Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.04.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
... widzialem na wlasne oczy jak Maras wycisnol 20zl zwrotu za karnet waty 10 z maszyny do zwrotow w Bialce... a dlugo do niej nie gadal...4 punkty
-
Nie wiedziałem ze jazda na nartach to taka duża tajemnica. Jak zawsze nie wrzucam fotek z przed kilku lat jak dawniej jeździłem tylko aktualne. Zdjęcie z czwartku, na trasie gdzie w Sobotę był slalom FIS. Oj widzę, ze trzeba będzie liftery założyć, bo but ociera o śnieg.4 punkty
-
..znam goscia ktøry tak zapamietale trenowal ze znudzona polowica spowodowala znaczny przyrost poroza..3 punkty
-
Cześć Jest dokładnie tak jak piszesz. Tego typu system dopasowywania buta na ciepło mają wszystkie firmy oczywiście pod innymi nazwami. Zresztą, jest to dość oczywiste i logiczne i nie trzeba uzasadniać. Zresztą nawet Fischer, który chyba pierwszy ten system wprowadził opisuje, że jest to dopasowywanie buta pod ciśnieniem zewnętrznym na ciepło a nie zmniejszanie. Pomysł jest zresztą fajny i ma pewne zalety w stosunku do klasycznego mechanicznego bootfittingu bo umożliwia modelowanie skorupy (wprawdzie w bardzo niewielkim zakresie, co Fischer podkreśla) ale za to na dużych powierzchniach. Po prostu modeluje skorupę - która z założenia jest "powyginana" standardowo - do danej stopy, w sensie krzywizn. Z pewnością pracuje ale nic nie zmniejszy. Pozdro3 punkty
-
Panowie pójdźcie do jakiegoś bootfitera z prawdziwego zdarzenia weźcie buty typu najwyższy model race sklepowy albo zawodniczy i karzcie mu przeprowadzić procedure wygrzewania... zobaczycie jego skrzywioną minę... Wygrzewać można ale samego botka a grzanie skorupy po całości powoduje zmianę w materiale i buty już nie zachowują się tak jak powinny... Stąd dla zawodników buty się frezuje odbarcza (nagrzewanie punktowe podczerwienią) a dla kogoś kto tam ma buty 90 sklepowe z butkiem w panterkę można zastosować i takie całościowe wygrzewanie. Co do Różnicy miedzy najwyższym butem sklepowym race a komórkowym to są to zupełnie inne konstrukcje. Skorupa buta komórkowego jest zdecydowanie węższa ma gruby łatwy do dopasowania plastik. sztywność w bok, często kąty samego buta też są inne. W butach komórkowych wszytko ustala się ręcznie od klamer po docinanie górnej części buta. Do tego dochodzi botek który jest nieporównywalnie twardszy cienki do tego stopnia ze po prostu stopą czuje się plastik skorupy.2 punkty
-
Tak na poważnie, tysiące zawodników w tym młodzieży w wieku wzrostowym jeździ w wyczynowych butach, to nie są masochiści, tylko mają dobrze dopasowane buty, na nartach spędzają n-razy więcej czasu od przeciętnego amatora, gdyby coś napierdzielałoby ich w butach, nie daliby rady trenować, nie mówiąc o jakimś niekontrolowanym wzroście czegokolwiek, no może z wyjątkiem umiejętności. 🙂2 punkty
-
