Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.09.2023 w Odpowiedzi
-
Ja bym z tą pozycją uważał, bo jak spotkasz @Jan, to może być różnie, w szczególności gdy będzie miał problemy ze spaniem. Zważywszy, że bez kijów się porusza, wypuści Cię dopiero po.... całych gaci życzę ps. Pomyśl o większym zakresie smarowania, nie tylko narty. Nie wiem gdzie chowasz gromnicę 😉4 punkty
-
3 punkty
-
Te wynalazki są dobre maksymalnie na połowę dnia, sprawdzone wielokrotnie, smarowanie na gorąco to dwa trzy dni jazdy , zależy czy na tłusto czy oszczędnie 😜3 punkty
-
ąCze Czy trójkowy, czy piątkowy - nie ma znaczenia - jest lekarzem. Piątkowy to lekarz ambitny, światły i pewnie na dzień dzisiejszy musiałbyś swoje odstać w kolejce aby się do niego dostać, albo słono zapłacić na prywatnej wizycie. Pytać o dyplom nie musisz, w PL tylko lekarz ma prawo wykonywania tego zawodu. Pewnie się zdarzają hochsztaplerzy, ale to odosobnione wyjątki, z reguły to lekarze pozbawieni tych praw z jakichś przyczyn, ale jednak lekarze. Z takim podejściem, to wszystko można zakwestionować, nawet to że Twoja Mama nie jest Twoją Mamą, bo jesteś z bidula, a świadectwo urodzenia kupiła na targu. Masz rację pisząc, że niektóre papiery są dorabiane do aktualnej potrzeby, nic nie dają i są nikomu niepotrzebne. Nakręcają tylko biznes. Wyciąganie kasy. Ale są aspekty życia, gdzie to świadectwo jest wymagane, stwierdza pewien fakt i potwierdza wysokie kwalifikacje i wiedzę. Podam Ci przykład z naszej drukarni. Kupiliśmy nową (oczywiście używaną) maszynę do druku. Z 2009 roku, natomiast technologicznie bardzo zaawansowana maszyna. Produkowana do dnia dzisiejszego w praktycznie niezmienionej formie. Demontaż oraz montaż pomijam, bo jest to tak skomplikowana i precyzyjna robota, że nikt tego nie wykona, kto nie był pracownikiem firmy produkującej te maszyny i nie ma odpowiedniej wiedzy, doświadczenia oraz certyfikacji producenta nie jest w stanie to zrobić poprawnie. Generalnie trwało to miesiąc, chociaż to modułowa maszyna składającą się z paru modułów, miliona kabli, 2 milionów węży i 10 tys śrubek. Na miejscu mamy firmę odpowiadającą za utrzymanie ruchu (zewnętrzną - mechaników), jednakże nie podjęli się relokacji, mimo iż parają się tym od lat i serwisują maszyny poligraficzne różnych producentów. Zaczęliśmy na niej pracować. Wiele niewiadomych. Instrukcja obsługi tak obszerna jak 3 instrukcje do Dreamlinera. Wspólnik jest maszynistą offsetowym czynnym (cały czas stoi przy maszynie i drukuje, nie musi ale lubi), pracuje na "podobnej" maszynie tego samego producenta, jednak inny model - prostszy, mniej zaawansowany. Postanowił poprosić kolegę ze szkolnej ławki, który pracuje na identycznej jak nasza nowa o pomoc. Przyjechał, kosmita. Jak nam pokazał możliwości tej maszyny, co on może na niej zrobić, ile mu to czasu zajmuje i jak może zapierdalać, to jest abstrakcja. Ale tą umiejętność nabył cyklem szkoleń w Niemczech w fabryce. Stwierdził, że nie ma możliwości nabycia takiej wiedzy i umiejętności we własnym zakresie niezależnie od poświęconego czasu. Certyfikat wystawiany przez Heidelberga jest bardzo ważnym i wartościowym dokumentem, potwierdzającym kompetencje i wiedzę. Więc wszelkie dokumenty i stopnie wystawiane przez federacje narciarskie potwierdzają wysokie umiejętności i wiedzę posiadacza, jednak do nauki skrętu z pługu nie są wymagane. pozdrawiam i do zobaczyska ps. pogadamy na kanapie, czy też na stoku, tak czy siak, zawsze będziemy mieli kontakt wzrokowy, ja jeżdżąc przodem, Ty tyłem.3 punkty
