Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.02.2024 w Odpowiedzi
-
Cze Dotarliśmy do Bodensdorfu w piątek wieczorem ( nad jeziorem Ossiacher see). No cóż, wiosna pełną gębą. Zielono, grama śniegu i +10 na termometrze. Sobota spanie do 11.00 i krótka wycieczka po okolicznych miasteczkach, małe ale urocze. Ludzi zero, wszytko pozamykane. Feldkirchen oraz St. Veit an der Glann odlotowy hotel potem znajomi dojechali, imprezka i rano z bólem padło na Gerlitzen, bo blisko. Zachmurzone, na górze mgła. Nic nie było widać, narciarze wyłaniali się znikąd. Ciepło, +8 stopni, miękko bardzo, warun wiosenny. Ok. 12.00 wyszło słońce, mgła puściła na górze. Do 12.00 jeździliśmy na dole. Super śnieg, mokry ale naturalny, poza trasą z 40cm leży, można jeździć. Tak z rana: tą trasę tłukliśmy rano, nie było mgły. Mimo iż bardzo dużo ludzi jazda na bieżąco. cały ośrodek otwarty, wszystkie trasy czynne. powrót do gondoli ok. 16.00, wymagający, południowa wystawa duży plus i słońce oraz masa ludzi zrobiło swoje. Jutro coś wyżej szukamy, może Moltaler? Wieczorem się okaże. pozdrawiam7 punktów
-
U nas z planów na kameralny ośrodek w Austrii wyszły Włochy. 3 dni na Kronplatz i 3 dni 3 Zinnen. Warunki do jazdy rewelacyjne; pogoda świetna (5 dni słońca na 6 jeżdżenia). Ludzi sporo jednak ośrodki duże i dało się w miarę swobodnie pojeździć. Na Kronplatz bywam dość często, natomiast 3 Zinnen widziałem ostatnio ponad 10 lat temu. Świetny ośrodek. Oczywiście lepiej poza feriami ale nawet z większą ilością ludzi i tak się broni pozdrawiam6 punktów
-
Po co skręcać na płaskim? Kamikadze boski wiatr.3 punkty
-
Cześć Ja wiem mniej więcej co się dzieje w warszawskich nartach ale wymyślnie kursu na Szczęśliwicach jest po prostu słabe. Może inaczej - ja bym takiej decyzji nie podjął bo kłoci się z moją ideą tego co i w jaki sposób powinien wiedzieć i umieć instruktor. Ćwiczonka to tylko mało ważny element całości. Pozdro2 punkty
-
Owszem, Sillian Hochpustertal. Pierwsza stacja podchodząca pod Dolomity, choć po austriackiej stronie. Wchodzi w skład karnetu Osttirol Ski Hit. Dziś byliśmy w drugiej - Großglockner Kals-Matrei. Przepiękne widoki i bardzo przyjazny narciarsko teren. Jak na obecne warunki pogodowe (ponad 10 stopni) świetnie przygotowane trasy.2 punkty
-
First Day Working At A Ski Resort ⛷️ https://www.facebook.com/watch/?v=747179664010107 nie ma co klikać, lepiej nie ryzykować...2 punkty
-
To je będę moje miasto chwalił Artur Hajzer ostatnie dziesięć lat życia mieszkał w Mikołowie i mamy taki mural a jeszcze szkoła imienia Kukuczki.2 punkty
-
Cześć Znajomi - bardzo dobrzy narciarze, koleżanka jest zawodniczką amatorką od dobrych paru lat - też twierdzili, że ich są najlepsze. Przejechałem się - narta typu RC 180cm 18 metrów - ale charakterystyka taka, że nie wiadomo jak jechać bo niby zacieśnia trochę jak SL ale za wiotka i nie sprężysta. Do tego wolna w reakcji bo szersza no i lekka. Zjechać się dało ale po jednym zjeździe zwróciłem i założyłem chyba GS 183cm 30 metrów i inna jazda, przede wszystkim pewna. Aha dodam, bo to chyba było kluczowe, że ta RC była bez płyty. Jazda po godz 14 przy temperaturze chyba z +10 stopni na stoku o wystawie SE. Pozdro2 punkty
-
Dzień dobry, dobre to forum, poczytałem, poczytałem i wreszcie wymieniłem moje 11-12 letnie Tecnica Dragon 90 (rozmiar oczywiście był 28) na coś nowego, ale nie obyło się bez przygód :). Na początek, waga 73kg, wzrost 183, rocznik 79, jeżdżę od 4 roku życia (zimowiska, obozy narciarskie), Karpacz (Bierutowice), Szklarska, Harrachov, Spindlerowy Mlyn, Białka Tatrzańska, Kotelnica, Jasna, Val di Fassa. Styl to raczej był zawsze dynamiczny, agresywny, doszedłem do chyba niezłego śmigu. Na warunkach śniegowych to raczej na każdych pojadę, dawniej ratraków nie widywałem w PL, więc i muldy i kartofliska, to i ćwiczyłem taką a la jazdę po muldach. Wracając do butów, znalazłem dość blisko mnie, specjalistyczny sklep narciarski SKI-PARK w Warszawie. Podjechałem tam, pogadałem. Wziąłem