Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      4 417


  2. kordiankw

    kordiankw

    Members


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      6 330


  3. Lexi

    Lexi

    Members


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      1 811


  4. Chertan

    Chertan

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      1 920


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 6 punktów
  2. Dziś kolejny dzień lampy i totalnie antydepresyjnej pogody. Po przejechaniu całego SFL w idealnych warunkach stwierdzam z całą odpowiedzialnością, iż jest to jeden z topowych europejskich ośrodków. Garść zdjęć w załączeniu.
    6 punktów
  3. A w temacie - Rzyki..no cóż - kiedyś musiał nastać ten moment kiedy zaczną się śląskie ferie Dolny stok wytrzymał godzinę, potem wszyscy katowali górny... nie brali jeńców..szli po krzaczorach nawet - niczym husaria- ale pogoda wyśmienita..wiosenna (lekka inwersja).
    6 punktów
  4. Cześć, po długiej nieobecności udało mi się wrócić, cieszę się że forum przetrwało i ma się dobrze, jak będę miał coś do powiedzenia chętnie się wtrącę do dyskusji. Pozdrawiam wszystkich narciarzy.
    6 punktów
  5. Marek, a rozporek z tyłu czy z przodu? Z kim śpisz w Zwardoniu, ja bym brał takie i takie na wszelki wypadek 😉. pozdro
    5 punktów
  6. Chopie nic sie nie trop..w zeszłym roku slalom wyglądał tak>>
    4 punkty
  7. SFL było wczoraj a dziś oraz jutro Kaunertal.
    4 punkty
  8. Prawdziwi twardziele jeżdżą bez.
    4 punkty
  9. Cześć No cóż, tak to bywa, ważne, że nic się nie stało. Z Twojego opisu wynika, że nie ponosisz żadnej winy za tę sytuację. Ja tylko chciałem uczulić Cię na dwie rzeczy: 1. To stała kontrola terenu w promieniu 360 stopni. Wiem, że mamy dekalog, że ten kto z góry itd. ale jest też coś takiego jak autoasekuracja czyli po prostu dbanie o własne bezpieczeństwo. Do tego typu zachowań, należy jazda przewidywalnym terem i rytmem, unikanie torów innych narciarzy, czyli tzw jazda bokami no i orientacja na stoku. 2. To musisz pewniej stanąć na nartach. 11 czy 12 letnia dziewczynka powinna się od Ciebie odbić jak od muru. Popracuj nad techniką a przede wszystkim nad pewnością i poprawnością stania na nartach - zaowocuje. Miłej jazdy życzę.
    4 punkty
  10. Beata? Czy Rybelek? Bo z boku nie poznaję? A i powiększyć się za bardzo nie da.
    3 punkty
  11. No nie wiedzą, im po prostu wszystko jedno. A to na pewno, ino link się nie uruchomił odpowiednio, co mnie zwiodło okrutnie. Ale że opakowania do majtek termoaktywnych?
    3 punkty
  12. A jak już zaczynają mieć PMS - to koniec. pozdro
    3 punkty
  13. tu zadziała fizyka i wydaje mi się że podcieła mi narty...ja na prawdę jeżdżę bardzo ostrożnie nawet moje dzieci się ze mnie śmieją, no i wyszukuje jak najmniej kolizyjne trasy a jak coś to Krzyczę w stylu ..Uwaga 🙂 Przepraszam żeby inni się orientowali...co czasami jest komiczne 😉
    3 punkty
