Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja pierwsze trzy sezony jeździłem na SL. Narty miały 175cm, a ja miałem 135 cm wzrostu, ale to było pół wieku temu. Dostałem ,,metalki" od kuzyna.
    4 punkty
  2. Cześć Jutro odpalamy do przyjaciół w Pławnej, a z Pławnej do Świeradowa tylko 25km więc bierzemy rowery i spróbujemy tego Stogu z Rybelkiem, że tak powiem - z marszu, jako element dłuższej wycieczki. Jak nas zabije to kumpel z Powiednej nas uratuje... może. 🙂 Pozdrowienia
    3 punkty
  3. Z tą pewnością to bym się jeszcze wstrzymał. 😉 I zaczął od likwidacji odchylenia, szczególnie w końcowej fazie skrętu (miesnie ud i brzucha łatwiej cwiczyc na silowni). Taka pozycja zablokuje jakiekolwiek postępy... mam znajomego który jeździ ten sposob od 20tu lat. Też nauczył się szybko. Ale to tylko opinia dyletanta.
    3 punkty
  4. podejrzewam że najlepsza opcja wziaść lekcje dla siebie i syna….chodzi o to że nawet dobry jeździec nie koniecznie wie jak sprzedać umiejętności.
    2 punkty
  5. Jak na 01.06.2023 to wyjątkowo długo trzymał się im śnieg w tym roku 😉. Toż to na lodowce nie trzeba jeździć.
    2 punkty
  6. Pewnie, że to najlepsza droga. Szereg wskazówek i poprawi. Na plus, że dobrze jest spionizowany i w miarę swobodnie się po stoku porusza. Zamiast walczyć ze stokiem, będzie mógł poprawiać niedoskonałości. Oczywiście trzeba szybciutko to robić, bo jak skorupka za młodu nasiąknie ..... pozdrawiam
    2 punkty
  7. Chciałem delikatnie wskazać koniecznosc pomócy fachowca-instruktora, sugerując, ze sam nie wyplącze sie z tej ślepej uliczki.
    2 punkty
  8. Mitek już napisał, że zaczynanie od sl jest drogą do nikąd i warto mu wierzyć. Zna się. A zaczynanie nauki od jazdy na krawędziach to katastrofa do kwadratu ( to już moja opinia) - ale ja się nie znam na nauczaniu, to z obserwacji poczatkujacych.
    2 punkty
  9. Cześć Patrząc na rady czy też opisane narciarskie drogi (np. kol Victor) dziwią mnie trochę te rady. Chodzi mi o fakt, że każdy z Was - nic nikomu nie ujmując - radzi to co mu wyszło, podeszło, dało jakiś tam efekt. I OK, tylko, że znacie tą jedną drogę więc nie wiecie czy inna nie jest lepsza skuteczniejsza czy też dająca bardziej długotrwałe efekty. Najbardziej dziwią mnie tego typu rady u narciarzy doświadczonych, nawet z pewnym doświadczeniem szkoleniowym. Bardzo proszę zastanawiajcie się zanim coś doradzacie bo niektóre strzały są po prostu niebezpieczne np: Moruniek: "Daj tym nartą jechać, nie jedź za nie. Postaw na krawędzi, czekaj, czekaj, one skręcą." - taka rada na tym poziomie w bardzo wielu przypadkach kończy się przekroczeniem prędkości kontroli i spektakularnym dzwonem, jeżeli nie kontuzją. Jak człowiek stojący na tyle narty w