Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.09.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Niedziela w "moich" górach.. a w "moich" górach są miejsca gdzie nie ma niedomówień....
    7 punktów
  2. Wczorsj wyjazd "làmany" -cześć pociagiem powrót rowerem... >80 km z Goleszowa przez Cieszyn, Czeski Cieszyn, Frysztat(Karwina), Jastrzebie do Rybnika... fotek mało, bo okolica znana. Jazda w 3 osobowej grupie.
    4 punkty
  3. Na Helu jest kibelek z dwiema kabinami. Na drzwiach lewej wywieszka Mateusz a prawej Jarosław. Wszelkie skojarzenia na własną odpowiedzialność. 😜🤣😃
    3 punkty
  4. W dniu dzisiejszym jednak para poszła w dwa zapytania. Najpierw praca wspólna kursantów - mój udział znikomy(jak już bardzo było trzeba im przypomnieć wiedzę z wczoraj to całą prezentację od 0 obejrzeliśmy ;p). Musieli sami odszukać potrzebne dane, a nawet znaleźli, że są w bazie tytuły do których nie ma nośników. Zadanie na pracę wspólną brzmiało: Potem musiałem odejść od kompa, więc dostali pracę domową do wykonania indywidualnie: Jedną pracę domową już otrzymałem. Jestem pod wrażeniem postępów obu kursantów (nawet gdybym nie otrzymał drugiej pracy domowej)! Dodam, że łączny czas dziś i wczoraj to ok 16 godzin (z pracą domową) z uwzględnieniem posiłków, a oni nie znali SQL-a... Ja wiem tyle, że nie taki diabeł straszny jakim go malują 😜
    3 punkty
  5. No i co że mrugał ? on był z tyłu i zapierdalał ,ma hamulec ja każde auto. Zabił trzyosobową rodzinę, spalił ich żywcem , dożywocie się należy.
    3 punkty
  6. Ja kręciłem się wokół Skierniewic...
    3 punkty
  7. Obwody popalone i u mnie i u kursantów 😉 Ostatecznie dwie osoby nie dopisały z kręgów osobistych, więc szkolę tylko dwie inne. Po jednym dniu mogę powiedzieć, że prezentacja nad którą się napracowałem jest niezła, a ja dostałem info jak uczynić ją lepszą - siedzę i poprawiam dopóki pamiętam. Szkolenie dwóch osób pozwala swobodnie na taką pracę z kursantami, że jak nie rozumieją to jesteś w stanie wszystko na spokojnie wytłumaczyć. Idzie wg mnie dobrze, ale to trzeba żeby się kursanci wypowiedzieli. Najlepiej za jakiś czas, bo teraz wszystko wiedzą, a za dwa tygodnie może być jeden wielki NULL 😉 Wnioski mam takie: - im większe doświadczenie z obróbką danych w Excelu tym łatwiej zrozumieć SQL-a - 8 godzin (z przerwami) to czas wystarczający, żeby dać kursantom wiedzę, dzięki której wykonają raporty wymagające zastosowania jednego złączenia i wszystkich możliwych bloków pojedynczego zapytania SQL, stosując przy tym warunki złożone zarówno w złączeniach jak i na filtrowaniach, wraz z rozwiązywaniem drobnych problemów z NULL-ami podrzuconych cichaczem przez złośliwego prowadzącego 😉 - kursanci przeżywają zderzenie ze ścianą - funkcje okienkowe, CTE, rekurencja, operacje na zbiorach wyników zapytań muszą trochę poczekać - najpierw ugruntowanie obecnego materiału. Zajmiemy się jutro (sprawdzimy też, jak sobie radzą przy kilku złączeniach). - jako osoba prowadząca wolałbym bazę, w której cokolwiek nie zechcę pokazać, to wiem od razu gdzie jest dobry przykład. Ściągniecie dobrej bazy demo pod szkolenie to sztuka - albo 300 tabel po 100 000 rekordów albo 15 tabel na krzyż - albo nie ma jak wytłumaczyć, albo nie ma fajnych ćwiczeń na ten poziom. - teorii baz danych nie ruszaliśmy i poza wprowadzeniem koncepcji PK w celu identyfikacji rekordu jest w mojej opinii niepotrzebna. Dodanie FK do rozważań wręcz chyba zaciemniło obraz i spowodowało dodatkowe wątpliwości, które trzeba było rozwiać. Być może jutro spróbujemy wymodelować jakąś małą bazkę przy użyciu GUI, ale bardziej z nastawieniem na to, żeby kursanci znali na wylot swoje dane niż żeby się poznali na postaciach normalnych 😉 Edit: jeszcze taki wniosek... meet.jit.si daje fajnie radę jako darmowa telekonferencja, gdyby nie zdalna kontrola (której chyba brak) to uznałbym, że jest lepsze od zooma.