Bo siedzisz w swojej jaskini i nosa z niej nie wyściubiasz 😉 Nie zapominaj, że to jest technologia dla mas - porządne dopasowanie buta to nie jest temat na jedno posiedzenie ale wiele przymiarek. A tutaj przychodzi klient i za jednym posiedzeniem chce kupić super dopasowanego buta narciarskiego. Te technologie chyba wciąż są w użyciu - jeszcze przed pandemią dalszy znajomy-sprzedawca pytał, czy nie podjąłbym się produkcji takich wygrzewarek do butów - nie pamiętam tylko czy tam chodziło o buty czy same wkładki. Skorupy zmniejszyć się nie da, nie przy tak niskich temperaturach - przynajmniej takie jest moje zdanie, ale da się ją na tyle przeformować, żeby trzymanie stopy było lepsze.2 punkty
-
Cześć Ja poprzednio jeździłem w RC4 130 - ale tych tradycyjnych, niestety się wygniotły botki po 9-ciu chyba sezonach i chciałem zmienić. Początkowo też miał być to RC4 - ale już weszły te Vaccum Fit, nie kupiłem bo po przymiarce były bardzo luźne, Vaccom nie robiłem bo niestety po tej operacji musiałbym je kupić. Więc odpadły. Długo szukałem, aż Head mi spasował idealnie. Bez żadnych korekt jest perfect. Chociaż chyba te standardowe - nawet race-owe linery są grubsze niż zawodnicze, bo po 6/7-miu sezonach także się wygniotły. Nowe mam z możliwością wstrzyknięcia żelu w okolicy kostek, w tym sezonie to zrobiłem - jest lepiej niż było (2 sezony na standardzie), (chociaż początkowo, po zakupie jakiś czas wszystko było bardzo dobrze spasowane). Niestety z biegiem czasu liner się wygniata i tworzą się luzy. Kupuję zawsze nr. mniejsze - stopę mam szczupłą i foremną, bez jakichkolwiek deformacji. Dla amatora, zdecydowanie wystarczający but do nawet dość ostrej jazdy, może Ci bardziej ambitni coś tam trenujący mogą się zastanowić nad butem zawodniczym. Natomiast dobrze dopasowany but się sprawdzi w przeciętnej amatorskiej jeździe bez problemu. Mam szczęście, że nie muszę kombinować, odbarczać etc., ale jak pisał Mitek, pierwsze parę wyjazdów w nowych to był pewien dyskomfort, nie było żadnych ucisków, ale uczucie że jest mały. Ale popuściło. pozdrawiam2 punkty
-
Jestem winny jeszcze jedno wyjaśnienie. Kupujecie fisowego buta fabrycznie 43 mm dodajecie spojler 3/5mm a on dalej ma 43/44mm. Inaczej się nie tego zrobić jak tylko obniżają boot board w okolicy piety o stosowną wartość. Do butów wyczynowych można je kupić oddzielnie i sobie potestować. Nie jest to żadna filozofia, materiał jest bardzo podatny wystarczy pilnik i trochę zdolności. Pieta jest wtedy niżej ale sam but na zewnątrz wyżej o grubość spojlera. Takie zabiegi są możliwe i celowe jedynie w bardzo mocno dopasowanych butach, często pogłębiając buta w szczególności wyjściowo "za małego" otrzymujemy lepsze/głębsze trzymanie pięty oraz lepsze pozycjonowanie kostki, czasami zamiast wypychać wystarczy właśnie obniżyć pietę, bo w bucie "za małym" kostka też wypada za wysoko względem fabrycznego wgłębienia. Zawodnicy praktycznie zawsze stosują maksymalne dopuszczalne wysokości, zarówno butów ok 43mm jak i wysokości samych wiązań ok500mm przód i tył,( może w zjeździe jest inaczej, tego nie wiem), gdyby zaczęli testować wszystkie inne możliwe konfiguracje zabrakło by sezonu, jest sporo innych rzeczy do testowania. Zwróćcie uwagę, że wiązania wyczynowe są dość niskie np. head 16mmtył, docelową wysokość reguluje się fabrycznymi lifterami pod wiązania, które dobiera się w zależności od grubości nart i płyty, spojlery maja różne grubości od 3mm do 10mm, w sumie ma wyjść blisko 5cm, nikt raczej nie zawraca sobie głowy 1 czy dwoma mm, byle nie było więcej niż 5cm.2 punkty
