Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.10.2023 w Odpowiedzi
-
Na wstępie chciałem podziękować Mitkowi za tak miłe powitanie, życzenia i pozdrowienia. Chciałem zorganizować pokaz kolekcji z pogaduchą przy kawie u mnie w serwisie dla Was jako ( co by nie mówić) znaczącej społeczności narciarskiej, Zapraszam Was może na 3 listopada na 17.00 myślę o szkoleniu z ręcznego serwisu nart, jeśli nas by było kilka osób to zrobię to u mnie a jeśli będzie więcej chętnych zrobimy to w Domu Kultury w Pawłowicach lub w której z restauracji. Zapraszam !4 punkty
-
W całym świecie narciarskim występują pewne rozbieżności w nazewnictwie, w zależności od narodowości. Jednak generalnie jeśli "Austriak i Włoch" dyskutują np. o kontrrotacji starają się najpierw ustalić w jakim kontekście o niej rozmawiają. Zupełnie nie rozumiem Waszego "problemu" z balansem. Nawet słownik Naszego ojczystego języka podaje definicję "przechylanie się w różne strony w celu utrzymania równowagi". Zatem balansowanie na nodze zewnętrznej w narciarstwie, podobnie jak balansowanie linoskoczka na linie jest absolutnie poprawnym określeniem i bardziej odpowiednim od "łapania równowagi", "szukania równowagi" czy "trzymania równowagi". Skoro jesteśmy nadal w wątku szkoleniowym, to warto pamiętać o zasadzie "od ogółu do szczegółu" i tak mając lekcje/zajęcia z 8 latkiem nie będę używał opisu ewolucji z jakiegokolwiek programu, ale już z 35 letnim klientem zdecydowanie może być to przydatne i wiem, że aktywnym instruktorom, trenerom nie trzeba tłumaczyć zasadności. Samą formę przekazu dobieramy do kursanta. A tutaj aby storpedować zasadność stosowania wyjaśnień uczniowi jeśli ich potrzebuje, pisze się posty, że trzeba go wpuścić w las, bo najlepiej się nauczy.4 punkty
-
Witam, dawno mnie nie było na forum (przed katastrofą pożaru) więc witam serdecznie wszystkich (pseudo ALOJZ). Nartami zajmuję się już bardzo długo zresztą część Was mnie zna. ale do rzeczy. Od gdzieś listopada wpadł mi w oko post na którejś z grup FB z nowymi nartami DYNAMIC... przecieram oczy bo wiem że Dynamic już od ćwierćwiecza nie istnieje! Mam ogromny sentyment do tej firmy bo mieliśmy z tatą narty VR 27 i VR 35 i te narty kładły na plecy resztę tego co mieliśmy dotąd. Zaczynam śledzić temat a że potrzebuję nart dziewiczych bez dziur do mojej sportowej płyty RS aluplate to tym bardziej intensywnie myślę. Napisałem maila opisałem życiorys z hobby z moja płytą RS aluplate, o ojcu który mimo wieku startuje EMP amatorów itd. Wysłałem i...cisza. Czekam miesiąc i nic więc machnąłem ręką myślę sobie " a pierniczę to zostanę przy Stoeckli" Mijają miesiące i pod koniec marca (pakujemy się z małżonką w Alpy) dostaję maila z Francji od Pani Ingrid z zapytaniem jak by miała nasza współpraca miedzy nami wyglądać.... To początek wielkiej korespondencji suma sumarum pojechałem do niej do Francji zobaczyłem kolekcję pomacałem narty oględziny i ciężkie rozmowy biznesowe ( nasz rejon Europy z Niemcami, Austrią, Szwajcarią Czechami, Słowacją Rumunią itd nie był brany pod uwagę sprzedaży i dystrybucji! ) i zostałem dystrybutorem na Polskę. Może dość mojego ględzenia o historii a trochę o nartach. Od czego zacząć na początek powiem tak narty są zrobione niewiarygodnie pięknie, jakość wykonania ,materiałów użytych ( żadnej dalekowschodniej niskiej jakości podróbek) bardzo niskonakładowe serie tylko na specjalne zamówienie. Narty klasy PREMIUM. Zapraszam na oględziny i pogaduchę do mnie na serwis przy kawie.3 punkty
