Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.04.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Koleżanki i koledzy, melduję że sezon w Polsce się jeszcze nie zakończył. Na Soszowie cały dzień sypał śnieg, momentami nawet mocno. Czynne są dwie trasy, to znaczy nr 1 przechodząca od połowy w nr 5 oraz nr 2. Rano było całkiem dobrze, później zrobiły się odsypy, spod których wyszedł beton, ale całościowo do 14 dało się przyjemnie pojeździć. Najgorsza była mgła, ale w końcu to Soszów a nie Alpy, więc jeździ się z wewnętrznej pamięci procesora. 😜7 punktów
-
Ahoj. Dzisiaj w odwiedzinach u Pradziadka. Warun lodowy, wiary luźna ilość, bardzo przyjemny wypad. Serdecznie pozdrawiam.6 punktów
-
Cześć To co piszesz pewnie jest zgodne z prawdą, a mieszanie tych odciążeń/dociążeń prawie pewne. Ja jestem mały, więc te ruchy są minimalne, ponadto dociążenie w obu przypadkach regulujemy nogami, bo przecież non stop są ugięte. To że kompensacja jest szybsza, to nie ulega watpliwości, toteż wszyscy sportowcy jeżdżący SL z niej korzystają. Ale w w dłuższych skrętach to już bywa różnie. W zależności od potrzeby, umiejętności i samych preferencji narciarza. I tutaj się nie zgodzę z @eliorlan, że sposób odciążania jest przeszkodą w jeździe. Ja tam "pompuję" i jakoś odsypy nie stanowią większego problemu, mam wąskie i dość sztywne narty i jakoś się nie kopią zbytnio, a przynajmniej nie na tyle, aby mi to przeszkadzało. Grzesiek jeździ z przewaga kompensacji, ale widać że jest objeżdżony i że się wczoraj tego nie nauczył, a z postów wynika że było coś więcej niż amatorka. Człowiek całe życie się uczy, w Zwardoniu odkryłem, że narty nasmarowane są lepsze niż nie nasmarowane, a w środę, że Piotrek ma nie tyle ostre narty, co ja tępe, że ostre są lepsze o niebo niż tępe. Japitole 50 lat mi to zajęło. Chociaż tydzień temu, jak jeździłem na Piotrka nartach to czułem się dziwnie i nie komfortowo, szczególnie jak już tam człowiek coś chciał szurnąć, jak to na nartach bywa czasami, a jak już się mi odpięła jego narta podczas jazdy, to już bałem się życia 🙂. pozdrawiam5 punktów
-
Cześć Akapit o odciążeniach i związanych z tym możliwościach wystrzału nart jest taką herezją, że chyba nie zastanowiłeś się dobrze nad tym co chciałeś przekazać. Nie ma osób jeżdżących kompensacyjnie czy też NW - to po pierwsze - takie twierdzenia to czysta książkowa teoryjka. Jest tylko umiejętność zastosowania obu rodzajów odciążeń oraz odciążenia mieszanego tzn, w którym występuje element kompensacyjny (ja bym powiedział nawet, że występuje on zawsze a raczej nie występuje w wyjątkowych przypadkach) ponieważ jazda na nartach odbywa się w terenie, i wiąże się z reakcją na teren. Po drugie - wystrzał jest związany z utratą kontroli nad położeniem środka ciężkości a właściwie jego rzutu w płaszczyźnie strzałkowej a nie czołowej. Mulda to w nomenklaturze narciarskiej dołek a więc jak wjeżdżamy w dołek to raczej zgodnie z zasadą kompensacji prostujemy sylwetkę - dążenie do tego aby środek ciężkości był na tej samej wysokości względem średniej terenu . nadmiar tułowia z przodu -i tu się zgadzamy, związane to jest z tym o czym pisaliśmy z Bartkiem Tyrpoosem czyli zbyt niskim zejściem oraz zbyt głębokim "wpadnięciem" w skręt. I...NIE CZYTAĆ - tylko jeździć bo z czytania takie teoretyzowanie właśnie się rodzi. Pozdrowienia serdeczne5 punktów
-
