Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.02.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Cześć Nie lubię chuja ale oby każdy z Was kiedykolwiek jeździł na nartach tak jak prezydencik. Pozdro4 punkty
-
Ty masz mieć nartę dla zaawansowanych ze wzgledu na Twoja wagę. Tylko taka narta pozwoli Ci się rozwijać, na pewno Cię nie zabije 😉4 punkty
-
3 punkty
-
@Adam ..DUCH jakiego koloru były ,,moje,, ołówki ? 🤣🤣🤣🤣3 punkty
-
3 punkty
-
Ciekawe że w większości tzw cywilizowanych krajów z tradycjami, które mają nieco gór tak ten system nie działa. Po cichu podejrzewam że Gopry i TOPR nie chcą mieć problemów i użerania z palantami. W końcu ustawę o ratownictwie pisał szef tej instytucji.....2 punkty
-
To wyidealizowane podejście. Wg mnie nie powinniśmy leczyć alkoholików i palaczy. To niemoralne. A jednak leczymy. Dlaczego? Bo są podatnikami i płacą. Ci ludzie też są podatnikami i karą nie jest brak leczenia, tylko ryzyko śmierci, mandatu, więzienia za sprowadzenie niebezpieczeństwa skutkującego czyjąś krzywdą. To nielogiczne, ale logiczne zarazem. Tak działa system.2 punkty
-
Ja filmów oceniać nie potrafię. Mogę coś nagrać, coś podpowiedzieć "na żywo". Będę z dziećmi od 11 do 25 lutego w Meander (fajne połączenia nart i basenów). Jak znajdziecie chwile czasu podjedźcie. Mój młody w podobnym wieku do Natki, puścimy ich razem na stok. Odnajdą radość z jazdy, podpatrując się wzajemnie, rozmawiając na kanapie itp. Być może będzie też @Marcos73. Daj jej się bawić tym nartowaniem. Nie oceniaj, nie ucz cały czas. To ma być dla Niej przyjemne. Odnośnie Ciebie, "stary pierdziel jesteś". Baw się swoją jazdą. Nie staraj się cały czas czegoś uczyć, poprawiać. Odpuść na chwilę, a ruszysz z kopyta. p.s. Tu chodzi o złapanie odrobiny luzu i dystansu do własnej jazdy.2 punkty
-
Druga część relacji, dla orientacji gdzie jesteśmy. Sporo powalonych drzew. Są pozostałości wiat dla turystów. Było ich więcej, nie przetrwały jednak próby czasu. Wskoczyć, czy jednak nie wskakiwać ? W Wiśle dużo wody, nie pamiętam takiej ilości w lutym. Wisła raz jeszcze. Jakby inna kraina. Jestem czujnym psem.2 punkty
-
Porządziliśmy w Gurglach!!! Był puch, słońce i stawanie na rękach!!! To jeden z tych dni kiedy prognoza się nie sprawdza in plus!!! ...chociaż ja tam wolę jak jest mgła i sypie śnieg 🤣🤣🤣2 punkty
-
2 punkty
-
Dla kolegi Salomona s maxa blasta 175cm. Gabaryty ma, także decha tez musi konkretna. Niech poczyta o niej.2 punkty
-
no to mastery do tego 😛 https://ski24.pl/narty-meskie/27694-25425-narty-sportowe-gigantowe-rossignol-hero-master-r22-worldcup-look-spx15-rockerace.html#/48-dlugosc_cm-1752 punkty
-
Jak jedna rzecz u nas dobrze działa to koniecznie trzeba ją popsuć. Użeranie się z ubezpieczniami to tragedia. Są setki wyłączeń, pułapek prawnych. Było już kilka głośnych spraw sądowych. Co do przypadków idiotycznego łamania zakazów, płatne akcje nic nie dadzą. Debil jest całkowicie pewnien, że jemu nic nie grozi, więc nie przestraszy się płatnej akcji.1 punkt
-
Kiedyś pewnie premier powiedzial: trzeba było się ubezpieczyć.... Tak to za madrą konkluzje po powodzi i cytat z Rejmonta traci sie w PL stanowisko... A jak nie ubezpieczyć to zapłacić. Bezpłatna pomoc w takim przypadku (wejście mimo zakazu) jest niemoralna, bo: 1. Uczy że można bezkarnie mieć w dupie zakazy kompetentnych instytucji ( jednych z nielicznych naprawde kompetentnych w tym kraju) 2. Że mozna bezkarnie przez swoje pomysły narażać na niebezpieczeństwo osoby uczestniczące w akcji ratunkowej. To nie jest tylko wysiłek ale też realne niebezpieczeństwo życia. ( np. lawina wtórna, wypadek itp)1 punkt
-