  14. Witam wszystkich narto fanów. Praktycznie w tym roku miałem na narty nie jechać ale że ferie to zabrałem moich dwóch synów i pjechaliśmy na taki przedłużony łikend 😉 w środku tygodnia. Ogólnie było fajnie bo organizacyjnie wyszło wszystko perfekcyjnie i żadnych przygód na trasie. Najlepsze że trafiliśmy w perfekcyjne warunki pogodowe masę śniegu w nocy minusowa w dzień jakieś - 3, -4 i słonko full zero chmur niestety ludzi masa jezdziliśmy tylko 2 dni ale mi to wystarczyło bo siedzieliśmy na stoku na maksa. Oczywiście jeździłem na moich nartach Atoma z pianką z Castoramy dla biedoty 🙂 XD ale jak zwykle dawały radę trenowałem sobie zakręty i różne techniki hamowania jakieś krawędzio-ześlizgi czyli pełen fan i coraz pewniej na nartach się czuję. Ani razu nie wywaliłem się tylko miałem nieciekawą przygodę narciarską. ..jadę sobie grzecznie niewielką prędkością na głównym stoku łagodnie skręcając w prawo kontroluje teren otoczenie jeżdżę bardzo ostrożnie i nagle przyjmuje potężne uderzenie w ramie tak od tyłu (nic nie widziałem) aż wbija mnie w ziemie od razu dodam ze ważę ok 100kg nawet nie wiem co się dzieje leżąc na śniegu widzę kątem oka dziewczynkę, za chwilę jest sto metrów dalej nawet się nie wywróciła, no ale mięśnie warstwa tłuszczu i kurtka 4Fa dzielnie zamortyzowały cios..ramie i bark jeszcze teraz trochę mnie bolą, dziewczynę na oko 11lat to myślę ze będzie miała sporego siniaka lub może jakąś kontuzje oczywiście była to jej ewidentna wina gdyż jechała na krechę z dużą prędkością żadne tam sory czy przepraszam tylko "polukała" czy żyje i pojechała dalej na szczęście gdybym jechał ciut szybciej mogłaby wjechać centralnie we mnie co mogło by się skończyć poważnym wypadkiem dla nie i dla mnie.. Trochę nie mogłem wstać z nart 🙂 musiałem wypiąć XD.. Czyli u mnie tradycyjnie z przygodami. Trasa Passat B8- 2.0 tdi - spalanie wyszło mi 4.9 l nawet paliwo zostało mi w baku po przyjeździe (start pełny bak) Hej
    2 punkty
  15. Dobry wieczór. Chyba się lekko spóźniłam na otwarcie, ale musiałam się odpowiednio przygotować. Ciuchy, makijaż, te sprawy.
    2 punkty
  16. Nie widzę włosów pod tym kapturkiem, a po bokserkach to bym go nie poznał.
    2 punkty
  17. Przecież to Mitek😀. Włos się zgadza. pozdro
    2 punkty
  18. no podupcyło starych chłopów ... qrde , to trzeba było chyba w czasie przyszłym napisać 😄
    2 punkty
  19. Cześć Ja nie polemizuję z energią jaką może posiadać pędzące ciało czy ciałko. Chodzi o to aby być przygotowanym na uderzenie w każdym momencie a to przygotowanie zaczyna się w momencie wyjścia na stok i trwa do momentu zejścia z niego. Pozdro
    2 punkty
  20. Jak pisze mig - z mojej praktyki wynika, że dzielenie włosa na czworo to nie jest optymalne rozwiązanie, słowem lepiej jest pójść w kierunku pierwszej slalomki aniżeli katować drugą, która owszem miła łatwa itepe ale: - słabiej wyraźnie trzyma na twardym - ma mniejszą stabilność w prowadzeniu łuku i ogólnie dynamice jazdy - no i nie ma tego ,,,och'' że na slalomkach się pomyka
    2 punkty
  21. Nie do końca tak samo, bo płyta pod wiązaniami Z13 robi swoje. SC to spoko narty, a SC PRO wymagają więcej i siły i techniki. Jak dobrze wiesz 😄 Producenci mają różną nomenklature i tak Fischer wciąż sklepowe slalomki oznacza SC PRO (pierwsza), SC (druga- inna płyta i wiązanie), są też podobne w szacie graficznej, natomiast seria nart komórkowych to zajebista limonka i oznaczenie SL (z tą samą płytą i wiązaniem co SC PRO). To jednak jeszcze inne narty, którymi jeden z kolegów mocno się zachwyca. A wie, o czym prawi.
    2 punkty