Salomony S/Pro Alpha 110, bo opowiedziałem, że obecnie więcej na wyjeździe uczę syna (córka już jeździ sama, coś tam wyuczona), więc stanęło na tym flex 110. Wróciłem do domu i dalej czytam, czytam, czytam forum..... i lampka się w głowie zapala, że flex dziś a flex niegdyś, to dwie różne mogą być sprawy. Wyjąłem moje stare Tecniki Dragon 90 i okazało się, że one sztywniejsze niż nowe Salomony 110. A ja przecież jeszcze "chwilę" uczyć będę syna i wracam do mojego narciarstwa ;)... Więc plan szybki powstał, że odezwać muszę się do sklepu i prosić o wymianę. No i dziś, tydzień później, w SKI-PARK udało mi się wymienić na Salomony S/Pro Alpha 130 (już nie czarne ale piękny blue), no i sztywność już coś jak moje Tecniki Dragon 90, ale lepsze bo rozmiar już 27/27.5, last 98, więc but wreszcie trzyma mi stopę jak diabli, wręcz lekki dyskomfort ale o to chodzi, jest git, jak w Polsportach się jeździło, to takie Salomony to bajka. Ważne, że już dzięki forum błędu nie popełniłem i rozmiar jest odpowiednio mniejszy, stopa mi ani drgnie, więc przeniesienie energii na nartę powinno być dobre. Stare Tecniki nie dość, że rozmiar 28 były, to już wybiły się w środku, stopa mi latała zanim opór znalazła i siłę na nartach przenosiła, no ale cóż. Dodatkowo kombinowałem z nartami dla siebie, ale o tym napiszę osobno, w tematyce pod wyborem nart. (co do sklepu SKI-PARK, to naprawdę super podejście do klienta, żadnej bufonady, sprzęt topowy i cenowo, ...teraz - druga połowa lutego, naprawdę dobrze, mogę jak najbardziej polecić)1 punkt
-
Coby dać coś dla forum. Schladming w mijającym tygodniu, foty kumpeli. U mnie plan na początku marca. Ratrakują ładnie, ale dobra jazda przez pół dnia. Potem muldy i nieco miękko. Tak relacjonowała.1 punkt
-
Cześć, ja się odniosłem do ceny 3000 Euro za 7 dni. Uważam, że to drogo. Cena 1000 Euro jest oczywiście dobrą ceną. Wiem jakie są ceny proponowane. Nie stać mnie na ich zapłacenie więc szukam tańszych ofert. W ciągu roku spędzam na wyjazdach od 60 do 120 dni. Nie rezerwuję noclegów powyżej 30 Euro, a i tak jest to raczej górna granica bólu. Nie nocuję na salach wieloosobowych (już).1 punkt
-
1 punkt
-
no przecież napisał że w pracy się nudzi, ma czas na forumowe pitolenie a kasa i tak wpadnie. U mnie jest jeszcze gorzej bo nawet z domu nie muszę wychodzić.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Dziwnie meandruje Twoja interpretacja czyichś wypowiedzi czasami. Przecież On przekazał coś dokładnie przeciwnego. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie mam. 🙂 Ale mam wrażenie poparte relacjami córki, no i moimi sprzed 2 lat z Paganella, że RASC również pod względem szkolenia rodziców jest wyjątkowy. Tzn. bardzo dobry. Na Twoim miejscu spróbowałbym. Tę szkoloną przez Michała grupę rodziców widziałem w akcji. Nie byli to debiutanci, a niektóryz całkiem nieźle sobie radzili. Taki RASC o tyle ma sens, że korzystają dzieci i rodzice. Fakt, dla szkolenia rodziców lepiej byłoby się indywidualnie wybrać na tydzień w Alpy z jakimś dobrym fachowcem na staż doszkalający. Np. z Filipem, z którym niektórzy jeżdżą i sobie chwalą. Ale jak tu pojechać bez dzieci i małżonki/małżonka? Ja nie potrafiłbym. 🙂 A taki RASC załatwia sprawę. Wszyscy się szkolą i bawią. W jakim wieku jest syn? Nie doradzę żadnego konkretnego instruktora. Do Białki nie pojechałbym na narty przenigdy w świecie. 🙂 Gdybym miał pojechać w Polsce na tydzień z dziećmi celowałbym w Jurgów.1 punkt
-
Cześć Może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Równie dobrze - bo jeździliśmy wymiennie - mogłem się przesiąść na sportową SL - tym bardziej, że akurat na tym wyjeździe mieliśmy do dyspozycji 5 par. Ważne, żeby narta była o porządnej sportowej konstrukcji dość sztywna ciężka i z płytą może są też takie narty pośrednie - ja nie miałem okazji. Zmierzam raczej do tego, że takie narty dają mozliwość jazdy w każdych warunkach od twardych, niemalże lodowych po silnie rozgrzebany stok popołudniowy a nawet zmuldzoną ścianę. Wszystko zdarzyło na się jednego dnia i nie było różnicy czy jedzie się na GS czy na SL - na stromych muldach kłopotliwa była długość i konieczność przekładania. Zaznaczam, że były to muldy - czyli wylodzone dołki pomiędzy sztywnymi garbami o wysokości pół metra a nie rozgrzebany miękki stok z odsypami bo po takim idzie się na wszystkim jednako. Pozdro PS Pogoda zacna na rower i pomimo 4-5 stopni jazda praktycznie późnowiosenna.1 punkt
