Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      4 501


  2. Mitek

    Mitek

    Members


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      14 857


  3. Lexi

    Lexi

    Members


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      1 885


  4. moruniek

    moruniek

    Members


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      2 964


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. W taki upał tylko jazda w lesie jest do przyjęcia i przyjemna. Wczoraj wieczorem wracaliśmy ze spaceru z psem z RODOS. Uwierzcie mi, że jak wyszliśmy z linii działek (późnym wieczorem) to czułem się jak po wyjściu z lotniska w Egipcie. Zrobiło się cieplej z 5-6 stopni. Taka niewidzialna bariera. @Chertan dzięki za radę, pojechałem do tego lasku, epicka ścieżka, 1 zdjęcie bo komary mnie ściągły z roweru i zaczęły wlec do lasu…. i jeszcze Kolna po IE. pozdrawiam
    3 punkty
  2. Cze Tak, wiem, kochacie mnie. A że środa to dzień loda😉. ps. Żona się dziwi, że tyle jeżdżę, a opona co raz większa.
    3 punkty
  3. Dni nam wyszło 23. Koszt takiej wyprawy dla 4 osób bez biedowania wyszedł nas 13 600 (mam już podliczone). W tej kwocie noclegi (w dobrym standardzie), paliwo, autostrady, jedzenie na miejscu, ubezpieczenie itp. Z Polski zabrałem 2 puszki szynki konserwowej i 4 paszteciki tak na wszelki wypadek (na wypadek jakbym gdzieś trafił na święto, zamknięte sklepy itp). Resztę jedzenia kupowałem po drodze, obiady praktycznie wszystkie na mieście, nie chciało się nam gotować i trochę nie wiedziałem sensu (choć nie zawsze były to restauracje, czasem bary, czasem pizza). Śniadania praktycznie zawsze we własnym zakresie (w Macedonii były w cenie noclegu w Pretorze, spaliśmy tam 2 noce). Najdroższa kawa w tym ośrodku narciarskim na Słowacji - 2.5 Euro, lemoniada dla dzieci 5 Euro. 150 kilometrów wcześniej w znanej nam miejscówce za 2 x pizza, 3 x cola i 1 x kawa, zapłaciliśmy 20 Euro. Nie wiem czy jest sens jazdy kamperem czy jednak Twoje auto nie będzie wygodniejsze (być może w Grecji miałby to sens). Warto rozplanować całą trasę wcześniej (służę oczywiście pomocą). Tu warto pomyśleć o jakimś własnym pływadełku, typu SUP. Super urozmaicenie podczas wyprawy i odpoczynku nad wodą. Te polecam kupować w listopadzie, są sporo tańsze. p.s. Ta Grecja z Twoich zdjęć, to nie zrealizowany nasz plan, nie starczyło czasu, brakło przysłowiowego dnia lub 2. Trzeba będzie wrócić w przyszłym roku, jak wszystko się dobrze poskłada. p.s.2 Więcej napiszę w podsumowaniu wyprawy ale muszę ogarnąć kilka rzeczy zawodowo i trochę brakuje czasu.
    3 punkty
  4. Polecam wycieczkę do lasu w niedziele..ma być 34 stopnie ....w lesie będzie przyjemniej..
    2 punkty
  5. Ja mam nieograniczony dostęp do wody...fajne miejsce dla kajakarzy..
    2 punkty
  6. Cześć Pić przy takiej pogodzie trzeba dużo. W piątek na 50 czy 60 km zużyłem pięć litrowych bidonów. Mniej więcej 1 na 10 km. Niestety jazda głównie po mieście więc schodzi więcej bo goręcej. Dzisiaj - do pracy ale jadąc przed 7 rano bidon na 20km. Z powrotem - 35km - 2 bidony. Browar był przez 3 dni na działce jako niezbędny napęd do różnych mniej lub bardziej zabawnych prac. 🙂 POzdrowienia
    2 punkty
  7. Cześć Chyba nie śnieżą... POzdro
    2 punkty
  8. Relację piszę na forum narciarskim a nie podróżniczym, więc nie mogło zabraknąć akcentu związanego z nartami. To miejsce zawsze mijałem, spiesząc się z lub do kraju. Tym razem postanowiłem zrobić sobie postój. Mapa ośrodka. Charakterystyczna kładka. Druga kładka. Czynny automat - wydaje kaucję za zwrot kart. Sam ośrodek - jedna część. Coś dłubią przy instalacjach. Jeszcze jedno zdjęcie. To nie ptaki. Druga część ośrodka. Stara gondolka - teraz element placu zabaw. Gondolka a obok kanapa. Gondolka stała, kanapa jeszcze kręciła. Fajne trasy też są. Kominek czeka na lepsze czasy. Temperatury letnia, na narty jeszcze trochę poczekamy. Ciuchcia wozi turystów pomiędzy poszczególnymi częściami ośrodka. c.d.n.
