Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.04.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Wyjazd był super udany, dzięki dla @jaro323 za świetną organizację. Poniżej kilka zdjęć jak tam obecnie wygląda, moim zdaniem można śmiało dalej tam jechać, bo warunki są bliskie perfekcyjnym. Wczoraj na górze było rano -7 stopni a śnieg szczególnie po stronie Fugen rewelacyjnie twardy i takim, pomimo dużej liczby ludzi utrzymywał się przez cały dzień.8 punktów
-
Odnośnie braku kobiet - na zdjęciach poniżej nasza forumowa koleżanka @alexa84wraz z córką Wiki. W porównaniu do filmów sprzed dwóch lat oraz roku Wiki zrobiła bardzo duży postęp. 🙂 Chciałbym w tym miejscu jeszcze nadmienić, iż dziewczyny zjechały w bardzo dobry technicznie sposób ściankę na widocznej na zdjęciu trasie Harakiri. Narty gigantowe Dynastar WC tego wcale nie ułatwiały, ot taka moja mała dygresja na temat poniższego wątku: 🙂 Narta Head e-SL Magnum 149cm pozamiatała juniorskie gigantki Dynastara. 🙂7 punktów
-
A masza trójka skomponowana na potrzeby ubiegłotygodniowej Białki dzisiaj odwiedza Rohače na Słowacji. Jeszcze nie byłem nigdy.6 punktów
-
W Hoch Zillertal dziś było tak jak poniżej. Na dole śniegu brak, natomiast w górnych partiach będzie leżeć jeszcze z dobry miesiąc. Dziś w nocy dopadało 20cm świeżego puchu. Tyle ile dziś pojeździłem poza trasami to chyba w całym sezonie się nie udało. Z sukcesów, to udało mi się zjechać do samego dołu po trasie na której nie było śniegu. Efekt - do prania kurtka, spodnie a do myjki ciśnieniowej narty oraz buty. 🙂6 punktów
-
Jak Ty masz problem z jazdą to chyba następny zlot zrobimy na Harakiri. 😉 Detali nie mam teraz czasu oglądać, ale ogólnie wygląda to bardzo dobrze.6 punktów
-
No i oczywiście nie obeszło sie bez oglądania nart pod światło.. okazało sie że PX66 są za lekkie do jazdy bo mają rdzeń wypełniony helem i mają wiązania ze styropianu... co w efekcie nic nie znaczy bo Piotrek i tak na nich o mało nas nie zajechał na śmierć.. taka to wdzięczność .. pozdrawiamy "MarkiTM"5 punktów
-
5 punktów
-
Mega radochę mi zrobiłeś tymi zdjęciami. dwa razy byłem na dłuższych pobytach w Zverovce (to schronisko na dole przed stacją). Raz zrobiliśmy też Salatyna "po drodze". Kapitalny i zadziwiająco niedoceniany u nas temat. A z zachodniej Polski jest tam zdecydowanie najbliżej. Tak wygląda Salatyn z drugiej strony, gdzie są kapitalne, i przesympatyczne tereny do jazdy. Nie do zajeżdżenia. A to ambitniejsze zjazdy na północny-wschód (czyli powrotne) Ale z wspomnianej Zverovki są też inne rewelacyjne trasy. Tutaj na przykład Smutne Sedlo podejście a zjazd (nie wszyscy się zdecydowali, część zeszła w rakach) już był bardzo czujny bo było lodowo. Tutaj przepinka do zjazdu - Brestova4 punkty
-
Mniej spektakularnie ale jakże ... radośnie i efektywnie spędzone 3h na Slotwiny Arena. Warunki atmosferyczne zacne, ludzi garstka, przygotowanie stoku troszkę średnie. Powierzchnia śniegu to wiadomo, różnie bywa. Ale garby poprzeczne tych rozmiarów to już w płaskim świetle stanowią niespodzianki nieprzyjemne. Aczkolwiek po zeskanowaniu stoku i przyjęciu pewnych zaawansowanych strategii przejazdów było bardzo ok. Arena .. na tym stoku stawiałem drugi krok na nartach. Trasa nr 1 była przejeżdżana pługiem, łukami płużnymi i na doopie. Tak było 5 lat temu. Dziś jazda zupełnie inna..... Ale oczywiście poczatek został zasygnowany fantastyczną glebą spowodowaną asekuracyjnym siadaniem na tyłach. Wyjechały spode mnie narty niesymetrycznie po prostu spektakularnie. Pierwsza godzina jazdy bez sensu. Bardzo ostrożnie. Jakbym zapomniał jak się jeździ. Reszta czasu ....dużo radości.4 punkty