-
Cześć Oczywistością jest, że skorupy nie da się zmniejszyć ani zwęzić skutecznie - z tym nie ma co dyskutować. Natomiast w kwestii doboru buta za małego o rozmiar czy dwa... Ja mam stopy równe o długości 29cm i dość szerokie. Dobrałem sobie buty 28, które widziałem, że siądą bez konieczności bootfittingu aczkolwiek parę pierwszych dni było... słabe. Obecnie po 4 czy 5 latach użytkowania but jest ewidentnie za luźny o rozmiar. Choć pięta dobrze siedzi a stopa jest nieruchoma "na sucho", w czasie jazdy gdy siły są nieporównywalnie większe niż gdy sobie próbujemy siedząc czy stojąc but jest po prostu luźny. Spokojnie mógłbym wziąć 27 - wtedy już z koniecznością dopasowywania ale na długość oraz objętość w palcach (gdzie ten niewielki luz być musi) but nie wymagałby żadnych korekt. Przy mojej obecnej jeździe nie ma to specjalnego znaczenia, stoję na nartach poprawnie i wyważam się prawidłowo ale jeżdże mało agresywnie, na małych kątach i bez szaleństw szybkościowych. Syn jest młody objeżdżony i choć na tyczkach już od jakiegoś czasu nie jeździ ale jazdę traktuje troszkę jak trening ( w sensie intensywności, czystości śladu, na sporych kątach itd.) I dla niego a to jest analiza poparta próbami - dopasowane buty ale nie trzymające jak należy nie nadają się do jazdy w ogóle. Wniosek prosty: Aby się poślizgać czy pośmigować na szybkościach małych i średnich nie ma to znaczenia. Ale do porządnej jazdy but musi być spasowany i KONIEC. Pozdro2 punkty
-
No może źle zacząłem, bo teraz zacznie się udowadnianie kto ma większy samochód.. Ale tak reaguję na odpowiedź "to jest wiedza tajemna, wam do niczego niepotrzebna, a wie ten kto ma wiedzieć". Sorry, ale tak już mam, no i lubię offtopy. Jeśli leci z nami jakiś admin, to może po prostu przenieść tę część wątku do Hyde Parku ?2 punkty
-
Żadne ,to wszystko jest tylko w głowie na ile Jesteś pewien swojej jazdy i jak wielkie masz ... wiesz co2 punkty
-
Więc ja zacznę, wszak to wątek szkoleniowy. Jakie przygotowanie ogólnorozwojowe, kondycyjne, sprawnościowe potrzebne jest aby odważnie jechać na krawędzi dobrze, z marginesem bezpieczeństwa, ze względną pewnością na modyfikację toru, wyhamowanie przed przeszkodą terenową? Niektórzy chwalą się przysiadami na jednej nodze, inni biegają, inni jeżdżą na rowerze. Ale tak ogólnie jaka ta sprawność ma być? A może to pytanie z serii - ile w narciarstwie jest techniki a ile ogólnej sprawności narciarza? Parametry fizyczne, masa, gabaryty też mają na pewno swój udział. Jaki? Dziękuję.2 punkty
-
Tak jak większość, a jeżdżę w sezonie ponad 120 na nartach, nie rozumie kupna botów o 3 numery za małe. Po co się umartwiać no chyba ze się ma urojenia i jakieś nie spełnione marzenia olimpijskie na szczeblu powiatu. Zawsze lepiej się prezentować w kategori zawodnika niż amatora w dopasowanych i ciepłych butach. Co do liftingu to wewnętrznie używa się dla osób które maja jedna stopę krótsza. Na zewnątrz po to aby przy durzym koncie zakrawedziowania but nie ocierał o śmig i zwalniał a przedewszystkim aby chodząc po betonie nie ścierać podeszwy. Następna paranoja bo ilu znas ma takie katy przy skręcie i tak wąskie narty aby but ocierał o śnieg. No ale wyglada dobrze na betonie . Pozdrowienia2 punkty