Grimson, czoła chylę : 😃!!! Przepiękny wpis poparty mocną relacją video sprzed wielu lat, piękną i rozczulającą (to wzięcie kijków pod pachy). Może i ja się ogarnę i znajdę jakieś stare filmiki z moich początków , dziś to qrde wartość archiwalna. Widać także z Twojego wpisu, że kilometry same nie wchodzą na licznik. Owszem , że mojego doświadczenia z jazdy na długich stokach wiem, że można spoko zrobić 40 - 50 - 60 km dziennie na wyjeździe 7dniowym, ale potrzebne jest dla starszych narciarzy typu 50, 60 + wcześniejsze przygotowanie, inaczej 3,4 czy 5 dzień to katorga. Natomiast w warunkach CG myślę, że 30 km dziennie to jest bardzo dobry wynik. Ps. Dla mnie i mojej Lubej podobną rolę jak dla Was CG odgrywa Szrenica (2 wyjazdy na radiowej Trójki imprezę ,,Narty i taniec''), ale mamy pecha - tu nigdy nie wiadomo kiedy sezon się zacznie , ustabilizuje czy zakończy . QRDE. A poza tym pięknie! Napadało, będziemy jeździć!!!!! Pzdr, kaem1 punkt
-
Krzysiek, kamera jest totalnie bezlitosna, więc się nie przejmuj. Jazda owszem nieco nerwowa, narty troszkę niezbornie prowadzone - to prawda, ale główny cel - próba dobrego śmigu osiągnięta! I o to chodzi. Pozostaje spędzać na stoku dużo, dużo czasu i jak najczęściej to ćwiczyć, a efekty będą szybkie i znaczne. UWAGA: aby dużo i często ćwiczyć na stoku , należy mieć znaczną samokontrolę. Inaczej będzie jak w przypadku 60% forumowiczów : owszem ćwiczymy, ale tak jest fajnie i taka fajna trasa , że dzida, parę skrętów i nas ni ma. 😀1 punkt
-
Aktualizuję powyższą ofertę o informację: w przypadku zakwaterowania w pensjonacie ZGODA zniżka na karnet wynosi 30 proc. Oferta dotyczy nie tylko kursantów ale ogólnie osób które zdecydują się na wypoczynek zimowy w ww. pensjonacie. Nie będę ukrywał Grześkowi bardzo zależy za KDS i w tym zakresie mogę się zobligować do szczególnej opieki nad Waszymi pociechami.....1 punkt
-
Rozumiem argumentację, jednak w wielu miejscach akcje ratownicze są płatne Chodziło mi tylko o sens rozgraniczania przypadków na płatne i niepłatne. Niedostatki w finansowaniu organizacji i służb to temat rzeka. ZOZ pieniędzy nie ma, ale NFZ na ich brak nie narzeka. 🙂1 punkt
-
Na Słowacji po wprowadzeniu płatnego ratownictwa, HS ledwo przędzie. Zmniejszyły się państwowe dotacje/ tylko za niepełnoletnich/ , nie wszyscy są ubezpieczeni, windykacja długów za pomoc nieubezpieczonym kiepska. Zadowolone są tylko firmy ubezpieczeniowe.🤨1 punkt
-
Rozumiem argumentację, jednak w wielu miejscach akcje ratownicze są płatne, a leczenie po wypadku nie, jak również rak u palacza nie. Więc jakoś to pogodzić się da. Inna sprawa, że z wypowiedzi ludzi z TOPR, baliby się dochodzenia od ubezpieczycieli czy samych ratowanych, bo w naszym państwie z papieru łatwo jest tylko tym u koryta. Wolą finansowanie takie jakie jest.1 punkt
-
Też mam takie tylko inny rocznik, ostatnio mój syn 175cm wzrostu spróbował i nie chce mi ich oddać.1 punkt
-
Niby chciałbym się zgodzić, ale nie mogę. Bezsprzecznie mają to na własne życzenie. Takie rozumowanie prowadzi jednak do wniosku, że tym którzy mieli wypadek jadąc 60km/h na 50-tce też nie powinniśmy nieodpłatnie pomagać. Służba zdrowia powinna być płatna dla osób korzystających z używek, jedzących niezdrowe jedzenie i nawet tych co złapali przeziębienie bo się niewłaściwie ubrali. Narciarze?! Przecież skoro upadł, to nie jeździł dobrze i nie powinien być na stoku 🙂 Wszystkim potencjalnym poszkodowanym wydaje się pewnie, że znają ryzyka i odpowiednio je eliminują. Niestety ostatecznie jestem jednak za tym, żeby pomagać wszystkim tak samo, dopóki sprawy nie załatwi selekcja naturalna.1 punkt
-
1 punkt
-
Plug był, zrobil gory doliny ktore ladnie zamarzly.... 🙂. Czyszczenie podwozia zapewnione ale wyjechałem bez łańcuchów. Drogi na dole w mieście czarne, ale dalej sypie!!1 punkt
-
