Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2024 w Odpowiedzi
-
To następny powód żeby do Francji pojechać i tych bagietek zasmakować,kupowaliśmy codziennie smak rewelacyjny 🙌 Szybko podsumowując; L2A jako miasteczko bajkowe , jest wszystko co człowiek potrzebuje. Masa sklepików,barów, restauracji na każdą kieszeń finansowo. Ogólnie młodzieżowo-kolorowo,czasem głośno choć od 20 ogólna cisza a muza nigdzie nie dudni… miejsce rodzinnie ale w okresie świątecznym czy noworocznym tłok. Zdecydowanie ten okresy omijać dużym łukiem-wybierać czy planować wyjazd od drugiego tygodnia stycznia . Narciarsko dla mnie Francja nadal pozostanie numer jeden .Snieg ! A nie śnieg z kaszą jak to bywa w innych częściach alpejskich . A nartowanie na 3400 już samo przez się mówi że warto tam pojechać . Klimat dla osób off również wymarzony do jazdy,sam spróbowałem i szczerze podobało mi się cholernie . Infrastruktura ! Hmmm,teraz przy kawce z widokiem na zieloną trawkę 🤦♂️ tak się zastanawiam, aczkowiek już parę dni temu to do mnie dotarło,że jak była dyskusja o FR z którą nie do końca się zgadzałem to teraz przyznaję rację . W tym ON wszystko jest do wymiany . Dobrze,że od przyszłego sezonu będzie już działała 3S. Ale żeby w 2024 roku nie było ani jednej kanapy z zasłonami to faktycznie kpina . Tak szczerze to przy Tignes&Vd’I czy 3D faktycznie druga liga FR i zdecydowanie podpisuję się pod słowami @Wujot2 jak i innych kolegów że to średniowiecze jeżeli chodzi o infrastrukturę. Jednak trzeba również uczciwie napisac ,że służby wykonują rewelacyjna pracę przygotowania tego ośrodka dla przyjeżdżających czy to trasowo czy u górnego dla bezpieczeństwa lawinowego czy już w samym miasteczku. 👌 Kiedyś wrócę to wiem napewno ale w drugim lub trzecim tygodniu stycznia . Kierunkami głównymi na niedaleka przyszłość pozostaje Tignes i 3D. Jak znajdę chętnych na koniec marca do tych ON to tak sobie myślę,że zgodę od rodzinki jeszcze na taki wyjazd w tym sezonie dostanę .🥳 Francja elegancja, choć było tłoczno to jednak bajkowo jak zawsze ! Dlatego warto tak jechać! pozdrawiam mega serdecznie z zielonej niziny 🙌 Jeszcze dodam bo warto o tym napisać ! Cena wynajmu apartamentu wyniosła mnie za tydzień w okresie sylwestrowym jedyne 428€ trzy osoby plus pies.10 punktów
-
Chodzi o gondolę Jandri? Na pewno poszukamy. Po pierwszym dniu dupy nie urwało. Widoczność słaba, w zasadzie najfajniej się najeździliśmy na końcu już po naszej stronie hotelu. Przynajmniej mało ludzi i śnieg jak trzeba. Na 3200 wjechaliśmy raz o potem walka w dół, w chmurze. Mało przyjemne i zero widoków. Więc zwiedzaliśmy dalej, podjazd Diable i nadal chujnia, chmura. Ucieczka niebieską do centrum a potem powrót na Valee Blanche, który był bez sensu, bośmy się władowali w zieloną. Kij że wąska i płaska, ale pełno kamyków. Młotki nawet nie potrafią naśnieżyć, albo nagarnąć śniegu z boku, gdzie jest go opór. I takich miejsc z przetarciami było sporo. Zobaczymy co dalej. Kilka tras jest zamkniętych, nie wiemy dlaczego, czy brak śniegu czy coś innego. Ludzi sporo (ale niedziela), może od jutra mniej. Zrobione z 46 km, ino sporo tymi trawersami, więc jest nieco niedosytu. Infrastruktura taka se, choć bez dramatu. Krzesła bez kopuł, ale szybkie, trochę gondoli. Jest kilka wolnych, choć zwykle mają charakter łącznikowy.5 punktów
-
