Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.12.2023 w Odpowiedzi

  1. Cześć Odpowiem: Osoby nie umiejące jeździć uczone są kanonu - czyli wzoru technicznego, który jest dopracowany i w pewnym sensie idealny. To jest baza do dalszego rozwoju. Każdy zawodnik czy dobry narciarz MUSI opanować tę bazę w sposób co najmniej dobry jeżeli nie doskonały. Później dalszy rozwój powoduje, że do głosu dochodzą pewne indywidualne cechy jazdy danej osoby, które pomagają jej w osiągnięciu lepszej skuteczności, czasu, pewności itd. To (i tylko to w narciarstwie zjazdowym) możemy nazwać stylem jazdy - czyli zespół cech charakteryzujących jazdę danego zawodnika. Takie a nie inne prowadzenie rąk przez Bartka to właśnie element jego stylu i ... koniec. Pozdrowienia
    5 punktów
  2. Cześć Damian a pamiętasz jak koledzy chcący się pokazać zjebali Tinę Maze? Dlatego nie biorę udziału w dyskusjach o rzeczach na których się nie znam i zawsze innym to polecam. Pozdro
    3 punkty
  3. Nie ręka - bark a w zasadzie aktywizacja taśmy powięziowo-mięśniowej i zabawa z napięciem. To co widać - ruch ręką - jest wtórne. Pozostawiam do przemyślenia. M.
    3 punkty
  4. Nie zawsze były ochy i achy nad jazdą kolegi,lata temu zrobiłem wkretkę zamieszczając jego film. Odczekałem kilka stron 😁 w większości krytyki i zaprosiłem Go na forum aby odpisał miszczom .
    3 punkty
  5. Od kiedy odrzuciłem kijki to na gibona
    2 punkty
  6. 2 punkty
  7. Ja rady dawać ci nie mogę sam musisz wybrać swą drogę https://www.stylealtitude.com/skier-types.html
    2 punkty
  8. no dobra - jak przeżyję ten sezon to spotykamy się latem w Landgraaf 🙂
    2 punkty
  9. Ale co Janie chcesz oglądać ? Kogoś na początku drogi która ma wszystko do poprawy. Toż to właśnie pytam? Jak z takim ruchem ręki jest! . Jako osoba która była dopiero co na kursie słyszałem co innego,żeby takich ruchów nie wykonywać . Czytam co chwila na forach jak Ci którzy jeżdżą od lat dają wskazówki tym na początku żeby też tak nie robili. Ja nikogo się nie czepiam staram się zrozumieć,wyjazd mam tuż-tuz,więc znowu szansa na ćwiczenia i naukę .
    2 punkty
  10. Spróbuj i napisz co odczułeś, nie teoryzuj.
    2 punkty
  11. To ustrojstwo służy do dopasowania czaszki do kasku - to innowacyjna metoda, już nigdy nie kupisz niewłaściwego kasku..
    2 punkty
  12. Taki pomysł https://forum.wspinanie.pl/read.php?7,716955 Dlaczego zatem nie zintegrować funkcji, funkcji detektorów lawinowych ze smartfonami? w kontekście https://wspinanie.pl/2023/12/rekomendacje-uiaa-w-sprawie-zaklocen-detektorow-lawinowych/?_gl=1*evk80v*_gcl_au*MjQ5OTMwMzI0LjE3MDIwNTA4OTE.