Koniec słabiutkiego sezonu bo tylko 10 dni na nartach był taki jak cały sezon. Wiosenny Kaunertal nie był wiosenny. Szału pogodowego nie było ale też nie było tak źle. Trzy dni słońce/śnieg, dwa dni tylko śnieg i jeden pełna lampa. Za to asy oddane na szkolenie do NTN więc można pozjeżdżać samemu, śniegu dużo, freeride, zimno, ludzi na Kauner jak zwykle mało i różne przygody. Jak raz nie wziąłem łańcuchów z Polski to akurat były potrzebne i stanąłem w połowie drogi na lodowiec:) skibus się przydał! Z narciarskich spraw to miałem pomysł, że może sprzedam swoje rossingnole mastersy. Rzadko na nich pomykam bo rzadko są puste i twarde stoki. Na szczęście był jeden dzień, że było twardo i w miarę była widoczność. Te kilka przejazdów na dużym gazie, po pustym stoku i z kontrolą jaką ta narta daje skutecznie wybiły mi ten głupi pomysł z głowy. Za to chyba sprzedam Voelkl Shiro - narta na puch. Może ktoś chce?:)4 punkty
-
Cze To prawda, miałem podobnie, bo też byłem (może już tak nie jestem, szczególnie te 2 pierwsze przymiotniki, ten 3-ci to się raczej pogłębia 😉 ) drobny, szczupły i niski. Ale tu nie chodziło o pchnięcie kulą. Raczej o boks. Grając w piłkę w "Góralu" Żywiec była sekcja bokserska. Kolega mi wytłumaczył, jak porządnie przy...ić. Siła idzie z nóg, nie z ręki. Ręka tylko kończy cały ruch. No i było lepiej 🙂 , nawet znacznie. A tak poważnie, Twoja jazda jest bardzo charakterystyczna i rozpoznawalna. Mało kto tak rękę prowadzi jak Ty, nie mówię o samym ruchu, bo to jest powszechne u wielu byłych zawodników, ale w ten sposób jak Ty. Kiedyś pisałem, bardzo podobnie prowadzi rękę moja córka. Wydawało mi się, że to bardzo "kobieca" jazda, ale jednak się myliłem. A swoją filozofię narciarską wprowadzaj w życie, a co ktoś o tym myśli to juz mało istotne - skoro działa. pozdrawiam4 punkty
-
Marcos wszystko po kolei 🙂 Trochę pozostałość po tyczkach, trochę maniera 😉 A poważnie to już o tym nie raz pisałem. To jest takie moje wykończenie skrętu. Takie dogotowanie skrętu. Ten ruch jest idealnie zsynchronizowany z dociskiem i kończy się w momencie zakończenia skrętu. Widać to poza tym na filmiku, który dzisiaj wrzuciłem. Ten ruch jest bardziej niż u innych narciarzy bo ja po prostu mocno te skręty wykańczam. Próbowałem jeździć z opuszczonymi rękoma , i nie mam z tym większego problemu, ale robiąc ten swój mocno zacieśniony skręt jednak ta ręka bardzo pomaga. Nie wiem czy ktokolwiek pchał kiedyś kulą? Wiem, takie porównanie trochę z d... ( sorry za wyrażenie ) w każdym razie na studiach na awfie mieliśmy z tego elementu zajęcia na lekkiej atletyce techniką obrotową. Jak to w grupach męskich bywa rywalizacja była dość istotna. Ja, z powodu swojej drobnej budowy byłem na straconej pozycji. Prowadzący wytłumaczył mi dokładnie technikę i skąd wydobyć siłę. Po takim mocnym obrocie zaczynającym się od stóp poprzez biodra, pas barkowy pchnąłem jeden z najlepszych wyników na roku ale mocno poczułem nawet mięśnie grzbietu 🙂 Z tym dokręceniem skrętu jest podobnie. Skoordynowanie wszystkich ruchów . Co prawda najważniejsze są nogi i narty a nie ruch ręką , ale jednak wpływa na wykończenie, tak samo jak ruch góra - dół 🙂 Przesyłam Wam jeszcze mój filmik z zeszłego sezonu. Uważam ze to chyba mój najlepszy nagrany przejazd. Widać tu dobrze ruch ręką , ale też to co najbardziej próbuje pokazać to jest moment przejścia z krawędzi na krawędź. Ile trwa sam skręt , a ile trwa przejście do następnego i jaką ja drogę