Cze Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale tutaj to chyba najlepsze miejsce. Na podstawie wczorajszego dnia. Dwa aspekty. Poruszanie się na stoku, oraz z cyklu szeroka dech do nauki jazdy na krawędziach. 1). Poruszanie się na stoku w dzikim tłumie to umiejętność, którą wczoraj miałem okazję przećwiczyć. Do godziny 11.00 było praktycznie pusto. Ale od 11.00 armagedon. Dojechało tyle grup, że jazda była wyzwanie. Piszę, wiec se poradziłem 🙂. Najgorsze grupy. Były chyba ze 4 takie z 20-sto osobowe. Cały dzień, a byłem od 9.00 - 16.00. Na krześle nie było zatorów, tylko trzeba było umiejętnie (a raczej z dobrej strony) podjechać do bramek. Jak grupa z lewej - to ja z prawej, gdzie było pusto. Ale krzesełka pełne jeździły, co należy do rzadkości. Wracając do jazdy, warto ćwiczyć w takich warunkach, sprawna jazda wymaga szczególnej uwagi. Wybieranie linii, jazda wąskim kanałem + zmiana kierunku, bo akurat wąż (a prawdę mówiąc to jego głowa) wymyślił, że pojedzie akurat tam, gdzie ja myślałem że pojadę, zmiana kierunku jazdy - nawet w poprzek stoku, wymagały ode mnie rozglądania się we wszystkich kierunkach. Raz tylko musiałem się zatrzymać do zera, bo mnie wzięli w kleszcze, a pod górę to jeszcze nie potrafię jeździć. Warunki dla mnie bardzo dobre, chociaż z godziny na godzinę co raz to bardziej rozjeżdżony stok, śnieg chyba wiosenny, mokry i ciężki, ale jeździłem jak zwykle, tylko czujniej pilnując poprawności jazdy, bo się zrobiło grząsko. Dzwon był na stoku w tym tłoku, otóż jadąc na krześle widziałem całe zdarzenie. Otóż na środku zatrzymała się grupa z instruktorem, grupa stała powyżej, instruktor poniżej. Starszy facet, w kurtce TOPR. Bardzo wysoki, z 2m miał jak nic. Coś tam im tłumaczył, w miedzy czasie poniżej przejeżdżał wąż poniżej. W pewnej chwili instruktor się obrócił, krzycząc do grupy "Na supermena!" i ruszył nie patrząc wokoło. Skosił dwójkę dzieciaków z węża. Na szczęście chyba z TOPR-u, więc pomoc była na miejscu. Prowadzenie grupy to też pewna umiejętność, a dekalog FIS trzeba znać. 2). Szeroka decha i jej właściwości. Wczoraj ok 13.00 zaczął padać deszcz. Ludzi tłum, wiedziałem że mają kończyć o 14.00, postanowiłem wrzucić na ruszt kiełbaskę i pomału kończyć jazdę. W knajpie po rozmowie z kolegą/właścicielem okazało się że ma narty, które pożyczył na dzisiaj (bo w piątek było mało ludzi) od kumpla z pobliskiej wypożyczalni. Na szczęście w sobotę było dużo ludzi i musiał Żonie pomóc w knajpie. Pomyślałem, sprawdzę w takich warunkach czy ta szerokość faktycznie pomaga w już zjeżdżonym stoku. Trudno mi to jednoznacznie stwierdzić, ponieważ jak już zaczęło padać to warunki się zmieniały już z minuty na minutę. Narty Voelkl Deacon 84 w długości 172cm i o bliżej mi nie znanym promieniu (bo nie zwróciłem na to uwagi, pewnie na necie można sprawdzić, ale mi się nie chce), nówki sztuki nie biegane. Ta szerokość prawdopodobnie coś daje, jazda była przyjemna, narty fajne - osobiście bym ich nie kupił, ale złego słowa na nie powiedzieć nie mogę. No słuchały się mnie. Komunikacja dobra. Ale co do szerokości. Raz chyba (Marasa, ale to były raptem chyba 2 zjazdy) na tak szerokiej narcie jeździłem, teraz to były 2h. Pierwsze 4 zjazdy to wąchanie się. Początkowo to słabo, narta przez szerokość mało dynamiczna ze skrętu w skręt, w każdym razie zupełnie inna niż SL. Ale adaptacja i zaczęło się jeździć super. Co prawda dalej spory tłok, bo drugie tury na szkolenie, ale mniejszy niż do 14.00 zdecydowanie. Padał deszcz, ale dało się żyć. Kombozon w takich warunkach trzyma wodoodporność. Aby na tych nartach jeździć