Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.02.2024 w Odpowiedzi
-
7 punktów
-
4 punkty
-
Co do bezpieczeństwa - jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na stoku to pełna zgoda. Jeżeli zaś chodzi o bezpieczeństwo dziecka to chyba jeździ trochę za ostrożnie (aczkolwiek żona już jej nie dogania). Zresztą mam takie wrażenie, że szczególnie rodzice mają nieco za nisko ustawiony próg bezpieczeństwa w stosunku do dzieciaków. No i potem dzieciaki, szczególnie jak już są nieco starsze jeżdżą z cały czas zaciągniętmy "ręcznym" i nie potrafią "dać narcie jechać". A jeżdżące dzieciaki powinny, za przeproszeniem, zapierdalać aż się kurzy. Powód do zmartwień jest bo widzę podobne błędy jakie ja mam. Razi mnie to po prostu. Tutaj też są dwa aspekty. Mam wrażenie, że sam padłem ofiarą tego o czym piszesz, ale w drugą stronę. Tak bardzo nie chciałem, żeby narty moich bab były emanacją moich ambicji, że im chyba za bardzo odpuściłem. Inna sprawa jest taka, że obie nie mają za grosz zacięcią do rywalizacji ergo mocny nacisk sportowy sensu by nie miał. Aczkolwiek młodszą mocno ciągnie poza trasę 😄 Natomiast brak objeżdżenia po tzw. tyczkach niestety wyjdzie później. Aby móc powiedzieć, że się dobrze jeździ na nartach trzeba mieć bazę na którą moim zdaniem składa się: a) ileś tysięcy km przejechanych w róznych warunkach, od przygotowanej trasy przez muldy(garby), lód, świezy snieg, zmięk po jaja, szreń, odsypy, las, stromizny, z plecakiem, bez plecaka, po nocy, we mgle, po lesie itp. itd. b) dużo jazdy po tyczkach (z przewagą giganta) I o ile a) jestem w stanie jakoś jej/im zapewnić to z b) są pewne kłopoty - co prawda próbuję lekko popchnąć młodszą, idę nawet w koncepcje, że sobie razem na jakieś treningi giganta pojeździmy. Więc nie zawsze te zapędy tyczkarskie rodziców można uznać za stracone jeżeli nawet kariery nie będzie. Zawsze coś w nogach zostanie. Kuba4 punkty
-
4 punkty
-
Ostatniej nocy spadło około pół metra śniegu i warunki uległy diametralnej poprawie. Problem jedynie w tym, że śnieg utrzymuje się jedynie powyżej 2.000 m wzwyż a poniżej tego momentalnie topnieje, gdyż mamy temperatury oscylujące wokół 10 stopni. Byliśmy na Kaunertalu, koło południa wyszło słońce a teraz jest pełna lampa. Na górze śniegu naprawdę dużo, w dolinach znów wszystko zaczyna zielenieć.3 punkty
-
Niestety nie mam dobrych informacji. ZW SKI pomimo posiadania stosownych zapasów śniegu kończy działalność w dniu jutrzejszym - 28.02.2023r. Żadna argumentacja nie działa......trza wymyślić plan B (narciarski plan B). Rohace daleko i faktycznie może być mega dużo ludzi ale Pilsko...mniam mniam - 50 KM3 punkty
-
3 punkty
-
Bo ja wiem co do tyczek? Na pewno dobrze robią w szkoleniu, bo skręcasz tam gdzie musisz, a nie tam gdzie chcesz. Ale czy to jest warunek sine qua non do dobrego jeżdżenia? Ja dobrze jeżdżę, a na tyczkach jeździłem mało. Moje dzieci jeźdżą bardzo dobrze a na tyczkach jeździły tylko trochę. Tyle co w klubie, z którym jeździli zresztą bez większych ambicji sportowych. Na pewno bardzo ważne jest, jak piszesz, objeżdżenie. Ale najważniejsze by zacząć wcześnie i dużo jeździć i być dobrze instruowanym. Nabrać prawidłowych odruchów wcześnie, najlepiej do 20 roku życia. Oczywiście nie każdy ma taką możliwość, ale trzeba