  22. No poleć jakieś, przecież po to rejestracja na stronie, zara polecimy i kupimy ten badziew.
    2 punkty
  23. Tak jak pisze grimson. Kilde upublikował zdjęcie przed szyciem. Jakby ktoś mu tasakiem odciął mięsień łydki. Masakra. Napisał też o początku rehabilitacji. Przez dwa tygodnie ból tak duży że mdlał. Czeka go jeszcze 7 tyg na wózku i pisze że dużo gorzej niż jak miał zerwany acl!
    2 punkty
  24. Miałem podobne zdarzenie. Jechałem w grupie za demonstratorką wykonując ćwiczenia na małej prędkości- kijki w rękach przed sobą utrzymują poziom, a dołem wycinamy równe łuki. Gdzieś z tyłu wbił się we mnie pocisk. Oboje polecieliśmy na łeb, na szyję. Leżę i zbieram myśli: co się stało, czy mam wszystko na miejscu? Podnoszę głowę - obok mnie matka zbiera z ziemi swoją córkę ze 40 kg wagi (ja koło 100). Obie przepraszają bardzo gorąco, pytają po 3 razy czy nic mi się nie stało? No, na szczęście wszystko OK, młoda też cała tylko bardzo przestraszona. Wymieniamy uprzejmości i się rozjeżdżamy. Okazało się, że matka widziała całą sytuację z boku, mnie wzięła za początkującego (czyli prawidłowo 😉) i słusznie wytypowała winowajcę. Pytanie z gwiazdką - jak szybko musiała grzać młoda z górki skoro mnie tak sponiewierała? 😁
    2 punkty
  25. Dokładnie jak system się zawieszał wyskakiwały błędy typu dysleksja, dysortografia , adhd, podobno dało się to zresetować
    2 punkty
  26. Taki stary termomix😜 kalel był kompatybilny z żelazkiem takie stare USB
    2 punkty
  27. I szlaban na komputer, a najlepszy jest kabel od prodiża.
    2 punkty
  28. Cześć W wypadku gdy dzieci zaczynają mieć jakieś problemy z regularną jazdą na nartach czy też w ogóle z aktywnością fizyczną proponowaną przez rodziców, jedna rzecz jest niezbędna - solidny bat. Lanie daje zawsze dobre efekty. Konsekwencja i solidność w wychowaniu to podstawa. Pozdro
    2 punkty
  29. no czyli normalnie zajechałeś dziecku drogę, dobrze że nikomu nic się nie stało
    2 punkty
  30. Bardzo mądrze brawo Ty 👍 u mnie jest podobnie ale jeśli chodzi o narty to moje ograniczenia czasowe powodują że nie jeździmy razem tyle ile byśmy chcieli. Moje córki chętnie wstają o 6 rano jak tata powie wieczorem jutro jedziemy na narty .
    2 punkty
  31. Teorię, że paralotnia jest niebezpieczna bo jest miękkopłatem ma tyle samo sensu jak twierdzenie, że samoloty są bardzo bezpieczne, bo silnik nigdy się nie zatrzyma. Polecam poczytać niektóre raporty PKBWL. Zwłaszcza z ostatnich kilku(nastu) lat kiedy lotnictwo stało się bardziej dostępne, dzięki jednak bogacącemu się społeczeństwu.
    1 punkt
  32. Mam kolege z dużym doświadczenie i wieloma diamentami w szybownictwie i swoim minisamolotem....Twierdził że latanie na "szmatolotach" jest zbyt niebezpieczne....
    1 punkt
  33. No coś Ty, mało spostrzegawczy jesteś 😉. Tam chodziło o ten link reklamowy w stopce.
    1 punkt
  34. Od tej strony Cię nie znałem ...musze się nad tym głęboko zastanowić...
    1 punkt
  35. Przecież pisałem że pasował ten sam 😁
    1 punkt
  36. Ty chyba nie wiesz Mitek ile teraz "energii potencjalnej" potrafią w sobie skumulować niektóre 12-letnie dziewczęta. Zamień na kinetyczną i nie ma takiej osoby od której się odbiją. Nie ma zmiłuj.
    1 punkt