-
Te narty to bardzo skomplikowane są 🤪 dobrze że jak zaczynałem ślizganie nie było internetów , gdybym przeczytał ten wątek na początku mojego nartowania zostowiłbym to w pizdu 😁 PS. Czytam z zainteresowaniem od samego początku , rozbijanie atomów wiedzy i gówna czy odwrotnie jakoś tak to leciało.3 punkty
-
Cześć Dyziek myślę, że błądzisz. Podchodzisz do sprawy jak instruktor praktyk i na tej kanwie (co ja uważam za słuszne, zwłaszcza dla osób, które chcą skorzystać szkoleniowo z tego tematu) budujesz swoje wpisy, chcąc racjonalnie uporządkować dyskusję. Pamiętaj jednak, że dla części kolegów dyskusja ma zupełnie innych charakter - typowo teoretyczny - i nie ma żadnego przełożenia na praktyczną jazdę a już na szkolenie to ma raczej wpływ zgoła ujemny.Przekaz szkoleniowy musi być prosty i logiczny, maksymalnie dostosowany do konkretnego przypadku - pisze o tym fajnie Adam dając np. przykłady zastosowania w szkoleniu przenośni z innych sportów, znanych uczącemu się, aby znaleźć możliwie najbliższy jego wizji opis ruchu czy cyklu ruchowego. Niezbędnością jest tu ujednolicenie pojęć w ramach istniejącego fachowego języka czego niektórzy koledzy jak widać nie chcą, czy też nie rozumieją. W szkoleniu to jest absolutna niezbędność ale nawet w rozmowach teoretycznych uzgodnienie pojęć jest warunkiem rozmowy. Nie można tworzyć własnego języka i uważać go za jedynie dobrze pisujący zjawisko bo będzie to przekaz zrozumiały jedynie dla autora. niektórzy koledzy chyba o tym zapominają... Pozdro serdeczne3 punkty
-
Jakoś brakuje czasu na takie produkcje. Musiałbym piświęcić cały taki wyjazd na nskręcenie takiego filmu no i mieć dobrego kamerzyste i narciarza. Ciężko jest z tym . Może kiedyś się uda.Najlepiej to przyjechać do mnie na takie szkolenie. Ale nie ukrywam żeby uczyć się jazdy terenowej to trzeba już umieć jeździć dobrze.2 punkty
-
Marcos73 Widzę, że frapuje Cię to "wysokie stanie"🤔 więc jeszcze małe wyjaśnienie skąd ta pozornie myląca nazwa. Popatrz na zdjęcia poniżej, zawodnik jest realnie niemal w pionie a biodrem przy śniegu, o ile na płaskim można jeszcze pojechać w obunożnym przykucu 😄 to na stromym jak widać w domyśle nie da rady.2 punkty
-
2 punkty
-
Ja na szosie jeżdżę w takich gatkach: https://www.ekoi.com/pl/18-dlugie-rajtuzy-na-rower Reklamują je, jako komfortowe do -10*C, ale mnie już przy -5 jest w nich chłodno. A że jeżdżę do pracy o 6:00 rano a wracam około 21:00 gdy temperatury zimą potrafią spaść poniżej -10, to w tym tygodniu zakupiłem jeszcze takie ocieplacze: https://www.ekoi.com/pl/dlugie-rajtuzy-na-rower/13587-collant-echauffement-ekoi-warm-up-w23.html Jak się spisują, będę mógł jednak napisać po nadejściu zimy. ps. A tu masz spodnie dedykowane do MTB: https://www.ekoi.com/pl/1669-pantalons-vtt2 punkty
-
Acha dla Was jeszcze niedawny filmik który nie umiejętnie nagrałem na Tube https://www.youtube.com/watch?v=jhb3ZyFSNEc&t=197s ( nie jestem ani aktorem, ani przebiegłym handlarzem któremu zależy tylko na kasie, jestem niepoprawnym pasjonatem )2 punkty
-