praktycznie w tym samym czasie pokonuje szczególnie przy tych skrętach mocniejszych z większym dociskiem. ( ten wyrzut i przyspieszenie po wyjściu ze skrętu ). Próbuje to pokazać od dłuższego czasu, ale nikt tego nie zauważa 😉 Dopiero w materiałach które będą wypuszczone w przyszłym sezonie z objaśnieniami itd będzie to lepiej widać. To jest właśnie moja filozofia jazdy na nartach i zdaję sobie sprawę , że nie wszystkim się to podoba, a szczególnie osobom z otoczenia SITN , ale coś, wszystkim nie dogodzisz. Dla mnie najważniejsze , że daje mi to niesamowitą radość i dzięki swoim obozom carvingowym mogę się tą wiedzą dzielić i sprawiać, że inni też mają wiekszą radość z jazdy 🙂 Pozdrawiam, Bartek4 punkty
-
Ja w swojej wypowiedzi chciałem się odnieść do kwesti konieczności dociążenia narty poprzez większe niż moje na filmie prostowanie stawu kolanowego podczas pezejscia przy nie duzej masie ciala. Bartek napisał że trzeba się wspomóc takim ruchem aby odpowiednio dociazyc nartę na co odpowiedziałem że sam ważę nie duzo i w sposób podobny do tego co prezentuje na swoim filmie radzę sobie z naprawdę sztywnymi konstrukcjsmi. Nigdzie sam nie napisałem że jeżdżę w sposób kompensacyjny natomiast niefortunnie dobrałem słowa że ruch góra dół nie jest niezbędny co potwierdzam jest nie prawda. W domyśle chodzilo mi o kwestie zakresu w jakim jest konieczność wykonywania ruchu w stanie kolanowym. Jeżdżąc np. slalom po firmie ten ruch minimalizuje jescze bardziej aby właśnie co kolega Mitek napisał ograniczyć niepotrzebne ruchy i być szybszym z krawędzi na krawedz, natomiast analizujac pozn8iej swoje nagrania potwierdzam ze zawsze ruch jest. Sam też często jeżdżę w sposób jaki Bartek i nigdzie nie napisałem że jest tylko jedno podejdzie do tego tematu. Argumenty Bartka uznaje za zasadne. Sam w pierwszym poście napisałem że nie każdemu się moja technika z nagrania musi podobać. Najważniejsza jest dobra zabawa bo nie ważne jaka kto technikę stosuje.4 punkty
-
Cześć A ja Ci powiem Piotrze, że jestem pewien, że odciążasz różnie i - tak jak piszesz - zmiennie nawet w sekwencji rytmicznych skrętów. Taka jest po prostu konieczność i to jest naturalne dla bardzo dobrego narciarza. Nie zastanawiasz się nad tym, bardziej pilnujesz rytmu czy czystości śladu. To o czym pisał Marek/Markos... Przecież jak się patrzy na Marka to płynie jak ustabilizowana kukiełka a wszystkie ruchy są zminimalizowane do niezbędnej amplitudy, siły są obniżone do niezbędnych minimów a długość ruchów skrócona maksymalnie. Na tym polega porządna ekonomiczna jazda i u Ciebie jest podobnie. A jak starasz się wydłużyć ruch aby pokazać odciążenie to jest to dla Ciebie po prostu nienaturalne i wygląda sztucznie i jest nieefektywne. Wtedy trzeba się zupełnie przestawić na jazdę demonstracyjną co nie jest takie łatwe, bo wymaga takiego dobrania szybkości i rytmu aby zmieścić się z ruchem, który jest dla demonstratora zbyt długi i realnie niepotrzebny. Pozdrowienia4 punkty
-
Damian, mam nadzieję, że ten cudotwórca miał świadomość że nie jesteś piłkarzem tylko narciarzem. Bo nie dość że za..lasz na nartach, to jeszcze jak nas zaczniesz kiwać - to już będzie kosmos, już nie pojeździmy razem. No chyba że Ci zrobił nogę do wysiadania z tramwaju 😉. Podpytaj jak możesz. pozdrawiam4 punkty
-
Jeszcze dzisiaj mnie uda napieprzają, chyba rower trzeba zrobić żeby rozruszać. Takie to kompensacje odchodziły na Roháčach. A jak sobie wyobrażę gonienie go, to chyba bym się zczołgał ze stoku, albo byście mnie znieśli.4 punkty