    2 punkty
  9. Cze Krzysiu, napisz proszę ile km łącznie, ile dni i jak możesz koszt takiej wyprawy. Też mi się marzy taka objazdówka, ale muszę jeszcze Szefową urobić, a to nie jest łatwe 😉. Jak coś to osobówką bym się nie brał, raczej kamper w wersji mini ala T6 z możliwością spania. Nawet ostatnio taki oglądałem. Łamię się. Jeszcze wrzutkę Ci zrobie z Grecji po znajomości. Palaios Panteleimonas - miasteczko w górach - bardzo urokliwe, zero ruchu samochodowego z pięknym widokiem na masyw Olimpu (niestety nam się nie udało go zobaczyć w pełnej krasie, bo były chmury). A tak wygląda z góry. Meteory, robią wrażenie, warto pojechać i zobaczyć. Niestety wewnątrz zdjęć nie można robić, bardzo tego pilnują. pozdrawiam
    2 punkty
  10. Może od destylatów w destynacji?
    2 punkty
  11. Cześć To jest absolutnie nie moja bajka. Miejsca z których widać choć jeden budynek lub gdzie kręci się więcej osób niż my i nasi znajomi, są odrzucane w przedbiegach, ale skoro Wam tam fajnie to bawcie się najlepiej jak się da bo o to chodzi. Mój syn na przykład w okresie dziecięcym uwielbiał być nad morzem. Skimował zawzięcie, skakanie przez fale na granicy utopienia itd. Obecnie - a mają z dziewczyną mieszkanie w Gdyni - jego ulubionym miejscem, które wywołuje zawsze niemalże ekstazę jest... targ rybny w Gdyni. To jest główny cel pobytu. 🙂 Pozdro
    2 punkty
  12. Pudło. Animacji brak, browar wchodzi tylko w wolnych chwilach. Córka więcej czasu spędza z tata na płazy (budowa fortec z piasku, poszukiwania muszelek, krabów i meduz, gra w coś jakby lokalny tenis ziemny na płazy,kąpanie się) niż na leżaku. Po południem obowiązkowo spacery po Lido di Jesolo, do 7km na raz. Do tego zawsze kolacja w miejscowych przybytkach.
    2 punkty
  13. No ba, nie będzie więcej gleb, zostanie czysta krawędź i pęknie 150km/godz w DH 😵‍💫😵‍💫😵‍💫 IMG_2176.MOV
    2 punkty
  14. Cze W przypadku Grimsona to chyba tak nie jest. Ma ulubioną miejscówkę i tam jeździ. Coś a'la polski Bałtyk, tylko we Włoszech. pozdrawiam
    2 punkty
  15. Nie prosto tylko w lewo 🙂. Tam nadal jest droga szutrowa, ale teraz jest lekko utwardzona. Kilka lat temu był tam sypki piasek, a ja wybrałem się tamtędy na szosie. Po przejechaniu 3 km tym odcinkiem miałem support do wymiany. W niedzielę wybrałem się tamtędy z małżonka.
    2 punkty
  16. Najlepsze po przejażdżce w koło komina 🚴🍺
    2 punkty
  17. Marku ale jak kupisz i będziesz się wybierał nim w Alpy to pamiętaj o mnie 😜 Pozdro
    1 punkt
  18. California fajne auto, mam dwóch kumpli, którzy takie ujeżdżają (jeden to większość weekendów i każde wakacje - nawet krótkie wyjazdy na narty w Alpy). Ma dodatkowe webasto suche do grzania i nawet jak się śpi na dachu to tragedii nie ma. Zimą najgorzej z potrzebami fizjologicznymi, bo w środku nie bardzo się da. Jak śpi na dziko to zewnętrzny prysznic, ubikacja turystyczna i spokojnie ogarniają tylko, że to trzeba lubić bo to nie jest to samo co normalny kamper czy też przyczepa. VW ma tą przewagę, że dużo wolniej traci na wartości i łatwiej sprzedać jak już go zamortyzujesz. Co do rozwiązań to konkurencja ma podobne, a w sumie bardzo dobre rozwiązania mają firm które zabudowują samochody indywidualnie jest takich w PL sporo i robią najczęściej fajną robotę.
    1 punkt
  19. Marek, kupuj śmiało, kto jak nie Ty. p.s. Tylko pamiętaj kto Ci doradził byś kupił i pożycz czasem 😉. p.s.2 Chyba inne marki mają podobne rozwiązania, być może odrobinę mniej wypasione ale znacznie tańsze. I mają jeszcze jedną zaletę, te inne marki są mniej lubiane przez amatorów cudzej własności. A to chyba największa wada tego auta.
    1 punkt
  20. Damian Tak mi się pierdoli w głowie na stare lata. Ale jak mam tym skurwysynom darmozjadom dać to lepiej kupić i rozliczyć w firmie. To i tak siè zwróci z nawiązką. A jak mnie Szefowa kopnie w dupę, to będę miał wylane. pozdro
    1 punkt
  21. Nie dziwie sie... dobry targ rybny to baza na wczasach (dla mnie).... czasem uda sie "upolować" coś wyjątkowego na patelnię - jak miecznik na tym zdjęciu ....