-
Fajny mural. Wracając do Wielickiego, żona ciśnie Role się odwróciły. Musisz być mężem himalaistki i doświadczyć, jak to jest "Pamiętaj, że ja zawsze miałem w górach dużo szczęścia. Nie wszyscy je mają" a syn: Ja nie uprawiam góralstwa, ja uprawiam 'piłkarstwo' https://www.edziecko.pl/Junior/7,159970,26124364,krzysztof-wielicki-w-wysokich-gorach-spedzilem-9-lat-teraz.html1 punkt
-
Cześć Nie miałem jeszcze okazji bo katuje SL ale czuję w kościach,że bliżej niż dalej do wpięcia GSa 😉 pozdro1 punkt
-
Warto przypomnieć https://www.national-geographic.pl/artykul/tak-rozpoczela-sie-lodowa-odyseja-polakow-40-lat-temu-zdobyli-zima-everestgeographic.pl/media/cache/resolve/default_view/uploads/media/default/0014/01/7.jpeg1 punkt
-
Cześć To jakbyś widział złóż Panu Krzysztofowi serdeczne ukłony od Mitka. Nie wiem też jak liczysz bo wejście miało miejsce 17.02.1980 więc chyba 44 - co też zresztą jest liczbą równą i ciekawą. Uświadomiłeś mi, że miałem kiedyś Everest 80 z pierwszej edycji i mi wcięło... Zresztą - co jeszcze ciekawsze Grimson o 14.40 - tak jest w każdym razie zapisane w kronikach. Pozdro1 punkt
-
Cześć Wskazałeś na znany ale może nie wszystkim temat. to, że flex nie jest zestandaryzowany - to wiemy. Ale czy twardość skorupy - może szerzej - jej właściwości zmieniają się w czasie. Na moje oko, nie potwierdzone żadnymi badaniami zaznaczam - po prostu obserwacja - tak jest. Co ciekawe im niższej klasy buty tym bardziej twardnieje oraz odkształca się tworzywo z którego są zrobione. Dużo zależy też od przechowywania - sposobu konserwacji itd. Miłej jazdy w nowym zakupie koledze życzę! Pozdro1 punkt
-
Jakbyś poszperał głębiej, to może okazałoby się, że twoja babcia też sąsiadowała z kimś znanym.1 punkt
-
Patrz gdzie się osiedlasz. W Zakopanem mieszkał by koło Gajewskiego i Berbeki. Vide BP. https://przegladsportowy.onet.pl/sporty-zimowe/cialo-spiacej-krolewny-przeraza-najwieksze-cmentarzysko-na-swiecie/sydmjwh z innej bajki taki klimat nasi inaczej1 punkt
-
Bo jadąc wolno mogę kontemplować sens istnienia.1 punkt
-
Cześć Ostatnio na kanapie spotkałem mega przemiłe małżeńsko,pan stwierdzi,że tylko polsporty a reszta tak jak napisałeś 😜 Gdyby czytał to dzięki za łyczek cytrynóweczki-wyśmienita 😉 i oczywiście za miłą pogawędkę. Zdrowego i dbać o kolano ! pozdrawiam1 punkt
-
Dzisiaj mija równe 44 lata od pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest. Najlepsze jest to, że Krzysztof Wielicki mieszka ode mnie jakieś 22km.1 punkt
-
Cześć Wróciliśmy właśnie z Hochkar. Ekipa zacna, warunki znakomite choć zróżnicowane. Sporo nart fajnych było do jeżdżenia oraz sukcesy w edukacji osiągnięte - tym razem wychowana nowa deskarka. Może dzieci mi podeślą zdjęcia albo filmiki to wkleję. Wniosek sprzętowy jest jeden: narty sportowe są uniwersalne i spisują się znakomicie w każdym terenie i warunkach. Reszta to większe lub mniejsze badziewie. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nooo...ale masz fantazje!!.. przy nich "ciepła wódka i spocona kobieta" to przedszkole .. 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
Dzisiaj Czantoria dla wytrwałych, śnieg mokry ciężki i od 10 deszcz ale nie będę narzekać trzeba było tylko odpowiednią linię wybrać żeby omijać niespodzianki 🤪 Na wyciągu poznałem ojca naszego skoczka narciarskiego Pawła Wąska opowiedział co nieco o naszej kadrze,nie będę cytował 🤣 Bardzo dobry narciarz miło było patrzeć jak śmiga. Obsługa mówiła że być może jutro już nie ruszą. Na koniec sprawdziłem ślizgi i o dziwo nie było żadnej ryski 😁1 punkt