dzieciom w miarę możliwości starać się ją stworzyć. Ja miałem to szczęście. Nawet opisałem dla wnuków moje narciarskie dzieciństwo, choć czasy były mało sprzyjające do uprawiania narciarstwa. Swoim dzieciom też starałem się stworzyć odpowiednie warunki. I na szczęście one to kontynuują przekazując pałeczkę swoim dzieciom. Bo trzeba sobie powiedzieć, że w życiu, a mówię to z perspektywy mocno starszego pana, o ile postępujemy odpowiedzialnie i mało egoistycznie, to pomijając nasze młode lata, wiele sobie na nartach nie pojeździmy. Pracujemy, wychowujemy dzieci, krzątamy się w codziennym życiu i na narty wiele czasu nie zostaje. Przynajmniej w środku życia. Więcej czasu i możliwości mamy wtedy, gdy dzieci na dobre wyfruną z domu, ale wtedy często dopadają nas takie czy inne problemy zdrowotne. A potem przychodzi nieuchronnie starość i jest jeszcze trudniej. 🙂2 punkty
-
No jasne Mitek... ale pomyśl jakie historie będziemy wnukom opowiadać ..ile to przeciwności losu..ile kilometrów....ile sprytnych planów ułożyliśmy ..żeby w efekcie iść do delikatesów przy stacji PKP po zakupy i siedzieć przy nich do rana..2 punkty
-
Panowie... jakie to ma znaczenie. Chodzi o ot żeby się spotkać, pogadać, pośmiać. Jak śniegu nie będzie zawsze coś się wymyśli. Spokojnie. Pozdro2 punkty
-
Myślę, że udało się bardzo ładnie rozwinąć ten wątek 🙂 Dziękuję wszystkim za pomoc i rozwianie obaw. Pewną wartością dodaną dla większej dlugości będzie zatem też wymuszenie wypracowania lepszej techniki. Kupię 177cm i pracujemy nad podstawami.2 punkty
-
Niesamowite są te pęknięcia śniegu, wyglądają jak by pod nim jakieś wielkie robale ryły, a potem jeb. Na niektórych wygląda to całkiem atrakcyjnie, jedziesz wielkim pociągiem śniegowym, krajobraz mija, widoki, mieli akurat ci szczęście.2 punkty
-
2 punkty
-
Cze długość nart, szczególnie w technikach ślizgowych, to raczej bariera psychiczna. pozdro2 punkty
-
Cześć Jeszcze raz... Mówimy o technikach ślizgowych gdzie możemy wykorzystać krzywiznę narty ale nie determinuje ona niczego. Kolega chce się nauczyć jeździć poprawną techniką a przy poprawnej technice tak samo łatwo jest obrócić czy też wprowadzić w ślizg, wykonać ześlizg itd. nartę taliowaną o długości 160 cm jak i nartę nietaliowaną o długości 210cm czy też sztywnego GSa. Chodzi o wyplenienie obawy przed długością oraz nabranie umiejętności odciążania i dociążania narty oraz ich synchronizacji z rotacją. Jak sam piszesz bardzo łatwo jest osiągnąć łuk na narcie taliowanej na płaskim stoku i dobrym śniegu. Chodzi o to aby nauczyć się kontrolować prędkość w każdej sytuacji a do tego służą różne techniki. Pozdrowienia serdeczne2 punkty
-
Cześć Rybelek i Mitek śniadanie sobota i niedziela, jeżeli można to bez mięsa na ciepło. 🙂 Bo dobry salcesonik to wciągnie z przyjemnością. Pozdro2 punkty
-
to ja tylko dodam ze rally 177cm skrecaja same i absolutnie nie wymagaja przykladania sily. Co w sumie wynika z ich geometrii. Wiec jezeli "wybaczanie bledow" oznacza ze niewystarczajaco przechylona i niewystarczajaco docisnieta pojedzie prosto zamiast skrecic to one wybaczaja 10/10 😉 no i po przesiadce z magnumow 170cm czuje sie na nich pewniej w szybkich skretach przy czym czym wiecej niz 60km/h wg garmina to nigdy nie jechalem a z reguly to jest max 40-50km/h2 punkty