    2 punkty
  8. Ja tradycyjnie nie dolewam mleka do piwa.. 😉
    2 punkty
  9. Cze To jest chyba nadużycie z Twojej strony, KIEROWCÓW na drogach jest tyle samo co NARCIARZY na stokach. Ja na drodze nie ufam nikomu, na stoku także. pozdrawiam
    1 punkt
  10. Wtedy oczywiście można mrugac, a jak nie pomoże to wjechać w kufer i zepchnąć z drogi...
    1 punkt
  11. Szybka narta może się przydać jak oliwa przyspieszy konieczność udania się na dwójkę...
    1 punkt
  12. A ja tradycyjnie…. Wasze zdrowie🍺 pozdro
    1 punkt
  13. Ja byłem (1985-1992) - od Ciebie dowiedziałem jak mi było lepiej i jak dobrze. Uciekłem od tego "miodu" po 6 latach aby uniknąć problemów wynikających z notorycznego stresu i mnóstwa niszczących zdrowie czynników. W moim dziale w ciągu 10 lat,, wśród 12 osobowej średniej kadry dozoru pożegnały się z życiem 3 osoby (25% !) - 2 samobójstwa (w pracy !) + 1 zawał serca. Wśród pracowników nowo przyjętych na stanowiska robotnicze zaledwie co 10 pracował dłużej niż 1 rok. Ciekawe dlaczego ?. Wyznaję zasadę - jeżeli nie "dotknąłem" i nie doświadczyłem to się nie wypowiadam.
    1 punkt
  14. Cześć A kiedy coś o przyszłości a nie o rozliczaniu będzie? Pozdro
    1 punkt
  15. Nie było czasu na zdjęcia 🙂
    1 punkt
  16. Cze Adaś dzięki za ciepłe słowa, ale to pragmatyzm, zwrot z inwestycji - bo to jest inwestycja. Tytuł I zostanie mu na całe życie, a kto wie czy w przyszłości nie pójdzie na AWF i nie zrobi sobie uprawnień trenerskich. Trzeba to wykorzystać, bo w przyszłości może nie być okazji. Na pewno po przerwie będzie trudniej, lepiej z marszu to zrobić. Jeśli KD to kurs demonstratora, to zaliczone w zeszłym sezonie. Zdany pozytywnie. pozdrawiam
    1 punkt
  17. Ziemia łowicka, księstwo…
    1 punkt
  18. Zanim zacznę odpowiadać na twoje pytania to zobowiązany jestem serdecznie pogratulować syna...mega sprawa...droga jego rozwoju którą ty planujesz a on chce jest jedyną słuszną. Nie ulega najmniejszej wątpliwości (i tu także serdecznie gratuluję Piotrkowi) że kursanci CKI są na bardzo wysokim poziomie wyszkolenia narciarskiego ale czy instruktorskiego no tu z doświadczenia zawodowego mam pewne wątpliwości, niewątpliwie potrafią wyśmienicie jeździć na nartach ale czy równie wyśmienicie potrafią szkolić??. Oczywistą oczywistością jest że poziom wartości szkoleniowych instruktorów jest różny - zdarza się iż "ministerialny" jest znacznie lepszy niż "certyfikowany" SITN-PZN i niestety nie jest to wyjątek. PI czy I - no zastanówmy się czy wolisz doświadczonego w "bojach" i zawodach byłego zawodnika z poziomu PI czy też niedoświadczonego w szkoleniu I który "ostrogi" zdobył 10 lat wstecz???. Ostatnie pytanie - no nie jestem w stanie ci odpowiedzieć jak jest w innych szkołach narciarskich i jak postępują indywidualni instruktorzy. W szkole którą od 2 sezonów zarządzam wyrobiłem prosty schemat - nie dajesz rady powiedz nic strasznego się nie dzieje. Kursant zostaje przerzucony do bardziej doświadczonego instruktora i ma darmową lekcję - nie ma ludzi nieomylnych i bardzo ważna jest pokora. Zawodnicy.....to jest kompletnie zwariowany temat .....goście którzy na 30-40 sek. GS wklejają ci 2-3 sek (to jest kosmos) nie potrafią na KK zrobić łuków płużnych, kaleczą NW a o śmigu możesz zapomnieć....tyle że ich okres adaptacji do jazdy instruktorskiej (miękkiej) jest bardzo krótki - zadaniowy. Unifikacja to dla mnie wymiernik. Materiałów z unifikacji jest jak na lekarstwo a przecież do unifikacji generalnie przystępują z pewnymi wyjątkami czynni zawodowo instruktorzy...jak jest no to można zobaczyć na YT ale dla mnie pewnym odzwierciedleniem jest stwierdzenie IW że poziom egzaminu PI w ZW Ski przewyższał poziom unifikacji I?? Gdzie tkwi moim i tylko