praktycznie pełnym odchyleniu ma ją "postawić na krawędzi". Jedyne co osiągnie to wyjazd desek spod dupy i upadek. Więc... nie róbcie tak bo zrobicie komuś krzywdę. Własne przemyślenia zostawiamy sobie tym bardziej jak ktoś nikogo w życiu nie uczył a doświadczenie we własnej jeździe zamyka się w trzech sezonach. Nie róbmy ludziom wody z mózgu. Najpierw pozycja, wyważenie, odróżnienie jazdy po łuku od jazdy trawersami wszystko w śladzie ślizgowym na nartach, które NIE BĘDĄ samoistnie wchodzić na krawędź. Później inne elementy itd. Kolego Arczi odpowiedz na moje ostatnie pytanie. POzdro
    2 punkty
  10. Cześć Druga połowa lutego-Zwadroń, będę z synem jak już pisałem, chyba że gdzieś wcześniej ten u góry skrzyżuje nasze drogi narciarskie, kto wie? Może poszedłem pod prąd 🤷‍♂️ Nie mi oceniać,aczkolwiek jest to świadoma decyzja poprzedzona dogłębna analiza ktorą drogą mam podążać .Zawodnikiem nie będę wiec rywalizować z nikim tez nie będę . Jazda ma być przyjemnością, bezpieczna bez jakiejkolwiek rywalizacji. Wizualnie czy technicznie będę szkolił rzemiosło do końca mojej zajawki narciarskiej . pozdrawiam serdecznie
    2 punkty
  11. Jeśli rolki, to pewnie to Adam miał na myśli: https://www.instagram.com/reel/CtBVZ3IIeKm/?igshid=MzRlODBiNWFlZA== 😉
    1 punkt
  12. Ciekawe czy zadziałałoby też odwrotnie. Tj Victor jeździ za synem...? 😉
    1 punkt
  13. A będziecie wjeżdżać od Czerniawy czy od Swieradowa? Ta słynna katorga jest właśnie od Czerniawy i czytając komentarze włos się jeży na głowie:-) http://www.altimetr.pl/stog-izerski.html Ostatnio podjezdżałem przełęcz Karkonoska i było mega ciężko, a tu widzę w komentarzach, że w porównaniu do katorgi to bułka z masłem. Ja tam się szosą ni huhu nie wybiorę:-)
    1 punkt
  14. Nie ty jeden, Śpiochu zdaje się tez poleca SL na początek.
    1 punkt
  15. Cechą charakterystyczna tego forum jest to, że off topic to codzienność... Albo się to akceptuje albo nie. Wpadnij raz na zlot to zobaczysz jaka tu jest ekipa. 💪👍 Wchodzisz trochę w psychologię młodzieży. Jakbym ja słuchał tego co tak bardzo chcą moje dzieci robić w wolnym czasie to wystarczyłoby kupić im po iPhone i zostawić w spokoju. Przesiedza w telefonach cała zimę. Ale jest coś fajnego i cennego co mocno motywuje dzieciaki... Jazda w grupie innych dzieci albo z ,,funfelką,, albo ,,funflem,,.... Zaraz się zacznie rywalizowanie, zabawa na nartach, pomaganie etc... Odrobina kontroli żeby się nie zaczęło bić po kaskach i narciarstwo jak się patrzy. Mi tego brakuje... Ciężko mi z różnych względów zorganizować ekipę dla moich dzieci... Rzuć okiem jak szkoli Maestra Debi Armstrong (bardzo zacna olimpijka, ma dużo filmików na YT). Tam są filmy co wyczynia z dziećmi... Mega.
