Kiedy układ jest luźny - bądź stale napięty (częste) - nie dzieje się nic. Aby coś się zadziało, musi nastąpić zmiana. Na ile dopięcie/odpięcie łopatka/bark/ramię/przedramię przekłada się via taśma na pracę nóg? Można dyskutować w nieskończoność. Tak czy siak dynamiczna jazda to nieustanne zmiany napięcia zaś rytm zmian wynika z zamierzonej charakterystyki skrętu.
Większość obrazków na stoku to ograniczona mobilność i narciarstwo grawitacyjne - skręt ma na celu obranie kierunku i kontrolę prędkości. Jazda dynamiczna (sportowa bądź nie) nie jest zaprzeczeniem - określamy tor przejazdu (wymuszony lub nie), staramy się utrzymać prędkość wg. własnego uznania i preferencji, angażujemy do tego CAŁE ciało korzystając ze zmian napięcia, zmian położenia środka ciężkości i tak dalej i tak dalej.
Dochodzimy do istotnego : narciarstwo to nic innego jak świadomy ruch ciała utrudniany przez doczepione do nóg płetwy oraz środowisko w którym ruch się odbywa. Jeżeli nie mamy świadomości naszego ciała, nie ma mobilności, nie ma siły to pozostaje już tylko dyskusja o tym, który model nart zrobi za nas robotę. Odpowiedź jest prosta : żaden.
Pozdrawiam,
M.