-
Stroma to była tylko końcówka po prawej, a tak to taka przyzwoita niebiesko-czerwona trasa, bardzo fajna do zabawy w cięte, długie skręty. Zmienność nachylenia to spora zaleta, jest wtedy zabawa ze zmianą promienia skrętu. Rewelacyjny też był śnieg, sporo świeżego, praktycznie niewiele oblodzeń, bardzo dobre trzymanie. Przydałaby się jeszcze z 1 trasa o odmiennym profilu, bo oba warianty są podobne, natomiast czarna (całkiem konkretna) była nieczynna. Ale ogólnie bardzo pozytywne wrażenia, trasa ok 2 km, krzesło długie, ale bardzo szybkie (>15 km/h, tyle co niektóre gondole), podgrzewane, jak trzeba to i kopułki można zamknąć, ale akurat u nas było okropne słońce na przemian z cudownymi chmurami. Tu przychylam się do opinii chłopaków, że momentami na Salatynie było gęściej niż na stoku. A jak 4-godzinowcy zniknęli to w ogóle było pusto. Jeździliśmy do samego końca. Tym sposobem zrobił się dzisiaj 27. dzień w tym sezonie na nartach. Już mam dość, a te gady Marek&Marek nadal mnie męczą, że może po świętach coś i gdzieś. Z roboty wyrzucą i będzie ściepa konieczna na narty. Już drugi raz z nimi jestem i znowu badziew, nic tylko słońce, śnieg, śpiewające ptaki (a jaka to różnica z wyjącymi głośnikami w Białce), szemrzący potok.4 punkty
-
Tak jak Maras mówi ...na Salatyn sporo szło ludu, wyżej też ... widoczność kapitalna a widoki sam wiesz - z dołu to tylko namiastka..4 punkty
-
Na Salatynie widzę tłok jak skurczybyk 😉 A w ośrodku jeszcze więcej. Dzikie tłumy. 🙂3 punkty
-
3 punkty
-
Bardzo fajne miejsce dla freeriderów czy skiturowców. Zjazdy z Salatyna i Brestovej są kultowe. Niestety trzeba tam wleźć, ale naprawdę warto. Wzdłuż wyciągu też można troszkę wymodzić (po prawej patrząc w dół, na górze jest fajna jazda wzdłuż dolinki potoku) niestety krótko. Sama trasa/y powinna Ci się podobać jest dość stromo ale zmiennie. Trochę ścianek, trochę wypłaszczeń. Naprawdę można ten ośrodek polubić.3 punkty
-
Cześć! Mam problem z jazdą na nartach przez koślawe prawe kolano. Na nartach uczył mnie jeździć Tata, jeszce w latach 98-2002 na prostych deskach. Jazda ześlizgiem nóżka przy nóżce. Później była dłuuuga przerwa, i ani razu nie założyłem desek aż w Marcu 2018r postanowiłem na poważnie "wrócić" do nart. Okazało się, że wszysko jest inne i już tak fajnie się nie ślizga 🙂 Na szczęście drugiego dnia na śniegu kolega powiedział mi, że "skręca się z kolana a nie z biodra" i tak odkryłem narciarstwo na nowo! Na sezon 2018/19 wiedziałem, że chcę kupić sprzęt i nauczyć się naprawdę jezdzić. Nigdy nie brałem lekcji z instruktorem ale z kolegami poprawiamy się nawzajem i oglądamy filmiki instruktażowe na Yoytube. Wszystko szło dobrze i pod koniec 2020 potrafiłem już w miarę sensownie (przynajmniej w mojej ocenie) jechać na krawędzi. W sezonie 2020/21 nie zrobiłem prawie żadnych postępów i cały czas moja jazda była koślawa na filmikach, choć na nartach czułem się dobrze. Co więcej zawsze gorzej szedł mi skręt na prawą nogę, o wiele ciężej było mi zakrawędziować w miękkim śniegu i miałem problem z wsadzeniem wewnętrznego lewego kolana w skręt. Moje