Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.12.2023 w Odpowiedzi

  1. Dzisiaj najlepszy śnieg, napadało świeżego. Perfect. pozdrawiam
    7 punktów
  2. Dzisiaj ostatni dzień, atmosfera inna, napadało ponad 10 cm puchu i dalej sypie, momentami mleko nachodzi. Bujany się w ciszy, bez skrobania twardego. Żałuję że zamiast WRC nie wziąłem Brahmy.
    6 punktów
  3. Szczyrk ad 2023 12 grudzien. Czynne: 3a, i 3 i 4 reszta kiedyś tam może będzie. Mimo to kilka godzin fajnej jazdy. sam bym się tam nie wybrał ale dla towarzystwa to i cygan... itd. 3a w gęstej mgle (chmury na 1000m), ale przydaje się by nie drałować pod górę do talerzyka na Małe Skrzyczne. Podobnie w chmurach połowa trasy 3 z Małego. 4 cała poniżej mgly. Hala i powyżej - snieg zmrożony i dość twardo, 4 do Soliska lekko puszczała, ale równo i w miare twardo, nawet po południu. Wyjazd i zjazd gondolą. Raczej pustawo na trasach (raczej trasie) Fajny dzień na nartach a TadeuszaT nie widziałem już 3 lata wiec mieliśmy co gadać.... Panorama z Hali - od Czantorii, przez Soszów do Stożka, w tle Javorowy i Lysa Hora.
    5 punktów
  4. Życie jest piękne.
    5 punktów
  5. Zawsze trzeba mieć coś szerszego pod ręką lub w bagażniku 😉 To Ja, czterdziestolatek-narciarz trzech sezonów dychający jakby stado dzików goniło ale radosny jak małe dziecko po zmianie zabawki z SL na łopatę 83.5 technika nieistotna liczył się fun 🤣 zresztą był przez cały wyjazd ⛷️no pomijając poniedziałku 😤 🥳 2e3c86fe-4714-4e69-b5c1-0ecb172215cd.mov
    5 punktów
  6. Ja to myśle że bardziej trzeba zmienić system bo to okazja czyni nieroba nierobem - na zasadzie "po co pracować skoro mi dadzą".. tak działa rozdawnictwo stworzone przez populistów korumpujących swój elektorat w sposób odarty z jakichkolwiek zawoalowań, prosty i chamski - "wy nas wybierta a my wam ciśniemy ochłap z pańskiego stołu". Tam gdzie jest darmocha tam będą nieroby. Zdravim
    5 punktów
  7. Cze Prognozy na dzisiaj były takie se, ale było ładnie i bardzo ciepło. 12-14 stopni na plusie pokazywały termometry. Ale jutro ma być spory opad, przyda się, bo śniegu mało. Dzisiaj momentami śnieg jak na wiosnę. Pojeżdżone, nogi bolą. Z rana trasy bajka, ale z upływem czasu na stromszych odcinkach wychodzi lód, śnieg jak cukier, szczególnie w Folgaridzie na leśnych zacienionych odcinkach. pozdro
    5 punktów
  8. Cze To gdyby nie marznące gogle, to najlepszy śnieg i warunki na stokach. Bardzo mało ludzi, a warunki perfect. Zero wylodzeń, bardzo dobrze trzymający śnieg, chociaż jak przypuszczałem trzeba było smarnąć po drodze bo hamowały narty. Pomogło. Dzisiaj pojeżdżone, w szczególności pucharowa część. BAJKA. Z resztą to wszędzie było super. Dojazd do Madonny bezproblemowy, wszystkie trasy trzymały się świetnie, nawet te przejazdówki zazwyczaj zryte do do lodu. Spinale perfect. Przejazd z Pradalago czarną do pucharowej części, to nie do opisania. Równo, chyba nikt tam nie jeździł. Ale nogi bolą. Powrót także super. Zazwyczaj o tej porze to już niebieskie były rozkopane (hotel mamy przy niebieskiej), dzisiaj całość na pełnym gazie - a one takie bardziej czerwone niż niebieskie. Perfect day. pozdrawiam ps. Widoczność bardzo dobra, tylko na Groste trochę mgły ale zawinęliśmy się szybciutko po piwku w dalsze rejony i nieco niżej. Generalnie to tak wyglądało cały dzień.