na krawędzi, to niestety trzeba dość dobrze już to umieć. Początkowo miałem z tym problem, bo jednak wąska narta szybko wchodzi na krawędź. Tutaj to trzeba zrobić zdecydowanie i jeszcze mocniej się pochylić w skręcie, wtedy ta jazda jest jak należy. Narta dynamiczna, skrętna i faktycznie ten skręt można "pociągnąć" w takich warunkach normalnie bez jakiegokolwiek szwanku dla tendencji kopania się etc. W SL już trzeba się pilnować, bo dzioby mogą się kopać, jak się przód za mocno dociśnie. Tutaj ta szerokość pomaga. Konkluzja - wartość szkoleniowa takiej narty jest, przede wszystkim jako do jazdy poza lub przytrasowej. W nauce jazdy na krawędziach - także, warunek - już trzeba dość poprawnie to robić, bo one nas zmuszą do zdecydowania (trzeba to robić pewnie, nie pitu-pitu) oraz zmusza do jeszcze większego pochylenia w skręcie. Wtedy jazda na takich nartach jest przyjemnością, a przynajmniej jazdą jaką ja lubię. pozdrawiam5 punktów
-
Myślę, że wsiadanie na krzesło z kijami nie w jednej ręce jest dopuszczalne. Tyle mi się nasunęło po obejrzeniu filmu. Oglądam dalej i widzę, że koleś jest PSIA L3 w TSV więc może być z Ameryki a to już jest problem bo tam w PSI jest wiele poziomów - od A do L teraz wprowadzają M (Ł - się nie przyjął, ze względu na opór społeczności żydowskiej i hutu). Ja mogę poprowadzić do Ć - amerykańskiego oczywiście. Pozdro4 punkty
-
Cześć Marek, jestem praktykiem, jak się spotkamy, na co wielką mam nadzieję to z przyjemnością wyłuszczę Ci nasyconą uproszczeniami a przez to prostą w przekazie teorię praktyczna linii spadku stoku. Jeżeli moje "Nie" Cię ubodło (a szczerze mówiąc nie sądzę boś normalny) to przepraszam ale pamiętaj, że z wykształcenia jestem geologiem w związku z powyższym geometrię trójwymiarową raczej ogarniam nawet jak mam tylko mapę. 😉 Pozdro4 punkty
-
Cześć kochane Narciarki, Szukam Pań chętnych do wspólnego wyjazdu w Alpy. Jeżdżę do Włoch i Austrii od wielu lat, mam Alpy zjechane wzdłuż i w szerz i (w miarę) wygodny samochód 🙂 Chętnie zorganizuję wypad dla ekipy max 4-osobowej (wliczając mnie oczywiście 🙂, no chyba, że na dwa samochody). Służę doświadczeniem i zarówno logistycznym, jak i narciarskim (umiejętności jazdy, sprzęt). Zbieram damską ekipę. Najchętniej Włochy - myślę o Cortninie, albo Kronplatz (bo akurat tam jeszcze nie byłam 🙂), ale nie upieram się, może być Austria (Tyrol albo Voralrberg), lub inny włoski ośrodek. Zgłaszajcie się dziewczyny. Można do mnie pisać, lub dzwonić na 609 419 595. Zapraszam. Będziemy miały świetny babski wyjazd!3 punkty
-
Cześć A jeżeli nic nie znajdziesz po prostu odpuść wyjazd. Własne bezpieczeństwo jest ważniejsze niż chwila przyjemności. Na Wieżycę zawsze jakąś kangurkę dobierzesz (oczywiście z Goretex) , najlepiej 3, 07 fl. - polecam i oczywiście 20000 - to wiadomo) ale w wysokie góry... Rozsądek to podstawa! Pozdrowienia3 punkty
-
Przypomniałeś mi jak mój szwagier uczył 4-letnią córkę "trzymaj narty równolegle"... Na szczeście umiał to pokazać bez wykładu geometrii Euklidesa..... 😉3 punkty
-
Generalnie , Panowie i Panie , mam dużo cierpliwości , bo życie i zawód mnie tego nauczyły. Natomiast Twoich Kubis sentencji już mi się qrde przestało chcieć czytać. Słabo , bardzo słabo. A już to ,,A ''wogule'' to porażka. To tak, jakbym chciał Tobie wytknąć, że w Twoim poście po ,,kolegę'' powinien koniecznie stać przecinek, inaczej jest słabo gramatycznie. Suabiutko, Panie Kubis, szkoda psuć to forum takimi wpisami. Natomiast tak czy inaczej serdeczności przesyłam 😄3 punkty
