Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2023 w Odpowiedzi
-
Dziś dużo pracy że śmigiem. Wychodzimy że skrętu stop kończącym się kontrrotacją, uwalniamy narty do obrotu wychodząc w górę, obrót stop i skręt stop w drugą strone. Fajne, bo statyczne ćwiczenie wprowadzające. Idealnie dla mnie. Natalia lekka, więc smig wychodził jej lepiej. Były momenty że robiła to bardzo ładnie. Ja często jeszcze mam problem z W nartą i jednoczesnym ruchem nóg. Pomaga smig z podskoków unoszących piętki nart. Trzeba być świeżym, to się udaje. Jak się już nogi zmęczy, to lipa. Generalnie kawał pełnego szkolenia narciarskiego, jazda na różnych nartach, włącznie z ołówkami i porządnymi GSami. Serdeczne dzięki dla Adama. Twoje zaangażowanie, rozkminianie co tu zrobić, jak pomóc, za Twoje zamyślenia w których ja widziałem jak bardzo starasz się znaleźć klucz do naszych glow, by wyzwolić jak najwięcej. Jeszcze raz dziękujemy. Mój sposób na pobyt tu serdecznie polecam. Noclegi w ciepełku, za nieduże pieniądze, w Lalikach. Wszelkie info o noclegach udzielę na priv. Do Zwardoń.ski miałem 10 min. Pobudka o 7, śniadanie i wyjazd o 8.20. Ubieranie się przy aucie, wyjście do stacji dolnej, rozgrzewka jak się patrzy, żeby nie tracić czasu trenera i jazda od punkt 9. 3 godziny na 2 osób ... Bardzo skuteczny szablon. Dla 3 osób byłoby mało, proponuje 4h wtedy. Ja osobiście to zostałbym tu na drugi tydzień szkolenia. I tak taniej sumarycznie niż ... Wiecie gdzie.... A korzyść .... Niebo a ziemia.8 punktów
-
Emocjonujecie się tym jakby to było nie wiem co. Nie bywam już tam na forum, ale katalog sprzętu od lat fajnie wszystkim służy. Tworzenie go to czas, pieniądze. Nie dziwię się że chłopak nie chce, żeby każdy ot tak kopiował zawartość. Zróbcie i utrzymajcie taki serwis za swoje, to będziecie mogli oceniać. A to że blokowanie prawego kliku może być irytujące... Trudno edit: jeśli Wam to bardzo bardzo przeszkadza, wystarczy zablokować w swojej przeglądarce w ustawieniach działanie JavaScript dla www.skionline.pl przykład dla mojej przeglądarki Opera i działa6 punktów
-
Cześć Wiesz Adam, u mnie by po prostu leżały a tak są tam gdzie trzeba - blisko stoku i do tego pod dobrą opieką. A to naprawdę narta z niezłą historią... Pozdro3 punkty
-
3 punkty
-
Krzyśku, Natka to ja dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyliście, czas który miałem okazję z Wami spędzić długo pozostanie w mojej pamięci. W tym miejscu pokuszę się o własne spostrzeżenia dotyczące Waszego szkolenia: Natka - nie ulega wątpliwości że dziewczę będzie pięknie jeździć na nartach - moim zdaniem największy postęp uczyniła na skręcie wymuszonym gdzie zmuszona do odciążenia zaczęła po prostu odciążać - jest to jeszcze "strzał" w górę ale z czasem to się wygładzi, śmig dosyć mocno wpłynął na stabilizację rąk i dłoni (mocny uchwyt kijka to Twoja zasługa), gdzie popełniłem błąd - błąd polegał na zbyt wczesnym w jej przypadku wprowadzeniu śmigu - jadąc w linii spadku stoku cofnęła sylwetkę o którą tak bardzo walczyliśmy przez poprzednie dni szkoleniowe i osiągnęliśmy sukces - tak więc odnośnie sylwetki (odchylenia) 2 do przodu 3 do tyłu.....tego aspektu musisz pilnować - nie śmig ale krótki skręt, średni, długi w trakcie którego będzie miała szansę na korektę odchylenia. Kolejnym elementem są narty do których Natka musi "dorosnąć", moim zdaniem są prawidłowo dobrane tyle że musi dorosnąć - ten temat był już przerabiany kiedy przestawiałem kursantkę w danym modelu z JR na senior......