-
Białą Ładą i Ładą. Biała Łada, Czarna Łada, Łada - to nie samochody ale polskie rzeki. 🙃 Kilka dni temu kajakami od miejscowości Sól k. Biłgoraja do ujścia k. Łazorów na Tanwi. (Foto Magda i Paweł.)1 punkt
-
Z pewnością można punktowo przy użyciu odpowiednio wysokiej temperatury i zadziałania dużą punktowo działająca siłą rozciągnąć tworzywo w obu kierunkach i będzie to trwałe, chociaż nigdy się nie spotkałem, żeby ktoś odbarczał do wewnątrz🤔 Proces Fischera przypomina raczej deformacje balonu wypełnionego wodą, czyli zmiana kształtu przy zachowaniu stałej objętości. Pomyślałem, jeszcze trochę nad tym Fischerem i wychodzi mi, w mojej subiektywne ocenie, że jest to zabieg dość iluzoryczny, bo kluczowe miejsce dla sztywności poprzecznej buta czyli tam gdzie mamy podwójną ściankę z cholewki i dolnej części buta, podda się w najmniejszym stopniu lub wcale a to miejsce jest zasadniczo najważniejsze(okolice kostki), podejrzewam, że może w tym miejscu nawet ciut się poszerzyć, choć z góry uprzedzam, że nie mam żadnych na to dowodów tylko domysły.1 punkt
-
Cześć I botek po roku już nie trzyma bo wypracowany... Też dobry interes. Oczywiście na botku możesz sobie za dodatkowe 150E pierdyknąć dziergany monogram. Pozdro1 punkt
-
Cześć Marek, i co Ty się dziwisz, że goście w sklepie reagują na Ciebie wymiotami. Znasz się lepiej niż Oni, wyiskasz ich dokumentnie z tego co mają Ci zrobić w ramach oferty i jeszcze więcej (znając Ciebie i Twoje gadane). Na tobie nie zarobią... Kiedyś, jak pasowaliśmy buty Amelce, przed nami był u znajomego bootfittera klient, który pasował sobie buty skitourowe o twardości 90. Gość był klasycznym jeleniem z cyklu: "nie znam się ale wymagam". Stary, Pan (bodajże Wojtek) wycyckał gościa na prawie 1000 pln + koszt buta i to na jego własne, poparte debilnym mądrzeniem się życzenie. I to jest dobry klient. Pozdro1 punkt
-
Ufff, początkowo myślałem że tytan chciałeś A_seniorowi w kostki wmontować 😄 Coś podobnego już jest a przynajmniej było: robisz skan obu stóp, wybierasz sobie dowolną skorupę i masz dorabianego customowego perfect botka. Swego czasu kosztowało to w Austrii jakieś marne 1000 ojro, jak jest teraz - nie wiem1 punkt
-
Mitek, może tak, ale w naszej amatorskiej jeździe w zupełności wystarcza. Przynajmniej w moim przypadku. Tego żelu mi wstrzyknął, co kot na płakał, ale było czuć na kostkach. Jeszcze mam 2 próby w cenie. Twardość buta wystarczająca, chociaż mocno sztywnieją i się kurczą na mrozie. No zawsze muszę poprawiać klamry na mikro regulacji, bo się odpinają. A spięte mam tylko na klik, bo dobrze opinają nogę. W sumie to nie raz tylko na samym rzepie jeździłem bo się podpinały na mrozie, a nie wiedziałem o tym - szczególnie 2 dolne. pozdrawiam1 punkt
-