Cześć Marcinie Fajnie, że znalazłeś/wymyśliłeś Dynamica. Zawsze był to synonim narty sportowej wysokiej klasy i myślę, że ta idea pozostała w reaktywowanej kolekcji. Również miałem kiedyś narty tej firmy a był to Dynamic VR27 Descente. Właśnie tak - czyli decha zjazdowa - co nie przeszkadzało jeździć na niej po lodowych garbach Bieńkuli lat 90. Wyjątkowy sprzęt. Być może - bo u mnie teraz wszystko się zmienia - będzie okazja zawitać do Pawłowic i dotknąć a pewnie i wymyślisz coś aby się przejechać... Życzę Ci aby Twoja praca/pasja dalej rozwijała się jak dotychczas i dawała Ci satysfakcję. Pozdrów całą rodzinę - przecież sporo znam, ze szczególnymi ukłonami i uszanowaniami dla Pana Mariana - choć jesteśmy/byliśmy po imieniu to jakoś nie przechodzi mi przez gardło taki obcesowy zwrot - który nadal, co widzę po protokołach z eliminacji MPA, ładuje jak należy. Czy ma jeszcze Rossignole KX, które tak obaj sobie chwaliliśmy? Trzymaj się serdecznie.2 punkty
-
@Mitek W krótkich jeżdżę gdzieś do +5, góra wtedy już długi rękaw. Jeżdżę raczej tak, że jestem spocony, na dość wysokiej kadencji. Ja zresztą mocno się pocę. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Z tym Austriakiem i Włochem to trochę tak jak w matematyce. Na początku definiujesz co znaczy w dalszych wywodach to czy tamto. Np. definiujesz, że mulda to pagórek. 🙂 I dalej wszystko jest OK. Prawda star? 🙂 Czyli takie sformułowanie, z którym często się spotykam w filmach "moich" Francuzów: "on š'équilibre sur la jambe extérieur" (dosłownie: równoważymy się na nodze zewnętrzej), można prztłumaczyć jako "balansujemy na nodze zewnętrzej"? A tak w ogóle narciarstwo zjazdowe to przecież sport równowagi. 🙂 Dyziek, bardzo cenne są Twoje wpisy.1 punkt
-
Cześć To musisz zapytać Adama a jakiej sytuacji użył takiego sformułowania. My swego czasu z dziećmi regularnie nabijaliśmy na kije uciekające szczury... Pozdro1 punkt
-
To może wyjaśnijmy co adept narciarski może zrozumieć z wypowiedzi Adama cyt. " przed muldą (garbem) przeciwskręt" pozdr1 punkt
-
Masz rację! Sprawdziłem w programie 2013 jest już kolano. Nie śledzę programów, zniechęciłem się w 2005, 2013 też mi nie pasował. Co do śladu ciętego: na egzaminie instruktorskim dawali dodatkowe punkty za wejście na krawędź w łuku płużnym, tyle, że to inna szkoła była, zdecydowanie więcej kolan 🙂1 punkt
-
Zgrabnie to ująłeś 😄 Film ma parę latek, ale jest jedyny jaki mam z glebą. Zawsze miałem skłonności do jazdy zachowawczej, za szeroko i za daleko, trzeba było nad tym pracować a stok tam jest jaki jest 🙂1 punkt
-
Cześć Kontuzje przy upadkach na nartach wynikają z braku sprawności ogólnej a nie z braku umiejętności upadania. Jedyne na co można zwrócić uwagę to, że jeżeli już upadamy to na bok przez biodro. Problem właściwie jest tylko z ludźmi, którzy w dzieciństwie nie mieli do czynienia ze sportem, ogólnie nieruchawymi. Uczenie upadków daje dodatkowo przekaz o tym, że upadek jest jakby wkalkulowany w jazdę jest jej elementem, a to nieprawda. Upadek jest ostatecznością i niechcianym finałem utraty kontroli. Osoby, które wdrukowały sobie "wewnętrzne przyzwolenie" na upadki zazwyczaj jeżdżą ryzykownie, szybciej niż pozwalają na to ich umiejętności. Uczmy więc kontroli i techniki i dbajmy o formę ogólną - to wystarczy. W czasach gdy moje dzieci trenowały wyczynowo karate prowadziłem przez parę lat obozy zimowe karateków. To co Ci goście robili i z jakich opresji potrafili wyjść bez szwanku graniczyło z cudem. znakomita większość jeździła słabo technicznie i bardzo siłowo. Upadki były spektakularne ale nigdy nikt nic sobie nie zrobił. Myślę tu o dorosłych zawodnikach bo wśród dzieci to oczywiste. Uruchomienie osoby z traumą po upadku, po kontuzji jest trudne ale dobry JEŻDŻĄCY opiekun da sobie radę. Przede wszystkim