- zaczekajmy ....będzie dobrze... Krzysiek - no tu już ...i się nie gniewaj.... lata robią swoje - wygładzone NW - moim zdaniem na poziome instruktorskim, technika cięta - Wiesz że SL to samojezdka która nic nie wnosi a GS wymaga techniki a twój uśmiech po każdym udanym skręcie tylko to potwierdza - nie miałeś łatwo Autchier G55 195 i Nordica a 181 r 19 - sztacheta twarda - zabrakło czasu na cięty na ołówkach a da się, śmig - wiesz jak, wiesz jakie zasady, dwie nogi, do przodu i w linię spadku stoku, na świeżo bo dosyć szybko się "kołkujesz" i nie ma możliwości maskowania nadmiernego przeciwskrętu. Nieco zafiksowałeś na kontr rotacji - poznałeś jej zalety i wady i wiesz jak ją stosować a w zasadzie wiesz że wynika z naturalnego układu ciała - złą robotę robią ręce - tu też mój błąd z tą ręką prowadzącą skręt ale wiesz co w trawie piszczy więc myślę że sprawę ogarniesz. O sprzęcie nic Ci nie napiszę bo sam odkryłeś że narta sportowa "wybacza błędy". Kochani patrzcie w dół bo to robi niesamowitą robotę. Serdecznie pozdrawiam i dużo szczęścia na Waszej narciarskiej drodze życzę z całego serca. PS @Mitek nie dam nikomu, po prostu nie dam - VP30 to jedna z najlepszych nart na których miałem okazję jeździć, ja wiem że stara, ja wiem że wyklepana ale ona idzie i to jak, serwisant nieco musnął krawędź (nie ma ich wiele), uzupełnił ubytek, zostawił starą strukturę i przesmarował.....dziękuję za prezent który od Ciebie otrzymałem. Będę chuchał, dmuchał, smarował i regularnie na spacer wyprowadzał........3 punkty
-
Na takie okoliczności nasz skiturowy guru (Robert Róg) ukuł powiedzenie - "zdobywanie niskości". To przez analogię do "zdobywania wysokości". Parę razy w życiu byłem dosłownie szczęśliwy jak się znalazłem cały na dole.3 punkty
-
3 punkty
-
Cześć Krótko mówiąc gdy schodzimy z trasy możemy trafić na warunki/śniegi po których jechać się po prostu nie da i trzeba je jakoś bezpiecznie przebyć. I nie musi to być lodoszreń czy zamarznięte lawinisko. Sztuką jest więc nie tyle przebyć ale unikać takich niebezpiecznych warunków i bez rozpoznania czy też na siłę się nigdzie nie pchać bo można zostać do wiosny. Zwykłe skręcenie nogi, o które bardzo łatwo na zamrożonej koleinie może skończyć się zejściem (nie w dolinę) w zaświaty. Ja swego czasu wpierdoliłem (to adekwatne określenie) w tą taką typową dziurę pod świerkiem ( wiecie o co chodzi). Tam jest takie miejsce gdzie nie ma śniegu a dokoła nasypane/nawiane dużo. no i tak mnie zblokowało, że nie mogłem wyleźć ani odpiąć nart. Co ja się tam nakląłem. A najśmieszniejsze jest to, że był fajny słoneczny dzień a Ondraszek jakieś 50-70 metrów w prostej linii... Pozdro PS W każdym razie dobry temat, żeś Szymek założył.3 punkty
-
Cała przyjemność po naszej stronie. 🙂 Okiem laika Twoje zapoznanie z nowymi nartami wypadło bardzo dobrze. Najbardziej jednak zaimponowała mi ich zwinność i prędkość w kolejce do krzesła. Tu było wyraźnie widać, że jednak mam wolne narty. 🙂2 punkty
-
