Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.11.2023 w Odpowiedzi
-
piję piwo bo ma wszystkie potrzebne suplementy5 punktów
-
Nawet 4. Kasina jest blisko Krakowa. W pierwszym dniu rozpoznamy teren, szkółkę, warunki. Przez kolejne 3 dni będziemy jeździć, jak Bozia da. 🙂 Kwaterę mamy w pobliskiej Mszanie Dolnej. Zobaczy się. Kasinę dobrze znam, lubię i cenię. Z wnukiem sobie poradzę na przyjemnej niebieskiej. A 5-wnuczka zacznie u pani na łatwym orczyku, a może później też pojeździ na niebieskiej. Atrakcje w okolicy jakieś się znajdą, mam nadzieję. Obaczy się. Zdam relację. 🙂 BTW, przypominam sobie nasz rodzinny wyjazd w 1991 r. do małej stacji Hirmantaz we Francji, gdzie wtedy mieszkaliśmy. 11 letni syn i 4 letnia córka. Czyli będzie powtórka z rozrywki, tyle że opiekunowie ciut starsi. 🙂 Córka stawiała pierwsze "kroki". Poszła do pani i już tego dnia zjeżdżała w grupie dzieci z całkiem stromej górki. Zobaczymy czy jej córka też jest taka zdolna. 🙂 Poniżej zdjęcia moich dzieci z Hirmantaz.4 punkty
-
Nie kopie, tylko przygotowuje grunt pod podlinkowanie suplementowania.3 punkty
-
A ja zwyczajowo rano przed zajęciami i wieczorkiem na Łan z psem (zobaczymy jak teraz bo psy już dwa) sobie chodzę i widok na dolinę Tylicza magiczny dość - o poranku kilka razy Tatry się pojawiły (taki sympatyczny stok po wschodniej stronie, ze śniegiem bywa słabo choć kilka na skiturach ogarnięty i zjechany 🙂 ) .. rzut beretem od granicy, którą kiedyś chyba przekroczyłem sprawdzając co w dolince na mnie czeka ... a skoro dodajemy to ciekawa, prosta trasa na biegówki (jest wypożyczalnia), sympatyczny kulig (jak przed Sylwestrem to zapraszam ;)) i ogólnie tak jakoś bez napinki. Tylicki ryneczek zawsze mnie tak sentymentalnie nastraja 🙂 a zakupy dzielę pomiędzy sklepami 🙂 . Co do samych tras - nie ma szału, ale właśnie pod dziecki ogarniające narty od zera lub od "dobrze jeździ" jest dobrze. Przyznam - nie wiem jak w ferie - nie byłem. W razie czego zapraszam na priv - kontaktów przez te kilkanaście lat nieco się uzbierało 🙂 Pozdrawiam, M.3 punkty
-
Tylicz i w zależności od nastroju MasterSki lub TyliczSki (alfabetycznie) W odróżnieniu od kolegów uzasadnię : przez ostatnie lat naśćie (jeszcze zanim powstał MasterSki a TyliczSki to miał orczyk 🙂 ) zdecydowanie więcej niż naście dziecków tam na nartach postawiliśmy a tych co już stali czegoś nauczyliśmy ;). Argumenty : profil, szerokość stoku, możliwość zabawy w "nartostrady", alternatywa krzesło/orczyk (co dużo uczy), Master swobodna łąka (ale "Magiczny las'" 😉 dziecki lubią) , Tylicz-Ski no trochę ciekawiej z perspektywy dziecka ale da się przejechać omijając "ścianki" .. w obu lokalizacjach dobre gastro, sama miejscowość (dawne Księstwo Tylickie, polecam zapoznać się z historią miejsca, które mocno wryło się w historię Polski zanim w Krynicy pierwsze drzewa wykarczowano 🙂 a jak coś dam namiar na świetnego lokalnego przewodnika/opowiadacza). To nie jest kurort alpejski - ale na 4-6 dni z przy małych dzieckach z opcją zmiany dwóch stoków i dostępnych tras powinno być dobrze. W ferie warszawskie nigdy nie byłem (poza pandemią gdy stok otwierano w zasadzie dla nas 😉 ) ale przepustowość nie tragiczna. Do tego dość kameralnie, z opcją wyskoku na stoki Krynicy. Pozdrawiam, M.3 punkty
-
"na szusowanie" - nie ma muzyki. Szusowanie jest muzyką, jego odgłosy, inaczej nie da się szusować.3 punkty