    4 punkty
  9. U niektórych łeb najpierw odmawia współpracy. A hydraulika działa. Jak Wujot napisał, jeżeli chcą klauzulę zawrzeć to ich sprawa. Potem można wybrać Szczęście że tylko tak. Ja w Soelden nawet na miękkim śniegu przywaliłem potylicą, kask pęknięty, ale już nowy jest. Wszystko przez kopny śnieg i Kendo, które miały same jeździć 😉 Temat jest nieźle rozpracowany naukowo. Kask chroni tylko w razie urazu, osoby jeżdżące w kaskach mają zdecydowanie mniejsze ryzyko poważnego uszkodzenia i większą szansę przeżycia czy uniknięcia kalectwa. Natomiast nie udowodniono (a badania były), że jeżdżący w kaskach zachowują się bardziej nierozsądnie czy brawurowo. Mam wrażenie, że dyskutanci tu piszą o różnych rzeczach.
    4 punkty
  10. Na Kronplatz też świeży na twardym, było bajkowo, cichutko, ludzi mało. Odsypy mięciutkie, jednak na cięte jeżdżenie się nie odważyłem poza kilkoma skrętami. Ciężki śnieg. I z uwagi na niską chmurę i deszcz zjechałem gondolą zamiast czarną. Taki wstyd 🙀.
    4 punkty
  11. Temat kasków wyczerpany już 3 razy. Pomieszane bezpieczeństwo aktywne z pasywnym... Może (żeby zapewnić powiew świeżości) o zimówkach - np jak skłaniają ludzi do karkołomnej jazdy po śniegu, kiedy wszyscy posiadacze 6 letnich całorocznych dobrze wiedzą, że jest ślisko i na wszelki wypadek jadą lewym pasem 20 km/h...
    3 punkty
  12. Cześć Z pewnością nieznajomość modeli czy też brak szczegółowego zainteresowania sprzętem nie jest powodem do wstydu czy też jakiegoś poczucia winy. Powiedziałbym raczej, że przesadne przywiązywanie wagi do sprzętu jest dowodem sporej nieznajomości tematu. W tym się podejrzewam zgadzamy w 100%. Natomiast dziwi mnie, że deklarując bardzo wysoki poziom umiejętności - ja to rozumiem jak bardzo dobrze jeżdżący instruktor narciarstwa raczej z oczywistą przeszłością zawodniczą - pytasz o rolę płyty w nartach. No to trochę takie pytanie jakby deklarując, że jesteś kierowcą rajdowym pytał czy lepsze jest zawieszenie zwykłe czy sportowe. Nie krytykuję tylko jestem niezwykle zdziwiony tym zestawieniem. Obecność porządnej płyty w narcie sportowej to absolutna niezbędność z wielu powodów. Wyższe stanie, tłumienie, lepsze przekazywanie energii, brak usztywniania narty, pewność montażu wiązań i brak luzów itd... Pozdro
    3 punkty
  13. Mikoski twierdzi, że u mnie jest to system naczyń połączonych czyli jak hydraulika wysiadła, to żeby nie pozostawać bezczynną, przejęła odpowiedzialność za procesy myślowe. 😀
    3 punkty
  14. Dokładnie wszystkie podane przez kolegów przypadki są dowodem, że szczęśliwie kaski pomogły. Ale tak naprawdę te zdarzenia nie powinny mieć miejsca! Oczywiście zgadzam się, że zawsze jest pewien margines gdzie można mieć pecha lub szczęście. Przede wszystkim przypomnę, że zareagowałem na pomysł aby firmy ubezpieczeniowe powinny odmawiać wypłaty odszkodowania tym co mieli wypadek bez kasku. A ja napisałem, że przede wszystkim to trzeba wypadków unikać i jeździć dokładnie tak jak z gołą głową. Dotyczyłoby to też plecaka lawinowego. A nie cieszyć się z tego, że dzięki kaskowi krwotok podpajęczynówkowy nie pozostawił trwałych skutków.