Kolejny dzień na Arenie... Tym razem oprócz przesympatycznego towarzystwa SzymQ i jego 3 Kobiet była próba zapoznania się z nowymi nartami. https://www.skionline.pl/sprzet/narty,21-22,dynastar,speed-course-master-gs-r22,13470.html Przygotowane "na ostro". Latwo nie było. Pierwsze 2 zjazdy to wzajemna wymiana "argumentów". Ja je z buta, one oddawały z kopa😉 i nieco wierzgaly. Ale z każdym kolejnym zjazdem nić porozumienia była coraz grubsza a brykania coraz rzadsze. Po 3 godzinach -pełna współpraca, no prawie.... ;-). W sumie narty rokują całkiem dobrze; jak trzeba idą jak czolgi, jak poproszę to leciutko po górze, łatwo kontrolując się w zeslizgu. Chyba będą "nartami podstawowymi" w bagażniku. Dobry zakup.2 punkty
-
Mitek Żonie czasami moja profeska to bokiem wychodzi, zawsze tak mówi, na szczęście dla mnie już po wybiciu korków:" wszyscy już poszli a ty quwa dalej siedzisz". Jak już ruszę to znowuż słyszę, "no quwa narty nawet w lecie". Z kilometra potrafię i 7 zrobić. Gadamy wówczas przez komórkę, bo r30 założone i nie słyszę jak idę pełnym skrętem. Na szczęście znam to tylko z opowiadań. Ile w tym prawdy, niestety nie wiem 🙂 pozdrawiam2 punkty
-
Cześć To właśnie objaw profesjonalizmu. I na zerwanym jeszcze ze dwie godziny pogadasz i żonę do domu odprowadzisz... Pozdro2 punkty
-
Dzięki wielkie za opinię. Narty są niby nowe. Są też dostępne używane. Te używane są od firmy, czyli bardzo mozliwe, że właśnie z wypożyczalni (nawet nie zdawałem sobie sprawy, że są specjalne modele dla wypożyczalni) Obejrzałem załączony katalog. Najbliżej im do Kneissl Ride Star 77 (skinett.no) 159 cm / R-14 m / 121-77-107 mm. Narty z literką B są troszke inne 159 / R13,4/122-77-106. Pogadałem jeszcze ze sprzedawcą. Mówi, że Kneissl kupił fabrykę od Augment.ski, która je robiła i Kneissl sprzedawał trochę ich produkcji jako swoje narty (może własnie do wypożyczalni?) Może coś w tym jest bo faktycznie Augment robił kiedys bliźniacze narty o podobnej nazwie i parametrach "All-Mountain 77": https://augmentskisna.com/products/all-mountain-77?variant=33117165158537. Teraz ich chyba nie robi za to Kneissl ma podobne. Jednak czy owe niezwykłe narty "B" to właśnie Augment? Ile prawdy w opowieści? Pozostanie tajemnicą. Pewnie dam spokój.2 punkty
-
A potem wypadki chodzą po tych przedpokojach. Na imprezie u znajomej ktoś się tak zrobił że poszedł się odsikać do lasu. No i już potem miała na ścianie tylko górną część fototapety.2 punkty
-
Po "naruszonej" szacie i stanie krawędzi można stwierdzić, że dłużej stała w kolejce niźli jeździła 😉 - fajna narta jedna i druga 🙂 Tylko zbyt podobne żeby mieć obydwie.2 punkty
-
2 punkty
-
Wyjazd na prognozę, ze szczególnym uwzględnieniem siły wiatru.... 😉1 punkt
-
1 punkt
-
Sorry ale porównuj choć z grubsza podobne. Np. Karynckie BKK -120 km tras 56E. Za to : Tignes - Val d'Isère 63E1 punkt
-
60 euro, to jest chyba jednak przesada, choć nie znam miejscówki i może warto1 punkt
-
Teraz jest mało śniegu, uważaj tam płyną dwa cieki wodne nad którymi jedziesz. Jak puszcza pod spodem, może być niewesoło.1 punkt
-
To jest mega trudny temat - gdybym miał dziewczynę na 10 metrach - widział jak jedzie, wiedział co jest w stanie z swoim ciałem zrobić to jestem w stanie na ten moment bardzo dokładnie dobrać dla niej deski i tu podkreślam "na ten moment"....podkreśliłem, bo dzisiaj krótki cięty, jutro długi ześlizgowy, pojutrze śmig a za tydzień wycieczka z kumpelami do lasu i po pachy w śnieg to się u dzieciaków zmienia co godzinę....co ja pitolę co zjazd. Co do zasady odradzam typową nartę slalomową dla nastolatki/tka która/óry nie