Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.08.2023 w Odpowiedzi

  1. Hala NL. W piątek zaliczona szarlotka i kawa.. @Victor oczywiście jak na tubylca przystało niezawodnie sie zjawił więc czas upłynął błyskawicznie w doborowym towarzystwie.. Z aktualności : trasa NR1 zyskała troszkę przewyższenia - wybudowali rusztowanie. Warunki nie były takie rewelacyjne jak przed miesiącem - zwyczajnie grupy mogą wejść wcześniej i zryć stok jeszcze przed otwarciem..szkoda. ...no i grają tu w okolicy czasem nieźle...
    3 punkty
  2. Ale poważnie mam tłumaczyć czym jest 'pierwiastek żeński"......poważnie?????. No przecież bez WAS nawet nart z samochodów byśmy nie wyjęli.......
    3 punkty
  3. Nie siedzi się na tyłach cały czas. Jazda na nartach to balans przód-tył. Dzioby nart służą do inicjacji skrętu mniej lub bardziej delikatnie (zależnie od twardości warstwy śniegu). Druga sprawa, to jak nie ma odpowiedniej pokrywy śniegowej to się nie jeździ, chyba, że znasz świetnie teren, masz narty spisane już na straty i nie boisz się zaryzykować kontuzji.
    2 punkty
  4. Każdy ma taki most na jaki zasłużył… tu zawróciłem dziewczyny z Google Maps w dłoni trochę wcześniej, kumpel autem się zakopał, ja miałem teren ogarnięty z peregrynacji (obrazu nie braliśmy może krzyżyk na drogę skąd się czekowi takie słowa rodzą może rekonesans czy eksploracja choć musi być coś bardziej podobnego… konkurs?) z mamą sp. https://www.skionline.pl/forum/topic/16822-rowerowe-eskapady-relacje/?do=findComment&comment=392457
    2 punkty
  5. na stare lata to się nie pracuje tylko bierze emeryturkę i korzysta z wolnego czasu, w najgorszym przypadku trzeba będzie zająć się wnuczętami😆 dziś rano jeszcze jechałem do pracy nad rzeką Ren
    2 punkty
  6. Nie zaczynaj się uczyć na pokrywie 50cm puchu, bo na początku tego nie pojedziesz. Do nauki to idealne jest 20-30cm miękkiego na twardym podkładzie. Generalnie początki na freeride (taki idealny miękki śnieg) są trudne. Trzeba ćwiczyć, próbować, aż się to załapie, patrzeć na innych w terenie. Trzeba też ćwiczyć do bólu jazdę śmigiem na tzw. „Zniszczonej” trasie w kraju. Sam też miałem wiele podejść, pytałem kolegów to większość miała trudno na początku. Zwracaj uwagę na takie rzeczy jak: przesuwanie balansu przód tył za pomocą minimalnych ruchów stawami w biodrach i w stawie skokowym, kolana idą za tym automatycznie. Pozycja rąk, np. Zbytnie wychylenie rąk do tyłu już zmienia niekorzystnie środek ciężkości. Ręka plus kijek to jest znacząca waga. Kolejna rzecz to w miarę równomierne obciążenie obu desek i narty w miarę blisko siebie. I ostatnia sprawa to prawidłowa pozycja związana z ugięciem w biodrze i ugięciem kolan w skręcie. W skutecznym freeride musisz powyższe aspekty dobrze i świadomie kontrolować. Są też dobre książki gdzie opisują techniki jazdy freeride. Jeśli potrzebujesz, to poszukaj. Jeśli chodzi o miejscówki, to w Polsce da się coś znaleźć, ale musisz śledzić warunki i pogodę i ładować na opad bez względu na dzień tygodnia. Wcześniej powinieneś sobie ten teren sprawdzić i rozpoznać, aby w powder day nie tracić czasu na zastanawianie się pod którym wyciągiem masz jechać. Trasa fis w Szklarskiej. Pod wyciągiem górnej sekcji krzesła fis. Cernohorskie sedlo, stara czarna trasa, obecnie nie utrzymywana, znajdziesz na starych ski mapach. W Czarnej Górze można trafić takie sytuacje po dużym opadzie, że jedna trasa przy wyciągu jest wyratrakowana a druga nie, ale jest na niej już jakiś podkład. Po świeżym opadzie masz na tej drugiej trasie łatwy pseudo offpiste do nauki. Przykładowo trasy A i B, albo C i D. Czasami nawet w Zieleńcu uprawiałem offpiste. Pomiędzy trasami albo na niewyrównanych trasach. To tyle, resztę szukaj i doświadczaj. Za piątym razem w końcu wyjdzie.