  37. Cześć Ta ostrożność. o której piszesz to brak pewności a brak pewności to złe stanie a złe stanie to brak techniki i.... W wolnej chwili zerknij na ten temat... Choć nie dotyczy dokładnie tego o czym mowa ale "rzuca światło". Trzymaj się serdecznie Pozdro
    1 punkt
  38. Fotki via FB z dzisiaj:
    1 punkt
  39. Ja do tego podchodzę inaczej. Daję synowi możliwości ,które niestety nie wszystkie dzieci mają, chcę mu zaszczepić jazdę na nartach, na rowerze , pływanie,chodzi jeszcze na judo ,bo tego chce i mu się podoba. Co weekend chodzimy na spacery po Beskidach. Poza tym podróżujemy ile tylko się da. Co z tym wszystkim zrobi zdecyduje on sam. Ma pokazane, jak można korzystać z życia w naszym zdaniem najlepszy możliwy sposób. Moja siostra też była uczona jazdy na nartach , umie nieźle jeździć,ale teraz praktycznie w ogóle nie jeździ,ma za to inne pasje i w nich się realizuje ,więc ogólny cel został osiągnięty,tak myślę.
    1 punkt
  40. Najważniejsze, że Wam się podobało. pozdro
    1 punkt
  41. Dobrze wybrali. Wygrał. Jest mistrzem AO. Dla Twojej informacji. pozdo
    1 punkt
  42. Ale zajebista zajebista zima przyszła do Zwardonia - bajka.
    1 punkt
  43. Wrzuciłem tłumaczenie automatyczne Twittera. Pewnie chodzi o lekką kontuzję stopy. Wg USA skiteam Shiffrin wysłała smska że kolano ok. Duży Fuks!
    1 punkt
  44. też mi się podoba zwłaszcza w takich trudnych warunkach. Myślę że w lepszym śniegu było by jeszcze lepiej
    1 punkt
  45. Witam Wszystko zaczyna się od samego pomysłu, żeby na narty jechać. Jechać ale gdzie i po co? I tu już pierwsze pytania na które musimy sobie odpowiedzieć czyli: - jak lubimy jeździc najbardziej - jaki jest Nasz poziom jazdy - czy jedziemy sami czy w grupie (rodzina) - jak przedstawia się poziom pozostałych uczestników wyjazdu - czy narciarstwo jest najważniejsze i jeździmy od rana do wieczora czy chcemy tez zakosztowac konkretnego apres ski. - czy jestesmy zimnolubni czy raczej jestesmy zmarźluchami Więc planując pamietajmy o: - unikajmy miejsc czy tez centrów narciarskich modnych, rozreklamowanych i łatwo dostepnych(chyba że lubimy lansik ale wtedy cel wyjazdu jest inny i inne priorytety). Zawsze będzie tam drożej, zawsze bedzie tam tłok a co za tym idzie kolejki i niebezpiecznie na stokach. -zwracajmy uwage na pogode jaka zazwyczaj panuje w miejscu (i czasie) w które chcemy jechac. -w miare mozliwości kontrolujmy prognozy pogody w interesujących nas rejonach - zbadajmy jakie trasy są w rejonie w który chcemy jechać – wiekszość tras powinna być na Naszym poziomie. - nie ufajmy do końca opisom na stronach inetrnetowych, lepiej zapytac na forum lub skorzystac z kamery stokowej i od razu będzie wiadomo jakie warunki i ile ludzi. - zadbajmy o dobre przygotowanie sprzętu narciarskiego - pamietajmy o Naszej kondycji – o tym trzeba pamietac cały rok żeby miało sens! Jeżeli już wybralismy jakieś konkretne miejsce starajmy się: - dobrze poznac topografię narciarska rejonu. Mapki zazwyczaj sa dostepne w internecie albo koledzy i koleżanki z forum pomogą. - zaplanujmy sobie przynajmniej w zarysie poszczególne dni Naszego narciarskiego wyjazdu. A więc np. na 6 dni: 1. Rozruch na łatwiejszych tarasach, po południu wycieczka rozpoznawcza 2. Jazda na tarsach o Naszym poziomie trudności 3. Dzień spokojniejszy może mały reścik (Zapasy sił i napalenie na narty już się skończyły lub kończą a organizm jeszcze nie do końca przestawił się na nowy rytm 4. Pokonujemy bariery, próbujemy nowego. 