dwa dni jeździliśmy we dwóch kursantów + On) to instruktor PZN. Facet zna go od lat i chcę sobie powtórzyć pewne ćwiczenia. Bez kozery, bo nie miał w tym żadnego interesu przyznał, że Tadeusz jest jednym z najlepiej technicznie jeżdzących instruktorów - w zasadzie klasy trenerów kadr narodowych. Myślicie, że ze względu na warunki zadawał jakieś łatwiejsze ćwiczenia? Pffff.. Początkującym może tak. Pisałem to we wpisie o styczniowym wyjeździe i tu do podkreśle: Szkolenie u Tadeusza Skowrońskiego opiera się na bardzo dużej ilości różnych ćwiczeń sprawnościowych, koordynacyjnych i poprawiających równowagę. Jazda "follow me" to jest tylko dodatek. Nie każdemu to będzie pasowało i jest to fizycznie wymagające. Do tego naprawdę czuje te Beta SL9 w nogach. W styczniu na starych Voelkl po 6 bitych dniach jazdy w zasadzie nie miałem problemów ze zmęczeniem, zakwasami czy bólem mięśni. Teraz mamy 4 dzień a ja naprawdę czuje, że Beta SL9 są bardzo fajne ale istotnie twarde i męczące. Zwłaszcza jak się na takiej slalomce próbuje jeździć freeride 🙂1 punkt
-
Wątek fajny. Tylko fotek brak. Dla mnie Łomnica to historia romantyczna. Zawsze chciałem pojeździć. Nie spodziewałem się i nie planowałem. Padło na dziś. Ongiś Jordanką na szczyt, dziś przełęcz i osławiona Francuska Mulda. Schody to były, bo zamarznięte ślady w poprzek stoku. Na początek dwa szybkie na czarnej, trochę mnie kilka nierówności zaskoczyło, widoczność nie najlepsza. Pierwszy zjazd jeszcze pogoda, dobra, nie oszczędzałem się wbrew zasadom. Na dół po miękkim. Fotki inne, miejsce to samo.1 punkt