Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.02.2024 w Odpowiedzi

  1. cze Podsumowanie wyjazdu. Udało się pojeździć 5,5 dnia, przy obecnych warunkach pogodowych, uważam to za dobry wynik. 4 ośrodki odwiedzone, Top warunki Moltek i ostatni dzień Turracher Höhe. 3 dni pogody słonecznej i po jednym dniu mgła/deszcz/super opad śniegu. Towarzystwo super. Ostatni dzień na THöhe na równi z Moltkiem, a pogody i warunki skrajnie różne. ostatni dzień z przygodami, jeździliśmy do zamknięcia na THöhe. Ja ostatnią godzinę tłukłem ściankę przy dolnej stacji (czerwona 5), syn z kolegą snow park przez cały dzień, ostatni wyjazd to wybłagali u obsługi, bo już wszystko zwinęli😀. O 15.00 na górze to był armagedon pogodowy, strasznie wiało a opad taki że świata nie było widać. Dlatego jeździłem dół. Tak ja wyglądałem Tak syn, ale banan jest😀 i czerwona 5 z góry, zdjęcie spłaszcza, a i muld ze świeżego nie widać, super śnieg i fajna ścianka, choć krótka. Ale to nie koniec przygód. Spakowaliśmy się i w drogę. Niestety tak zasypało drogę, że zamknęli wszystko do 20.00 (wjazd i wyjazd do miasteczka). Wg Google to nasze 34km do domu to 2.40 min. Taki korek. Jakiś wypadek po drodze, służby nie mogły przejechać, więc policja zamknęła drogę. Pogadałem z nimi i delikatny fuckup wyszedł, bez łańcuchów nikogo nie puszczą. No oczywiście my wszyscy 4x4 (Octavia, Superb i GLC), ale łańcuchów zero. Ja wylajtowany, powrót z kolejki na parking i poszliśmy szukać miejscówki do przeczekania/spania. Najpierw na stacji przy kasach fajna poczekalnia, skórzane sofy, automat z kawą, toalety. Super można spać do rana, opady miały być do 4.00. Ok. 18.00 poszliśmy coś zjeść do knajpy, całe szczęście że a) poznałem kelnerkę, Polkę za dnia b) z rana właściciela tejże knajpy i hotelu Kornock. Po 16.00 wszędzie wszystko zarezerwowane!!!! Kelnerka nam zorganizowała stolik na 45 minut. Tu ciekawostka, po 16.00 nowe menu, tzn to samo ale ceny +50%😒. Za dnia kotlet 18 Jurków, po południu 34 Jurki. MASAKRA! Oczywiście nikt z nas nie patrzył na ceny. Po kolacji chcieliśmy wrócić do poczekalni, niestety zamknęli, a miała być otwarta całą dobę. Tu się przydał poznany właściciel, pozwolił nam przeczekać w lobby, hotel full wypas. Siedzieliśmy tam do 22.00. Właściciel zadzwonił, dopytał, droga otwarta, jedziemy. Problemy już na parkingu, bandy usypane przez pługi, straż co chwilę kogoś wyciąga, laweta jeździ jak wściekła zwożąc samochody, taxi zbiera ludzi porzucający swoje samochody… kosmos. Jednak Suv, to Suv. Wyjechałem bez problemu, niestety osobówki nasze już nie. Ogarnięcie łopaty z pobliskiego parkingu, wypychanie i wszyscy stoją na drodze. W międzyczasie telefon do zarządzającej naszymi apartamentami, że są problemy logistyczne, a że jesteśmy tam enty raz zamiast do 9.00 mieliśmy pozwolenie pobytu nawet do niedzieli (sobota cała gratis, niedziela dodatkowo płatna). Ja idę na pierwszy ogień. Na rogatkach spoko, nie ma policji, więc jadę. Plug jeździ tam i z powrotem, ale przy takim opadzie to jak malowanie Golden Gate. Po 