-
3 punkty
-
Do niedawna twierdziłeś, że gardzisz teorią, a teraz nagle zapragnąłeś wszystko wiedzieć. Nawoływałeś, żeby jeździć a nie teoretyzować, więc może to też dobra porada dla Ciebie. Jeździj zamiast kręcić koperkową aferę, bo nie zrozumiałeś z teorii czegoś, co dla przeciętnego narciarskiego teoretyka nie brzmiało niezrozumiale... Jak na przykład te, żeby jeździć zamiast pytać? 🤔3 punkty
-
Osiągnąłeś odwrotny efekt, przynajmniej dla mnie. W sitn przez lata pierdzielili o "przekraczaniu lini spadku stoku" ale nie wiedziałem o co im chodzi. Nauczyłem się jeździć, a ich definicję uznałem za bzdurę i nie drążyłem więcej tematu. Za to na zrozumienie Twojego opisu, potrzebowałem może 2 minuty i to nawet bez rysunku.3 punkty
-
cze Całe szczęście że jestem nerdem, który tego nie rozumie i się czepia. Jakieś tam szkoły skończyłem, wiedze jakąś podstawową matematyczną mam. Prosta, to prosta, krzywa to krzywa. punkt styczności, to punkt styczności, za to za, przed to przed, poniżej to poniżej, a powyżej to powyżej - proste słowa i oczywiste ich znaczenia. Aby cos wytłumaczyć, trzeba być precyzyjnym. A ja lubię precyzję i jasne klarowne opisy. Dzięki @nikon255 i jego rysunkowi to zrozumiałem, bo jeździ i nie czyta zbędnej teorii, na szczęście jak już coś wie to sensownie potrafi to narysować i wytłumaczyć. Żeby zastosować uproszczenie (o czym @Spiochu powyżej wspomniał), najpierw trzeba przedstawić genezę, skąd się ono wzięło. Bo piszecie bzdury, których żaden nerd nie zrozumie. Linii spadku stoku nie da się przekroczyć w żaden sposób i nic nie można zrobić ani przed, ani za, ani powyżej ani poniżej, zakładając że poruszamy się wzdłuż tej linii. Ponadto poruszając się w trawersie wbrew temu co jest następną bzdurą napisaną przez przez @Mitek notorycznie przekraczamy linię spadku stoku jadąc w trawersie. Bo prosta (linia spadku stoku-w tym przypadku styczna do trajektorii po której się poruszamy) to kurwa prosta, punkt styczności między prostą a krzywą, to kurwa punkt styczności prostej z krzywą. Nie przekraczamy punktu stycznej z prozaicznej przyczyny, bo się go nie da w tym przypadku wyznaczyć, nie da się narysować stycznej do naszej krzywej, bo prosta wyznaczająca linię spadku stoku ma tylko 1 właściwy kierunek. Zarówno @PSmok jaki i Wy wszyscy macie rację pisząc za oraz przed, a @PSmok pisząc powyżej jak i poniżej. Tylko trzeba napisać w odniesieniu do punktu styczności a nie do linii spadku stoku. @PSmok pisał o skręcie Steered, gdzie ważne jest zakrawędziowanie i czy jest przed lub powyżej punktu styczności naszej krzywej z linią spadku stoku. Oba określenia są prawidłowe, bo znamy kierunek, ale tylko w odniesieniu do punktu na krzywej a nie linii spadku stoku. Ja jeżdżę głównie na krawędziach (z krawędzi na krawędź) i w tym przypadku nie ma możliwości zakrawędziowania za czy też poniżej owego punktu styczności. Wyjątkiem może być jedynie stivoting czy też skręty typu Z (co chyba jest pewnym rodzajem stivotingu). Stivoting można poszukać w necie - jak ktoś nie wie, a skręty typu Z doskonale przedstawia poniższa jazda świetnego narciarza na stromym. Film już wrzucany przeze mnie parokrotnie. Jeszcze szkic @nikon255, dla ułatwienia prosta prostopadła do punktu styczności linii spadku oraz naszej krzywej, czemu nad i pod a nie przed i za, chociaż znając kierunek tak i tak jest dobrze, ale tylko w odniesieniu do tego punktu. pozdrawiam narciarsko ps. Się upisałem jak zwykle 😉3 punkty