-
No na Kotelnicy parking był wczoraj tak zawalony, że pojechaliśmy na Harendę. I to był dobry wybór 🙂2 punkty
-
Cześć Bardzo dobry film edukacyjny bo z zajęć a nie jakiś wyreżyserowany ideał. Zwróćcie uwagę, że koleś prezentuje znakomitą poprawność w jeździe i przepiękne sterowanie bez napięcia na "carving" a także jak dochodzić zmianą zakrawędziowania do jazdy ciętej. Jazda jest "praktyczna" bo widać nawet wymuszone przez teren czy też własne błędy demonstratora, na które w moment reaguje i porządkuje jazdę. Dzięki serdeczne. Pozdrowienia2 punkty
-
Chęć jazdy w narodzie nie upadła pomimo pogody.. Białka: Bukowina: Rohace:2 punkty
-
2 punkty
-
Kiedyś pisałeś ze skręt zaczyna się od ruchu kolan. Miałeś na uwadze coś w tym stylu? 66604D8C-2EDB-486D-8A2D-3F403F492362.MP42 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Cześć Marek... a np. kto odwiedzi najwięcej słupków granicznych? Ja bym jednak zjechał z góry. Nigdy nie byłem na dużym Rachowcu, może będzie lało to da się zjechać po trawie... Tam jest tylko fajnych miejsc... Ty to je wszystkie znasz... Pozdro1 punkt
-
też kiedyś dawnotemu za Gierka pojechałem z dużą grupą na sylwestra do Ustronia - śniegu nie było ale imprezowaliśmy 3 dni i o nartach wszyscy zapomnieli1 punkt
-
dlaczego niestety - jeśli jeździ bezpiecznie i lubi to chyba nie ma powodu do zmartwień. Niestety u wielu rodziców pokutuje kompleks własnego niespełnienia, chcieli być mistrzami świata albo co najmniej instruktorami, nie wyszło więc ładują kasę w pociechy - szkolenia, trenerów, gumy, wykrzywione kijki i wożą te dzieciaki już w październiku na lodowce i zawody, zazwyczaj też nie wyjdzie a pociechy po osiągnięciu pełnej samodzielności zupełnie tracą chęć do narciarstwa.1 punkt
-
To co napisałeś jest cholernie mądre po mojemu. To nie tylko kwestia opiekuna-wzorca. To również kwestia tego, że dzieci najefektywniej uczą się przez naśladownictwo oraz, choć mniejsza, (po osiągnięciu okresu dojrzewania) wpływu genetyki (a konkretnie pewnych stosunków długości w ciele np. długości kości udowej, stosunku długości nóg do długości tułowia itp.). Niestety trochę mnie to martwi, bo o ile starszej córce włączył się jakiś opór przed nartami (jeździ w miarę, podobnie do Matki) i choć jeździ to cały czas twierdzi że nie chce. A w okresie do mniej więcej 7 roku zycia to zapinkalała aż miło było popatrzeć. Młodsza lubi i dużo jeździ ale niestety ponieważ w okolicy rózne grupy narciarskie wyginęły (tzn. ludize je prowadzacy kiedyś nie robią tego przez caly sezon ndla lokalsów, tylko żerują na tygodniowych grupach przyjezdnych w czasie ferii) to jeździ głównie ze mną. No i niestety zaczynam zauważać pewne cechy mojej jazdy u niej. Pocieszam się tym, że jak madrzy napisali "In that age overcoaching is common mistake" 😄 Kuba1 punkt
-
Decon jest chyba najlepszym przykładem stopniowanie co 2 mm od 72 do ...... - nie wiem + badziewia 7.2 (z kropeczką) itd. podobnie chyba + kilka wariantów długości daje nieskończony wybór i zagwozdkę dla kupujących. pozdro1 punkt
-