odpowiedni dobór stoków na zasadzie powolnego stopniowania trudności. Unikanie stoków przestrzennych (ale np. jeżeli kontuzja nastąpiła po zderzeniu z z drzewem to może być wprost przeciwnie) gęsto zaludnionych, dobre wybiegi, dużo powtórzeń tych samych zjazdów aby ugruntować pewność, dbałość o widoczność i dobre warunki itd. A Tobie Jacku... tak mi się nasuwa, choć to być może stary film... polecam kolanówki na tym etapie. Koncentracja na torze zamiast na zbijaniu tyczek pomoże i zdejmie z ciebie ten ciężar, który wozisz. Pozdro1 punkt
-
Tu zabrzmiało może i humorystycznie ale pamietam co mi mówiłeś o oddychaniu na zlocie … i od razu miałem deja vu z moimi treningami na koniu … ,, oddychaj bo koń myśli że się czegoś boisz i zaraz ci bryknie ,, … jprd …. Dobrze że narty nie brykają bo też by mnie nie raz ,,wypięły,,1 punkt
-
To chyba zależy od poziomu narciarskiego. Tak na szybko przychodzi mi do głowy rotacja biodra, przesunięcie biodra, banan itp. Miałem z tym zagwostkę w pierwszym sezonie, kiedy instruktor wydawał takie polecenie. Spytałem więc kolegi, który miał już ze 2 sezony na koncie i już jeździł bez instruktora, a on powiedział mi, że też do końca nie wie. Jak ma przenieść ciężar ciała na którąś nogę, to próbuje odpychać się tą nogą od ziemi (albo jakoś tak). Sporo jest takich pojęć, gdzie wystarczy najpierw bardzo dobrze nauczyć się ewolucji, żeby zrozumieć jakie polecenia wydawał instruktor. A finalnie i tak wychodzi, że instruktorzy też nie zgadzają się w swoim rozumieniu pojęć... Nie ma lekko. Gdyby miało być lekko, to kupowaliśmy snowboardy 😉 A gdyby Adam miał uczyć rapera, to powiedziałby mu tylko "Słuchaj, Waldemar, Musisz! #pdk. ". 😉1 punkt
-
1 punkt
-
A teraz Marku, Kasio, Beatko, Adasiu "równoważ się na narcie zewnetrznej która z chwilę jak się coś tam będzie wewnętrzną"???? Nie Panie kolego ...opis, wizualizacja w odnieśnieniu do innych podobnych sytuacji, demonstracja, naśladownictwo a w rzeczywistości krótkie zrozumiałe komendy np wdech - góra, ciężar - prawa, pokaż gdzie jedziesz, zabierz nartę na wdechu, siadaj na stołek. W sytuacjach dynamicznych polecenia mają być krótkie zwięzłe i zrozumiałe....zrozumiałe.....zrozumiałe do bólu i do łez....jeżeli masz speca od tenisa stołowego to zwizualuj mu sylwetkę wyjsciową i zmodyfikuj zrozumiale do pozycji narciarskiej.....jeżeli masz koszykarza/siatkarza spytaj co czuje jak "zawiśnie" w górze......1 punkt
-
Dla jednych nie istnieje, dla innych istnieje. Nawet ją pokazują i jej uczą. A ja staram się pokazać niektóre filmy YT, gdzie to ma miejsce. Słownictwo. Masz rację, z tym jest kłopot. Mamy swoje polskie terminy, które niekoniecznie są kompatybilne, by użyć komputerowego żargonu, z tymi zagranicznymi. Kłopot pojawia sie wtedy, gdy, tak jak ja to robię, tłumaczysz zagraniczne filmiki czy teksty. Staram się tłumaczyć jak najbliżej intencji autora, niekoniecznie zgodnie z polskimi pojeciami. Np. u Morgana pojawia się zarówno termin "initiation" jak i "declanchement". Z pierwszym nie ma kłopotu, bo mamy nasze polskie "inicjacja" pochodzenia francuskiego. 🙂 Ale Morgan i Jeremy częściej używają drugiego terminu - "declanchement". Formalnie znaczy "spust", ale używa się go jako "uruchomienie, wywołanie". Np. uruchomienie alarmu. Odpowiednikiem tego słowa jest angielskie "trigger", który też ma podobne znaczenia. I ja "declanchement de virage" tłumaczę jako "uruchomienie, wywołanie skrętu". Program nauczania PZN zmienia się jak poczytaliśmy wyżej. M.in. dostosowuje się do zagranicznych. I b. dobrze. Np. znika śmig i będzie tylko skręt krótki. Jakbym przewidział. 