-
Brawo Ty. nigdzie nie napisałem ze jest niezbędny. ale jest pomocny jeśli chcesz zrobić płynny skręt lub dogiąć Nartę w ten sposób ze mając promień fabryczny 12,5 zrobić na niej promień 8-9m dodatkowo kto i gdzie napisał ze prawidłowa jest jazda kompensacyjna lub NW? Jazda ma dawać przyjemność , jedni wola taka jazdę inni inna. jesli człowiek dochodzi w swojej jeździe do poziomu w którym pojedzie w zasadzie kazda technika to potem sobie wybiera która sprawia mu najwiecej frajdy 🙂 pozdrawiam, Bartek4 punkty
-
Cześć Andrzeju... może nie wciskajmy wszędzie tych Glaschanów i innych bo - jak widać w temacie - mamy swoich chłopaków, którzy wcale gorzej nie jeżdżą a ... i tego jestem pewien - jakby mieli możliwości Glaschanów zrobiliby idealnie takie same filmiki. Przykładem choćby Bartek... Różnica jest taka, że tutaj możesz po prost z takim np. Grzegorzem pogadać a Glaschanowi musisz wybecelować 1000 Euro za warsztaty. 😉 Pozdro3 punkty
-
Cześć, Wiecie, że lubię się bawić kamerą i nagrywać z różnych perspektyw i mam takie nagranie gdzie kamerę mam na klatce piersiowej. Widać ruch góra - dół, ale też inne ciekawe rzeczy 🙂 Nie dodawałem żadnego podkładu bo dźwięk krawędzi na tym śniegu to dla mnie symfonia 🙂 P.S. Filmik nagrany w 4K więc warto sobie dać lepszą jakość. Pozdrawiam, Bartek3 punkty
-
3 punkty
-
Historia dzieje się na naszych oczach. Polski finał w Turynie. Brawo Jastrzębski. Brawo Zaksa.2 punkty
-
No może takich porównań osobowych bym jednak unikał. Ten Reilly, P. Lorenz czy R. Berger to jednak inny wymiar. Światowy top. Myślę, że warto poparzeć i posłuchać co mają do powiedzenia, bo to są fachowcy najwyższej próby. Oni mają swoje płatne filmy, ale od czasu do czasu wypuszczają troche darmowych. Ten i podobny P. Lorenza, który kiedys tu wstawiłem dotyczy fazy przejścia, przeniesienia ciężaru z nogi na noge czy właśnie ruchów góra-dół.2 punkty
-
Dni wolne postanowiłem spędzić w Austrii choć jak wszystkim wiadomo... Alpy są przereklamowane 😉 nie będę pisał że... warunki super... pogoda super... itd. Sami zobaczcie: Śnieżą na ostro... Śnieg... Twardy ale da się wciąć a więc miękki 🤣 Ludzi dużo ale chyba na pivo przyjechali bo na trasach pusto a kolejek do kolejek BRAK Pozdrawiam. PS. Jak co to do wtorku jestem na Molltku2 punkty
-
Jeśli chodzi o mnie to opiszę Ci wszystko co o sobie wiem. Kiedy jadę na nartach kompletnie nie myślę o tym jak jadę tzn. nie mam takiego czegoś że np. wiem że muszę jechać w jakiś określony sposób czy uważać na dany element techniki więc jeśli zaobserowales jakieś przruchy to odrazu odpowiadam, że wszystko jest automatyczne. W głowie skupiam sie na analizowaniu terenu aby obrać optymalną linię oraz adaptuje technike. Jeśli chodzi o pracę rąk to najpierw ręką wewnętrzna. W skręcie to co właśnie na filmiku widać lubię prowadzić dłoń po śniegu i go dotknąć. Po pierwsze jest to dla mnie frajda i robię to praktycznie zawsze kiedy kat zakrawedziowania oraz prędkość mi na to pozwala. Druga funkcja to czuje się pewniej w czasie agresywnej jazdy na krawędzi ponieważ w każdej chwili mogę się oprzeć na dłoni czy nawet odepchnąć od stoku co nie raz mnie ratuje w kryzysowych sytuacji szczególnie w miekkim sniegu przez co nie notuje zbyt wiele upadkow. Co ważne nigdy ta rękę nie prowadze w sposób który powodowałby