Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.01.2023 w Odpowiedzi
-
7 punktów
-
To co jest istotą dyskusji znajduje się na pozycji 1-4. 1. Zawodniczka jest w momencie przeciążenia i wykorzystuje to do wykonania odciążenia NW. 2. Podwyższenie pozycji (środka ciężkości) powoduje że jest podatna na działanie siły która wspiera jej prostowanie i pomoże przy przeniesieniu ciężaru ciała ale na to muszą pozwolić stopy - ruch wymuszony przez zawodniczkę a nie siłę odśrodkową - które to stopy stopniowo uwalniane zaczynają zmieniać krawędź z prawej na lewą - nie kolana, biodra, barki czy też wysuwanie przyszłej zewnętrznej uruchamia proces skrętu gdzie stopy są jedynie finałem, to stopy i wreszcie zdjęcie nr 3 (faza przejścia) czyżby a no nie za bardzo do wyseparowania albowiem w tej fazie zawodniczka prawą stopę już ma na krawędzi a lewą nie co najdobitniej świadczy iż skręt uruchomiła stopami a pogłębi niższym zejściem w dół i stopami które zaczną zwiększać swoje zakrawędziowanie "ciągnąc" jej biodra do ziemi . Być może polskie osiągnięcia narciarskie są niewielkie bo większość trenerów krzyczy "włóż biodro" ????4 punkty
-
Człowiek wraca z nart a tu coraz ciekawiej. Popcorn już przygotowany....4 punkty
-
Kwestie indywidualne. Ja zakraweddziuje Z a W mi myszkuje. Pomogło zaczynanie od kolana W. Może niedługo zacznę się bawić ,,kostkami,, na płaskim, jak pisze @Plus82. Teraz smig...dynamika, odwaga, podskok, lądowanie pewne, odciążanie piętek, lekkość... To robić mi trzeba. Bawić się. Jest fajnie. 🙂4 punkty
-
A ja sobie przy fleksie 110 spokojnie przekręcam narty, używając kostek. Tak, jak ta panna na załączonym filmie. Mój ulubiony teren trenigowy to ten od wyższego wyciągu w Jurgowie. O kostkach dużo piszą Amerykanie. W naszym kraju panuje kult fleksu i wkładania biodra. Dlatego tak marnie stoimy w zjazdach. https://www.youtube.com/watch?v=vmPKZ2xFTGQ4 punkty
-
nie sprawdzaj - wyrzuć i kup nowe o twardości 90-1103 punkty
-
A co powoduje przesunięcie środka ciężkości? Jakiś ruch musisz wykonać, a początek łańcucha kinetycznego od stóp to nie mój wymysł, tylko uczących mnie ludzi, i to nie jednego. Dla mnie był to gamechanger po próbach różnego wsadzania biodra czy kolana. Zrozumienie tego zmieniło bardzo dużo. Reszta to już pochodne. To pojęcie z LeMastera to dla tych, co bardziej chcą rozkminiać dlaczego narta się ześlizguje. Tak jak pisze Kubis bez problemu da się tym sterować świadomie wiedząc po co się robi, tylko dla niego to intuicyjne wypłaszczenie narty bądź kładzenie jej na krawędź, a Ty sobie to przekładasz na kat platformy.3 punkty
-
Wróciłem niestety do ojczyzny... po co nie wiem ale jak to mówił klasyk: Nie chcem ale muszem! 😒 Jak ktoś przez Zuberec to serpentyny czyste. Warun fajny ale jak zawsze trzeba być rannym ptaszkiem bo potem ludziowy horror 🤦 Takie widoki tylko na Chopku... Zostawisz narty idziesz na kawę czy coś... i wracasz 😳 taka magia... Nikt nikogo nie przezywa nikt nikogo nie wyprzedza... Max kultura! To chyba magia Chopka 🤔😀2 punkty
-
Niejaka mikaela schiffrin....wbiła sobie to do głowy....no przynajmniej tak mówi i chyba całkiem nieźle jej to wychodzi. Skręt właściwy zaczyna się od ruchy stopy jeżeli są jakieś schematy które potrafimy wykonać, siły które pomagają to należy to wykorzystać ale to nie zmienia faktu że stopa jest najważniejsza, nie jest przepychana ale przepycha2 punkty
-
Twarda, bez rockera, długość 170-175, promień 17-20m, szerokość pod butem do 70. To mój typ2 punkty
-
Dzięki. Faktycznie, właśnie wygooglałem, że te buty mają flex index 50 i prawie 20 lat. Ale ten czas leci...2 punkty