-
Jak się trochę poćwiczy, to idzie nad nimi zapanować... Dasz radę! ... chyba ...2 punkty
-
2 punkty
-
Musiałby też smarować woskiem z gromnicy, inaczej nie ma szans aby mnie dogonić. O majtkach rowerowych z pampersem już pisałem. Zawsze to jakieś zabezpieczenie, nie tylko przed zimna kanapą.2 punkty
-
... oczywiście uskuteczniam cały serwis na gorąco ale tutaj mowa o "portable" ..2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Brzmi pieknie, ale naprawdę liczy się kasa. Ochrona swoich przed innymi by nie musieć się dzielić kasą. Francja i bodajże Włochy mają bardzo restrykcyjne podejście w tej materii czyli nauczania narciarstwa w ich krajach. Taki np. Paul Lorenz nie mógłby oficjalnie uczyć narciarstwa we Francji. 🙂 To zresztą szerszy problem bronienia przez grupy zawodowe swoich interesów. Farmaceuci, lekarze. Moja siostra wyemigrowała do Belgii dawno temu. Wyjechała jako lekarz z I stopniem specjalizacji z anestezjologii i II z laryngologii. Uznano jej dyplom uczelni, mogła być lekarzem ogólnym, ale nie laryngologiem. By nim zostać musiała ponownie zrobić specjalizację w Belgii. Ale zrobić się jej nie dało, nawet płacąc własne pieniądze, bo wymagano zaświadczenia o pracy w zawodzie. Czyli musiałaby np. pracować w szpitalu, w którym robi specjalizację. Błędne koło. Pomógł jej profesor laryngologii, BTW Kurd, który kiedys sam musiał walczyć o swoje w kraju do którego emigrował, czyli Belgii. A potem pomógł jej inny dobry człowiek ze szpitala w Luksemburgu. I tak już po 4 latach ponowej specjalizacji, siostra została laryngologiem. 🙂2 punkty
-
Moje córki prowadzam czasem do lekarza 🙂 Nigdy nie pytałem o tytuł naukowy, ani nie prosiłem o wgląd do indeksu. Może zaraz wyjdzie, że leczą się u jakiegoś trójkowicza zamiast u prymusa... Papier akademii medycznej pewnie też był do zdobycia na naszych targowiskach w latach 90. Myślę, że znaczył dokładnie tyle ile znaczy wiele dzisiejszych komercyjnych certyfikatów... Nic! Kiedyś mnie mój pracodawca wysłał mnie (jako bonus chyba) na szkolenie z dwoma certyfikacjami. Na jednej obwieszony certyfikatami trener z doświadczeniem dostał trochę wiedzy, a na drugiej ja dowiedziałem się tyle, że mam się poszukać aktualnego zestawu pytań w necie. Moja wiedza się nie zmieniła nic a nic. Zarobił trener jako podwykonawca, firma organizująca szkolenie i wydawca certyfikatu. Mój pracodawca też nie był głupi, wysłał mnie za środki unijne. Co byś nie mówił, Morgan dostarcza większą wartość.2 punkty
-
Czyli regionalny. Na CKI, jazda na tyczkach NIE odbywa się tego samego dnia co egzamin z ewolucji. Jeśli chodzi o poziom jazdy na CKI to tak z 1/3 to zawodnicy startujący w FIS-ach i/lub Azs Wintercup. Jak pisałem wcześniej, była nawet dziewczyna, która to wygrywa.2 punkty
-
Jak już tak pokazujemy "cohones" to tak nieśmiało wskażę że w drabinie się troszkę zmieniło: 1. PI 2. I SITN 3. I PZN 4. IZ PZN 5. IW Kurcze w tych czerwieniach już się połapać nie można......czas najwyższy zmienić kurtkę na karmazynową..... A tak na poważnie gdzie są ci wielcy, gdzie są ich materiały szkoleniowe, demo, filmy......itp.....no nie wiem wiedza tajemna. Szkoły licencjonowane.......kadra na fikcję zatrudniana z odpalaniem działkami i darmowymi karnetami......śmiech na sali...stare leśne dziady....jedyne na co ich stać to onanizować się na łukach płużnych1 punkt