🙂 Choć wątpliwości pozostają, bo słowo "śmig" jest dobrze zakorzeniowne w polskim języku i szkoda go. Pojawi się podobno słowo "balans". Co będzie oznaczać zobaczymy, ale mnie bardzo go brakowało przy moich tłumaczeniach. BTW przypominam, że tłumaczę za friko w ramach szlachetnej pomocy bliźniemu. 🙂 No i własnej zabawy. 🙂 Tam gdzie my powiedzielibyśmy "przenoszę obciążenie na nogę zewnętrzną", tam Francuzi piszą o "przenoszeniu równowagi na nogę zewnętrzną" w znaczeniu złapania na niej równowagi. Niby to samo, ale niekoniecznie. Teraz będziemy mogli napisać "przenoszę balans na nogę zewnętrzną". Adamie. Zdecydowanie warto podpatrywać co się dzieje narciarsko w nacjach liderujących w narciarstwie. I kopiować to, co dobre. Kto wie, może pewnego dnia pojawi się w polskim programie sformułowanie "uruchomienie skrętu z odciążenia dolnej narty". 🙂1 punkt
-
Nie było w tym ironii, masz coś takiego w jeździe co Niemcy nazywają schwungiem a u Jeremiego widzę tylko sprawność fizyczną i codzienne objeżdżenie. Taki majsterszyk dramatyczny, nie bierz tego do siebie, ale ostatnio oglądałem całość i nie mogę się powstrzymać, żeby nie zapodać dla ogólnej wesołości, może są tutaj młodsi, którzy nie znają tej perełki:1 punkt
-
1 punkt
-
Coś tam się źle zacytowało i dopiero dziś po rozwinięciu zauważyłem, ale super bo tak w zawieszeniu generalnie temat pozostał w kwestii użytych sformułowań w twoim filmie. Jako inicjację/rozpoczęcie skrętu (w prawo) na video wskazywałeś rotację bioder/korpusu w prawą stronę (biodra pchałeś w lewo) (z nartami na nogach sugerowałeś, że lewa, zewnętrzna narta zrotuje się za ruchem korpusu) i następnie "odkręcisz się" wkładając prawe biodro już do środka skrętu i o to poszło, że jest to przedstawione w sposób "pokręcony" i szkodliwy dla zaczynających, a nawet nieprawdziwy. Natomiast kilka późniejszych Twoich postów i np. zdania "na końcu skrętu biodra będę miał ustawione prostopadle do linii spadku" i "faktycznie w końcu skręty (skrętu) biodra będą prostopadle do nart". I w tym momencie przyjąłem (mając przed oczyma nadal Twoje video), że są 3 wyjścia, jeździsz dobrze/bardzo dobrze/świetnie ale: A) Masz trudność przekazać co i jak (statycznie zresztą zawsze jest to utrudnione, bo jednak narciarstwo to równowaga dynamiczna i ruchy mniejsze/większe w kilku płaszczyznach) B) w bardzo specyficznym stylu C) w zbyt dużej (i tu może dojść do pewnych rozbieżności z nazewnictwem, więc użyję kilku przymiotników), kontrrotacji, kontrze. Aby nieco lepiej zobrazować A, ale głównie C spreparowałem video. *Przyjąłem, że to co nazywałeś w swoim video inicjacją, rozpoczęciem skrętu, dotyczyło ułożenia tułowia w momencie początkowej fazy przejścia (w moim video 0:31 narciarz w czarnym stroju). Także tyle ode mnie spinając temat i aby do zimy ⛷️ Pzdr1 punkt
-
Cześć wszystkim, wrzucam Moj filmik z ośrodków które odwiedziłem w zeszłym sezonie. tym razem skupiłem się bardziej na widokach niż na jeździe 🙂 polecam w 4K1 punkt
-
"Cholera" dla podkreślenia, próg frustracji daleko :). Słowo klucz "widuję instruktorów" (zakładam, że dobrych) i broń abym chciał deprecjonować Twoją jazdę, ale to kolejne już odkryte koło w narciarstwie - do nauki wąsko pod butem. Marcel na krawędzi pojedzie na sztachecie od łowickiego płotu.1 punkt