2 km niespodzianka. Policjant sprawdzający łańcuchy. Rżnę głupa, że nie wiem o co kaman. Nie ma zmiłuj, nawrotka. Nie puści nikogo bez łańcuchów. My to pikuś, gość w pseudo Suv-IE jeździł tam i z powrotem, zjechać mu nie pozwolił, a wyjechać nie dał rady. Policjant stwierdził, że brak łańcuchów to nie jego problem, bo to są góry - miał rację oczywiście. Nawrotka i znowu problem. Wszystko tak zasypane, że nie ma gdzie zaparkować. Ja wjechałem, reszta się bała. Zatrzymałem pług, facet bez problemu nam zrobił miejsce dla trzech samochodów. Spanie w samochodach do rana. Kolega w Superbie miał paliwa na styk, więc przepakowanie nart do jego samochodu i spanie wszystkich w dwóch samochodach. 4-ka dzieci i 4-ech dorosłych. Obudziłem się o 1.00, koledzy już dyskutowali na zewnątrz. Jedziemy. Tym razem pierwszy superb, bo ja już bym dostał czapę. Kolega z żoną pojechał, dzieciaki zostały ze mną. Zadzwonił że da się zjechać, ale powoli. Znowu zaczął się spory opad, nie było czasu. Kolega z rodziną pierwszy, ja ostatni. No droga niby odśnieżona, ale stromo i śnieg na drodze. Rano była wiosna, w nocy bandy z 1,5 m. Kolega wymiękł, stwierdził, że nie da rady. Zabrałem chrześnicę do siebie i ogień 30km/h 😀 na dół. Na tempomacie, sam hamuje. Na największej stromiźnie było grubo, ale to taki wertical zakrętowy, ale i tak jechałem bokami😉. Jakoś zjechałem. Generalnie to sypało nawet na dolinach, ok. 2.00 byłem na kwaterze. Znajomi wrócili o 8.00. Szkoda że nie mam zdjęć z ich powrotu, koleżanka robiła, pogoda bajkowa, spadło chyba z metr śniegu, ja 3x odśnieżałem samochód, za każdym razem to było 20- 50cm śniegu (to po nartach). Łańcuchy kupuję😀. Zdjęć nie robiłem, bo miałem resztkę baterii, dopiero w samochodzie podładowałem. Syn całą wyrąbał na stoku, bo kręcili filmiki ze Snow Parku. zajebista przygoda. Tu nie spaliśmy😀, tylko obok, a raczej naprzeciwko. Pozdrawiam
    8 punktów
  2. Chociaż,to nie pasja😄 to takimi pierdołami się zajmuję. Jeśli ktoś będzie potrzebował porady,to chętnie pomogę
    5 punktów
  3. 4 punkty
  4. Teraz to większość ma tyle w pasie😉, to też skutek treningu, ale w nieco innej formie. Suplementacja😀. pozdro
    4 punkty
  5. Narciarsko zwinny kot
    4 punkty
  6. Jaka jest największa zaleta bycia po 50-tce? Robiliśmy największe głupoty zanim wynaleziono internet i nie ma na to żadnych dowodów. 😁😁😁
    4 punkty
  7. Z racji, że czynna dłużej niż konkurencja wybór dziś padł na Kotelnicę. Kilka niegroźnych przecierek u góry, lekkie odsypy i pofałdowanie terenu. Ogólnie warun zaskakująco przyzwoity - myślałem, że będzie gorzej. Na trasie 2 dobrze pojeździliśmy, na trasie 4 moja młodsza pociecha ćwiczyła obroty a ja switch. Samą tylko końcówkę tej trasy trzeba już było przejeżdżać normalnie.
    3 punkty
  8. Patroszę i solę (od strony skóry też). Na 12 godzin do lodówki i do wędzarni. Nic więcej.
    3 punkty
  9. Git info, nie jeździłem nigdy na Elan. Ciekawa aż tak spora różnica SCX w kolejnych rocznikach. Popraw jeszcze narciaża na narciarza, bo trochę po oczach daje.