-
no właśnie wróciłem z piwnicznego ostrzenia i smarowania bo jutro rozpoczęcie sezonu na śniegu prawdziwym PS fajnie że o mnie pamiętasz - pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
Krzysiu - na dzień dzisiejszy takimi smaruje..... W zamieszchłych czasach to świeczka o której pisze Mitek była bazowa - smarując na stoku ślizg świeczką jednocześnie zdrapywałeś lód który przylepił ci sie do narty...kolor świeczki był kluczowy - no chyba że miałeś pudełko ze swix.1 punkt
-
Ja rozpuszczam żelazkiem parafinę z gromnicy. Smaruję co kilka dni na gorąco. Jak jadę ze Zbójnickiej Kopy to siwy dym i białe myszki, a jak złożę się na jajo, to aż się boję, taki czad.1 punkt
-
Serwisowki znajdziesz znacznie ponizej ceny pierwszych sklepowych. Ale 2 warunki. Zakup poza sezonem i istotniejsze - model min 2 letni. Spoko, te narty nie starzeją się, poza tym są do jazdy a nie do szpanowania na stoku. Poza tym Bruner zawsze cos wynajdzie....1 punkt
-
1 punkt
-
Nie do końca wcale. W zeszłym sezonie nie byłem, ale w poprzednim byłem dwa razy. 🙂 Kilka dni w Kluszkowcach i jeden wypad do Kasiny. Szczerze - nie przepadam za jazdą w Polsce.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Marek ja takich ludzi, czy też właścicieli firm szczerze podziwiam za pomysł za realizację za wyczucie chwili i znajomość ludzi. Niemalże uwielbiam ludzi, którzy robią pieniądze na fikcji i kroją bo to trzeba naprawdę umieć. Mamy wolny rynek i jeżeli coś nie jest niezgodnym z prawem oszustwem to jest dopuszczalne. Wkurza mnie oczywiście bezczelność zachowań np. poradników sieciowych ale - jak to napisał celnie Krzysiek: nie podoba Ci się - zrób sam. Ostatnio oglądałem np sporo filmów kajakowych. Człowieku jakbyś Ty słyszał te bzdury np. co trzeba zabrać albo jak się spakować... A gość nie umie poprawnie trzymać wiosła nie mówiąc o wiosłowaniu a inni to kupują, lajkują, chwalą. Kurwa mistrzostwo świata. To samo z rowerem, to samo z nartami...itd. Pozdro1 punkt
-
Cześć Nie no jasne że na ciepło ale nie za ciepło, żeby nie przegrzać ślizgów. Wyczyścić ślizg, można zmywaczem - są takie. Później rozprowadzić na ciepło smar czy tam parafinę żelazkiem równomiernie na całym ślizgu. Poczekać aż wyschnie, zdjąć nadmiar cykliną, przeszlifować szmatką do połysku i styknie. Jak jest zimno to cienko im cieplej tym grubiej. A jak się komuś nie chce to wystarczy po prostu na ciepło cienką warstwę żelazkiem rozprowadzić i koniec. Na śniegu się wyrówna. Ważne żeby ślizg był nasączony a nie suchy. A do sportu .... to już inna bajka. Pozdro1 punkt
-
Mitku, opisz proszę jak do tego podejść z tą parafiną. Żelazko potrzebne czy na zimno? Pamiętacie w piątek na zlocie w Zwardoniu. Placki topniejącego ,,wyrywały z butów,,. Mi i @Marcos73 serwis wtedy pomógł ale nie zawsze jest pod ręką taki szybki serwis.1 punkt
-