-
🤣 Dojechałem do szlabanu znaczy przez cały parking i dosłownie 70m dalej ulicą i ściągnąłem bo totalna kicha było jechać . Ścieżka czarna aż miło na zjeździe. Służby zrobiły robotę na 5 z plusem 👌 @Chertan widziałem 4 busy PL na zjeździe,którym Wy?3 punkty
-
To jest pryszcz.... jego kije jego gigant. A próbowałeś zsiąść z kanapy gdy sąsiad wbił Ci przypadkiem kija miedzy narty?2 punkty
-
Jak uważasz. Dla mnie nie ma znaczenia ani czy będziesz próbował ani czy Ci się powiedzie. Ostatnie czego bym chciał, to żebyś zrobił sobie krzywdę próbując mi coś udowodnić.2 punkty
-
To czemu tego nikt nie narysował włącznie z Tobą? Czemu nikt nie napisał że chodzi o punkt styczny na naszej rzeczywistej krzywej z linią spadku stoku? Bo po prostu każdy udaje że wie o co chodzi. Widzisz, widać że tak do końca tego nie rozumiesz. Odsyłam Cię do marzeń biednego Plusika, którego celem życiowym jest zakrawędziowanie przed linią spadku stoku. Chłop całe życie w błędzie, żaden z Was oświeconych go nie uświadomił, że robi to od wielu lat. Może jestem dyletantem oraz idiotą, ale mam prośbę, nie używajcie słów których nie rozumiecie takich jak przed, za, poniżej, powyżej czy też przekroczyć - odsyłam do słownika. Ja pytałem, bo tego nie rozumiałem. Ale już wiem. pozdro2 punkty
-
Mitek, ale moja wypowiedź jest bardziej rozbudowana. Co nie? A jak sprecyzujesz co nie to dlaczego nie. Nie interesuje mnie odpowiedź, bo tak jest. Ewentualnie możesz stwierdzić, że skoro inni mądrzejsi tak stwierdzili, to Ty tego nie negujesz i potakujesz jak piesek w dużym fiacie na tylnej szybie, chociaż sam nie masz pojęcia dlaczego tak jest. Narty to nie magia, a narciarze to nie Druidzi. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Chertan, nie zapomnij o najlepszych na świecie francuskich bagietkach. Naprzeciw głównej stacji gondolek na równoległej ulicy (trzeba przejść przez parking miejski - jakieś 100m) jest piekarnia. Bagietki tańsze niż w Polsce, na maśle itd.... Polecam! 🙂2 punkty
-
I w tym jest cały problem . Masz Za duże Ego, i to cię zaślepia.Moja rzekoma , jak napisałeś , znajomość tematu, nie ma nic wspólnego z latami treningu , egzaminów i współpracy z trenerami klasy WC. Nie staram się pokazywać mojej , jak napisałeś , zajebistosci, aby nas porównać ,a wręcz przeciwnie , stram się używać prosty i zrozumiały język i styl jazdy, aby pomoc narciarzom na tym forum . Większość , daje filmy zawodników a to jest inna jazda i klasa. Pamietaj ze, najlepsi sportowcy zostają najlepszymi trenerami , gdyż znają szara rzeczywistość. Pozdrowienia2 punkty
-
Kobiety to prędzej znają tachograf, przynajmniej niektóre. 🙂 * Co do nachylenia to jego postrzeganie jest złudne. Jeśli nie mamy doświadczenia, wydaje nam się, że teren jest bardziej stromy niż w rzeczywistości. Lata temu, na kursie turystyki wzimowej, instruktor zapytał na jakim nachyleniu jesteśmy. Wydawało się bardzo stromo, już niedaleko do pionu, więc odpowiedź była 70 stopni. Po pomiarze wyszło 35 🙂 * - bo oglądają yutuberkę co jeździ "tirem" po EU 🙂1 punkt
-
Turniej 4 skoczni się skończył to się ubrał i dotarł. Takie były wspaniałe czasy... Tadeuszu cześć Ci wieczne!!1 punkt
-
linie spadku widać dobrze w czasie przyzwoitego deszczu. np wczoraj.... ;-). No tak..... Wytłumaczenie koleżankom co pokazuje teodolit a nie daj boże tachymetr ( co za straszna nazwa) zwykle przerastało nasze zdolności.... (tak, tak, wiem co to seksizm)1 punkt