ma ugruntowanej techniki i upodobań dlatego też biorąc pod uwagę bardzo szczątkowe informacje i brak wizualizacji jazdy proponuję uniwersalne narty o profilu GS czyli np. np Atomic X5 (już widzę komentarze odnośnie profilu GS) gdybym widział/wiedzial jak jeździ, jakie jest nastawienie opiekunów/ rodziców, jakie dziewczę ma preferencje to mógł bym ewentualnie rozważyć G7 ( lub podobne). Z góry przepraszam za odnośniki do Atomic-a ale są to dla mnie najbardziej znane modele. Oczywiście pokrewne modele innych firm jak najbardziej tak.1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli narta pójdzie pod powierzchnię śniegu to nie ma problemu. Wcześniej czy później się ją wykopie. Zdecydowanie gorzej gdy pójdzie w las, wtedy często jest nie do znalezienia. Kilkaset metrów dalej kolorowa wstążka raczej nie pomoże. Prędzej pomyślałbym nad czipem z gps.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć He he... bo z piciem jest tak samo jak z jeżdżeniem na nartach - trzeba umieć. A doświadczenie zbiera się latami. Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
Część Ja mam coś takiego i raz się przydało jak nartą w puchu poszła pod śniegiem ale kawałek taśmy był widoczny , proste i skuteczne. https://www.nartywarszawa.pl/tasma-dynafit-deep-snow-band.html1 punkt
-
Cześć W sobotę później niż na rano to chyba kupowanie czegokolwiek oprócz browaru jest bez sensu. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Nadadzą się, moja córka jeździ na nich z powodzeniem - parametry jak Twojej, jedno ale - ma 26 lat 😉, raczej się kurczy niż rośnie. Kwalifikują się - bardziej elastyczne niż stricte dla dorosłych, dla lżejszych wysokich juniorów, pewnie mniej blachy i płyta juniorska, słabsze wiązanie - ale generalnie najlepsze co dla juniora można kupić. Warte rozważenia. Bo nie wiem jaki plan ma Twoja córka odnośnie wzrostu i wagi 🙂. S7 i e-SLR - to drugie SL katalogowe. Może jakieś cross na wzrost X7 czy coś podobnego - też chyba dobra opcja. pozdrawiam1 punkt
-
Teraz to nazywa się lonża i kosztuje w firmowym wydaniu około 100 zł (a nędzne z deca za pół ceny). Są nawet carbonowe (ATK).1 punkt
-
Cześć O to bardzo ważna rzecz, o której wspomniałeś, żeby zadbać o przywiązanie nart jak ma się w planach zjeżdżać z trasy, bo w głębokim a jeszcze sypki śniegu zgubić bardzo łatwo. Zresztą nawet na trasie gdy jest mocno zmrożone skistoper nie zadziała i czasami trzeba szukać po kilkaset metrów niżej. Kiedyś były paski... i komu to przeszkadzało...? Pozdro1 punkt
-
Tak zwana studnia. Ta dziura. Abstrahując to kiedyś jadac w puchu dość głębokim szybko nauczyłem się przewracać o jeden obrót więcej aby głowa była na gorze. W przypadku studni lepiej do niej nie wpadać tym bardziej głowa w dół. Ktoś mi ostatnio mówił turysta taki ze jakiś dzieciak wlazł do niej przy Loli się wysikac no i wpadł na dobre zamarzł. Co do omawianych przez Wujota warunków to może być mix, czyli niby jedziemy po powierzchni ale czasem się zapadniemy, nic miłego. Pisał o tym Plus już. Obskoki wymagają wyrywania nart jesli warstwa cienka obleci, jak nie to bardziej statyczne zwroty omawiane już wiec nie będę się powtarzał. Kiedyś śpiochu czy ktoś pisał o urwanej tafli i a także o zanurkowaniu narty pod i szukaniu jej... ogólnie ciekawy i ciężki temat. Każde nowe doświadczenie z pouczające. Terminologia https://nakreche.com/tag/szren-lamliwa/ choć szreń i szreń łamliwa to samo.1 punkt