-
Cześć Myślę, nieco rozszerzając Twoje spostrzeżenie, że pytanie o najlepszą nartę w obrębie każdej grupy jest bez sensu. Wynika to nawet nie ze znajomości tematu ale z czystej logiki. Na odczucia z jazdy wpływa tyle zmiennych obiektywnych i subiektywnych, że nie można takiej narty wybrać nawet jeżeli testuje nią w danej próbie jakaś większa ilość testerów. Oczywistą jest sytuacja (ograniczmy się na przykład do nart SL), że dana slalomka wygrywa w teście ale gdyby temperatura spadła powiedzmy o 3-4 stopnie, czy byłby akurat inny rodzaj śniegu, to wynik mógłby być zupełnie inny. Przecież bezsensem z punktu widzenia oceny przydatności danej narty do użytku przez amatora - czyli zakup na parę lat i jazda - jest twierdzenie, że: Narta SL firmy X model Y jest obiektywnie najlepsza jak jest przygotowana tak i tak (ostrzenie smarowanie) na śniegu takim i takim, przy temperaturze od -3 do -5 stopni, w krótkim skręcie ciętym. Natomiast to co robią koledzy ze sklepu to klasyfikowanie nart w grupy czy podgrupy co - mając trochę wiedzy i objeżdżonych nart - jest po prostu oczywiste, nawet bez jeżdżenia z parametrów i krótkiego opisu konstrukcji (wystarczy waga) a jak już można obejrzeć, zważyć w rękach, pogiąć trochę... Pozdro3 punkty
-
Wnuki warszawskie są już w RASC-u. Takim warszawskim klubie narciarskim, skadinąd bardzo sensownym. Bodajże 2x w tygodniu ćwiczą na igielicie na Górce Szczęśliwickiej. Podobno robią postępy, choć trudno coś więcej powiedzieć jako że dopiero zaczęli w tym sezonie. Myślę, że w Kasinie zaczniemy od pani na oślej łączce i zobaczymy jak pójdzie. Jeśli szybko załapie to może spróbujemy z żoną sami coś pouczyć.2 punkty
-
Dla tych co chcieliby mieszkać po polskiej stronie i pojeździć na Słowacji na nartach, to przejścia graniczne w Jurgowie i Chochołowie są obecnie zamknięte dla ruchu samochodowego. Mam nadzieję, że sytuacja ulegnie normalizacji po zmianie ekipy rządowej. p.s. Może już wkrótce doczekamy czasów, że przestaną nami rządzić debile*. Jak jednak inaczej, niż niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, wytłumaczyć zakup tylu milionów szczepionek, chyba że chcieliśmy podbijać inne kraje. p.s.2 Słowo debil* użyte jako archaizm w znaczeniu medycznym, obecnie upośledzenie umysłowe lekkie, osoby takie są samodzielne i zaradne społecznie, nie powinny jednak wykonywać zawodów wymagających podejmowania decyzji, ponieważ nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego w rozwoju poznawczym. Życie rodzinne przebiega bez trudności. W socjalizacji mogą nabywać zaburzeń osobowościowych, ze względu na atmosferę otoczenia i stosunek innych.2 punkty
-
Cześć Hmm. Rzeczywiście jest sporo elementów wspólnych, przede wszystkim to jednak ciężka praca wymagająca cierpliwości, inwencji i pewnej wiedzy. Może rzeczywiście jak się nie ma o tym pojęcia lepiej nie ryzykować. Ale... to też radość i satysfakcja z postępów i wspólnej zabawy. Pozdro2 punkty
-
Mitku, to trochę tak jak nauczanie początkowe w szkole. Byłem nauczycielem w podstawówce przez rok. I nigdy (to oczywiście celowa przesada) nie podjąłbym sie nauczania maluchów w klasach 1-3. Coś tam będę z wnuczką próbował, ale wolę oddac ją pod opieke miłej instruktorki. 🙂2 punkty
-
"Szusowanie" z głową pozbawioną dźwięków otoczenia jest po prostu niebezpieczne... chyba bardziej niż zasłoniętym jednym okiem... ale jak musi mieć umcumc do szczęścia...2 punkty