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. Cześć W moim, szeroko pojętym środowisku jest uprzątnięte od dawna. Pozdro
    1 punkt
  15. Cześć Niestety to nie jest śmieszne Panowie. To jest wierzchołek góry a łuskanie insektów będzie trwało długo. Co więcej, życie uczy, że insekty trzeba wybić co do jednego bo inaczej odbudują swoją populację i znowu będą groźne. Brak odwagi znowu nas zgubi. Pozdro
    1 punkt
  16. Teleranka nie będzie?
    1 punkt
  17. Ale to są różne narty, na nich się jeździ nieco inaczej wbrew pozorom. Pierwszy to GS sklep. Tu chybacka nic nie da. Trzeba spokojnie dać im skręcić. 2 i 3 to odpowiednio hybryda i SL. pozdro
    1 punkt
  18. Chłopie jesteś w internecie. Nawet adminem zdaje się, ogarnij się. A jak chcesz kogoś przeegzaminować polecam kogoś w domu, chyba, ze już wszystkich przeegzaminowales i się nudzisz przed świetami. Może pomóż w kuchni, choć u ciebie jakiś inny taki tradycyjny staropolski katolicki obyczaj, wiec sam już nie wiem.
    1 punkt
  19. zlituj się dobry człowieku - napisałeś ponad 10 tysięcy postów, nawt nie wiem gdzie tego szukać
    1 punkt
  20. Ale co ja mam wrzucać po 40 dniach jazdy ? Jak będzie z 500 dni na liczniku to wrzucę ale na to lat trzeba. W góry mam ile mam a póki co się nie przeprowadzę zeby jeździć po 100 lub więcej dni w sezonie . Żeby zadowolić kogoś swoją jazdą bądź nie . Uczę się to wystarczy. Nie teoretyzuje . Pytam !
    1 punkt
  21. Spokojnie kto pyta nie błądzi 😉
    1 punkt
  22. A sam Bartek pisze o ruchu łapki w tym poście. I ma rację, jak się komuś nie podoba to trudno.
    1 punkt
  23. Jest gdzieś jego wypowiedź po co to robi, jeżeli ktoś tak jeżdżący jak on, z potężnym doświadczeniem, uczący wielu ludzi, ma taki ruch/odruch, to po co kwestionować? A szydera z takiego powodu? To tego nie rozumiem. Z resztą o jakie machanie ręką chodzi? Ruch jednolity, konsekwentny. Jakbyś machał tak instruktorowi przy takiej jeździe to chyba za wiele gadania by nie było. Może się podobać, czy nie, ale jazda jest zajebista. Z resztą robiliśmy z Filipem pewne ćwiczenia właśnie z zamachem dolnej ręki w celu jeszcze pewnego obniżenia tułowia i przesunięcia biodra. Daje to naprawdę ogromnego kopa poprzez dociśnięcie narty wykonywane w odpowiednim momencie, a to jest celem ćwiczenia. Więc nawet z tego powodu świetnie rozumiem taki ruch. Zatem zdecydowanie zgadzam się z Maćkiem (labasem), spróbuj i napisz.
    1 punkt
  24. No tak,tylko zastanawiam się,po co? 🤔 Kolegi Bartka nie znam,jeździ fantastycznie,ba naturalnie dokręca każdy skręt,więc po co jak to określiłeś ,taniec’ rękami? Od tańczenia jest parkiet 🙃 Szukam teraz na szybko odpowiedzi to na myśl przychodzi mi może podkreślenie zakończenia skrętu ? No nie trafia do mnie ta praca rąk a wręcz moim zdaniem lekko psuje całość z jego porządnej jazdy. Styl-stylem ale można zadać kolejne pytanie,jak to jest,że jeden może i bijemy brawo a drugi nie i jest karcony z lekką szyderą przez jazdę ,z tv’ przed sobą? Gdybym chciał tak machać ręką przed instruktorem tłumacząc że dokręcam skręt na bank spojrzałby spod oka dając do zrozumienia …. Co do drugiej części-śledzę ten kanał👌
