Cześć
Krzysiu, zdaję sobie z tego sprawę, że przeładować ten samochód nie tyle co będzie prosto, a przynajmniej nie będzie stanowiło to jakiegoś wyzwania. Jak go odbiorę, samochód przejdzie troszkę modyfikacji, które są konieczne (pneumatyczne zawieszenie tył, ogrzewanie szarej wody itp.), ale przede wszystkim sprawdzę masę zestawu w pełnym rynsztunku (niedaleko mam lamusownię z wagą). Zobaczę jaką ma masę samochód załadowany po sufit. Wszelkie dodatkowe bagażniki są niezbędne, tu się nie da szkłem dupy utrzeć. Jest to na bazie furgonu, więc wewnątrz tej przestrzeni ładunkowej jest niewiele. Boks na narty jest drogi, ale jedyny który ma możliwość odchylenia w takim stopniu, że można otworzyć tylne drzwi (bo to nie jest klapa). Praktycznie jedyny, w którym się mieszczą narty standardowe. Miejsce ładunkowe jest krótkie, więc wystawałaby w części mieszkalnej, tam są meble, toaleta, ograniczać będzie funkcjonalność przestrzeni mieszkalnej, która jest mała. Wszystko co robię i kupuję jest z myślą o nas i o potencjalnych klientach. Wiem co mnie będzie wkurzać. Koszt leasingu jest wysoki, wyszło 90 dni wynajmu na rok aby się zwrócił, czyli całe wakacje i jeszcze miesiąc. Więc jeśli się ma to spinać, musi także w zimie jeździć, ale trzeba go do tego jak najlepiej się da przygotować. To akurat sprawdzę na własnej skórze.
pozdrawiam
ps. Hak do Mercedesa kupiłem, ale łatwo nie było, montaż na 24.08 dopiero. W sumie wyszedł mnie 4000 brutto. Ceny są kosmiczne. Hak kupiłem we własnym zakresie bo marżę mają 100%. Westfalia z dedykowaną wiązką do GLC, czyli porządny, odpinany. Oryginalny elektryczny z montażem na dzień dzisiejszy - 11 tys. a to już lekka przesada.