-
Dodałbym, że w okolicy jest jeszcze Muszyna (tu Magiczne Ogrody, zamek po renowacji, tanie kryte lodowisko). Jest też Sankolandia (Ślizgostrada), warto choć raz spróbować. Nie samymi nartami dzieci żyją. Ludzi zdecydowanie mniej niż w zatłoczonej w ferie Krynicy. Ja objechałem te tereny rowerowo, córka konno.2 punkty
-
To jest nawet bardzo dobra nuta. Ale stosuję tylko przy bieganiu. Na nartach mam podobne zdanie od @Mitek ,,"na szusowanie" - nie ma muzyki. Szusowanie jest muzyką, jego odgłosy, inaczej nie da się szusować."2 punkty
-
2 punkty
-
No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024.2 punkty
-
oczywiście da się zrobić, nawet miałem już tam taki dzień że rano objechaliśmy wszystkie trasy na Corvatsch, o 11 zjechali fantastyczną czarną trasą "Hannensee" pod Hotel Kempiński, przeszli na drugą stronę ulicy, wjechali na Corviglia - Piz Nair, zjechali do Celerina, coś zjedli, podjechali autobusem do Diavolezza i wrócili pociągiem późnym popołudniem do St, Moritz ostatnio w grudniu 2020 St. Moritz w grudniu 2020 - Szwajcaria - Forum narciarskie KochamNarty.pl1 punkt
-
Po części to akceptuję - zawsze wybieram miejsca, w których jeszcze nie byłem, aby je poznać, więc po 1 pełnym dniu od samego rana na Corviglię i Corvatsch wg mnie będzie ok na rekonesans ośrodka. Zawsze to jakiś wybór tras - a dane o kilometrażu niestety naciągają wszyscy i potem w praktyce trzeba dzielić na 2, bo okazuje się, że połowa to jakieś wąskie dojazdówki czy trawersy. Więc przy tych najmniejszych ośrodkach może to oznaczać, że dopasowane do siebie będę miał 2-3 trasy na całe intensywne 2 dni...1 punkt
-
Jak już tam jedziecie, to od piątku do niedzieli warto kupić karnety, będą sporo tańsze.1 punkt
-
Obyś miał szczęście z tą szkółką bo moja wnusia najlepiej jeździła jak miała lat 5 potem zacząła jeździć w szkółkach i tam się poknociło. Teraz jedzie z nami tylko wtedy gdy przysięgnę że nie będzie musiała iść do szkółki1 punkt
-
1 punkt
-
Jaworzyna Krynicka śnieży. Taki komunikat na ich stronie. https://jaworzynakrynicka.pl/wydarzenia/aktualnosci/sniezenie-rozpoczete1 punkt
-
W dużej mierze zgadzam się z tym co Mitek powiedział, że szuranie jest najlepszą muzą ale... też eksperymentowałem w innym kierunku. Tak dobrać muzę aby dobrze łączyła się z dźwiękami z zewnątrz. Byłyby to różne nurty zbliżone np taki delikatny IDM Dla tych co nie chcieliby rezygnować z jakości muzycznej nawet w tych okolicznościach to Forest Swords (multum nagród krytyki) Ta muza idealnie wprost łączy się z przestrzenią ---------------------- Drugim biegunem jest muzyka dominująca i mobilizująca do wysiłku. Wyrzucając do kubła wszystkie zramolałe 🤣 nurty rockowe, trashowe itd można znaleźć taką klubówkę - obejrzyjcie koniecznie bo wideo jest rewelacyjne A dla tych co się nie kłaniają, video to już klasyk awangardy - obo!1 punkt
-
Piwo dobre i w trakcie siłowni i po. Dobrze uzupełnia elektrolity i stracone kalorie. Do tego stejk i mucha nie siada. Ale zapewne doczekamy się tu jakiejś reklamy. A kysz!1 punkt
-
Snowboardziści często be muzy w słuchawkach lub głośnika w plecaku nie wyobrażają sobie dnia na stoku lub poza. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Miłego pobytu, zazdroszczę szczerze, też bym chciał mieć coś zaplanowane choćby tradycyjnie na czas przed Świętami https://www.anielskaosada.com znaczy Białka na górze, ewentualnie Szklarska też wysoko https://www.google.com/search?client=opera&q=apartamenty+huta&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8 ale opór materii w domu jest więc może skończy się na jedno-dwudniowych wypadach, ech...1 punkt