    1 punkt
  25. Jasne ale jak rozumiem Tornado X-Wing to all mountain. Wychodzi że te na których jeździłem to były 180. https://www.skionline.pl/sprzet/narty,09-10,salomon,xw-tornado-ti-z12,3809.html
    1 punkt
  26. Cześć Ważny jest typ narty nie jej długość jako samoistny parametr. Dla kolegi SL to będzie 165cm. AM czy też jakakolwiek nart popularna to będzie 175-185cm. GS to będzie 190-195cm. A freeride pewnie jeszcze dłuższy (jak robią), nie mówiąc o DH. Najpierw typ narty - później długość. Dla kolegi np. taka narta: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,21-22,rossignol,hero-elite-mt-ti-r-e-konect,13319.html o długości 175 czy 183 cm będzie dobra. Pozdro
    1 punkt
  27. Na dolnej stacji Komperdell Bahn masz duzy Ski Depot, mozna rezerwowac w necie
    1 punkt
  28. Bartek tak jeździ, tanecznie, ten ruch ręką ma dokręcić skręt. Henrik - sama przyjemność oglądania. Jeżeli chcesz ogólnie pooglądać wolno jeżdżących zawodników, to fajnie to zestawia @filinator na swoim koncie YT https://www.youtube.com/@FilipChwistek/videos
    1 punkt
  29. Bardzo fajne narty tylko przy Twoich rozmiarach ja jeździłem na 182cm. Teraz ujeżdżam Atomic X9 182cm. Wcześniej Head Magnum 177, tragedi nie było ale jak dla mnie były za miękkie.
    1 punkt
  30. Z tym to różnie.. w zeszłym roku w Zwardoniu tak wyciąłem na zlodowaciałym chodniku że jakbym miał kask to bym zniszczył - szczęśliwie w czapce byłem..
    1 punkt
  31. Narty z conrad sport dojechały. Wszystko sprawnie i fajny z nimi kontakt. Narty wyglądają solidnie. W tym roku kierunek Katschberg Aineck i okolice więc trasy się znajdą żeby przetestować.
    1 punkt
  32. W większości to długi skręt, momentami robi kilka krótkich łuczków. Natomiast typowego krótkiego, dobrze podkręconego tam nie ma.
    1 punkt
  33. Pierniczysz, przecież i tak bez kasku jeździsz. Nie chodzi czy ładny, czy brzydki, ale czy odpowiednio ciasny, co już ustaliliśmy
    1 punkt
  34. Masz rację. Jak zawsze. Ci pierwsi to jeszcze narty za krótkie pewno mają. Ten drugi tylko z kaskiem się wygłupił. Ten trzeci to pewniak.
    1 punkt
  35. "Generalnie najlepsze co można zrobić to znaleźć fajną ekipę i regularnie jeździć z dobrym instruktorem/trenerem. Od nadmiernego zastanawiania się nad angulacjami, triangulacjami i kątami kantów jeszcze nikt nie nauczył się jeździć 😉" ŚWIĘTE SŁOWA!!!
    1 punkt
  36. Jak dla mnie gleba na filmie spowodowana skrętem na wewnętrznej narcie połączonym z delikatnym załamaniem terenu. Przechylanie całego ciała nie prowadzi do niczego dobrego, co najwyżej do stania na górnej narcie. Przerabiałem ten temat jak zaczynałem bawić się na tyczkach. Dosyć stromy kawałek i ręka przy śniegu, tyle że mechanizm zły, stanie na górnej narcie i cała sylwetka zablokowana podczas skrętu. Do tego niepotrzebne ruchy na boki i wolniejsze przejście ze skrętu w skręt. https://www.youtube.com/watch?v=5rz8bKTqzNA Niestety raz zakorzenione "gibanie się" jest ciężkie do pozbycia się. 5-6 dosyć intensywnych sezonów później dalej mam z tym problem. https://www.youtube.com/watch?v=SpJzWIJ_Who&ab A tutaj coś odnośnie wymuszonego "wkładania: biodra i ciała w skręt, szczególnie pod koniec... https://www.youtube.com/watch?v=djPb6ObxC-Q&ab Rozpisałem się, a miał być trzy słowa. Generalnie najlepsze co można zrobić to znaleźć fajną ekipę i regularnie jeździć z dobrym instruktorem/trenerem. Od nadmiernego zastanawiania się nad angulacjami, triangulacjami i kątami kantów jeszcze nikt nie nauczył się jeździć 😉