-
1 punkt
-
Co do nomenklatury to mamy szreń i lodoszreń. Powierzchnia pierwszej łamie się pod naciskiem narciarza, drugiej - nie. Czyli różnią się grubością warstwy lodu. Jazda w szreni może być łatwa gdy górna warstwa lodu jest cienka (np odpuszcza od słońca) albo bardzo trudna gdy warstwa dolna jest słaba. Taki ekstremalnie trudny warun powstanie na przykład, gdy po opadzie deszczu przyjdzie obniżenie temperatury. Wracając do jazdy, dużym ułatwieniem jest radykalne przyspieszenie, wtedy narta robi się bardziej manewrowa. Metoda jest o tyle ryzykowna, że upadek w szreni może nie tylko pociąć ciuchy ale i solidnie poranić narciarza. Czyli rekomendowałbym ostrożność. Jazda po lodoszreni nie jest możliwa (chyba, że na wypłaszczeniu do paru procent). Ściągamy narty, czekan do ręki i zakładamy raki. I oby to były uczciwe i ostre raki stalowe!1 punkt
-
Raczej słabo. Mimo to dałbym chyba! radę zrobić to przestępowanie nawet na równie nachylonym przygotowanym stoku, ale tu na dwóch nartach byłem już dość daleko od strefy komfortu. Abstrahując od kwestii balansu na boki dochodzi praca przód tył i utrzymanie ewentualnego szarpnięcia do przodu na jednej narcie. Na moim poziomie jest to totalna abstrakcja 🙂1 punkt
-
Taką teraz mamy pogodę. Zamarzająca mgła w nocy. Więc coś takiego może się utworzyć w Beskidach. Ja z szrenią łamliwą spotkałem się dawniej kilka razy na Kasprowym. Trzeba być ostroznym, ponieważ przy grubszej szreni stok jest "betonowy" i na stromszym terenie można się poślizgnąć. Szreń w różnych miejscach może mieć różną grubość. Nie da się tego przewidzieć. W jednym miejscu się łatwo łamie, w innym nie pęka pod nartami. Najłatwiej jest skręcać przez przestępowanie w kierunku stoku. Zatrzymać się i zmienić kierunek. Jak ktoś jest sprawny i stok nie stromy to można sobie wyobrazić przestępowanie od stoku. Nieco szybsza jazda i równo obciążone narty dają szanse na jazdę po wierzchu. Ogólnie trzeba wykazać dużą ostrożność. Na stromszym terenie poślizgnięcie, czy nagłe zatrzymanie nart, gdy się załamie. Szreń niszczy buty.1 punkt
-
Cześć Poczytaj trochę o śniegach ich rodzajach, czym się charakteryzują jak powstają. Warto wiedzieć - zwłaszcza jak lubisz zjechać z trasy a pisanie o tym to robota tytaniczna bo to bardzo szeroki temat. Później można gadać. Przepraszam Cię, to nie jest niechęć czy lenistwo, ale tematyka jest naprawdę szeroka a ciężko się rozmawia jak trzeba tłumaczyć co chwila jakieś podstawowe pojęcia, tym bardziej, że wiesz = coś jest dla mnie oczywiste bo wiem jak wygląda i jak się zachowuje ale opisać mi ciężko - nieźle mi wychodzi pierdolenie o niczym ale syntetycznie już słabo wychodzi. Szreń łamliwa jest rzeczywiście dość rzadka a charakteryzuje się tym, ze ma wierzchnią zmrożona i silnie przewiana warstwę, an której można się utrzymać i nawet momentami jechać - tak jak po zwykłej szreni ale pod tą lodową skorupą jest luźny miękki, nawet często puszysty śnieg. Nie wiesz kiedy pęknie i gdzie wpadniesz. Pozdro1 punkt
-
Prognoza pogody pokazywała horror a mamy 5 dzień cudownej pogody. Słoneczko i -4 dziś -8. Śnieg jest cudowny bo naturalny jak na Pilsku. Trasy przygotowują perfekcyjnie tak, że jest ogień. Obawiałem się o kolano (bo po kontuzji) ale rehabilitacja wyszła chyba super bo daje radę, choć jeżdżę w ortezie ale już raczej się nie oszczędzam. No ale poza trasy jeszcze nie... choć żleby kuszą 🤩 Pozdrawiam1 punkt