    1 punkt
  16. 1 punkt
  17. Cześć Błąd, narta nie ma takiego wielkiego znaczenia jak wzór - czyli instruktor, nauczyciel... Nauczanie jazdy na nartach to proces, który rozkłada się zazwyczaj na lata, zwłaszcza w sytuacji incydentalnych wyjazdów warto zrozumieć, że nic się tu nie przyspieszy choć można nie spowalniać. Niestety w nauce syna kluczem jesteś Ty, bo to z Tobą będzie jeździł później i musisz to zrozumieć na tym etapie. Jako, że jesteś typem człowieka, który będąc początkującym uważa, że wie to będzie trudne. Po pierwsze pozycja - tyłek wisi Ci nad nartami prze co pozycja jest sztywna nogi dość szeroko, bo inaczej nie utrzymałbyś śladu. Nie boisz się - to bardzo pozytywny element ale tor jazdy jest przypadkowy - narty wrzucone w lekki uślizg suną bokiem - nie ma praktycznie jazdy po łuku, która jest kluczowa w sterowaniu skrętem. Jakbyś popatrzył na swój ślad to jest on rozmyty i będzie miał metr szerokości oraz dość prosty - im szybciej tym szerszy i bardziej zbliżony do prostej przebieg. Miota Cię niestety a przy tym stopniu usztywnienia nogi wieczorem muszą boleć - zwłaszcza uda - a nie powinny. Rady takie same jak dla kolegi założyciela tematu: - zwolnić - zwrócić uwagę na prawidłową pozycję, pisałem o tym - można znaleźć. Ręce nieco wyżej i luźniej powinny pociągnąć tułów - kontrola nad rozstawem. Na filmie zwłaszcza w pierwszej sekwencji jedziesz czymś pomiędzy skrętem z odbicia a łukami płużnymi. Nawet wolno można jechać porządnie z pełnym sterowaniem. - jazda po łuku to podstawowy element sterowania skrętem, musisz na to zwrócić uwagę bo jej u Ciebie nie ma. Tu klucz to dozowanie dociążenia nart. A w ogóle to kiedy Ty będzie dokładnie u Adasia, bo może to jest jakaś fajna okazja do spotkania? POzdro
    1 punkt
  18. No właśnie miałem już to pisać. Jak się młody będzie uczył z instruktorem, a potem jeździł ze słabiej jeżdżącym ojcem, to nauka będzie szła w las. Znam z autopsji. Moja młoda mnie kopiuje i to niekoniecznie w tym, co dobre z jazdy...
    1 punkt
  19. A ile ma lat? Bo najszybciej to się nauczy jeżdżąc za Tobą, tylko będzie wówczas jeździł tak jak Ty. Jota w jotę. pozdrawiam
    1 punkt
  20. Grimson podał datę w formacie amerykańskim.
    1 punkt
  21. Nie Mitek, nie chcę nic sprzedać ani kupić. NIe stawiam diagnozy, ani nie radzę w kwestii poprawy jazdy. O nauce kogokolwiek mam słabe pojęcie. Widzę tylko (jak na taki mały staż) gościa, który sobie dobrze radzi z masą błędów do poprawy. Żadnych zbędnych przyruchów zaciągniętych z YT, wjeżdża w "gorszą" część trasy bez obawy. Widać, że dość pewnie czuje się na nartach, nie boi się prędkości, baza już jest do dalszej nauki. Teraz tylko jazda, a jak pisał Michał, najlepiej pod fachowym okiem i będzie dużo lepiej. Jedzie dość symetrycznie, dość dobrze amortyzuje nierówności. Będąc na Jego miejscu, w Zwardoniu, postawiłbym na szkolenie samego siebie, zamiast dzieciaka. Bo pewnie to On będzie w dużej mierze kontynuował dalsze szkolenie pociechy, a dobrze by było jakby miał solidne podstawy. Naśladownictwo to najprostsza nauka. Dzieci to potrafią świetnie. Ale o tym doskonale wiesz. pozdrawiam