-
Dopisałem cytując mądrzejszego znaczy Psmoku Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej.2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć Jeśli buty nie rozpadną się przy zapinaniu i podeszwa nie oderwie się przy wpięciu w narty (miałem raz takie), to są to naprawdę miękkie buty. Tu bym zaczął...2 punkty
-
Cześć A więc... W narciarstwie zjazdowym nie ma stylów tylko techniki, które w żaden sposób nie są siebie przeciwstawne a jedynie się uzupełniają. Co do nart to - jesteś doświadczonym narciarzem więc kup sobie porządne narty sportowe lub o charakterze sportowym ale nie SL, tylko o lekko przedłużonym promieniu oraz przypadkiem nie jakieś szerokie. Pozdro2 punkty
-
Nie, nie - absolutnie nie. To o czym napisałeś to proces odwrócony. Impulsem skrętnym w skręcie ciętym jest zmiana zakrawędziowania czyli w uproszczeniu ruch stóp i to od tego ruchu zaczyna się cały proces idący w górę2 punkty
-
Jakim kątem platformy? Ja piszę jak to zrobić a nie jak obliczyć :) Zaraz wyjdzie temat jak regulacja cantingu i kąta bootboardu wpływa na możliwość jazdy na krawędzi. Za dużo uwagi przywiązujecie do dupereli lub do generowania zbędnych ruchów, które przy optymalnej jeździe nie powinny występować i o których nie powinno się myśleć.2 punkty
-
2 punkty
-
Wyjazd na prognozę, ze szczególnym uwzględnieniem siły wiatru.... 😉2 punkty
-
To jest mega trudny temat - gdybym miał dziewczynę na 10 metrach - widział jak jedzie, wiedział co jest w stanie z swoim ciałem zrobić to jestem w stanie na ten moment bardzo dokładnie dobrać dla niej deski i tu podkreślam "na ten moment"....podkreśliłem, bo dzisiaj krótki cięty, jutro długi ześlizgowy, pojutrze śmig a za tydzień wycieczka z kumpelami do lasu i po pachy w śnieg to się u dzieciaków zmienia co godzinę....co ja pitolę co zjazd. Co do zasady odradzam typową nartę slalomową dla nastolatki/tka która/óry nie ma ugruntowanej techniki i upodobań dlatego też biorąc pod uwagę bardzo szczątkowe informacje i brak wizualizacji jazdy proponuję uniwersalne narty o profilu GS czyli np. np Atomic X5 (już widzę komentarze odnośnie profilu GS) gdybym widział/wiedzial jak jeździ, jakie jest nastawienie opiekunów/ rodziców, jakie dziewczę ma preferencje to mógł bym ewentualnie rozważyć G7 ( lub podobne). Z góry przepraszam za odnośniki do Atomic-a ale są to dla mnie najbardziej znane modele. Oczywiście pokrewne modele innych firm jak najbardziej tak.2 punkty
-
Zrodził mi się "szatański" plan.....podpis na nartach...kurcze nie nie wiem czy to wypali ale plan jest????....Teraz nieco zarobiony jestem ale się nad tym planem pochylam....jest minus - po podpisie Pani Marty generalnie deski wiszą na ścianie a one jeszcze chcą śmigać????. Nieco poczytałem - wybitna Polska narciarka....Dziewczyna/kobieta która tworzyła nasze narciarstwo....2 punkty
-
No warun fajny....ale szczerze ... Nie polecam... Austrie masz za te same pieniądze.1 punkt
-
Cieszę się, że taki przypadek. Ja grałem marnie jako amator. Za to poszukiwałem materiałów o technice. Ta drogą chciałem nieco nadrobić późne zainteresowanie się tym sportem. Na nartach czynię podobnie. Mam przynajmniej pewne wyzwanie wyjdzie, da efekt? Dlaczego nie spróbować?1 punkt
-