    1 punkt
  37. Jeśli chodzi o mnie to opiszę Ci wszystko co o sobie wiem. Kiedy jadę na nartach kompletnie nie myślę o tym jak jadę tzn. nie mam takiego czegoś że np. wiem że muszę jechać w jakiś określony sposób czy uważać na dany element techniki więc jeśli zaobserowales jakieś przruchy to odrazu odpowiadam, że wszystko jest automatyczne. W głowie skupiam sie na analizowaniu terenu aby obrać optymalną linię oraz adaptuje technike. Jeśli chodzi o pracę rąk to najpierw ręką wewnętrzna. W skręcie to co właśnie na filmiku widać lubię prowadzić dłoń po śniegu i go dotknąć. Po pierwsze jest to dla mnie frajda i robię to praktycznie zawsze kiedy kat zakrawedziowania oraz prędkość mi na to pozwala. Druga funkcja to czuje się pewniej w czasie agresywnej jazdy na krawędzi ponieważ w każdej chwili mogę się oprzeć na dłoni czy nawet odepchnąć od stoku co nie raz mnie ratuje w kryzysowych sytuacji szczególnie w miekkim sniegu przez co nie notuje zbyt wiele upadkow. Co ważne nigdy ta rękę nie prowadze w sposób który powodowałby większe tarcie i hamowanie jest to takie subtelne chyba że trafie na odsyp to się śnieg rozpryskuje ma mojej dłoni. Potem ta ręka naturalne unosi się w czasie przekrawedziowania i kijek ucieka do gory i to jest kwestia ustawienia nadgarstka i nie wiem kiedy to u mnie powstało, funkcji to nie pełni żadnej poprostu mi jest tak wygodnie. Byc może nad tym popracuje wtedy jazda bedzie bardziej estetyczna, a to tylko kwestia ustawienia nadgarstka moim zdaniem. Kiedyś widziałem filmik Salomona na yt bodajże z Victorem Muffat-Jeandet on też grot kijka dość wysoko ładował w tej sytuacji co smieszne robil to tylko jedna reka druga notmalnie. Natomiast nikt mi tego nigdy nie korygował:) Później ta ręką staje się zewnętrzną. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. Ten ruch ręki za skrętem jest to dla mnie taki timer aby wycinac symetryczne łuki wiec to chyba prosta sprawa. Jeśli chodzi o ten ruch nadgarstka gdzie kijek idzie do przodu aby zostać wbity jest to dla mnie sygnał że właśnie teraz trzeba uruchomić cała procedurę związana z przekrawedziowaniem. Mózg wysyła sygnał a ruch nadgarstka aby wbic kijek w zależności jak szybko zacznie być wykonywany jest sygnałem dla całego ciała jak bardzo ta procedura powinna być dynamiczna i szybko chce zmienić krawedz. Proces przekrawedziowania w momencie wbicia kijka jest już w trakcie, najczęściej w tym momencie jestem zaraz przed przyjęciem chwilowej pozycji ,,kibla" kiedy stosuje styl z filmiku lub w trakcie prostowania sie jesli jezdze troche bardziej stylem Bartka. Opisałem to swoimi słowami mam nadzieję że zrozumiale jak to u mnie działa z mojej perspektywy.