Gdy trasa jest mocno zdegradowana, to nawet obecna ścisła czołówka jadąc na końcu nie wjechałaby do 30-ki. Jednak od czasu do czasu warunki są na tyle dobre, że młode wilki mają okazję pokazać co potrafią, torując sobie drogę na lepsze miejsca startowe w przyszłości. Jak dla mnie, najciekawsze jest oglądanie i porównywanie zawodników z "ostatniej grupy", wtedy widać jak na dłoni, bo warunki złe czy dobre mają bardzo podobne, kto ma szansę/rokuje, niestety przed Polakami jest co najmniej kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu zdecydowanie lepszych pretendentów do awansu.1 punkt
-
5 cm nie zrobi różnicy, dogadaj się z Brunerem, ja mam od niego 3 pary nart. W bardzo dobrym stanie znajomi też brali ze 3. I inni z forum. Różnicę wydasz na szkolenie i będzie wypas. Będzie Pan zadowolony.1 punkt
-
Alexandros Ioannis Ginnis was born in Athens, Greece on 17 November 1994. He grew up in the seaside suburb Vouliagmeni. His father ran a ski school and that was where he met his American wife. Young Alexandros started skiing at Mt. Parnassus as a toddler, at the age of just two. When he was 12, Alexandros moved to Austria, where his father worked as a ski instructor. It was then that the young skier decided to make his fun pastime a potential career. Ginnis was 15 when his family decided to move to the United States, where he was enrolled at the Green Mountain Valley School in Vermont, where he improved his skiing skills. Two years later, he became a member of the U.S. team. [2]1 punkt
-
Habdas jechał jako ostatni. W duchu liczyłem, że dojedzie do końca. Chciałem zobaczyć jak nasz najlepszy(?) slalomista jeździ. I czy ma szanse jeszcze zaistnieć choć parę razy w PŚ. Wypadł już po kilku bramkach. Już na samym początku zaczął spóźniać skręty. I koniec. Oglądanie piewszego przejazdu, jeśli E sport daje tramsisję jest dla mnie ciekawsze, w sensie poznania poziomu zawodników, niż ekscytowanie się czołówką. W czołówce, jak w czołówce, nieraz dystans to setne sekundy, rzecz raczej przypadkowa. Porównanie jazdy zawodników z tylnych dziesiątek z czołówką uwidacznia jak trudno posuwać się do przodu i urywać ze swojego przejazdu jakieś znaczące części sekundy. Slalom to w najwyższym stopniu szybkość reakcji organizmu. Do tego dochodzi umiejętnoć ślizgania się nart w każdym skręcie. Ślizganie można poprawić, ale reakcji organizmu raczej nie. Jak ktoś tego nie ma w bardzo młodym wieku, to chyba nie warto sobie nim zawracać głowy.1 punkt
-
Zdazylem przed tobą... tez masz sztekle, ja tez ale slalomki... dziecku kupiłem i zabrałem1 punkt
-
1 punkt
-
O nowe już trudniej, obecnie wycofane i zastąpione przez model S MAX 12. Używki ma kolega @Bruner79. Wielu już brało narty u kolegi, sprawdzony jest ;), (nawet ja, człowiek z syndromem, dla znajomej Volk SC brałem i powiem Ci super stan).1 punkt
-
1 punkt
-
Niestety budowę masz bardziej prezydencką - nic wbrew naturze, chyba, ze planujesz jakieś operacje... a wybory ważna rzecz nie tylko te prezydenckie... ps w jeździe sportowej nieosiągalne a funcarving można i trzeba poćwiczyć1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Od dziś czynna Proca. Pytanie do znawców ratrakowania: ile trzeba śniegu, żeby ubić warstwę 45cm? Tyle podaje strona CG na E oraz F. Tam tylko śnieg naturalny, armatek brak. Rok temu Proca startowała z 30-25cm warstwa białego1 punkt
-
Cześć Droga wcale nie jest taka wyboista, droga to cel sam w sobie i najlepsza zabawa. Umówmy się, że tak naprawdę to na nartach umie jeździć Hermann Maier a my próbujemy go tylko nieudolnie naśladować. Ale jak czasami coś wyjdzie... 🙂 Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Nie będzie porannej jazdy. W nocy spadło kolejne 30 cm tym razem puchu i dalej sypie ( raczej napie...la z wiatrem).. Tak, dobra wiadomość dla niektórych (w Szczyrku powinno być fajnie w laskach). Na drodze lesie ok, ale na otwartej łące zaspy po pas i wyzej. Sasiad w A6 4x4 utknął, ja nawet nie próbuję. Po 10tej ma być pług.... ;-)))) dobrze ze mam zapasy...:-). Przyszly tydzień zapowiada się bajkowo.....1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Na razie nie dam rady, ale kto wie co się podzieje...1 punkt