-
Cześć. Jednak dotarłeś na forum... 😉 Fajnie! Muszę Cię uprzedzić, że od jakiegoś czasu zdarza się tu wysyp kryptoreklamiarzy szukających naiwnych... zwykle inny jednopostowiec poleca stosownego rehabilitanta.....1 punkt
-
Ustawienie względem wewnętrznej ma charakter poglądowy jest to rzecz wtórna, bez znaczenia, istotne jest początkowe ustawienie narty zewnętrznej względem "zewnętrznego" stawu biodrowego.1 punkt
-
1. Ja bym zaczął od wizyty u lekarza ortopedy. 2. Potem jak już koledzy pisali wizyta u rehabilitanta. 3. A bez względu na wynik tych wizyt, da się jeździć bardzo ładnie na krawędzi bez kątowania. Oczywiście nie będzie to jazda na poziomie zawodniczym. 🙂 Czyli nie trać nadziei. Tadek1 punkt
-
A ja bym odrazu kupił o 500zł droższe, wypożyczenie i testowanie więcej będzie kosztowało. A i tak raz testujesz w miękkiej brei, innym razem w kopnym śniegu po nocnym opadzie, innym na twardym betonie, a jeszcze innym razem 1 dzień po świeżym opadzie i wtedy stwierdzisz, że te najlepsze.1 punkt
-
1 punkt
-
Z grubsza dobrze zrozumiałeś, to jest absolutna podstawa jazdy sportowej cała reszta to zasadniczo są pierdoły.1 punkt
-
Musisz spokojnie czekać aż odjedzie a gdy to nie może przynieść sukcesu - leży i kwiczy - trzeba szybko odsunąć nartą truchło... POzdro1 punkt
-
TK Max po pandemii dość lipnie ogarnia sprawy narciarskie - zrazili się chyba 😄 bo im wtedy towar został. Ja ostatnio ujeżdżam gore-tex 3L shell - bez ocieplenia. Jedyne. Elastyczność w komponiowaniu warstw w zależności od pogody - bezcenne. W tym sezonie jeździłem kilka razy w samej bieliznie narciarskiej i shellu - i było elegancko. Taka skorupa chroni przed wiatrem, jak dobrze skrojona to szczelnie otacza policzki i jest super. Polecam. Firma - no jakakolwiek z topowych - Ja mam Sheffler, @Marcos73 ma Peak Performance. Ważne, żeby to było zrobione z Gore-Tex Pro lub Gore-Tex 3L. Tyle ode mnie... Pozdrawiam.1 punkt
-
O ile pamiętam to minimalna wymagana regulaminem długość męskich nart GS FIS to 193 cm. chyba, że coś się zmieniło?🙂1 punkt
-
Cześć Czyli idziesz dobrą drogą Szymonie. Ja mam w tym sezonie na nartach 0 dni ale za to w bzdurnych dyskusjach o teorii skrętów czy zatrzyma wiodę prym! Na moją obronę mogę napisać tylko, że w większości wypadków piszę, że pierdolą i nich idą jeździć. Pozdro1 punkt
-
Ja żadnych deklaracji nie czyniłem. Za to Ty mówiłeś, że się nauczysz tyłem... Chyba Ty masz coś do udowodnienia w Zwardoniu, a ja chętnie to zobaczę...1 punkt
-
W pełni się zgadzam... przypomnę, dla nowych ten fragment, Masłowskiej: Dynamika forów wyraża coś bardzo polskiego. Ktoś zgłasza problem, refleksję, pytanie, druga osoba stara się go wyjaśnić z pozycji osoby fachowej, wtedy pojawia się trzecia twierdząca, że dwie pierwsze są debilami. Potem wszyscy zaczynają wypominać sobie błędy gramatyczne i ortograficzne, następna osoba twierdzi, że jest ze Stanów i tam wszystko jest inaczej, potem już totalna jatka, w której pytaniem nikt się nie przejmuje. Ludzie odruchowo wypełniają ciągle ten sam schemat konfliktu, przelewają się fale nienawiści spod znaku "twoja stara pierze w rzece"1 punkt
-
Fee było zamknięte zdaje się dzisiaj. Pierre Grosse też. Cretes jechaliśmy raz w chmurze.1 punkt
-
Pocieszę cię ja też zadaję pytania ale nie słucham odpowiedzi. Co gorsza wg mej lubej to widać. Jakoś tracę zainteresowanie.1 punkt
-