Jak sobie przypominasz w krótkim wykładzie na stoku mamy do czynienia z odciążeniem NW (z uwagi na konieczność "urwania" ruchu jest to element trudny do opanowania) oraz z schematem ruchowym NW/NWN który jest łatwy do opanowania a uwolniona narta taliowana łatwo wówczas skręca. W związku z tym iż wystąpił problem z prawidłowym W - za bardzo strzelałeś w gorę - miast mordować się z odciążeniem NW wprowadziłem Ci schemat ruchowy NWN gdzie 1,2,3 to W z pozycji N a 4,5,6 to N z wcześniejszej W - po kilku skrętach gdzie wychodziło ci to bardzo gładko i łagodnie jak pamiętasz z zasadzki 1,2,3 skróciłem do 1,2 a następnie 4,5,6 zaskoczony osiągnąłeś prawidłowe NW......takie proste1 punkt
-
To nie jest fatamorgana. Czasem pewne rzeczy jest trudno zrozumieć, jak się nie spróbowało. Np. faktycznie twardy but, dopięte klamry i ruch wewnątrz stopy. Mimo że ściśnięta, to przecież napięcia w niej przenoszą się w kierunku kolana i nie kończą na poziomie cholewki buta. Co można sprawdzić łatwo w domu. Dawniej grałem nieco w tenisa. I zastanawiałem się, skąd bierze się silne uderzenie i nadanie piłce pewnych rotacji. To jest złożenie kilku ruchów jednocześnie, obrotu ciała, obrotu ręki na obcacającym się ciele, obrotu dłoni na nadgarstku. Właściwie zsychronizowane dają pożądany efekt. Efekt taki, że jak graliśmy raz z kolegą w debla przeciwko dwu dziewczynom zawodniczkom juniorkom. To jak uderzyła piłkę 15 letnia dziewczyna, to tyllko się oglądałem za nią, mimo że spadła niedaleko ode mnie. Ale też nie uczy się początkującego tenisisty tego wszystkiego odrazu. Najpierw jest podbieganie do piłki i ustawianie się bokiem. Potem szybki, długi ruch rakietą. Wreszczie praca nadgarstka. Podobnie w nartach. Dopiero wyżej zaczynają się takie niuanse, jak napięcia w stopach.1 punkt
-
Zaraz Ci to wyjaśnię z korzyścią dla Krzyśka więc nic nie psujesz.1 punkt
-
Eee tam, ciężko to ogarnąć ale jednak jako rzecze PSmoku, to samo Niko130 Napisałeś ze najpierw ustawia się kat kolanem a później stopa. Według mnie jest najpierw stopa a później kolano i dalej biodro. To zaczyna nowy skręt. I jeszcze Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej.1 punkt
-
Jednak fatamorgana Edit: kończę, nie chcę psuć tematu (sorki)1 punkt
-
W jednym słowie: bzdura. Dziewczyna robi wszystko biodrami i wysuwaniem narty. Na 3:23 i dalej pokazuje odciążanie i piękne szybkie skręty cięte. Jeśli ktokolwiek tam widzi ruchy kostkami to tracę nadzieję... Fatamorgana1 punkt
-
Jak się nudzicie poczytajcie sobie wątek z uwzględnieniem postów niko 130 https://www.skionline.pl/forum/topic/7776-techniki-jazdy-oraz-nasze-filmiki/page/37/ zacytuje bez zwiazku, wężykiem: Masz pozorną równowagę. Osiągasz ją poprzez przenoszenie ciezaru ciała (zaraz po inicjowaniu skretu ) na nartę górną. Powoduje to natychmiastowe przerwanie jazdy po łuku, a w najlepszym przypadku obslizg. Jazda na nartach to nic innego jak przechodzenie z "nogi na nogę" ale dzieje sie to na zewnętrznych "nogach" a Ty robisz to na wew. Parodiując Twoją jazdę mozna powiedzieć , ze narte wew jadą na wprost a Ty odsyłasz tylko zew na boki. Twój srodek cięzkosci cięgle jest nad górnymi nartami.1 punkt
-
Ruchy mogą być różne w zależności co robisz w danym momencie. Inaczej inicjujesz jadąc w linii spadku na krechę, inaczej będąc w ześlizgu z wypuszczonymi nogami w bok. Bo w tym wypadku wystarczy odciążyć, dać nartom przejechać pod sobą i cyk, środek ciężkości sam się przeniósł. Możesz kontynuować np. śmig, możesz ustawić narty dalej i uzyskać kąt do postawienia na krawędź, możesz wszystko.1 punkt
-
No to się zgadzamy 🙂 Rozpoczęcie od kostki ma wg mnie tylko wywołać odpowiednie napięcie mięśniowe, a zmierzymy całość tylko jako krawędź trzyma albo nie trzyma.1 punkt
-
O przejściu w ześlizg decyduje świadomie narciarz, bez mierzenia jakiegokolwiek kąta. A opowieści o rozpoczęciu skrętu od kostek mając dopięte buty flex 130 wkładam między bajki.1 punkt