    1 punkt
  22. Sorry Marek ale z autem za cztery stówy na wyprawę zobaczyc Bałkany to popłynąłeś 😱 za tę kasę to odjadę świat dookoła i zaliczę ośrodki narciarskie na wszystkich kontynentach . Wszystkie kraje które tak fajnie opisuje Krzychu zrobiłem zwykłym kombi w cztery osoby. Noclegi 3/4 na dziko nigdy nie znajdziecie takich miejscówek będąc w hotelach a że kobiety mam twarde to nie było marudzenia że nie ma prysznica tylko górska rzeka lub jezioro. Polecam taki rodzaj wypoczynku 💪 Jedyny luksus to duży pompowany namiot postawienie zajmuje 5 minut, mały na wyprawy kajakowe.
    1 punkt
  23. Cześć W ciągu ostatnich 10 lat przekraczając wiele granic najbardziej wqrwiają mnie Węgrzy na granicy z Serbią , zaraz po nich są Chorwaci na Bośniackiej granicy. Zachowują się tak jakby turyści byli intruzami, jak nagrywałem przez 30 minut odprawę dwóch aut to mnie zwinęli na dołek i kazali usunąć nagranie lub będę ich "gościem" dłużej. 300 metrów do granicy stałem 3 godziny ☹️
    1 punkt
  24. Granica Serbsko - Węgierska, tym razem bez problemów. Obok dużego przejścia granicznego Horgos, jest przejście Horgos 2 dla ruchu lokalnego. Na tym pierwszym tracimy minimum godzinkę. To drugie dostępne dla ruchu pieszego, rowerowego, aut osobowych i Camperów to kilka minut stania (chyba że jest akurat zamknięte bez podania przyczyny jak w zeszłym roku). a c.d.n.
    1 punkt
  25. Czy destynacje to pochodna od destylacji, czyli destylatów...?
    1 punkt
  26. Mitek Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Jakbym zapytał syna co pamięta z Luwr-u, to wielka ma pustkę w głowie, natomiast ze ślizgania po błocie w lesie z innymi dzieciakami to pamięta wszystko, gdzie z kim, kto był etc. pozdrawiam
    1 punkt
  27. Cześć Swego czasu Pani, z którą współpracowałem przy okazji poprzedniej działalności, osoba dość majętna, zabrała córkę nastolatkę w podróż dokoła świata. Naprawdę ciekawy program wyjazdu nie ciąganie po muzeach czy leżenie na Hawajach. Córkę znałem fajna niegłupia dziewczyna ale...później ta Pani opowiadała mi, że dla obu była to czas zmarnowany totalnie a niby miała być podróż życia... Pozdro
    1 punkt
  28. Cze Z tym się zgadzam, z autopsji. Dzieci gówno z tego pamiętają i się czasami masakrycznie nudzą. Chyba w każdym wieku ważne towarzystwo i dobra zabawa. Plaża, morze, rzeka, jezioro, błoto etc. Ważne aby było co robić. Można coś zorganizować, ale bez przesady. Zresztą wszyscy jedziemy na urlop - nie tylko dzieci. Opiekujemy się nimi cały rok, dać im trochę luzu i samemu się wyluzować trzeba. pozdrawiam
    1 punkt
  29. Cześć Dzieci mają w dupie Alpy czy Rivierę - ważne żeby było fajnie a to można zrealizować wszędzie. Ważne, żeby od najmłodszych lat uczyć dzieci umiejętności gospodarowania czasem i aktywności w sensie pomysłów i ich realizacji. I tu ważne że by reagować pomocą czy "dopracowaniem tematu". W okresie nastoletnim - po wiedziałbym po podstawówce - miejsce już zaczyna mieć znaczenie ale też nie zasadnicze. A już z pewnością akcje wyjazdowe ze zwiedzaniem słynnych miejsc zanudzą każdego młodego człowieka na śmierć - mnie zresztą też. 🙂 Pozdro
    1 punkt
  30. Oczywiście przez całe lata jeździłem i jeżdżę najpierw z córkami a teraz z wnuczkami na różne wakacyjne imprezy tak latem jak i zimą i żadna jeszcze się nie nudziła. Trzeba mieć program i zająć się dziećmi a nie leżeć na leżaku, chlać piwsko i liczyć na hotelową animację.
    1 punkt
  31. Ale Namysłowy jakieś mniejsze ..Żywce ino 2 😞 .... dobrze że we wsi som..
    1 punkt
  32. Ja tam jestem mało porządny a już rowerzysta kompletnie żaden.... nawet nie aspiruje bo nie wiem co to znaczy.. ps. ..dzięki @Mitek za Twoje patenty - skompletowałem dość fajny "set" - do mojego "żwirka" wchodzą 3 Namysłowy - u mnie we wsi nikt nie ma więc mam pretekst żeby sie przejechać na stacje benzynową dwie wsie dalej.. 😀
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...