-
Nie miałem okazji porządnie zjeździć, bo sporo było jeszcze pozamykanych. Na samym Passo Tonale zwłaszcza. Lodowiec w sumie taki sobie, ale widokowo fajny, natomiast te kilka otwartych tras w Ponte do Legno było bardzo fajnych. Żadna to Białka, porządna jazda zapewniona w różnorodnych warunkach.1 punkt
-
W połowie przyszłego tygodnia planuje się wybrać, TMR mnie wq... swoją polityką ale tu uczyłem się jeździć i sentyment został no i nie ma w Polsce lepszych i dłuższych tras jak Szczyrku.1 punkt
-
Jakiś idiota nie znający geografii(tu lokalnej) napisał kiedyś, że Tonale to Białka. I nikomu zdaje sioę obecnie na forum nie chce popatrzeć na mapkę tras i różnice zjazdów. I dyskusja trwa. A przełęcz Tonale(wys. ok 1800) i położone za nią Ponte di Legno to wspaniałe tereny narciarskie. Byłem z żoną w Val di Sole i autobus woził nas przez sześć dni po wszystkich tu ośrodkach. Samo Tonale to po prawej stronie(jadąc z "dolin słońca") to kilka solidnych czerwonych tras. Białka jest przy samej przełęczy z hotelami. Lewa strona to wspaniała o równym trasa z 2500 m na nieco pow. 1800 m. Wyżej jadać krzesłem(dawniej) dociera się do małego lodowca Presena do wys. 3000 m. Czesto tu trenują na wiosnę włoscy alpejczycy. Ponte di Legno wspaniałe, urozmaicone trasy w lecie. Mają tu też swoją trasę, często zamknietą, włoscy zawodnicy. Dziwi mnie nieraz na forum geograficzna ignoracja, gdy wszystko można się dowiedzieć paroma kliknięciami myszki1 punkt
-
Oczywiście, że warto, o ile tylko nas stać. Do tego stopnia warto, że odechciewa się jeździć w Polsce. Kiedyś znajomy Austriak, BTW wtedy szef dużego centrum komputerowego w Monachium, urodzony w Innsbrucku, gdzie spędził większą część swojego życia, gdy się dowiedział, że jeżdżę na nartach zapytał z ironicznym uśmiechem: "A góry to w Polsce jakieś macie?". Bezczelny. 🙂 Byłem ostatnio w 3 Zinnen, skąd blisko do Twojej kwatery. Nasz małżeński pobyt (2 osoby) kosztował ok. 10000 zł w tym 6 dni jeżdżenia. Ale i nocleg po drodze w Znojmo. Sam jechałbym bez dodatkowego noclegu, ale muszę sie słuchac żony. 🙂 Jedzenie (śniadanie i obiadokolacje) w hotelu. Ma to swoje dodatnie plusy, bo nie musisz nic robić koło garów, ale i ujemne, że idziesz spać napakowany jedzeniem i trunkami. 😉 Winiety czeskie też kupowałem tam gdzie ty, ale austriackie na pierwszej stacji. Opłata za A4 - apka Autopay. Wychodzi taniej i szybciej, bo podjeżdżasz bez kolejki. Paliwo (ropa) kupowane poza autostradami w Czechach czy Austrii wyszło w podobnej cenie jak w Polsce.1 punkt
-
To jak pojechał Odermatt SG w Cortinie przy tak karkołomnych ustawieniach to pełna poezja. I u niego nie widać prędkości tylko płynność i utrzymanie na krawędziach. Kilde jedzie pełen ogień i to widać i widać że jest blisko dzwonu za każdym razem. Odermatt ma chyba jeszcze 5% w rezerwie.1 punkt
-
Paweł, Szymek, Krzysiek, Brachol itd......absolutnie nie są zafiksowani są kompletnie jebnięci i bardzo dobrze....wręcz wyśmienicie....tak sobie myślę że jak rzucę "majówka" na Pilsku to kilku już nogami przebiera🤣........... PS Karolka jest równie walnięta jak Wy A Pilsko z rana wygląda tak.....29.01.2023r1 punkt
-
Czytając takie wątki często zastanawiam się nad tym iż dorośli widząc na stoku kilku kilkunasto centymetrowe odsypy które własną masą pokonają na byle czym tworzą kiludziesięcio stronnictwem tematy o.....byle czym a jednocześnie swoim dzieciakom nie dają żadnych szans serwując kolanówki???1 punkt