-
Dzień dobry. Czy ktoś może ma zdjęcia związane z tym wyciągiem? Pytam, gdyż mam do tego miejsca ogromny sentyment. W 1986 roku miałem 16 lat i uczyłem się tu jeździć na nartach. Z kumplami jeździliśmy rannym pociągiem z Katowic do Węgierskiej Górki, a potem piechotą do Żabnicy (bo w weekendy o dogodnej porze nie jeździł żaden PKS). Pamiętam, że do wyciągu od szosy trzeba się było przedzierać wąskimi ścieżkami między chatami mieszkańców. Trasy były dwie: jedna bliżej wyciągu (bardziej stroma) i druga dłuższa od wyciągu na prawo. Wśród pamiątek mam 10-przejazdowy karnet na ten wyciąg (wykonany na bazie tekturowego biletu kolejowego). Niestety zdołałem wtedy zrobić tylko jeden przejazd, gdyż złamałem nartę i ok. godz. 9 musiałem wracać do Katowic. Pzdr Grab1 punkt
-
Najpierw należy przesunąć środek ciężkości, reszta sama się robi. Jak ktoś zaczyna od czarów z kolanem, toczeniem stopy itp, to nie wróżę szybkiego postępu. Przesunięte ciało powoduje naturalne pochylenie kolan. Przy odpowiedniej pozycji z lekkim naciskiem na przody narty same skręcą dając podparcie. Koniec. Jedziemy na krawędzi. Nie ma prędkości + nie ma podparcia = jest gleba. Nie ma gleby? Nie było prawidłowego przeniesienia środka ciężkości.1 punkt
-
Dzisiaj bardzo fajne jeżdżenie, ludzi tyle ile powinno, śniegu dużo, nieco zawężona trasa ale w środku, gdzie można się fajnie puścić szerokimi łukami jest szeroko. Miejsca są bardzo twarde, ale też są z kopnym śniegiem. Pełen przekrój.1 punkt
-
1 punkt
-
Ale pytasz o formę prawną czy podejście do jakości świadczonych usług? 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
Coś w tym jest. Sprawny odważny dzieciak progres dokonuje w czasie jednego przejazdu. Akomodacja niezwykła. Ostatnio to przerabiałem na 10-latku. Doświadczenie w jeździe na rowerze po jakichś rampach jedynie. Drugi rok na desce. Drugi dzień w sezonie i wybrał się na czerwoną w CzG i pyta na kanapie czy trudna. Przeprowadziłem wywiad. Puściłem przodem gotów bronić własnym ciałem jako rzecze Mitek. Kilka razy leżał jak się rozpędził, ale ogólnie bardzo ładnie i płynnie, na górze asekurancko, bez upadków, potem się puścił kredensa i skończyło się glebą, ale po koziołku jechał dalej, raz tak mu się płynnie udało. Raz zjechał w siatkę z głową w dół bo skarpa to podałem kijek. Ale bardzo zgrabnie sobie radził. Nomen omen moja siostrzenica też szybko na tą czerwoną z niebieskiej trafiła, a potem zaraz na czarną, a ona też sportowiec.1 punkt
-
Po czasie przemyślenia z lekcji z Adamem... Wejście na krawędź... Dla mnie bardzo trudne. Czy szybko czy wolno jadąc trudne bardzo. Jeszcze na slalomce z biedą wejdę w skręt cięty, ale na dłuższym promieniu, koszmar. Co odkryłem? W sumie to, o czym już była mowa niejednokrotnie. Narta a właściwie kolano wewnętrzne. Chce skręcać w lewo, chwila jazdy w dół dla rozpędu, pozycja na języki, lewe kolano pochylam w lewo, niedużo, zaczyna się skręt lewej narty, za tym kolanem idzie kolano narty zewnętrznej. To działa.1 punkt
-
Uwielbiam narty z prostą szatą graficzną. A jak jeszcze jeżdżą świetnie... (wiem nie szata zdobi...) Piękne dynki!1 punkt
-
1 punkt
-
Cieki wodne to kolejny ciekawy temat, niby wklęsła formacja, na ogół pokryta śniegiem, ale nigdy nie wiadomo jak będzie ewoluowało koryto. Miłe złego początki. Bywa bardzo stromo. Sprawdzone jak u bohaterów w stronę Pysznej w Tatrzańskich plenerach oraz w ramach akcji karkonoski spleen. Niekoniecznie chciałbym powtarzać. Lepiej podchodzić.1 punkt
-