    1 punkt
  22. Na trasę dla pociągów dużych prędkości do CPK.
    1 punkt
  23. Takie filmy to ja mogę wstawiać ... 🤣
    1 punkt
  24. Cze Dzięki. No już coś wiadomo. Jak na 3-ci sezon to nieźle, nawet bardzo dobrze. Jazda dość szybka i pewna. Tylko technikę szlifować pozostaje. Brawo. Masz dryg, chociaż BE to nie potęga narciarska. Jeszcze sporo pracy ale ważne że luźno i miękko na nogach. Drugi niestety kompletnie nie przydatny, ale hala fajna 😉 pozdrawiam
    1 punkt
  25. 1/3 twojego czasu do 90! Przynajmniej ja. Mam dwa filmiki .pierwszy na narcie Q 84.5 pod butem, 8130a5f0-a414-459d-89f6-f7f44e67a1cd.mp4 drugi,zabawa w hali na narcie SL niestety nie widać mnie jedynie obraz toru jazdy. pozdrawiam
    1 punkt
  26. Tak jak Mitek napisał ile ludzi tyle dróg i opini. Z tego co zdążyłem przeczytać nie ma jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie. Wydaje mi się że najlepszym wyjściem będzie faktycznie pozostanie przy obecnych nartach i szlifowanie umiejętności, a po czasie sam dojdę do tego co jest dla mnie najlepsze. Dziękuję wszystkim za podzielenie się swoimi opiniami!
    1 punkt
  27. Cześć , Mitku,nie wrzucaj wszystkiego do jednego gara. Odpowiem na twoje pytanie. Po pierwsze obserwacji na czym uczą sie jeździć najmłodsi . A uczą sie na narcie krótszej do wzrostu. Po drugie na podstawie wcześniejszej mojej nauki jazdy autem. Miałem wybor uczyć się na Starze lub na aucie osobowym. Wybrałem mały zwinny w którym nie miałem jakiegokolwiek problemu w wykonaniu tzw koperty. Po trzecie, jeżeli miałem się katować na narcie długiej postanowiłem robić dokładnie to,co napisałeś ale na narcie krótkiej. Wybrałem SL i wszystkie elementy nauki o których napisałeś .Dziś jeżdżę (trzy sezony)bezpiecznie dla siebie ale co najważniejsze dla innych użytkowników stoków po całym ON. A operacje zostawmy tym co biorą odpowiedzialność za swoje poczynania. Pozdrawiam
    1 punkt
  28. Bardzo szanuję podejście swojej drogi, bo sam kroczę swoją :). Nie mniej wysyłanie innych na moją drogę może być dla nich szkodliwe. A o tym, jak na twardym zmiana 95 na 102 pod butem bezlitośnie obnażyła moje techniczne braki, to nawet nie będę opowiadał. Myślę, że droga oficjalna jest sensowna i uniwersalna. Ostatecznie uważam, że nie ma jej co oficjalnie kwestionować przez pryzmat własnych doświadczeń. Zostawmy swoje drogi dla siebie 🙂
    1 punkt
  29. Cześć Z ciekawości pytałem, chociaż w Twoim wypadku może to i nie taki głupi pomysł, bo jazda w hali (a tu masz chyba najbliżej) jest specyficzna. Może się uda w Zwardoniu. pozdrawiam
    1 punkt
  30. Na trase czy na CPK? 😉 ....wycinali bo im sie "drukarze" zalęgli .... znaczy korniki... 😉
    1 punkt
  31. Jak brakuje inżynierów to słyszę już od dzisięcioleci. A realia? Gdy zmianiam pracę na 100 wysłanych CV z 90 firm nawet nikt się nie odzywa. Na rozmowach większość kręci nosem na "wysokie" oczekiwania finansowe. W obecnej firmie są ogromne braki w dziale konstrukcyjnym, ale podobno nie ma chętnych. Wszystkie projekty opóźnione. Na propozycję żeby wystawić ogłoszenie z wysokimi (ale i tak poniżej 10k) widełkami płacowymi, zarząd mówi że tak to nie robią. Cały czas brakuje milionów ludzi do pracy, ale tylko za gównianą stawkę. Jak ktoś zaoferuje lepsze pieniądzę (i to wcale nie z pułapów Wujota) to jest 100 chętnych na miejsce.