    3 punkty
  10. 3 punkty
  11. Łał… ale już wypuść to powietrze 😉 miałam na myśli tą fotografię:
    3 punkty
  12. Może jednak wpadniesz do Zwardonia…?
    3 punkty
  13. Podaj adres, już jadę do Ciebie😄😄
    3 punkty
  14. Marko Odermat wczorajszym dziesiątym zwycięstwem z rzędu w GS zapewnił sobie dużą kryształową kulę 👍Transmisja była tylko w Eurosporcie extra bez polskiego komentarza.
    3 punkty
  15. Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał.
    3 punkty
  16. Polecam zestaw max... piwniczka na wina...sala bankietowa ..hotel .. ostatnio zaproponowałem synowi że mu wesele urządzę - odmówił.. nie wiedzieć czemu.. (zaraz za tą szybą w vanie jest ściana działowa - graciarnia).
    3 punkty
  17. O ile odsypy widzę to śmigu nie - jedynie sprawne zarządzanie chaosem. Przepraszam, bo młody Człowiek, ale jak już teraz zgubi elementarz to później litery w słowa trudniej będzie poskładać. M.
    3 punkty
  18. Można pobawić się jeszcze w serki
    2 punkty
  19. I tak smakują 😄, starałem się aby temperatura nie przekraczała 60*C, ale w trakcie wędzenia wyskoczyliśmy na godzinkę na rower i nie zdusiłem płomienia jak olszyna się przesuszyła.
    2 punkty
  20. Wąski, to moje drugie imię😉 pozdro
    2 punkty
  21. Z kukurydzą ? Popcorn ? ps. https://www.facebook.com/share/p/kPbLh5CBUcfaC5d7/?mibextid=WC7FNe
    2 punkty
  22. Odgrzewam kotleta 🙂 BYłem w tym roku na testach Elan. Testowałem SCX, SLX (te pomijam) oraz GSX- modele na sezon 23/24 oraz 24/25. Moim baardzo amatorskim okiem i umiejętnościami na skali 6-7/10(?) widzęje tak: Warunki: Mroźno, twardo, rano idealnie równo. Przed samym południem już lodowo z odsypami nie wpływającymi na jazdę. SCXy na obecny sezon 23/24 (R15.1) bardzo fajne i uniwersalne, dające ogronmą pewność trzymania krawędzi ale również bardzo łatwe w inicjacji skrętu, mocniej , niżej, szybciej poprowadzone kręciły jak slalomki, super oddawały energię na końcu pozwalając na przejście ze skrętu w skręt w odciążeniu (czasem w powietrzu) bez wysiłku, puszczone lekko jechały długimi łukami bez specjalnego angażowania narciaża, wcale to jednak nie znaczy, że są nudne- narty dość dynamiczne ale nie męczące. Najbardziej podobała mi się ich reakcja na nacisk do modulowania skrętu- poezja, bardzo mi się podobało. Jechały dosłownie wszystko czego życzy sobie taki narciarz jak ja. Fakt, przy dużych prędkościach (70+ km/h) gdy agresywnie nisko schodziłem to lubiły nerwowo zacieśnić łuk na nierównościach ale to już za duże prędkości na takie narty. SCXy na przyszły sezon 24/25 (R15.9) całkowicie inna narta, dużo sztywniejsza wzdłużnie przez co mniej chętna do zacieśniania. Stabilniejsza od poprzednich i całkowicie nie reagująca na lakkie odsypy- po prostu się przez nie przebijała nic a nic nie podkręcając. Trzymanie krawędzi na twardym- nieskończenie pewne, po prostu jechały jak po szynach. Jechałem