    3 punkty
  15. W poniedziałek miękko ale nie grząsko. Dało się jeździć na krawędzi. Dziś zmroziło górną połowę, dół miękki. Widoczność na górze mgliście, dół ok. Ludzi mało, nawet jak na moje standardy.
    3 punkty
  16. Kolejny dzionek, wbrew prognozom wypas, słońce za chmurami, sztruks długo w wielu miejscach, ludzi mało. Chyba najlepszy dzień. Miałem okazję pojechać na Head E Race Pro 180 cm, fajna stabilna maszynka do długiego ciętego, ale również dobrze się dało zacieśniać, a klasyk NW bardzo prosto wychodził. Do długiego jeżdżenia w ciągu dnia.
    3 punkty
  17. zalecili ci propagowanie kasków teraz. ok rozumiem.
    2 punkty
  18. Cześć Nie chciałbym powracać do tej dyskusji ale zostałem nijako wywołany (poprzez celowe przekłamanie moich słów przez jednego z kolegów). A więc: Kask nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem na nartach - jest jedynie zabezpieczeniem. Pomimo, że te dwa słowa mają jeden źródłosłów, nie mają ze sobą wiele wspólnego w sensie przekazu. Pisze o tym jasno Wujot i nie ma sensu się powtarzać. Pozdrawiam
    2 punkty
  19. No to sezon mamy otwarty jak widac. Co roku na forum zaczyna się on dyskusją o przydatności kasku.....;-) A przecież to elementarnie proste.... kask jest wygodny. Wygodniejszy od czapki, chroni uszy przed wiatrem a gogle przed parowaniem na czapce. Już to wystarczy by go polubić. Niestety zabiera dużo cennego miejsca na stole i przy 4 osobach piwo zaczyna już się nie mieścić... 🙂 A poważniej- kask chroni przed tym, przed czym może. Czyli niezbyt mocnymi ale niebezpiecznymi uderzeniami, szczególnie tymi punktowymi, cięciami też. Chroni cześć głowy (twarzy już nie). I tylko głowy. Warto mieć tego świadomość i nie oczekiwać niczego więcej. A już szczególnie utożsamiać ten element stroju z jakims ogólnym bezpieczeństwem na stoku. Jest to wysoce szkodliwe i niebezpieczne myślenie. Piszecie o przypadkach gdy kask pomógł, znam takie , gdzie nie pomógł - bo nie mógł. Ofiary zmarły zwykle na "niewydolność wielonarządową " czyli miazgę wewnątrz..... 😞 Obecnie większość wypadków na stoku to zderzenia, na szczęście zwykle nie czołowe, a po stycznej. Potem jest kotlowanina nart, kijów i ciał. Kask zwykle pomoże ochronić głowę i tylko głowę. Czasem to wystarczy czasem nie. Przed 3 laty miałem wypadek na Czarnym Groniu. Niedokręcony docisk wiązania I narta odjeżdża. Upadek, uderzenie i ciecie nartą. Nie w głowę a raczej wręcz przeciwnie, rana dość głęboka i rozległa. Kask niestety nic nie pomógł. W sumie warto go założyć, bo kosztuje to tyle co sam kask, a daje same wygody. Jednak utozsamianie jazdy w nim z "bezpieczniestwem" to duże nadużycie. Podobne dylematy są na innych forach tematycznych. Kiedyś wrzuciłem poniższe foto na grupie rowerowej. Skutek jak granat w szambo...
    2 punkty
  20. 2 punkty
  21. Jest świeży opad na wyratrakowanym. Nawet nie musi być nic widać. pozdro
    2 punkty
  22. W sumie tak, ale ta miękka pseudogigantka całkiem fajnie się sprawdza. Najlepsza narta to zawsze ta pod butem.
    2 punkty
  23. Jak rozumiem Wujota, kask nie powinien dawać fałszywego poczucia bezpieczeństwa i jazdy na limicie, a wspomniany przypadek nawet z kaskiem mógł zakończyć się tragicznie, trochę pomógł kask, a trochę fart.