5. Cieszymy się z pokonania kolejnego poziomu wtajemniczenia 6. Żegnamy się ze wszystkimi trasami Jak już jestesmy na miejscu i chcemy jeździć bezpiecznie to: - wychodźmy na narty w miare wcześnie. Rano zazwyczaj jest najlepszy snieg i najmniej ludzi - starajmy się układac Nasz dzień na nartach inaczej niż wiekszość. Wtedy kiedy najwiekszy tłok – róbmy przerwę. Wtedy kiedy wszyscy ida na obiad my jeździmy. - pamietajmy o rozgrzewce przed jazdą - starajmy się wybierać do dłużeszego pobytu trasy mniej uczęszczane, na uboczu, nie będące ciągami łaczącymi ośrodki lub centra narciarskie. - pamietajmy o róznicowaniu wysiłku w zależności od pory dnia i Naszych zasobów kondycyjnych - nie jeździjmy na siłę na granicy mozliwości, a w wypadku gdy chcemy próbować nowych rzeczy czy stoków nie wstydźmy się zaangażowac instruktora. - zadbajmy o prawidłowy, stosowny do pogody i temperatury ubiór. Jeżdżenie w ciężkiej kurtce z polarem w słoneczny, ciepły dzień jest tak samo złe a nawet gorsze jak niedogrzanie przy mrozie. - pamietajmy o zabezpieczeniu się przed słońcem (Włochy) kremy z filtrem, okulary - przed rozpoczęciem zjazdu zaplanujmy jego trasę i miejsce kolejnego zatrzymania - zwracjamy uwage na tzw. Fale . Na stoku ruch zawsze ukałda się w ten sposób, że po fali wielu narciarzy jest chwila pustego lub prawie pustego stoku – warto poczekac bo wtedy i bezpieczniej i przyjemniej. - starajmy się planowac jazdę wykorzystując cała szerkośc trasy a nie tylko najbaradziej wyjeżdżone i uczęszczane przez wszystkich fragmenty - zawsze dostosowujmy technike do warunków. Nie bójmy się jechac skretem z oporu czy łukami płuznymi – to świadczy o dorosłości narciarskiej a nie o tym że ktos jest słaby technicznie. - miejsca niebezpieczne pokonujmy w sposób zdecydowany starając się utrzymać regularny rytm jazdy i kontrole nad prędkością - nauczmy się upadać. Czasami lepiej upaść od razu w sposób kontrolowany niż walczyć o ustanie ryzykując kontuzje. - bądźmy przewidywalni dla innych narciarzy, nie hamujmy gwałtownie bez powodu, nie zmieniajmy gwałtownie kierunku jazdy ani jej rytmu. - zawsze gdy wjeżdżamy na nowy nieznany stok zatrzymajmy się i poobserwujmy chwilę a nastepnie pierwszy zjazd potraktujmy zapoznawczo nawet gdy jest to mały doskonale widoczny kawałek górki. - stosujmy się zawsze do narciarskiego Dekalogu, myślmy i przewidujmy. - pamietajmy o zasadzie ograniczonego zaufania - służmy pomocą osobom potrzebującym, a zwłaszcza starszym narciarzom, którzy dopiero zaczynają (ze swojego krótkiego doświadczenia wiem, że jest ich wielu); - bądźmy kulturalni w kolejce do krzesełka (lub do orczyka); - nie opalajmy się, nie róbmy zdjęć, nie urządzajmy pogawędek na środku stoku Pewnie jeszcze pare rad zostanie dopisanych. Myslę, że warto poracowac nad taktycznym przygotowaniem wyjazdu i świadomym poruszaniem się po trasach wtedy na pewno będzie mniej wypadków i więcj przyjemności. Tego własnie zycze Wszystkim na nadchodzące sezony (choć ten jeszcze trwa) Pozdrawiam
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...