Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.03.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Poszłoooooo do kolegi z forum 🙂 Niech służy. pozdrawiam
    3 punkty
  2. @Marcos73 dziękuję i wracam zaraz do oglądania finału Pucharu Świata Sprint Telemark w Oberjoch .. jak coś to FB, kanał FIS Telemark. Prowadzi ulubieniec Zu 🙂 więc kibicujemy :). M.
    2 punkty
  3. Cze Bo jest niebezpieczna podczas upadku. Znam pacanów co w nich jeżdżą na zasadzie co się nie doumie to się dowygląda. pozdrawiam i gratki dla telemark Team
    2 punkty
  4. To temat o regulacji sprzętu rowerowego. Wiele osób myśli, że jest ona potrzebna tylko dla pro zawodników a amator i tak nie zauwazy różnicy, lub przyzwyczai się do tego co jest. Czy cztery klinkniecia w regulacji odbicia tylnego amortyzatora to dużo? Czy amator odczuje różnicę? Zamontowałem nowy damper do roweru. Jest to dość spartański model przeznacozny do xc. (sidluxe ultimate) Po zamontowaniu (w serwisie), prawdiłowym ustawieniu ciśnienia i zmierzeniu wstępnego ugięcia (sag = 30%) pojechałem w kierunku domu. Już po kilkudzisięciu metrach okazało się, że coś nie gra. Przy pedałowaniu rower telepał się a tyłek podskakiwał na siodełku. Na gładkim podłożu! Normalnie dramat. Nie da się tak jeździć nawet na krótkie dystanse. Nigdy wcześniej tak nie było. Na starym damperze (bez włączonej blokady) nic nie bujało, ani nie telepało. Zapewne kupiłem uszkodzony damper, albo nie nadaję się on do mojej ramy (mam rower trail, a damper jest do xc). W domu sprawdzilem jednak regulację odbicia. Okazało się że jest ustawiona na maksymalnie szybką. To sprawiało, że damper nawet przy minimalnym ugięciu natychmiast odbijał i powodował efekt telepania. Zwiększyłem tłumienie odbicia o 4 kliknięcia czyli jakieś kilkanaście stopni obrotu imbusa i wyjechałem przed blok. Problem zniknął natychmiast. Rower nie buja, tyłek nie podskakuje. Te cztery klikniecia zminily grata nie nadajacego się do użytku, w dobrej jakości sprzęt. I drastyczną róznicę odczuł nie zawodnik na trasie DH, tylko totalny amator na chodniku przed blokiem.
    1 punkt
  5. Cze Sezon narciarski już skończyłeś? pozdro
    1 punkt
  6. Czarny Gron w Rzykach to nie Czarna Góra ani ta koło Stronia Śląskiego ani Czarna Góra-Koziniec. A Mitek jest w Czarnym Groniu. Czasami lepiej milczeć 😄 .
    1 punkt
  7. Na Efce pustawo, pod butem zaczęło przymarzac. Lola załapała się na sztruks
    1 punkt
  8. A trening GS B miekko C lodowisko D ok Z rana pare razy ogien na B, pozniej upalalem C, bo ludzie uciekali na D z tego lodowiska 😅 zero kolejek, o 13 bylem przeszczesliwy i zawinalem na chate.
    1 punkt
  9. Na snowtrex za niecałe 500 zł od osoby za tydzień był pobyt w 6cio osobowym 32 metrowym "apartamencie" wraz ze skipassem. Widocznie ktoś skorzystał z promocji i poleciał na narty.
    1 punkt
  10. Weź narty...Swego czasu jeździłem z Goczalkowic do Szczyrku... kwiecień był...
    1 punkt
  11. I pośrednio się chyba zgadzamy - 75% bądź więcej zajęć na poziomie amatorskim powinno być realizowane na kolanówkach. Długie dodają dziwne pomysły na zbijanie i rozwalają sylwetkę oraz prowadzenie narty - wszystko się gubi poza +10 pkt, że jeżdżę SL, szczęka, gardy i profi. Ciekawe, że w PŚ wyraźnie widać odejście od szczęki .. okropne .. jak podkreślić, że jest się mistrzem stoku ? Off-topic : w regulaminach kilku sensownych klubów USA/CAN pojawia się zapis, że jazda ze szczęką jest zabroniona poza treningami SL. Prawnicy widać ogarnęli temat, warto pomyśleć dlaczego. M.
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. Nie jeździ na tyłach, ma dobry balans przód-tył --> całkowicie adekwatny do stosowanej techniki, powiedzmy hybrydowej.
    1 punkt
  14. Tylko jeden twierdzi, że siedzi na tyłach. Z autopsji mam raczej inne wrażenie, więc podtrzymuję, że to narty gonią Damiana. Bez nart też by pojechał, grunt żeby kije były, bo już wiemy jak by wyglądał bez. Chociaż ciul na Śląsku to nie obraza.
    1 punkt
  15. A tu jeszcze @tomkly zażywa kąpieli śnieżnych, gorąco się chłopakowi zrobiło od skakania w świeżym
    1 punkt
  16. ...a potem i tak weź instruktora 😉
    1 punkt
  17. Tak czytam .. miała być z Juniorem 2.5 jazda a tu d..a .. no ok. Babcia ogarnie, będą saneczki. I wtedy zobaczył krzesło. "Ja tam, ja góra". 'Ale to w nartach trzeba". "Dobrze". Rano na śniadanie zszedł w kasku. Potem tylko 7 razy stare krzeslo Tylicz-ski i nie miało znaczenia, że czasem przodem, czasem tyłem, że sosenka złapana. Byle znów dostać się na dół i móc wejść na krzesło. To była największa atrakcja 🙂 Rózne są motywacje 🙂 - najgorsze są te nasze a nie dziecków. M.
    1 punkt
  18. @Jan i powstanie wątek "Dobór męża na narty dla n-latki" ... 😉 M.
    1 punkt
  19. Spróbuj tu: https://wody.isok.gov.pl/imap_kzgw/?gpmap=gpMZP https://wody.isok.gov.pl/imap_kzgw/?gpmap=gpMRP
    1 punkt
  20. A lepsza podłoga dębowa czy sosnowa? Ja czekam na narty bambusowe, będą jeszcze tańsze i będą rosnąć wraz z użytkownikiem 😉
    1 punkt
  21. Ależ ona była przygotowana w stylu vintage 😉. p.s. Dawniej byłoby tam 1,5 metra śniegu, jak nie więcej. I raczej ruszyła by jako jedna z pierwszych tras.
    1 punkt
  22. Cześć, uaktywnianiam się na forum po długiej przerwie i od razu z pytaniem. Co kupilibyście zamiast desek w tytule i juz spieszę z wyjaśnieniem o co chodzi. Tak wiec siedzę sobie ostatni dzień w jakimś nędznym włoskim hotelu, niby 4 gwiazdkowym, ale tylko z nazwy i przeglądam co dobrego słychać w sprzęcie narciarskim. Robię to bo właśnie zajeba… ukradli mi ze skiroomu moje Volkle. Zastanawiam się, czy kupić po prostu te same tylko nowsze, czy może coś równie fajnego, a może lepszego. Dodam tylko, że jeździ (znaczy, jeździło) mi się na nich genialnie.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...