Cze
Chyba nam się tylko wydaje, że to wolnoamerykanka. Jednak obserwując z pozycji pasażera jak to się odbywa w Tunezji, dochodzę do wniosku, że po paru kursach taksówką poznałbym zasady ruchu, bo są bardzo proste. @brachol nie wiem czemu trąbili na nas, ale jako Europejczyk inaczej to odebrałem. Oczywiście mogę się mylić. Znaków praktycznie nie ma, chyba o przejściu dla pieszych także, chyba tylko przy szkołach, ale są progi zwalniające, bo to działa i są oznakowane. Jakieś ograniczenia, ale jakoś niespecjalnie zwracał na to kierowca uwagę. Progi wylane z asfaltu, nie jakieś badziewie poprzykręcane. Przed nimi takie szklane kulki zatopione w asfalcie na całej szerokości, chyba w nocy świecą. Mało policji w dzień, natomiast stoją na rogatkach, gdzie są szykany. Na motorynkach to dzieciaki jeżdżą, tam chyba nie ma na to uprawnień. Się uczą w praktyce od małego.
Generalnie, podoba mi się ten sposób jazdy i regulowania ruch. Zero świateł, ale rond od groma.
pozdrawiam