Cześć Jest dokładnie tak jak piszesz. Swego czasu taki Volkl czy inny Fischer miał w ofercie 6-8 modeli w 2-3 rzadko w czterech długościach. Obecnie taki Atomic na przykład ma w ofercie kilkanaście linii z których niektóre zawierają po kilkanaście modeli w 3-4 a nawet 5 długościach. To daje lekko licząc około 10 razy więcej nart do wyboru a to i tak minimalizując szacunki bo przecież nikt normalny tego nie będzie liczył. Te wspomniane wcześniej kilka czy kilkanaście modeli absolutnie wystarczało aby pokryć zapotrzebowanie WSZYSTKICH narciarzy na WSZYSTKICH poziomach zaawansowania, WSZYSTKICH płci, na każde dostępne warunki i sytuacje. Obecna sytuacja to zwycięstwo specjalistów od marketingu i sprzedaży ale przede wszystkim osób zajmujących się badaniami rynku i oczekiwaniami klientów. Bo to nikt inny ale klienci właśnie stworzyli obecny obraz rynku. Bo oni chcą mieć wybór - choć nie maja pojęcia jak i co wybierać, chcą licz i parametrów - choć nie maja pojęcia jak te liczby i parametry przekładają się na realna jazdę, chcą przerzucać się nazwami modeli, testować i próbować - choć to błądzenie we mgle po brzegu moczarów. Masz 100% racji. Pozdrowienia1 punkt
-
Celuję w 15.03. Także liczę, że jakaś Pani się jeszcze zdecyduje 🙂1 punkt
-
https://www.cervinia.it/en/webcam Tu się chyba jakieś trololololo uprawia bo oko kamery widzi to inaczej 😂. W każdym razie zachecam - rzucić wszystko 😉 i jechać!1 punkt
-
1 punkt
-
w niedzielę spadnie śnieg https://www.bergfex.ch/saas-fee/wetter/berg/1 punkt
-
Cześć Jasne Marku. Do tego zmierzam aby odmitologizować długość nart bo dla osoby, która automatycznie umie zmienić ślizgowy-cięty lub odwrotnie nie ma w ogóle problemu. A automatyzm zmiany śladu - dla osób chcących się poruszać śladem ciętym - to niezbędny obowiązek. Kto tego nie rozumie lub chce ominąć ten problem nie powinien na nartach jeździć. Pozdro1 punkt
-
Ciekawie poruszają różne aspekty nart https://blisterreview.com/recommended/how-to-think-about-ski-length1 punkt
-
uczylem w tym roku mlodsza i sam sie zdziwilem jak w minimalnym plugu przy delikatnym przeniesieniu ciezaru na jedna narte sama zaczyna skrecac. Szybsza jazda wiadomo wymusza wiekszy docisk i wieksze przechylenia narty. A tu prosze 7km/h nacisk 60:40 i skreca samo. Ja jestem samouk z technika jazdy na bakier ale jednak stawialbym ze to krzywizna a nie obracanie narty.1 punkt
-
Rozmawiałem z człowiekiem z Halki i powiedział, że najchętniej gdyby było z 10 osób chętnych na śniadania, ale dla i mniejszej grupy coś zrobi, mamy dać znać gdzieś do czwartku. Piszcie zatem kto jeszcze chętny i na ile dni, na razie mam 4 na sob i niedzielę, 1 na sobotę1 punkt
-
Cześć Zastanów się spokojnie: Najlepsze narty są zrobione tak aby w jak najdokładniejszy sposób reagowały na to co robi narciarz. Jeżeli narty mają wybaczać błędy to muszą być mniej lub bardziej "zepsute". Nie da się więc w sposób optymalny połączyć tych cech. E-rally uchodzi za bardzo dobrą konstrukcyjnie a jednocześnie bardzo przyjazną i łatwą w obsłudze nartę więc Twój wybór wydaje się dobry. Z mojego doświadczenia szkoleniowego (jak i czystej logiki) wynika, że jeżeli jesteś zdeterminowany na postępy techniczne to powinieneś brać nartę "na wyrost". Nie należy też bać się długości narty bo przy opanowaniu tak podstawowej (acz bardzo często pomijanej w uczeniu, że względu na pęd na "carving") kwestii jak odciążenie i dociążenie narty) każdą nartę da się obrócić i sterować nią bez użycia siły. Pozdrowienia1 punkt
-