-
1 punkt
-
Dopisałbym jeszcze krzaczory na pół chłopa wysokie i wyższe, których nie można karczować. Dlatego np. Lola potrzebuje z 1m naturalnego opadu, jak nie więcej, żeby ją odpalić. Ściana FIS 1,5m opadu -> po takich opadach odpalili ją ostatnio w 02.2019.1 punkt
-
Damiamiano, ale to chyba nie titanium, bo rudy wychodzi spod farby 😉 pozdro ps. Dawno nie jeżdżone chyba, serwis musisz i z góry i z dołu zrobić 🙂1 punkt
-
Hej, Zdaje się, że zmienił się sposób zakupu. Poniżej przykład - wybrałem 6-dniowy skipass w Val di Fiemme. Pokazuje cenę za ten tylko ośrodek, ale poniżej są propozycje łączone. Zatem, wygląda na to, że się da🙂. pozdrawiam, Karol EDIT: choć jak dokładniej patrzę, to widzę, że takie rozszerzenia są dostępne tylko w niektórych ośrodkach regionu (w tych uznawanych za "topowe", możesz wybrać tylko dany ośrodek lub diolomitisuperski). Zależy zatem gdzie planujesz jechać.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pozdrowienia z nizin. Trzeba ostrzyć i smarować narty. Wczoraj jeszcze jesień walczyła z zimą. Dziś ulepiliśmy bałwana dla psa. Ciastka szybko z niego znikały (a potem i sam bałwan). Byliśmy na spacerze. Kwiatki jeszcze się trzymają.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wchodzi promka black week na CG, rabat 30% na wszystkie karnety: Czarna Góra Resort | Całoroczny ośrodek górski w Strefie Czystego Powietrza (czarnagora.pl)1 punkt
-
Cześć Pełna zgoda Mitku Mój synek po 20 min rozgrzewki i nauki jak upadać stanął z kumplem z grupy w kolejce i z automatu pojechał orczykiem do góry, to ten moment 💪 4de76a82-f161-4a1c-8828-423bbf180cf9.mov Drugiego dnia pojechałem z nim i umówionym instruktorem do Witowa. Nauka na oślej ale po jakimś czasie postanowili że spróbują z głównej trasy zjechać i zjechał,ba nawet kilka razy ale już następnego dnia nie było dyskusji żeby tam wrócić . Instruktor postanowił że spotkamy się w Zako na Lipkach chyba tak to się nazywało. Duża łąka,masa miejsca do nauki najmłodszych i nie tylko . Andrzeju,jest jeszcze duża łąka Lipki w Zako o której mało kto mówi ,a przed Witowem po lewej jest ośła do nauki ale nie pamiętam jak się nazywała pewnie w necie znajdziesz . pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Dla GS takie coś jest dobre: W utworze co prawda o jednej desce, ale co tam!1 punkt
-
No i po wszystkim.Maraton w Berlinie zaliczony Cel ponizej 2 godzin osiagniety.))))))) Moze w przyszlym roku bedzie lepiej.Ale trzeba popracowac nad sprzetem.Teraz mam kolka 90mm .czas na 100 albo 110mm.Jest tez opcja 125mm ale trzy kolka ......Zobaczymy1 punkt
-
Cześć Wieje słabością ta decyzja w porównaniu z większością Twoich wpisów Andrzeju niestety. Wybacz ale po prostu nie rozumiem. Piszesz, że jesteś/byłeś instruktorem, predystynujesz do autorytatywnych wypowiedzi w kwestii techniki jazdy, prezentujesz do znudzenia dobrze jeżdżącą córkę, którą podobno ? Ty uczyłeś i jedziesz w miejsce, które ma słaby wybór ścieżek a na dodatek jeszcze piszesz o szkółce... Rozumiem, że lemaster może sponiewierać narciarza ale nie aż tak żeby nie umiał zaplanować nauczania dziecka... Pozdro0 punktów