    1 punkt
  32. Bardzo dobry iżnynier w przemyśle, czy manager niskiego szczebla zarobi 8-10 tys zł. Przeciętny/dobry jescze mniej. Nie znam nikogo, kto ma wyższą stawkę. Czy przy tych cenach to naprawdę takie wielkie możliwości? Jedyne opcje dla takich fachowców to własna fimra, albo wyjazd za granicę. 7 cyfrowe zarobki to jest promil społeczeństwa, nie tylko polskiego ale i niemieckiego. Równie dobrze pasuje historia, że kolega szwagra wygrał w lotka. Realnie w Polsce większość ludzi zarabia w okolicach 5 tys. Jedynie na skiforum jest łatwo dostępny pułap 20-50k (o którym marzy nawet przeciętny niemiec) Co do marży w przemyśle to teraz zajmuję się zakupami. Wszyscy zaklinają, że to kilka %, ale realnie jedno zero zgubili. Zwykle dosjaje oferty różniące się o dziesiątki a czasem setki %. Na ten sam detal, w tej samej technologii.
    1 punkt
  33. Buty masz OK, na Twoim miejscu szukałbym narty o długości 180cm z promieniem do 20m. Koniecznie z dobrego i sztywnego materiału, drewno lub titanal. Mając sprzęt [zakładam że narty kupisz przed sezonem narciarskim], możesz szukać instruktora. Jest tu na forum taki jeden magik od spraw różnych dot. wyszkolenia narciarskiego, @Adam ..DUCHrzucisz okiem na film?
    1 punkt
  34. Wreszcie wiem gdzie mieszkam. Taką tablicę postawili mi niedaleko domu, jak mogłem bez niej żyć tyle lat. Dowiedziałem się z niej, że nie mogę wchodzić do lasu, przez który przebiegają trasy rowerowe, szlaki piesze i trasa narciarska (biegowa). Nie dowiedziałem się natomiast niczego o mieszkających w lesie łosiach, bielikach. Nie ma też słowa o niedawnych planach jego wycinki w pień, bo ktoś zaplanował trasę pociągu do CPK przez środek tego lasu (na szczęście pomysł upadł), nikt też nie wspomina o opryskach chemicznych przeciwko chrząszczom majowym i masowej wycince lasu dookoła rezerwatu.
    1 punkt
  35. Cze Tutaj popieram zdanie i opinię Mitka. SL przy cyklicznym szkoleniu ma sens. Samouki powinny raczej poznawać filozofię skrętu na nartach dłuższych o średnim promieniu. Rocker przy takiej posturze raczej niepotrzebny. Jak pisał Mitek, podaj jaki masz sprzęt. Być może tej zimy lepiej kasę z nart wydać na wyjazd szkoleniowy. Da dużo więcej niż zmiana sprzętu. pozdrawiam ps. @Victor to Ty masz taki krótki staż? Myślałem, że już bardzo długo jeździsz. Ciekaw jestem Twoich postępów. Chętnie zobaczyłbym Twoje poczynania. Być może Twoje doświadczenie będzie cenne dla wszystkich. Przykład narciarza, który wybrał inną drogę nauki i działa. Ale muszę to zobaczyć.
    1 punkt
  36. Koszt 800+ to bodaj 65 mld rocznie. Czyli gdyby ograniczyć koszty dystrybucji do okolic zera to starczyłoby na dochód podstawowy dla każdego dorosłego obywatela na poziomie 2000 PLN. Dystrybucja może być przez US, bo mają rachunki swoich podatników. No to już kupiłeś roszczeniowy elektorat. Dalej już kapitalistycznie chcesz więcej - zarób i odprowadź podatek ale wg stałego procenta niezależnie czy 10 tysięcy czy 10 mln. Chyba zdobyłeś przedsiębiorców. Dorzuć ludzkie prawa dla kobiet i zdobywasz poparcie wszystkich poza ekstremalnie religijnymi. Brzmi jak duży udział procentowy w Sejmie. Zostaje mieć po swojej stronie kapitał ludzki z dobrą wiedzą prawną i ekonomiczną, żeby nie być kolejną ekipą, która nie wywiąże się z obietnic. Brzmi to tak prosto, że chyba jednak coś przeoczyłem, bo nie ma takich programów xD.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...