rozstawienie nart jest dość wąskie, choć przy długim skręcie nauczyłem się odsuwać narty od siebie i schodzić troszkę biodrem. Pech chciał, że na początku sezonu 2021/22 połamałem (na nartach oczywiście) obie ręce i tak sezon mi uciekł bo 6 tygodni spędziłem w gipsie a póżniej doszła rehabilitacja. W tym roku podczas zakupu nowych butów powiedziano mi, że mam koślawe prawe kolano 😞 KOmbinowałem z cantingiem, wkładkami ale nadal jest lipa. Proszę o jakieś rady. Tu film na którym widać problem jak prze skręcie w lewo wewnętrzna narta idzie nierównolegle do zewnętnej na której się opieram mimo maksylnalnie skręconego kolana, widać jak się krzyżują. Jazda bardzo wymuszona, powoli bez inicjacji kijkiem ale akurat tu udało się złapać. Ostatni skręt w lewo w momencie jak zaczynam dociskać nową zewnetrzną nartę wewnętrzna idzie całkiem zeslizgiem. Tu film z 2020roku stok Laworta, dość stromy na początku (jak harenda) poźniej się wypaszcza i ponownie stromy. Nart Voelkl Racetiger 175 r17,5. Nie mam lepszego filmu z tamtego sezonu. Od tamtego czasu nauczyłem się paru rzeczy min janzdy na jednej narcie, jako tako śmiegu i skrętu krótkiego ale problem cały czas pozostaje. M Na poniższym filmiku mam narty Elan r10,5m 155cm. Tak, wiem strasznie krótkie, ale mam 180cm i 70kg wagi są to narty co kupiłem dla żony ale Jak jest miękko i płasko tak jak na filmiku, że już jest sporo miekkiego odsypanego śniegu to jeździ mi się na nich najłatwiej bo najwolniej. To już około 12godziny. Co drugi skręt tracę równowagę ale było miękko aż hamowało i twardo na zmianę.2 punkty
-
2 punkty
-
Dziękuję, nie spodziewałem się 🙂 Dziękuję 🙂 Tak, też widzę te błędy i nie mogę się ich pozbyć. Co do jazdy na granicy balansu, to prawda zawsze chce aby było maksimum, aby zejść jak najniżej i nogi wypchać jak najdalej od siebie. Trudniesze warunki czyli bardziej miękko i odsypy? Bo wolę jeździć po super twardym im Twardziej tym lepiej i lepiej mi też idzie. Narty zawsze mam naostrzone. W tym roku jeździłem na Elan SLX FIS 165, jak był beton zmrożony przez noc po deszczu dzień wcześniej to było cudownie, super energia, mega trzymanie, ręką wewnętrzna ciągnąłem po śniegu jak było nic. Ale ciut się podniosła temerarura i był koniec, nie byłem w stanie dobrze zakrawdziowac a jak narta złapała to parę razy narta kopnęła tak że wyrzuciło minie w powietrze. I to już była męka, nie byłem w stanie jej dobrze wyginać nart i zacieśniać skrętu. Fakt, mam 180cm wrozstu i tylko 70kg wagi. Też prawda, że czasem łapię wewnętrzną ale zdarza się to sporadycznie, szczególnie na GS jak chcę jechać super nisko i dynamicznie ale nie wywracam się, staram się natychmiast korygować. Albo jak wjadę w miękkie zewnętrzną to już nie mam jak się podeprzeć i wchodze na wewnętrzną. Co do rąk też 100% prawda, w krótkim skręcie tego nie ma bo nauczyłem się jako tako inicjować skręt przez wbicie kija w śnieg. Wcześniej było odwrotnie i jechałem jak strach na wróble z rękami bardzo wysoko- czyli teraz poszło za bardzo w drugą stronę. 😄 Staram się też jak są lepsze warunki jakby robić zamach zewnętrzną ręką, to pomaga zacieśnić jeszcze końcówkę skrętu i lepiej trzymać balans ale zazwyczaj o tym jeszcze zapominam. Jeśli chodzi o pochylanie to też chciałem być tak super jnisko jak Ted Ligety xD. No ale wyszło od razu, że to nie jest dobre. Dziękuję za uwagi. 🙂Będę starał się to eliminować. Mam jeszcze jeden filmik z początku sezonu z ćwiczeniem Robocop to pózniej wrzucę. Tam też widać bardzo te moje kolana to coś podpowiecie. Pozdro!2 punkty