    2 punkty
  24. Odwilż, ale bez deszczu, pochmurnie. A i B ok, na C u dołu przecierki, góry nie widziałem.
    2 punkty
  25. Nie ma znaczenia czy jadę wolno, szybko, ostrożnie czy z odrobiną brawury. W kasku. Bez kasku czasami kwitnę na stoku, choć bywają sytuacje, że kasku nie zdejmę. Kombinacja moich błędów, błędów innych uczestników ruchu oraz zdarzeń dziwnych sprawia, że te kilka procent dodatkowej ochrony robi różnicę. Curexowi 2 (słownie dwa) razy pozwoliłem na aktywność "bez kasku" - raz w stroju ludowym na telemark w Słonecznej Dolinie bo trochę nie pasował do stroju a drugi raz do zjazdu na rolkach kręconego w ramach kampanii "Jeżdzę z głową w kasku". Co ciekawe (dla mnie) jeżdżąc bez kasku twierdziła, że "dziwnie się czuje". Tak, osoby mające kask mogą sobie zrobić krzywdę. A ziemia jest płaska. Nie wiem, czy dźwigają ten placek żółwie czy słonie. Wiem, że kask statystycznie nie zaszkodzi przejmując część energii uderzenia choćby od narty, którą jakiś Muminek macha pod wyciągiem. Pozdrawiam, M.
    2 punkty
  26. 2 punkty
  27. Dzień trzeci na Kronplatz, tym razem pogodowe różnie, większość czasu w delikatnym opadzie śniegu, mięciutko. Z ciekawych miejsc, odwiedziliśmy knajpę Alpinn, szef kuchni czy tam właściciel z gwiazdką Michelin. Świetne wnętrze, ceny nieco większe niż standardowo, ale nie zabijają, porcje jednak mniejsze. Natomiast składniki żarła tak dobrane, że jedzenie było wielką przyjemnością, wraz z wymienianiem się z kumplami. Dodatkowo świetna flaszka rieslinga, a kieliszek z tak cienką nóżką, że niewiele ważył. Nie wiem, czy wręcz nie przewyższyło to przyjemności z jeżdżenia.
    2 punkty
  28. Miałem taką oto sytuację w Ischgl. Była z nami córka kolegi, Ania lat 22. Jeździła na jakiś okropnych Dynastarach typu Macro Cash & Carry na 160cm. Jazda była taka sobie, ani krawędzi, ani dynamiki, ani płynności. Na prośbę kolegi pożyczyliśmy nartę E-SLR na 149 cm i jazda od razu zrobiła się zupełnie inna, dużo szybsza, dynamiczniejsza z próbą wejścia na krawędź. Obiektywnie duży postęp, natomiast sama indagowana zawodniczka specjalnych różnic zdefiniować nie potrafiła. Następnego dnia powrót do Dynastarów i .... wszystko stało się jasne, totalny regres we wszystkim. Następnego dnia wróciliśmy więc do wypożyczalni i tym razem zarządziłem dla sprawdzenia co się lepiej sprawdza E-Magnum. Znów to samo, jazda odżyła, pojawiła się dynamika, szybkość i wielka przyjemność z jazdy. Przy czym dalej nie była to jazda na krawędziach. Mieliśmy zamiar wrócić do E-SLR żeby zobaczyć w jaką stronę iść z zakupem nowych nart, ale okazało się że w Idalp nie mają E-SLR. Zdecydowałem więc że wymieniamy na nartę E-SL Pro 150 cm, oczywiście nie mówiąc dziewczynie co to za narta. Pierwszy zjazd trochę sztywny bo i narta inna, natomiast pojechaliśmy na długą trasę nr 3 i potem 37 próbować uruchomić krawędzie. Na początek na płaskim odcinku proste ćwiczenie przeniesienia ciężaru nart z jednej na drugą krawędź a następnie mocniejsze dociśnięcie na bok kolan. I zaskoczyło, pojawił się automatyzm wchodzenia w krawędź oraz płynny skręt a także niezbędna do tego wysoka prędkość. Pojeździliśmy do oporu czarnymi trasami i była to niesamowicie dobra, szybka jazda na krawędziach. Przyznam się, że nigdy wcześniej niczego takiego nie doświadczyłem, mam na myśli to, że narta zrobiła całą robotę a mądra uczennica zaufała słowom, że narcie wystarczy nie przeszkadzać. W trzy godziny dokonaliśmy postępu jaki zazwyczaj zajmuje 3 sezony. I nie ma tu żadnej mojej zasługi a jedynie Ani oraz E-SL Pro. 🙂
    2 punkty
  29. Taa liczy się człowiek nawet gdy jedzie jako pasażer;-)
    1 punkt
  30. Jak jeździsz gdzieś po Niderlandach to pewnie można. Choć nie wiem jak oni sobie radzą podczas opadów deszczu. A tam leje przez większą połowę roku. Wyjątkowy badziew.