    1 punkt
  7. Tragedii nie było a @starby napisał,ze jeździłeś jak Hermann Maier 😉
    1 punkt
  8. Widzę, że z jakiś powodów nie myślisz o Alpach. Mam wiele sympatii do tego co mamy na miejscu ale... to jest przepaść jeśli chodzi o możliwości i tempo nauki. W każdym razie zrób pierwszy krok i kiedyś opowiesz czym się to skończyło. Może podróżą w krainę wolnego narciarstwa. 😉
    1 punkt
  9. Przede wszystkim jeśli mówimy tutaj o narciarstwie poza trasowym, takim powiedzmy permanentnym, to spektrum śniegów jakie się spotyka jest wprost trudne do wyobrażenia. Od puchu po beton z zastrugami albo lód. Taki autentyczny świecący. Jeździ się na depozytach przechodzących w gips, co dwa metry zmiana. Jeździ się na szreniach. Jeździ się po jagodzinach i trawie, w zapadających się pustkach, w sytuacji gdy śnieg jest już tak nawodniony, że traci spoistość, albo hamuje jakbyś był na gumie. Są warunki na których nie ma mocnych i jak wyjdziesz ze schroniska to możesz się pośmiać (przez łzy). Nikt, nawet czołówka świata, tam nie wygląda. Mój kumpel, który jest jednym z nestorów polskiego skituringu, ukuł na to powiedzenie "zdobywanie niskości" (to na wzór zdobywania wysokości). Każdy kto po ciężkiej walce dotarł kiedyś cało na dół i oddychał z ulgą, że to już się skończyło, doskonale to rozumie. Najgorsze z najgorszych warunków powstają gdy po deszczu przyjdzie ochłodzenie i góra złapie lód. Kanaliki z deszczu rzeźbią strukturę w głąb warstwy śniegu osłabiając jego nośność absurdalnie i jak się wywalisz to dosłownie znikasz pod powierzchnią. Wobec tego czasem możesz sobie delikatnie pompując, skakać po zasypanych garbach w puchu mając niewyobrażalny fun a innym razem rozpaczliwie walczyć o każdy skręt w szreni korzystając z półpługu. Przekładanka też jest całkiem przydatną techniką i całkiem stosowaną. W świecie poza ośrodkowym każdy chwyt jest dozwolony, także i jazda na tyłach jak na nartach wodnych. Jedziesz jak warun pozwala.
    1 punkt
  10. Aaaaa to o to chodzi… taaa … przekąski, ogarnianie stada, wkładanie zapałek do oczu, może jeszcze śniadania i wycieranie noska? - No proszę Cię… 😉
    1 punkt
  11. https://kamizelki.hexo.pl/p39,nazwa-produktu.html że takie?
    1 punkt
  12. Nadejszla wiekopomna chwyla.
    1 punkt
  13. Ale Star się podpiera linkami z SO, a Mitek …. Cóż, dostał misia do paszportu😉. pozdro
    1 punkt
  14. Cześć Jak zacznie foty wstawiać to przekroczy limit jak @star pozdro
    1 punkt
  15. Pół Polski (szczególnie kolejarzy) zjeżdżało się do Puszczy Noteckiej na grzyby. Też jeździłem tylko, że wysiadałem na stacji Mokrz.
    1 punkt
  16. Cze @Mitek dorobił się telefonu z aparatem. Trzeba tą datę 25.08.2023 zaznaczyć w kalendarzu. Proponuję miesięcznicę dla uwiecznienia tej wiekopomnej chwili. pozdrawiam
    1 punkt
  17. 1 punkt
  18. O tak tam widać: Centrum warszawy z daleka wygląda lepiej niż Londynu. A te piękne kominy na drugim planie to Elektrociepłownia Siekierki. A na pierwszym planie rzeka Wisła a na niej holownik wyznaczający zasięg oddziaływania wody wyrzucanej z pobliskiej piaskowni. Rybelek marzy o pracy na takim lub podobnym na stare lata. Pozdro
    1 punkt
  19. Cześć Ja też to praktykowałem jak miałem terenówkę a dzieci uwielbiały zbierać grzyby siedząc na pace. I co zebrałeś? A specjalnie dla Michała, który jątrzy pięknymi widokami Pogórza Cieszyńskiego zdjęcie z dzisiejszej drogi do pracy. My też mamy pięknie: Jak dobrze powiększyć te kominy to tam w tle widać centrum - tam właśnie jedziemy w tym momencie. Pozdro
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...