większe tarcie i hamowanie jest to takie subtelne chyba że trafie na odsyp to się śnieg rozpryskuje ma mojej dłoni. Potem ta ręka naturalne unosi się w czasie przekrawedziowania i kijek ucieka do gory i to jest kwestia ustawienia nadgarstka i nie wiem kiedy to u mnie powstało, funkcji to nie pełni żadnej poprostu mi jest tak wygodnie. Byc może nad tym popracuje wtedy jazda bedzie bardziej estetyczna, a to tylko kwestia ustawienia nadgarstka moim zdaniem. Kiedyś widziałem filmik Salomona na yt bodajże z Victorem Muffat-Jeandet on też grot kijka dość wysoko ładował w tej sytuacji co smieszne robil to tylko jedna reka druga notmalnie. Natomiast nikt mi tego nigdy nie korygował:) Później ta ręką staje się zewnętrzną. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. Ten ruch ręki za skrętem jest to dla mnie taki timer aby wycinac symetryczne łuki wiec to chyba prosta sprawa. Jeśli chodzi o ten ruch nadgarstka gdzie kijek idzie do przodu aby zostać wbity jest to dla mnie sygnał że właśnie teraz trzeba uruchomić cała procedurę związana z przekrawedziowaniem. Mózg wysyła sygnał a ruch nadgarstka aby wbic kijek w zależności jak szybko zacznie być wykonywany jest sygnałem dla całego ciała jak bardzo ta procedura powinna być dynamiczna i szybko chce zmienić krawedz. Proces przekrawedziowania w momencie wbicia kijka jest już w trakcie, najczęściej w tym momencie jestem zaraz przed przyjęciem chwilowej pozycji ,,kibla" kiedy stosuje styl z filmiku lub w trakcie prostowania sie jesli jezdze troche bardziej stylem Bartka. Opisałem to swoimi słowami mam nadzieję że zrozumiale jak to u mnie działa z mojej perspektywy.2 punkty
-
Ty tu nie pitol, tylko poćwicz odwodzenie wew. kolana, wejdzie w krew i stanie się naturalne. Teraz to chyba raczej podświadomie organizm się broni przed nienaturalną pozycją. Trzeba go tylko przekonać, że tak da się zachować równowagę. pozdrawiam2 punkty
-
A propos ruchu góra-dół, zwłaszcza w krótkim skręcie polecam świetny filmik Reilly'ego. Zresztą nie tylko ten filmik. W jego kolekcji jest wiele innych równie interesujących.2 punkty
-
Tak tylko żartowałem... po UJ https://www.galen.pl/kadra/lek-med-maciej-mierzwinski/ wazne, ze praktyk dobry. ps u nas we Wrocku tez niejaki Koprowski nie szedł w stopnie ale kroił zacnie2 punkty
-
Ale to jest kobieta;-) Odstaw morfinę:-) https://piast-gliwice.eu/aktualnosci/newsy/zmiana-w-sztabie-medycznym-piasta2 punkty
-
Leżę w Jastrzębiu pod opieką bardzo dobrego Lekarza sportowego który dbał o naszych sportowców na Igrzyskach w Tokio, jest również lekarzem klubowym Piasta Gliwice.2 punkty
-
2 punkty
-
By se Taki biust powiększył, lifting zrobił 😉. To nie, kolano mu się zachciało. Z tych śrub to się nie ciesz. Trzeba je będzie jeszcze kiedyś wyjąć. p.s. Zdrówka Życzę i szybkiego powrotu do zdrowia. Najlepszego na zbliżające się Święta.2 punkty
-
@Mikoski Dużo Zdrowia, cierpliwości, pogody ducha. Pomalutku do przodu! Serdecznie pozdrawiam.2 punkty
-
naprawde czasem uwielbiam czytać wypowiedzi niektórych znawców. niekontrolowane wystrzały powodują balans przód / tył a nie góra - dół. Kolega Herbi tak jak ja nie wazy za dużo. Żeby odpowiednio dociazyc nartę trzeba się wspomóc ruchem góra dół. Nie wiem czy widziałeś wszystkie moje filmy z jazdy ale chyba nie. Nie zawsze , choć w większości właśnie tak jadę. Kompensacja jest Ok, ale przy statycznym utrzymaniu pozycji ciała pojedziesz ładnie , ale jak ja to mowie bez kopa, bez finezji i dla mnie bez fanu. kazdy jeździ jak mu pasuje, byle było to bezpieczne dla niego samego i innych narciarzy. Jeśli potrafisz kontrolować swoją jazdę to nawet mocne wychylenie w tył nie jest niebezpieczne. Kwestia doświadczenia i objezdzenia. i jeszcze kwesta „muldy”…. Chyba mamy odmienna wiedzę czym jest ta „mulda” W Google po wpisaniu wyskoczy Ci definicja. pozdrawiam, Bartek2 punkty