    1 punkt
  31. A ja właśnie nabyłem rzeczone Blizzaki LM 005 i to w wyniku recenzji w niemieckiej prasie motoryzacyjnej, w której testach okazały się lepsze niż Continentale, co jest aż niewiarygodne. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się bowiem, żeby cokolwiek tam wygrało z Conti. 😀
    1 punkt
  32. W odróżnieniu od ciebie jestem wolny i niesterowalny i nie obawiam się nikogo. Zapraszam na spotkanie na nartach, pogadamy. Tylko gaśnicę sobie zabierz.
    1 punkt
  33. Wyższa płyta oznacza dużo większą stabilność a przede wszystkim możliwość lepszego wykorzystania krawędzi poprzez uzyskanie większego bocznego kąta dogięcia narty do stoku. Na ile to jest istotne? Hmmm, moim zdaniem kluczowe, wręcz krytyczne. Poczytaj opis w poniższym wątku. Moim zdaniem postępy, które poczyniła w ciągu trzech godzin Ania są w 90% zasługą właśnie tego, że dostała nartę z płytą Pro czyli WRC 14 w miejsce LYT PR Base, która jest w e-SLR oraz e-Magnum. To nie są jakieś tam mniejszy czy większe zmiany w jeździe, a całkowicie inna, nowa, nieporównywalnie wyższa jakość.
    1 punkt
  34. Mam jeszcze wolne miejsca do na szkolenia narciarskie w lutym 2024 w miejscowosci Sappada Włochy . Atrakcyjne ceny i miejscówki. InShot_20231109_092613961.mp4
    1 punkt
  35. Dziękuję za porównanie 🙂 przemawia do mnie...jako kompletny laik, podświadomie wiem, że pewnie ma to znaczenie. Natomiast po rozmowie ze sprzedawca (który nie ma modelu Pro w odpowiedniej długości) zacząłem się zastanawiać nad faktyczną różnica i szukać informacji. Stad natrafiłem na ten post, napisany w 2019, gdzie kolega @FerraEnzo napisał, że ma sens jeśli chcemy dołożyć tłumik (kolejne nowe pojecie przy nartach - w samochodzie znam różnicę 😉), ale może coś źle zrozumiałem.
    1 punkt
  36. Zazdroszczę. To może ja choć piosenkę zapodam... do piwa...
    1 punkt
  37. Nadzieja płonna, labas łatwe slalomki łyka na śniadanie. Kiwano, daj jakiś film z jazdy. Bo może się okazać, że potrzebujesz dłuższej narty np 177-180, względnie wąskiej pod butem czyli do 72-74 cm, i takiej, której będziesz mógł zaufać, że utrzyma na twardym. Deacon zapewne fajna narta, uniwersalna. Slalomka jest przeznaczona to specyficznej jazdy, żeby ją wykorzystać, to trzeba mocno się przykładać. Więc musisz faktycznie odpowiedzieć na pytanie, w którą stronę najpierw iść.