-
Cześć Nie, Tomek umie jeździć na nartach a ludzie umiejący jeździć nart nie niszczą. Wiedzą jak jechać po prostu nawet po trawie czy błocie jak trzeba przelecieć. Jestem w tym specjalistą i bardzo takie zabawy lubię więc wiem. Panowie - bo Pań jakoś nie ma w tym momencie - i jeździć tam za nas proszę - przynajmniej tak jak opisuje Tomek. My za Was kajakami popływamy i na rowerze cały czas za Was jeździmy w tym zimnie cholernym. Pozdrowienia2 punkty
-
Cześć Krzyżują to Ci się nogi po zatrzymaniu😉. Tu warto pamiętać że prawa noga ma być po prawej stronie, a lewa noga po lewej. Markerem opisać buty L i P. Będzie łatwiej. Poza tym całkiem Ok. pozdrawiam ps. Jak opiszesz buty, pamiętaj że zakładamy klamrami na zewnątrz, bo nie ujedziesz jak założysz na lewo.1 punkt
-
Dzięki .... Atmosfera spotkania w Zwardoniu wciąż w pamięci. Nie sposób zapomnieć... Dziękuję !!!!!!!1 punkt
-
Bez względu na to jak Ci sie jeździło..super fajnie znowu zobaczyć Twoją uśmiechniętą gębę....1 punkt
-
Raczej nie, wicie rozumicie, coś trzeba popracować, zobowiązania są. Nie to co niektóre niebieskie ptaki.1 punkt
-
Jedź i propaguj polskie narciarstwo. Ale żem się namęczył przy tym przekonywaniu 🙋♂️1 punkt
-
Cześć, wg mnie jazda super. Nawet na jednym ujęciu widać jak przodu idą w powietrze i zmiana krawędzi w locie kilka centymetrów nad śniegiem. Daje frajdę co? 🙂Niektórzy Ci powiedzą ze siedzisz na tyle w momencie zmiany krawędzi ale zupełnie się tym nie przejmuj. Inicjujesz skręt będąc z przodu. Głowa jest przed kolanami. fajnie zawijasz. Nad tyki rękami trzeba trochę popracować ale to jest niewielka praca 🙂, a wtedy będziesz mogl jeszcze bardziej ten skręt zacieśnić. Co do zejścia w dol. Teoche za bardzo jak To napisał Mitek. Nie ma takiej potrzeby. dzieki za miłe słowa i mam nadzieje ze się spotkamy kiedyś na stoku 🙂 i chętnie pokaże Ci co robić z tymi rękami i kolanami, którymi się nie przejmuj bo to właśnie dzięki nim robisz takie ładne skręty 😉 Pozdrawiam, Bartek1 punkt
-
Cześć To po prostu pojedź z Bartkiem na warsztaty. Zapytaj go co i jak i umów się po prostu. Pozdro1 punkt
-
Chętnie powtórzę to co w tym sezonie, inicjacja z @Marcos73 ale może bez gleby, potem treningowo z @filinator w Alpach czy tam Dolomitach, wyjazd feryjny i potem marcowo z ekipą forumową jak co roku. Koniecznie Zwardoń i Czarny Groń, bo ekipy zacne. Nudne to już się staje. Cenne było odkrycie Rohacy, niecałe 2h od domu a zacna górka. Warto będzie korzystać. Klimat już wysokogórski.1 punkt
-
Cze Ale chyba skiturowców było więcej niż narciarzy, w pewnym momencie to na Salatynie było czarno. Też byłem tam pierwszy raz, zajebista miejscówka. Tylko warun jak zwykle do dupy😉. pozdrawiam1 punkt
-
No właśnie chyba więcej luzu muszę sobie dać aby się nie spinać za każdym razem na maksa bo zamiast cieszyć sie jazdą za dużo myślę. Ale kocham narciarstwo i chce to robić coraz lepiej ❤️❤️ Bartka znam (z filmów) i jest moim wzorem do naśladowania, chłonę jego filmy z uwielbieniem 🤩1 punkt
-