Cześć Egzamin regionalny to egzamin dla osób, które ukończyły i zdały wewnętrzny egzamin na kursie PI czyli Pomocnika Instruktora. Aby uzyskać uprawnienia trzeba zdać egzamin regionalny z jazdy technicznej i sportowej. Egzamin na CKI - czyli Centralnym Kursie Instruktorskim to jest w ogóle inny poziom. Pomocnik Instruktora to właściwie taki stopień, który stwierdza, że gość mniej więcej umie jeździć. Natomiast pełny Instruktor to jest inna bajka. Myślę, że obecnie - i trochę o to chodziło w mojej wypowiedzi - jest znacznie trudniej zostać Instruktorem Sitn niż kiedyś, głównie ze względu na znaczny wzrost znaczenia jazdy sportowej - i bardzo dobrze. Natomiast tak naprawdę solidny papier to jest Instruktor Zawodowy ISIA lub/i certyfikat wyższej klasy, którejś ze szkół narodowych alpejskich lub amerykańskich - USA, KANADA. Gdyby certyfikaty i dyplomy nie były ważne to cały system edukacji można by zlikwidować. Po cholerę posyłać dzieci do szkoły, męczyć się, studiować jak i tak część ludzi ma to z dupie. Jasne, że są różne poziomy uprawnień czy wiedzy ale jeżeli ktoś naprawdę wiedzę posiada to - nawet będąc tak uwielbianym przez niektórych wizjonerem łamiącym schematy - certyfikat czy dyplom albo tytuł w końcu dostanie. Wystarczy poczytać biografie wybitnych ludzi nauki. Jeżeli ktoś jest leszczem robiącym standard pod przykrywką cudów pokrytych marketingiem to nie wiem jak pomóc tym, którzy się na taką gadkę i socjotechnikę nabierają. A takich teraz tysiące - sieć pozwala. Pozdro1 punkt
-
To coś jak złodziej, który wysadziłby cały sklep z ludźmi w środku żeby zniszczyć nagrania na których ktoś go może rozpoznać.1 punkt
-
Nie. Różnica polega na tym, że Tomkly umie jeździć na nartach a tobie tylko się tak wydaje. Cieszysz się więc byle czym, w przeciwieństwie do gościa, który wie co to znaczy prawdziwa jazda. Pozdro1 punkt
-
On to tłumaczył na swojej stronie. Posiada stopień instruktora kanadyjskiego. Poziomu nie pamietam, ale nie najwyższy. Dlaczego nie ma tytułu francuskiego? Bo aby go dostać trzeba 8. lat praktyki. A kanadyjski dostajesz od razu jak zdasz egzamin. BTW trochę go to ogranicza bo nie może prowadzić osobiście kursów we Francji. Tamtejsza federacja nie dopuszcza instruktorów z innych krajów. Ale prowadzi team, w którym zatrudnia instruktorów z papierami francuskimi. Np. Jeremy'ego, który jest byłym zawodnikiem i aktualnym instruktorem. Za granicą, np. w Austrii czy Hiszpani (mają tam niezłe stacje) Morgan już może sam prowadzić kursy czy staże. Prócz tego ma cały bogaty program szkolenia opisany i sfilmowany w necie. Bardzo dobre wspomaganie realnych stażowiczów, choć samo w sobie nie nauczy jeździć na nartach. 🙂1 punkt
-
Każdą kwotę przyjmę z przyjemnością, oczywiście... nie wystawię faktury VAT jakby co. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Widzieliście co dzisiaj pisiory odwaliły? Stopy procentowe - 0,75 pp Tarcze covidowe, wakacje kredytowe, stopy grubo ponżej inflacji, doplaty bk2%, 800+, 14 emerytura. Ceny nieruchomości w kosmosie, w sklepach ciągle podwyżki a suma podatków to już będzie z 75% wynagrodzenia*. Ale przecież wszystko zależy od Ciebie i rząd nikogo nie niszczy. * - wynagrodzenie to nie brutto tylko koszt pracodawcy, doliczcie wszyskie składki a potem jeszcze vat, akcyze inne podatki, uwzględnijcie inflacje itd.1 punkt
-
Winny, ale życie niestety nie rozpieszcza, czasu nie ma, a do serwisu do którego wożę to tyle roboty mają, ze z pon. na piątek w obrębie jednego tygodnia - bo to nieoczywiste - zrobić sprzęt - to sukces jest. W domu mi się nie chce i nie umiem, a jakbym w domu jeszcze narty wciągnął to musiałbyś mnie na drugi dzień na kwaterę przyjąć i to na dłuży okres 😁 pozdrawiam1 punkt
-
Bardzo dziękuję dobry człowieku, rzeczowo bez podśmiechujek👍 Mam nadzieję ze to nie foki w sprayu, bo będę musiał to @Adam ..DUCH wysłać, bo i tak większość czasu tyłem jeźdźi 😉 pozdrawiam1 punkt