na nich podobne łuki jak na GSX R19.0. Jak dla mnie w porównaniu do modelu 23/24 to były spokojniejsze, mniej uniwersalne i mniej posłuszne ale za to stabilniejsze, bardziej pasywne ale łatwiejsze- nie waże czy byłem z balansem na przodzie, na środku czy na tyłach- dla nich to bez różnicy, one jadą po prostu swoje i kropka- wystarczy przekręcić kolanami. Mojemu koledze bardziej się podobały, mi mniej od poprzednich. Testowałem również GSXy R19.0 model 23/24 oraz R21.1 model 24/25. Oba modele zachowoywały się idelntycznie, oczywiście "duży" promień wymaga ciut większych prędkości aby zabawa się zaczęła ale to narty szalenie łatwe w obsłudze- w porównianiu np. do moich Dynastar 182 R25 GS FIS WC. Oba modele bardzo "plastyczne" w jeździe, mogłem przechodzić ze skrętu długiego (gdzie kładłem się tyle na ile fizycznie potrafię) do skrętu krótkiego w mgnieniu oka, bez utraty równowagi- po prostu "chcesz krótki? O.K już" 🙂 Aby zaczęły kręcić wymagały zdecydowanej inicjacji ale ja to lubię gdy narta słucha mnie i robi to co ja chcę a nie podkręca sama niepotrzebnie. Już w samym łuku można było bardzo łatwo modulować promień skrętu, na GSX R19.0 byłem w stanie jechać tak ciasne łuki jak na SCX R15.9m ale również zwozić się na dół bez żadnego wysiłku. Dynamika super, jak kilka razy przeciągnąłem strunę to wystrzeliły mnie w powietrze 😄 Super szybko i łatwo z krawędzi na krawędź, zero przytrzymywania czy zmuszania do kończenia skrętu. Trzymanie krawędzi jakieś kosmiczne! Nie wiem jak oni w Elanie to zrobili ale im bardziej było wyszurane i lodowo tym bardziej pewne i dynamiczne były te narty a nogi mogłem odsyłać tak daleko jakbym robił jakieś szpagaty, na żadnych innych nartach na jakich w życiu jeździłem (około 30 modeli) nie miałem takiej pewności. Mogłem cisnąć na 110% a onie nie puszczały krawędzi. Podsumowując- między modelami 23/24 oraz 24/25 nie było czuć żadnej technicznej różnicy jedynie to, że dłuższe wymagały większej prędkości przez co były mniej uniwersalne. Model 23/24 R19m tak mi się spodobał, że muszę mieć te narty! Uważam, że to mogą być jedyne narty w arsenale narciarza amatora który lubi duże prędkość bo jadą wszyskie ewolucje jakie się nauczyłem. Nie dość tego wyszystkiego to jeszcze cudownie wyglądają - narty marzeń!
    2 punkty
  23. Trzeba zdecydować czy jedziemy na piwo czy zmieniamy miejscówkę na bardziej narciarską (Podhale, Tatry Zachodnie ewentualnie Wysokie)......i jedziemy na piwo.
    2 punkty
  24. Dokladnie, byliśmy we Włoszech, wypożyczalnia standardowo przy wzroście 180 cm dawała 165 cm narty - tak do brody. Dziękuję za pomoc, szukam przy moich wymiarach (182cm/95kg) narty AL w długości około 175 -180 cm. Dzięki za pomoc.
    2 punkty
  25. 2 punkty
  26. Oferta fajna ale biorąc pod uwagę warunki i cieplo w europie szkoda piniędzy bo jazda maks dwie godziny rano poznie woda na stoku