Wiedzieć, a rozumieć nie mówiąc już wytłumaczyć to dwa różne światy. Ja jestem jak 4 letnie dziecko. Chcę wiedzieć, więc zadaję dużo pytań. Ale jestem inny, muszę to zrozumieć, inne dzieci przyjmują bezrozumnie to do wiadomości, ale ja jestem inny. Jestem owym dzieckiem i siedzimy nad morzem i pytam gdzie jest np. Szwecja, odpowiadasz:za horyzontem. Oczywiście tłumaczysz oględnie co to horyzont, bo oczywiście pytam, jak to dziecko. Odpuszczam, bo linią (a raczej krzywa) horyzontu jest daleko, ledwo ją widać. Siedzimy w górach i na raz chce jechać do Szwecji, bo? Krzywa horyzontu jest blisko i Szwecja powinna być za górą. Pewnie inne dzieci przyjmą na klatę że za horyzontem to znaczy daleko i tyle, ale ja jestem inny i muszę wiedzieć dlaczego go widzimy i dlaczego nigdy do niego nie dojdziemy, dlaczego to określa coś co jest bardzo daleko, ale w górach to jest na wyciągnięcie ręki. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. pozdrawiam1 punkt
-
koniecznie - w ubiegłym sezonie miałem w L2A na Wielkanoc - 13 fantastycznych dni bez kolejek do wyciągów. Les 2 Alpes - Wielkanoc 2023 - strona 2 - Galeria - Forum narciarskie KochamNarty.pl I liczę na to że w tym sezonie będzie podobnie w L3V1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś chyba dojazdy zasypało bo puściutko na kamerkach..(a parkingu nie pokazują). edit. dojechały autobusy - już kiszka.1 punkt
-
1 punkt
-
W encyklopediach, słownikach i publikacjach naukowych też zdarzają się błędy. Tutaj jest po prostu skrót myślowy, który jest fizycznie sprzeczny, ale większosć domyśla się o co chodzi.1 punkt
-
Zastanawiam się nad jedną rzeczą … wrzucamy filmiki z yt demonstratorów jako wzory jazdy i rozkminiamy g na atomy jak jeździć … i pewnie nie raz przyszło nam do głowy by zapytać tych demonstratorów co zrobić by jeździć lepiej. Może wysłać im swój film, może znajdą jakiś sposób … A tu mamy jednego z nich, gościa z umiejętnościami i papierami o których większość z obecnych na forum może sobie tylko pomarzyć … i … no właśnie.1 punkt
-
Narysuj na stoku koło. Teraz do tego koła przyłóż kreskę styczną (dotykającą koła w jednym punkcie) i równoległą do linii spadku stoku. Ile takich kresek możesz narysować ? Dwie. Jedna z lewej, druga z prawej. Powyzej linii spadku stoku to znaczy wyżej na kole niż punkt styku każdej z tych dwóch linii z kolem. Która linia? A to już zależy od tego czy skręcasz w lewo czy w prawo. Tak ja to chwytam.1 punkt
-
Jakoś na początku grudnia byłem w Gdańsku w TK Maxx to kompletna pustka. Zobaczę jeszcze w tym tygodniu.1 punkt
-
1 punkt
-
Właśnie skończyłem przygotowywać nartki (ostrzenie, smarowanie) i już grzecznie czekają. W niedzielę raniutko, lub w poniedziałek przedpołudniem (zależnie od prognoz pogody) ruszamy na 4 - 5 dni na Chopok. Szykuje się niezła pogoda więc, czemu nie...? Bardzo doceniam fakt, iż po przeprowadzce z powrotem do Krakówka mogę sobie jeździć w górki "na pogodę". No i ponieważ moje obie pary Stockli już się raptownie kończą ("zanik" krawędzi) dokonałem wczoraj zakupu: https://ski24.pl/narty-meskie/28963-28370-narty-slalomowe-head-supershape-e-magnum-wiazanie-head-prd-12-z-grip-walk-2023.html#/12-dlugosc_cm-177 Pewnie na ten wyjazd już się nie załapią, ale będą następne. Na Chopok będziemy jeździć "na prognozę" kiedy tylko będzie słonko, a ostatni tydzień marca i pierwszy tydzień kwietnia planujemy spędzić znowu w Les 2 Alpes. Takie są plany... Pozdr4all 🙂1 punkt
-
Standard, Rusin, ale bez Marasa i dużo narodu. Miękko. Ale zajebiście. Rano puchy. Narta uniwersalna😉 pozdro1 punkt