moim zdaniem problem. Problem polega na tym iż "stowarzyszenie" gotuje się od wielu lat w własnym sosie. Mnie zależy na kadrach i tu spokojnie można pokusić się o statystykę: ile ludzi robi KK..ilu z nich robi PI a następnie ilu z nich robi I ..i na koniec ilu z nich zostaje w zawodzie??? Osobiście I nie praktykujący jest tylko i wyłącznie papierkiem Nie będę dalej tematu rozwijał w kontekście SITN-PZN ale moim zdaniem zatraciła się myśl przewodnia - szkolenie realnych kadr instruktorskich. Marek niezależnie od moich wątpliwości w przedmiotowej sprawie bardzo Cię proszę abyś skierował syna w ten kierunek rozwoju narciarskiego...nic nie straci a może tylko zyskać.....zacznij od KD.....z pewnością będzie tam przepiękna rówieśnica.....taka Merida Walcząca....... Czy jestem obrażony na PZN-SITN??? kiedyś tak, obecnie nie albowiem zrozumiałem iż, jest to organizacja nastawiona na robienie pieniążków a reszta to jedynie dodatkowe zajęcia dlatego też poddałem się procedurze. Czy "zrobię" pełnego I - bardzo bym chciał ale nie dostanę urlopu w pracy to raz a dwa to dosyć kosztowna impreza a moje priorytety są nieco inne, poza tym urlop wolę spędzać z żoną. @a_seniorczy uczę podstaw PMTS - tak uczę...tego w PN PZN nie znajdziesz Czy "opierdalam" setki klientów - tak i nad każdym się pochylam i staram zrozumieć
    1 punkt
  19. po 6 stycznia będzie pusto, to taka jedna wielka ośla łączka z knajpami, leżaczkami i ładnymi widokami, dobra dla początkujących, kobiet i dzieci
    1 punkt
  20. Hej! Chcę otworzyć sezon 28.10-04.11 na Hintertukse. Mam zarezerwowany 2 osobove apartament w Finkenberge. Szukam kogoś, z kim mogę się podzielić. Cena 230 euro za tydzień. Sam wyjeżdżam z Bydgoszczy samochodem. Mogę cię odebrać po drodze. Tel do kontaktu 502720044
    1 punkt
  21. Cze Ale chyba Piotrkowi chodziło (ja to tak zrozumiałem), że Adaś postawił zarzut uczestnikom (instruktorom) jakoby są "leśnymi dziadkami", a nie IW oceniający unifikację czy też inne egzaminy. To spora różnica. Piotrek twierdzi, że na CKI jest bardzo wysoki poziom, a na unifikację jeżdżą absolwenci tego kursu. Tak z tego wnioskuję. Piotrek, bo z Jego perspektywy jest to bez sensu, wydawać kasę, która mu wie nigdy nie zwróci. Zakotwiczył się tam, gdzie ma możliwość, perspektywy rozwoju tamtego rejonu słabe, klientów ma na podobnym poziomie, czyli początkujących, a wiedzę do prowadzenia takich zajęć ma aż nadto co potrzebuje. Trudno w takim miejscu cokolwiek stworzyć, bo na wszystko trzeba masę kasy klientów - a tego tam nie ma. Jest to dodatkowa praca, którą rzetelnie i dobrze wykonuje. Moim zdaniem, to SiTN wraz z PZN powinni motywować do samorozwoju. Na zasadzie okresowych darmowych szkoleń, bo mają możliwości. Sa państwowe ośrodki jak choćby Krynica, gdzie można by użyczyć po sezonie jednej trasy w tygodniu na kilka dni + karnety. Szkolenie darmowe dla wszystkich instruktorów, wraz z konferencjami poświęconymi narciarstwu - wszystko ze składek. I wszyscy by je płacili, wiedząc, że np. raz na 4 lata mają prawo do takiego zgrupowania - za free. Po co tych ludzi zmuszać? Po co ich pod przymusem egzaminować ponownie? Tego kompletnie nie rozumiem. Instruktorem się jest dożywotnio. Być może przywrócenie uprawnień dla ludzi nie wykonujących czynnie tej profesji, nie opłacający składek regularnie ma sens (bo se chłopisko przypomniało po 25 latach, że ma papier i na raz będzie instruktorem, a w głowie trociny), wtedy to ma sens, ale takiego Adama co rok rocznie jest 100dni na śniegu? Jaki to ma sens? Traktować to jako poszerzanie wiedzy oraz szkolenie, a nie egzamin, który już kiedyś był zaliczony. Też się zgadzam z Tobą, szczególnie dla dzieci jest to nobilitacja. Syn ma i nosi z dumą. Hiszpańskiego też się uczy chętnie na tej apce. Nie tylko najlepszych, praktycznie każdy czynny zawodnik, który chce, to zrobi CKI. Jest to na dzień dzisiejszy dla zawodników, prosta ścieżka. U nas to wygląda tak - do PI robi się na obozach sportowych zimowych za przysłowiowe grosze - nie licząc kosztu obozu. 