Teraz jest mało śniegu, uważaj tam płyną dwa cieki wodne nad którymi jedziesz. Jak puszcza pod spodem, może być niewesoło.1 punkt
-
Krzyśku, Natka to ja dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyliście, czas który miałem okazję z Wami spędzić długo pozostanie w mojej pamięci. W tym miejscu pokuszę się o własne spostrzeżenia dotyczące Waszego szkolenia: Natka - nie ulega wątpliwości że dziewczę będzie pięknie jeździć na nartach - moim zdaniem największy postęp uczyniła na skręcie wymuszonym gdzie zmuszona do odciążenia zaczęła po prostu odciążać - jest to jeszcze "strzał" w górę ale z czasem to się wygładzi, śmig dosyć mocno wpłynął na stabilizację rąk i dłoni (mocny uchwyt kijka to Twoja zasługa), gdzie popełniłem błąd - błąd polegał na zbyt wczesnym w jej przypadku wprowadzeniu śmigu - jadąc w linii spadku stoku cofnęła sylwetkę o którą tak bardzo walczyliśmy przez poprzednie dni szkoleniowe i osiągnęliśmy sukces - tak więc odnośnie sylwetki (odchylenia) 2 do przodu 3 do tyłu.....tego aspektu musisz pilnować - nie śmig ale krótki skręt, średni, długi w trakcie którego będzie miała szansę na korektę odchylenia. Kolejnym elementem są narty do których Natka musi "dorosnąć", moim zdaniem są prawidłowo dobrane tyle że musi dorosnąć - ten temat był już przerabiany kiedy przestawiałem kursantkę w danym modelu z JR na senior......- zaczekajmy ....będzie dobrze... Krzysiek - no tu już ...i się nie gniewaj.... lata robią swoje - wygładzone NW - moim zdaniem na poziome instruktorskim, technika cięta - Wiesz że SL to samojezdka która nic nie wnosi a GS wymaga techniki a twój uśmiech po każdym udanym skręcie tylko to potwierdza - nie miałeś łatwo Autchier G55 195 i Nordica a 181 r 19 - sztacheta twarda - zabrakło czasu na cięty na ołówkach a da się, śmig - wiesz jak, wiesz jakie zasady, dwie nogi, do przodu i w linię spadku stoku, na świeżo bo dosyć szybko się "kołkujesz" i nie ma możliwości maskowania nadmiernego przeciwskrętu. Nieco zafiksowałeś na kontr rotacji - poznałeś jej zalety i wady i wiesz jak ją stosować a w zasadzie wiesz że wynika z naturalnego układu ciała - złą robotę robią ręce - tu też mój błąd z tą ręką prowadzącą skręt ale wiesz co w trawie piszczy więc myślę że sprawę ogarniesz. O sprzęcie nic Ci nie napiszę bo sam odkryłeś że narta sportowa "wybacza błędy". Kochani patrzcie w dół bo to robi niesamowitą robotę. Serdecznie pozdrawiam i dużo szczęścia na Waszej narciarskiej drodze życzę z całego serca. PS @Mitek nie dam nikomu, po prostu nie dam - VP30 to jedna z najlepszych nart na których miałem okazję jeździć, ja wiem że stara, ja wiem że wyklepana ale ona idzie i to jak, serwisant nieco musnął krawędź (nie ma ich wiele), uzupełnił ubytek, zostawił starą strukturę i przesmarował.....dziękuję za prezent który od Ciebie otrzymałem. Będę chuchał, dmuchał, smarował i regularnie na spacer wyprowadzał........1 punkt
-
Cześć He he... bo z piciem jest tak samo jak z jeżdżeniem na nartach - trzeba umieć. A doświadczenie zbiera się latami. Pozdrowienia1 punkt
-
A potem wypadki chodzą po tych przedpokojach. Na imprezie u znajomej ktoś się tak zrobił że poszedł się odsikać do lasu. No i już potem miała na ścianie tylko górną część fototapety.1 punkt
-
1 punkt
-
Przecież wszystko jest jak w pierwszym zdaniu napisałeś. Gdybym pozował, to zamiast pytać Chertana, użyłbym wyszukiwarki i udawał, że znam stoki na które może się wybrać. Odczytałem Jego wpis jako "będę w Zawoji lub okolicach", a nie "na Mosornym lub okolicach". I na koniec nigdy nie ściemniam i nigdy nie gram, jestem naturalny i prawdziwy, z wszelkimi tego skutkami. Miłego dnia 😀1 punkt