    1 punkt
  38. Przepraszam, powinienem Cię zacytować ale nie chciało mi się przewijać. Ale nie zmienia to dalej problemu bo jak porównać ciężki uraz głowy narciarza w kasku, z lekkim powstałym bez kasku, nie mówiąc już o różnych okolicznościach różnych zdarzeń? W każdym razie ubezpieczalnia może zawrzeć takie klauzule w OWU a ubezpieczający wybrać ubezpieczalnię. Gdyby to był aż tak istotny problem to być może już byłoby w warunkach. Jak pamiętam urazy głowy to około 10% urazów narciarskich (pewnie obejmują też twarz czyli liczbę należałoby trochę zredukować). Choć być może koszty tych urazów i skutki są większe niż innych. W kwestii dzieci to zagadnienie trochę znam bo mam trzech synów i wiem, że pomysłowość nieletnich jest zdumiewająca. Też ubrałbym w kask, pilnował, tłumaczył i liczył, że nic się nie stanie.
    1 punkt
  39. Sprzedam zupełnie nowe Salomon Salomon S/race Prime SL 165 2024 z wiązaniami X16 lab. Narty nowe z dowodem zakupu (faktura) Jest to druga od góry hierarchii Salomona slalomka zbudowana tak samo jak typowa Fis. Ta sama płyta, ta sama geometria, lecz bardziej elastyczna przez co trochę mniej męcząca. Idealna propozycja dla amatorów ścigających się na poziomie MPA, Akademickich zawodach oraz master. Narty nowe, bez wad z polskiej dystrybucji, pierwszego gatunku. Możliwa wysyłka cena 3400zl Jak ktoś znajdzie taniej to niech podzieli się linkiem na pw 😁 ⛷️
    1 punkt
  40. Chyba się pogubiłem
    1 punkt
  41. To jeszcze lepiej będzie Ci się jeździć na komórce e-GS Rebel R 25. Bardzo podobnie do e-Race tylko dynamika wyraźnie lepsza.
    1 punkt
  42. To jest bardzo naiwna wiara, że kask uchroni Cię przed poważnym uderzeniem. Na przykład trójkątnym kamieniem, który punktowo przejdzie przez kask. Jeśli jest dostatecznie duża energia to zawsze dojdzie do krwawień wstrząsu mózgu czy innych urazów. To nie kask przed czymś chroni tylko umiejętności i rozsądek. Jeden będzie jeździł w czapeczce przez całe życie i nic, a drugi rozwali się w kasku. Aby nie było - warto mieć kask, głównie dlatego, że dużo nie waży, jest ciepły, fajnie trzyma gogle. Weź w rękę kamień (pięściak) - uderz i zobaczysz w jakim zakresie możesz liczyć na kask. A jeszcze zastanów się od strony energii przy szerokim uderzeniu ile energii może zaabsorbować taka struktura. Ta wiara o której wspomniałem na początku jest gdzieś blisko magicznych amuletów, okadzania, rytualnego tańca, mamrotania zaklęć itd. A jeśli założenie kasku magicznie zwalnia od myślenia (na zasadzie tych rytuałów) to jestem przeciw. Całe lata wszystkie najtrudniejsze zjazdy jeździłem w czapeczce - bo w skituringu ultralekkie (czyli nic nie warte) kaski są może od 5 lat. Umiejętności i wybranie dobrego toru jazdy to podstawa.
    1 punkt
  43. To już wszystko rozumiem. W Lądku krawędzie się nie przyjęły. 😀 Jak chodzi o Ischgl to rozmawiałem z chłopakami w trzech wypożyczalniach, większość z nich to byli zawodnicy. Najbardziej przypadł mi do gustu taki szczery tyrolczyk, który mi mówi, że najwyżej ceni Fischera oraz Heada, natomiast "musiał" jeździć całe życie na Rossignolach, które mu nie pasowały, aczkolwiek miał na nich najlepsze wyniki. Myślałem że parsknę śmiechem jak mi to z wielkim przejęciem opowiadał. 😀
    1 punkt
  44. Bardzo mi jest Ciebie żal. Następnym razem nie jedź...
    1 punkt
  45. Ni ch… ja nie jest fajnie, nie ma czego żałować, należy współczuć. Miało lać. pozdro IMG_3143.mov
    1 punkt
  46. Znowuż pogoda spłatała psikusa pozdro
    1 punkt
  47. Ciemno wszędzie głucho wszędzie…
    1 punkt
  48. To nie jest kozakowanie tylko logiczne myslenie(innym tez sie zdarza). Nie zaburzaj forumowych mitow.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...