-
..z okolic Warszawy na jutro, jednodniowy wypad wcześnie rano i wieczorem powrót. (Ewentualnie ktoś z linii Grójec, Radom, Kielce)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Tak pewnie jest, ale Ty ze swoim wzrostem jedziesz dość nisko, a na tych bardziej płaskich odcinkach głównie przez kompensację - raczej. Ale pewnie to różnie jest, człowiek podczas jazdy (a przynajmniej ja) ssie nad tym nie zastanawiam tak bardzo, raczej to samo się dzieje w zależności od potrzeby. pozdrawiam1 punkt
-
Cześć Ja tutaj nie analizuję techniki, bo się na tym nie znam, mam o tym blade pojęcie. To że kolega @GrzegorzKo jeździ po odsypach pewnie, to skutek objeżdżenia i umiejętności oraz czucia śniegu, którego brakuje jeszcze koledze @herbi. Z powodzeniem można to realizować i tak i tak. Parametry fizyczne i siła (przede wszystkim w nogach),którą dysponujemy ma tutaj kluczowe znaczenie. Ja też w większości "pompuje", ale jestem niewysoki i ten ruch jest krótki i zgrabny. Wykorzystuję swoją masę w dociskaniu nart. Tracę na szybkości zmiany krawędzi, ale nie aż tak bardzo jak ludzie wysocy. Ale np. @Chertan jedzie kompensacją, ale jest wysokim facetem i 1). NW wyglądało by pokracznie w jego wykonaniu - co chyba gdzieś widzieliśmy będąc razem ostatnio z chłopakami na stoku - potężny facet, o ile pamiętam dobrze jeżdżący, skręty wykonywał poprzez NW ale w jego wykonaniu wyglądało to tragicznie, ja wystarczy że zrobię krótki ruch wyjścia w górę (może 10 cm), to chłopu głowa chodziła chyba z metrową amplitudą, szczególnie że się prostował przesadnie i nisko schodził. 2). Może szybciej zmienić krawędź, bo nogami to zrobi szybciej, jest wytrenowany więc nie stanowi to dla Piotrka żadnego problemu. Myślę, że jadąc razem gęstym skrętem nasza amplituda skrętów będzie podobna, mimo iż odciążenia będziemy realizować w różny sposób. Jako że jeździmy wszyscy na podobnych nartach, wiec mnie osobiście w dociśnięciu narty pomaga masa mojego ciała, nie wiem czy dałbym radę z kompensacji w pewnych warunkach taką siłę uzyskać z samych nóg. Pewnie mieszam te oba rodzaje (chyba nawet wszyscy tak robią nieświadomie) w zależności od potrzeby, warunków, ukształtowania terenu etc. Jutro spróbuję samej kompensacji, może się uda 🙂 pozdrawiam ps. Wrzuć proszę film z Twojej jazdy, wówczas będziemy wiedzieć jak to u Ciebie wygląda. Jak jeździ Bartek, Herbi, GrzegorzKo i większość, juz wiemy, Ciebie nie kojarzę z żadnego z filmów wrzucanego na forum.1 punkt
-
Ten nabytek to raczej konieczność, niż radosne puszczanie gotówki na tematy narciarskie, jak tutaj:1 punkt
-
Cześć Tak te tytanowe śruby na allegro bardzo tanio mu się udało wyhaczyć. Z pewnością ma teraz niezłą radochę. Damian pamiętaj lek przeciwbólowy bierzemy nie wtedy kiedy już boli tylko by nie bolało. Nie strugamy twardziela. Mówię Ci to jako osoba po 6 operacjach ortopedycznych. Trzymaj się najserdeczniej.1 punkt
-