300 pln dopłaty + jakieś tam opłaty za indeks legitymację i takie pierdoły. Bez żadnego KK i dodatkowych kosztów. wszędzie jest podobnie w klubach, gdzie włodarze albo osoby zatrudnione maja odpowiednie "papiery". Mój syn ma prosty plan, teraz ma demonstratora - niby bzdet, ale dla niego ważne, jak skończy 16 lat zrobi w klubie PI, a jak skończy 18 lat - CKI. Już teraz wiem, że tak będzie, ponieważ: A. Nas na to stać. B. On chce bardzo, bo bardzo lubi to robić. C. Robi wszystko, aby dojść do celu. Moim zdaniem mając 19 lat, syn będąc z 11 letnim doświadczeniem narciarskim, 10 lat trenującym cyklicznie w klubie, spędzając dni na nartach rocznie tyle co 3/4-ech przeciętnych amatorów, cały czas się szkoląc, nie ma takiej możliwości, żeby nie zaliczył z marszu CKI. Bo jego umiejętności w wieku 19 lat będą na takim poziomie, że żaden amator bez przeszłości zawodniczej się do niego nawet nie zbliży. Nawet jeśli jego wyniki sportowe będą tylko przeciętne. To wina mentalności, a nie umiejętności, czy braku wiedzy. Ten kto go poznał osobiście, ten wie że tak jest. Najlepsze jest to, że w Zwardoniu będzie musiał n nieco uszczknąć tego kapitału, najlepiej za free 😉 Mitek, jak w burdelu nie idzie, to się wymienia kurwy, nie firanki. Zmiana pokoleniowa musi nastąpić. Broniłem Maraska pod względem umiejętności oceny pewnych elementów, bo wiedzę i doświadczenie ma zapewnie wielką. Ale kierownictwo, osoby decyzyjne w jaka stronę iść i jak to ma wyglądać, powinno się scedować na ludzi, którzy idą z duchem czasu, którzy mają jakąś wizję i plan, nie tylko kurczowo trzymają się stołka. pozdrawiam, a niezdecydowanych zapraszam na zlot.
    1 punkt
  22. Koledzy instruktorzy uważajcie na sufit, bo ego Wam się o lampe zahaczy....
    1 punkt
  23. Cześć A Adam akurat ma pojęcie wyjątkowe bo wynikające z praktyki a nie szkoleń a to kapitał nieoceniony. Pozdro
    1 punkt
  24. Jak już tak pokazujemy "cohones" to tak nieśmiało wskażę że w drabinie się troszkę zmieniło: 1. PI 2. I SITN 3. I PZN 4. IZ PZN 5. IW Kurcze w tych czerwieniach już się połapać nie można......czas najwyższy zmienić kurtkę na karmazynową..... A tak na poważnie gdzie są ci wielcy, gdzie są ich materiały szkoleniowe, demo, filmy......itp.....no nie wiem wiedza tajemna. Szkoły licencjonowane.......kadra na fikcję zatrudniana z odpalaniem działkami i darmowymi karnetami......śmiech na sali...stare leśne dziady....jedyne na co ich stać to onanizować się na łukach płużnych
    1 punkt
  25. Cześć Szymek, że szkoleniem narciarskim jest podobnie jeżeli nie identycznie, bo to dość ogólne prawidła rządzące szkoleniami. Ja natomiast - choć z początku uważałem Twój pomysł za absolutnie od czapki - obecnie serdecznie kibicuję inicjatywie. Myślę, że dzięki temu Ty zdobędziesz ważne dla Ciebie praktykę i pewne doświadczenie na absolutnie od czapki grupie czy osobie/osobach a przy okazji ktoś zasymiluje fajną wiedzę. Sam się zastanawiałem ale... mam tu obok w bloku prywatnego specjalistę i nigdy nie skorzystałem więc de facto mi to niepotrzebne - ale mogę się mylić bo tak naprawdę przecież nie wiem o czym mówię. W każdym razie trzymaj się i oby weryfikacja była dla Ciebie powodem do niezłej imprezy. Pozdro
    1 punkt
  26. Wczoraj sprawdziłem drogę do krk i wyszedł jakiś korek… a tam masakra rip [*] https://m.facebook.com/photo.php?fbid=739162588222692&set=a.470015055137448&type=3
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...