    1 punkt
  38. Cze To prawda, miałem podobnie, bo też byłem (może już tak nie jestem, szczególnie te 2 pierwsze przymiotniki, ten 3-ci to się raczej pogłębia 😉 ) drobny, szczupły i niski. Ale tu nie chodziło o pchnięcie kulą. Raczej o boks. Grając w piłkę w "Góralu" Żywiec była sekcja bokserska. Kolega mi wytłumaczył, jak porządnie przy...ić. Siła idzie z nóg, nie z ręki. Ręka tylko kończy cały ruch. No i było lepiej 🙂 , nawet znacznie. A tak poważnie, Twoja jazda jest bardzo charakterystyczna i rozpoznawalna. Mało kto tak rękę prowadzi jak Ty, nie mówię o samym ruchu, bo to jest powszechne u wielu byłych zawodników, ale w ten sposób jak Ty. Kiedyś pisałem, bardzo podobnie prowadzi rękę moja córka. Wydawało mi się, że to bardzo "kobieca" jazda, ale jednak się myliłem. A swoją filozofię narciarską wprowadzaj w życie, a co ktoś o tym myśli to juz mało istotne - skoro działa. pozdrawiam
    1 punkt
  39. Marcos wszystko po kolei 🙂 Trochę pozostałość po tyczkach, trochę maniera 😉 A poważnie to już o tym nie raz pisałem. To jest takie moje wykończenie skrętu. Takie dogotowanie skrętu. Ten ruch jest idealnie zsynchronizowany z dociskiem i kończy się w momencie zakończenia skrętu. Widać to poza tym na filmiku, który dzisiaj wrzuciłem. Ten ruch jest bardziej niż u innych narciarzy bo ja po prostu mocno te skręty wykańczam. Próbowałem jeździć z opuszczonymi rękoma , i nie mam z tym większego problemu, ale robiąc ten swój mocno zacieśniony skręt jednak ta ręka bardzo pomaga. Nie wiem czy ktokolwiek pchał kiedyś kulą? Wiem, takie porównanie trochę z d... ( sorry za wyrażenie ) w każdym razie na studiach na awfie mieliśmy z tego elementu zajęcia na lekkiej atletyce techniką obrotową. Jak to w grupach męskich bywa rywalizacja była dość istotna. Ja, z powodu swojej drobnej budowy byłem na straconej pozycji. Prowadzący wytłumaczył mi dokładnie technikę i skąd wydobyć siłę. Po takim mocnym obrocie zaczynającym się od stóp poprzez biodra, pas barkowy pchnąłem jeden z najlepszych wyników na roku ale mocno poczułem nawet mięśnie grzbietu 🙂 Z tym dokręceniem skrętu jest podobnie. Skoordynowanie wszystkich ruchów . Co prawda najważniejsze są nogi i narty a nie ruch ręką , ale jednak wpływa na wykończenie, tak samo jak ruch góra - dół 🙂 Przesyłam Wam jeszcze mój filmik z zeszłego sezonu. Uważam ze to chyba mój najlepszy nagrany przejazd. Widać tu dobrze ruch ręką , ale też to co najbardziej próbuje pokazać to jest moment przejścia z krawędzi na krawędź. Ile trwa sam skręt , a ile trwa przejście do następnego i jaką ja drogę praktycznie w tym samym czasie pokonuje szczególnie przy tych skrętach mocniejszych z większym dociskiem. ( ten wyrzut i przyspieszenie po wyjściu ze skrętu ). Próbuje to pokazać od dłuższego czasu, ale nikt tego nie zauważa 😉 Dopiero w materiałach które będą wypuszczone w przyszłym sezonie z objaśnieniami itd będzie to lepiej widać. To jest właśnie moja filozofia jazdy na nartach i zdaję sobie sprawę , że nie wszystkim się to podoba, a szczególnie osobom z otoczenia SITN , ale coś, wszystkim nie dogodzisz. Dla mnie najważniejsze , że daje mi to niesamowitą radość i dzięki swoim obozom carvingowym mogę się tą wiedzą dzielić i sprawiać, że inni też mają wiekszą radość z jazdy 🙂 Pozdrawiam, Bartek
    1 punkt
  40. oj Victor uważaj co piszesz bo jeszcze spotka Cię los @Gabrik a 🙂
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...