Ok. Zostawmy to. Ja na zawody skiforum czy Memorialu Niko jeździłem w celach towarzyskich, Ty sportowych. Cieszę się, że udało to pogodzić na jednej trasie... zresztą bycie wzorcem czasu (wieczorne dyskusje " ile byłes za Spiochem") to spory zaszczyt i wskaźnik umiejętności.1 punkt
-
Naprawdę nie widzisz różnicy w sposobie odciążania? Kolega GrzegorzKo odciąża kompensacyjnie, (w sumie jeżdżę prawie identycznie) nie wychodząc w górę w linii spadku a tylko podciągając nogi. Zaś kolega herbi odciąża w linii spadku NW, prostując nogi i sylwetkę podobnie jak kolega Tyrpoos. Po przyszłych naukach u kolegi Tyrpoos dalej odciążać będzie tak samo jak teraz. Uważam że taki sposób odciążenia może być niebezpieczny z powodu niekontrolowanych wystrzałów nart. Temat jest opisany jako "wirtualna mulda" tzn. siły działające na narciarza podczas szybkiej jazdy, stromej górki i mocno zacieśnionym skręcie są takie jakbyś przed sobą miał w linii spadku muldę. Na muldę najeżdżamy zginając nogi i obniżając sylwetkę. Innym problem kolegi herbi jest nadmiar tułowia z przodu. Trzeba tułów "połamać "(brak prawidłowej kontry i angulacji). Ręce i niewielkie aframe ,nie wnikam bo to nie problem. Jazda jest dobra ale jakby kolega herbi chciał się doskonalić to czytać ,oglądać i w zimie sprawdzać w praktyce. pozdr. 😉😉1 punkt
-
Dzisiaj już chyba definitywnie ostatni dzień sezonu 2022/2023.... Wisła Soszów- ostatni dzień z czarnego piątku na Wislańskim skipasie..... a już myślałem, że zostanie niewykorzystany. A jednak. Warunki z rodzaju tych "wiosenny ideał"- rano lodowo, twardo i gładko prawie do 11, a potem też ok. Na stoku może ze 30 osób... w porywach.1 punkt
-
1 punkt
-
No i teraz z Piotrkiem przeczytajcie ten post na spokojnie i zastanówcie sie nad życiem....co ja żem sie qxwa nagonił to moje 😁... dobrze Wam tak - dzieki Damian..1 punkt
-
Wasza szansa była w tym sezonie bo jeździłem na pół gwizdka 😛 a miałem objawy że nici z tego będą. Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia i widzimy się w przyszłym sezonie 👍1 punkt
-
Cze Tak, ten sam, tylko że tak powiem... inny sposób aplikacji, bardziej bezpośredni 😉 pozdrawiam1 punkt
-
Cze Ale tutaj to chyba muszę zrewidować nieco swoją opinię 😉. Przede wszystkim, z tego co widzę to zasługa Taty, z kim się zadajesz takim się stajesz. Pewnie też zdolności Ci nie brak. Ale bez pracy nawet największy talent się zmarnuje. Kolega @GrzegorzKo wrzucił filmik z jazdą po odsypach. On jest objeżdżony i te delikatnie niekomfortowe warunki nie robią na nim specjalnego wrażenia. Tobie to też nie powinno przeszkadzać, a przynajmniej w niedalekiej przyszłości nie będzie. pozdrawiam1 punkt
-
Fakt, opieram się na nim i nie wydaje mi się ze jesteśmy w mniejszości. Według mnie to naprawdę pomaga i każdemu mojemu kursantowi to zaszczepiam bo wejściu na odpowiedni poziom. nie nagrywałem tego specjalnie, tak u mnie działa mechanizm skrętu i ułożenie dłoni, ręki. niby pierdoła ale daje dużo informacji a czasami pomaga w tym żeby się nie przechylić za mocno i stracić balans 🙂1 punkt
-
W te niższe góry też napadało ... Na tyle, że mnie nawet nie zdążyło nosić a wyniosło 😉 o 7 rano VID_20230121_082514.mp41 punkt
-
Jurgów dzisiaj. Czynna jest tylko trasa wzdłuż orczyka. Zostało na niej nieco starego podkładu, który zamarzł w nocy. Na to spadło 30 cm śniegu. Zrobiły się wyborne warunki. Na koniec znajomi zaprosili nas do uroczego, drewnianego domku, na małą przegryzkę. Mają wspaniały widok na Tatry. Ostatnie dwa zdjęcia.1 punkt