Dziękuje za oświecenie😉Ludzie przez lata wymyślali różne dziwa i zawsze znaleźli się chętni żeby je kupić, filmik wygląda na dość stary, czy jeszcze jakaś inna firma zastosowała tą rewolucyjną metodę pomniejszania butów😄, czy fischer zastosował tą metodę do butów zawodniczych? Podobnie jest z wygrzewaniem botków, lecz z pewnością znajdą się tutaj zagorzali zwolennicy tej nowoczesnej technologii.😁 Zapewniam Cię, że jedynie słuszna droga to z mniejszego zrobić większy, nigdy odwrotnie🙂 Zastanowiłem się jeszcze trochę na tą metodą, mój wniosek jest taki, w dalszym ciągu potwierdzam, że objętości skorupy buta nie da się zmniejszyć, w tym celu należałoby wyciąć fragment buta i wkleić mniejszy, to co robi Fischer to tylko zmiana kształtu/deforacja buta tak, żeby w pewnych miejscach przylegał lepiej ale jest akcja jest reakcja, gdzieś musiało się poluzować, zapewne jest to tak sprytnie pomyślane, żeby klient odczuł różnice na korzyść, biorąc pod uwagę pierwotnie za dużego buta.1 punkt
-
Poczytaj czy pooglądaj YT o Vacuum Fit Fischera. Np. Sam przez to przechodziłem, więc wiem. W trakcie procedury czujesz jak początkowo dość luźna skorupa zaczyna przybliżać się stopy. Bardziej stosowne byłoby określenie: zaczyna otulać stopę. Na końcu czujesz, że masz kontakt ze skorupą w każdym fragmencie stopy. Podobno można taka procedurę powtórzyć kilka razy, gdy liner po jakims czasie sie trochę wygniecie. Nie zamierzam reklamować butów Fischera ani ich Vacuum Fit, ale to naprawde działa. Pewnie Fischery nie każdemu podejdą, są dość wąskie, maja pewne wady, ale ten ich patent z formowaniem skorupy jest świetny.1 punkt
-
Nie, objętości skorupy nie da się zmniejszyć, w każdym razie nigdy nie spotkałem się z takim procederem, chętnie zostanę oświecony😉, inaczej mówiąc gdy zachodzi powyższa konieczność świadczy to tylko o jednym: buty były źle dobrane.1 punkt
-
Cześć Chcesz podnosić poziom to masz okazje zadać pytanie czy pogadać z kimś z trenerskiej/instruktorskiej światowej czołówki, więc korzystaj a nie próbuj udowadniać mu jakieś głupoty. Pozdrowienia1 punkt
-
Nie zapominajcie posmarować bocznej powierzchni narty. Prędkość wzrosnie zauważalnie...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No i tu dochodzi pewna luka. Żyjemy w Polsce. Jak jesteś zawodnikiem czy trenerem to oczywiście wszytko wiesz o nic nie możesz zapytać a już szczególnie typowego "kapelucha". Jak Coś wygrasz czy tam twój zawodnik wygra stajesz się niekwestionowanym guru "czas prawdę ci powie" I mamy potem realia... zawodników trenerów czy rożnych amatorów którzy po prostu chcą być lepsi w tym co robią poszukują wiedzy o sprzęcie, technice, treningu, czy każdym innym aspekcie jazdy i zderzają się ze ścianą. W Polsce pozyskanie tej wiedzy tajemnej jest niczym wyprawa na Mount Everest i to bez mapy. Wiedza przekazywana jest jak plotka miedzy ludźmi. Poszukujesz jej i potem tylko słyszysz że przecież powinieneś to wiedzieć. Często właśnie na takim forum czy pośród amatorów pasjonatów znajdują się osoby które potrafią na prawdę otworzyć oczy na pewne sprawy i maja wiedzę większa niż niejeden szanowany trener czy zawodnik.1 punkt
-
Masz racje, jak się zacznie, to trudno przestać. Bicie życiówki z roku na rok też coraz trudniejsze niestety. Ale i tak warto. Mamy taką biegaczkę Panią Parasolkę. Pani po osiemdziesiątce… To moja idolka biegowa… 🙂 Nie doprecyzowałam: 38 minut miał sąsiad, 35 to był najlepszy czas wśród amatorów.1 punkt