Cześć Wiesz myślę, że powinieneś troszkę inaczej do tego podejść. To kwestia taktyki raczej niż techniki. Na miękkim po prostu musisz jechać delikatniej, bardziej na płaskiej narcie bo jak za bardzo przyciśniesz to narta się zakopie, przez co gwałtownie hamuje i masz ten efekt kopnięcia, nad którym ciężko zapanować. Po prostu inne warunki, trochę inna delikatniejsza jazda. Narty nie staraj się wtedy "wbijać" tak mocno na krawędź tylko oprzyj na większej powierzchni ślizgu. Co do tego zamachu ręką zewnętrzną to zerknij na filmiki Bartka Tyrpy (Tyrpoos_ski). Macie podobny styl jazdy i podobne dążenia a Bartek jest w swojej jeździe perfekcyjny. Trzymaj się. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Też widziałem już setki gości, którzy nawet nie powinni nosić za Tobą nart a uważali, że są zajebiści. Fajna jazda cięta, dobre podkręceni skrętu i wykorzystania promienia narty. Filmiki niestety nie są idealne ale mam wrażenie, że jedziesz na granicy balansu i w trudniejszych warunkach będziesz łapał wewnętrzną - zbyt szybko chcesz zacieśnić i tracisz balans. Ręce dobrze byłoby prowadzić nieco wyżej ale może to jest taka maniera bo chcesz być jak najbliżej śniegu - moim zdaniem zbędna. Pochylenie tułowia zbyt duże w związku z tym również - troszkę bijesz pokłony przy jeździe. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Ja dziś na arenę... Myślę o 15 być na stoku. Jakby ktoś, to pisać, będziemy się szukać ...1 punkt
-
Ja cenie sobie orczyki i talerzyki z jeszcze jednego powodu..... Trasy z takimi urządzeniami są istotnie bardziej puste... No i tanie to raczej, można postawić gdziekolwiek, ekologiczne (?) .1 punkt
-
Cześć Ale trzeba przyznać, że szacun dla gestorów, że potrafili utrzymać stok i jeździć do tej pory. A taki talerzyk to skarb. Można dzieci uczyć wsiadania i zsiadania, wsiadania w biegu itd. Można uczyć samodzielności. Zastępujące talerzyki grzmoty taśmowe to zwykły nieprzydatny złom. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To prawda piękny gest .. kibice pamiętają takie gesty.. pamiętam jak "Morgi" powiedział naszym o "przekręcie" w liczeniu punktów... kibice pamiętają1 punkt
-
Cześć Można lubić skoki lub ich nie lubić. Ja akurat lubię oglądać skoki, nie ze względu na Małysza czy Polaków ale to sport narciarski po prostu i trzeba mieć jaja żeby to robić. Jednym z głównych powodów jednak jest zauważalny na każdym kroku szacunek do siebie tych sportowców, taka koleżeńskość, coś jak wśród tyczkarzy czy dziesięcioboistów na przykład. No ale to co pokazali zawodnicy (ze wskazaniem na Anze Laniska) na dzisiejszym zakończeniu sezonu, deklarując wsparcie dla kolegi w trudnych chwilach, to naprawdę Mistrzostwo Świata. Po to ogląda się sport,po to on istnieje. Pozdro1 punkt
-
Jak widzę towarzystwo beztrosko zrobiło sobie wysypisko śmieci z mojego wątku. Czy to element jakiejś strategii rozwalania forum? Czy tu jest jakiś admin? ***** *** Zapraszam na najbliższy weekend do Osttirolu, tam prognozy pogody są teraz najbardziej obiecujące. 4 dni na śniegu, 11-14.03, wyjazd w piątek wieczorem (10.03). Wyjątkowo tani wyjazd 250-260 EUR za transport i kwaterę, do tego skipassy tylko 214 EUR za 4 dni w Osttirolu. Osttirol czyli Kals-Matrei, Sillian, St. Jakob + do tego Lienz, lub powtórka z Kals-Matrei, lub ew. Kitzbühel z trasy (wtedy skipassy trochę droższe). Wobec powrotu zimy, krótkich frontów itp jest bardzo trudno planować, więc potrzebna jest nutka fantazji i improwizacji ... będzie dobrze 🙂 A tymczasem łapcie trochę fotek z Zillertal - Hochfügen - Hochzillertal i Zillertal Arena ... było pięknie 🙂1 punkt