Cze Kastle RX12 GS 20/21 175cm vs Kastle RX12 GS 21/22 173cm Coś napiszę o różnicach, bo są - ale delikatne. Zdjęcia nieco zniekształcają rzeczywisty obraz. Mod. 20/21 na którym miałem okazję jeździć dzięki uprzejmości @Lexi 175cm to narta niezwykle przyjazna, raczej dłuższa slalomka z ciągiem w dół. Stabilna z elementami zabawowymi. Wszystko się na nich łatwo robi. Krótki, średni bezproblemowo. Dla mnie sztywność w sam raz, na twardym bardzo dobre trzymanie, na miękkim na tyle elastyczne że sztywność nie przeszkadza i się dobrze jeździ. Nowsze już nieco o zmienionej geometrii. Kształtem (na zdjęciu jest to mocno zniekształcone) przypominają już nartę GS. Wąskie dzioby i piętki. Narta w jeździe bardzo podobna do poprzedniego modelu, jednakże bez bezpośredniego porównania trudno cokolwiek stwierdzić. Też łatwo można pojechać krótkim skrętem, średnim także idzie bezproblemowo. Stabilna, wystarczająco sztywna, ale nie wiem czy dłuższa nie byłaby lepsza. Dla mnie chyba optymalna długość to 178cm. Troszkę powyżej mojego wzrostu. W porównaniu do Atomica Żony GS sklep, to jest ultra wąska, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Są lżejsze od Atomów. Trochę na nich pojeździłem, trochę syn - on stwierdził, że fajne narty, ale na PX-ach 71 175cm mu się lepiej jeździło po tym rozmiękłym śniegu. Większość czasu i tak spędzał z kolega w Snow Parkach. Mam tylko 1 film z Nassfeld, trasa między Snow Parkami (niebieska, ale u nas to spokojnie czerwona 😉, nachylenie wyższe niż biegnąca obok FIS trasa w tym miejscu), niestety syna nie szło wyciągnąć, bo z kolegą całe dnie spędzał i mnie olał totalnie. Mnie została Żona albo chrześnica 🙂. pozdro1 punkt
-
Ja jestem chętny, @.Beata. ale przyjadę sam, syn jedzie na Kasprowy - koniec sezonu szykują wcześniej niż zakładali. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pilsko jeszcze się trzyma ,od Miziowej wzwyż w niedzielę było pięknie,do Szczawnicy już lekka bieda,ale spokojnie dało się zjechać, omijając minerały. Jeździłem tam wiele razy w gorszych warunkach a i tak było warto. To Tylko 50 km ze Zwardonia. Nie widziałem żadnej informacji ,żeby mieli przerwać przed weekendem. Generalnie często kończę sezon na Pilsku,ale nigdy nie wydarzyło się to przed końcem lutego. Wygląda na to,że Istebna też wytrzyma do weekendu. Skrzyczne już padło. Do niedzieli ma działać jeszcze Małe Skrzyczne i Zbójnicka Kopa. Wisła Soszów też jest szansa na utrzymanie do weekendu,no i Nowa Osada jak już Michał pisał. Piszcie gdzie będziecie, ale chyba warto się jednak spotkać na śniegu. Szutrówki czekają na ostatni weekend sezonu. Pozdrowienia 😎1 punkt
-
1 punkt
-
Coś czarne i bez napisów, ukrywają się. A Ted to w ogóle cienias jakiś, regularnie na górną nartę wchodzi, nie uczyli go, że na dolnej się jedzie? 😁1 punkt
-
@Marcos73 ten zjazd z Turracher Höhe pamiętam sprzed roku, padało i zawiewało zaspy, aż tak źle nie było, ale mój dzeciowóz nie ma takich wyposażeń jak Mercyś a i kierowcą jesteś zdecydowanie sprawniejszym. Na szczęście nam noc nie sprawdzali, chociaż łańcuchy wożę.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wiem i ile zmienia sam spojler. Dwóch stopni na regulacji nie czuję (atomic hawx ultra 13/15/17 stopni) ale sam spojler sporo i to też jako swoisty reduktor objętości cholewki.1 punkt