    2 punkty
  27. Niestety byly juz 2 imprezki i przez tydzień szwedzkie wnuki. Lubią to co nie spełnia norm unijnych....
    2 punkty
  28. Z Wrocławia to trochę daleko 🤣
    2 punkty
  29. Czy to uwaga, że teraz już nie piszę mądrze 🤓?
    2 punkty
  30. Cześć Największą wiochą jest tzw. samochód rodzinny. Kombi, Van, Pickup, itd. to konkrety. Pozdro
    2 punkty
  31. tu masz śmig na miękkim z odsypami 😆
    2 punkty
  32. Teraz groźniej wyglądam,tak że wiesz
    2 punkty
  33. Cześć. Szukam koleżanki do wspólnego wypadu do Włoch. Wycieczka zorganizowana, autokarem. Hotel Dujany w Nus. Szczegóły w ofercie. Może być termin na 1 marca bądź 15. Magda ze Śląska, 39 l. 🙂 http://nastok.pl/oferty/?region=aosta&hotel=dujany
    1 punkt
  34. Piotrek, ależ oczywiście że chodziło mi o zawartość zdjęcia, napisałam przecież o tym wyżej. I to nic, że te cuda złapały nieco większą temperaturę, nie jesteśmy wybredni.
    1 punkt
  35. Ty musiałbyś chyba dodać obwód w klacie i pasie 😛
    1 punkt
  36. https://www.cervinia.it/en/webcam Tu się chyba jakieś trololololo uprawia bo oko kamery widzi to inaczej 😂. W każdym razie zachecam - rzucić wszystko 😉 i jechać!
    1 punkt
  37. Cześć Wróciłem właśnie z wyjazdu. Niestety nie udało mi się nagrać filmiku, ale myślę, że na razie jeszcze przełomu nie ma. Główna zmiana polega na tym, że mam większą świadomość podczas jazdy kiedy jestem odchylony do tyłu. Muszę jeszcze trochę poświęcić czasu, żeby się przełamać, ale wydaje mi się, że trochę zrozumiałem problem. Najczęściej odchylanie występuje: 1) Gdy jest stromo i są muldy. Pojawia się strach, że zaryje dziobami i zrobię fikołka. 2) Gdy czuję, że jadę za szybko i próbuje płynnie przejść do ześlizgu / hamowania. Ogólnie myślę, że jest jakiś postęp. Nauczyłem się jazdy na wewnętrznej narcie, co bardzo obnaża moją postawę. Dużo ćwiczyłem jeszcze odciążenie NW, bo stwierdziłem, że robię to zupełnie nieprawidłowo (pkt. 2). Warunki były całkiem zróżnicowane, był sztruks, był puch, muldy, słońce, mgła. Na małych muldach czasami udawało mi się łapać dobry flow i o dziwo zaczęło mi to sprawiać fun! Nie wiem czy powinienem być z tego dumny, ale ostatnie dni wyglądały tak jak na poniższym zdjęciu. Na prawej goleni zrobił mi się mały guz i trzeba było jeździć na zaciśniętych zębach. Póki co leczę piszczele i szykuję się na następną wyprawę, która będzie już za tydzień!
    1 punkt
  38. Koza..... na drewno/węgiel. Przed kilkoma dniami dostala nowy komin. Teraz grzeje na poważnie a nie na ozdobę.
    1 punkt
  39. jak nie ? seria krótkich skrętów w prawo i lewo 🙂 dzięki za cenną uwagę niestety to już 7 lat minęło ale zapewniam że dziecko jeszcze się na nartach nie zabiło
    1 punkt
  40. Oj miejscami tylko … śnieg był zmienny, na górze lekkie odsypy, na dole plamy zmrożone ale … … ale nawet jakby był idealny sztruks to bym tego lepiej nie pojechał. To był zajefajny 2h na nartach z Leośką i Rafałem. No i poznanie @herbi’ego. Pozytywny, zaangażowany i znakomity narciarz.
    1 punkt
  41. Jasne.. burze 🧠 zrobimy czy tam "zacieśnimy kłąb" (cokolwiek to znaczy).. 😉
    1 punkt
  42. Dół do nauki na pewno będzie ok. Będą też przetarcia na wys spływu wody w połowie stoku (juz widać), chyba że leży gdzieś zapas sniegu. Ale żeby to miał być problem?
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. 2016, w wieku 51 lat
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...