-
Cześć Jeżeli chodzi o szreń łamliwą to nie ma na nią recepty. Zakosami, pilnować żeby nie zatrzymało, nawroty na stojąco, może przestępowanie... POzdro1 punkt
-
Cześć A wczoraj był u nas brat Rybelka z synem bo dobieraliśmy mu w PM Sporcie buty i narty i zaproponował, żebyśmy pojechali do Szczyrku na sobota-poniedziałek. Propozycja ekstra tym bardziej, że transport i mieszkanie za darmo. Jakieś 20 minut zajęło mi zoptymalizowanie karnetów, sprawdzenie co chodzi, co może chodzić w weekend, jakie warunki, jaka będzie pogoda, jakie obłożenie i podjęliśmy decyzję - napijemy się w weekend z przyjaciółmi na Pradze Południe. (Chociaż mam komórkę Clement Noel do dyspozycji w tym momencie...) Pozdro1 punkt
-
Dzisiej Master Ski. No coż..... chętnych nadmiar, przygotowanie takie sobie (niezbyt wyrównane poodwilżowe kartoflisko z licznymi pułapkami), pogoda - "biała ciemność", jazda po białym kompletnie bez szczegółów. Tyle na nie. Na tak- idealne miejsce na poczatkowe jazdy. To nie ośla łączka a wrecz hektary pastwiska! Super! Szczególnie przy nowym wyciągu. Przy starym moznaby się rozpędzić ale raczej w innym terminie... :-). Własnie znalazłem fajne ścieżki między drzewami... tam mniej luda...1 punkt
-
Kitzbuhel ma swój mistrzowski przeciw skręt a Wengen ma Pług??? przeciw skręt?? przeciążenie??? DH ??? 100 km/h - niemożliwe?? a jednak....ktoś bardzo dobrze przerobił lekcję z wyśmiewanych ewolucji kątowych.....a wszystko to w czasie mniejszym niż 1 sek. - 0,37 - 0,38:1 punkt
-
To przecież oczywista oczywistość. Sxybko doczekasz czasów ( jak ja kiedys)- "poczekamy na tatę na dole"1 punkt
-
1 punkt
-
To ja Ci odpowiem tak: składa się tak iż w Zwardoniu regularnie pojawia się dwoje narciarzy na sprzęcie do jazdy po muldach/garbach pomimo, iż tych tam nie ma a mimo tego w pełnej kompensacji i w niewiarygodnej ilości skrętów bawią się na stoku....postaram się ich zagadnąć i sfilmować.....to narciarstwo z natury specjalistycznej i co do zasady zarezerwowane dla bardzo wąskiej grupy narciarzy. W kontekście jazdy amatorskiej proszę abyś (pomijając Twoje szkolenie kadrowe) rozważył czy i w jakim zakresie wąskie prowadzenie nart jest potrzebne....od siebie dodam, iż analizując swój ślad w skręcie ciętym stwierdzam, iż w momencie zmiany krawędzi prowadzę wąsko narty - czy jest to błąd nie wiem..????1 punkt
-
Cześć Jak w tytule. Sprzęty prawie nowe z minimalnymi śladami użytkowania. Jeździła na tych nartach Amelka jak jeszcze dziewczynką była. Wszystko opisane w ogłoszeniu: https://www.olx.pl/d/oferta/zestaw-biegowy-mlodziezowy-rossignol-do-kroku-klasycznego-CID767-IDSIMpX.html?bs=olx_pro_listing Na pytania chętnie odpowiem 501753831. Oczywiście dla forumowiczów przesyłka gratis a jeżeli w grę będzie wchodził dowóz w rejonie Warszawy to jakiś rabacik. Pozdro serdeczne Mitek1 punkt
-
BraCuru, sprawdzaliście SkiTrackera ? Sam nie wierzyłem ale jest dość dokładny. Sprawdziliśmy go z innym pomiarem, dość dokładnym. SkiTrack pokazał 96, nasz pomiar pokazał 92. Najazd był długi i dość stromy. Śnieg dość twardy. Ciuchy zwykłe, narty długie. Co do filmu z Ischgl to w takim tłoku jaki mieliście to powinniście obrać specjalną taktykę przejazdu. Przed każdym zakrętem narada, wysłanie czujki, obranie taktyki... Tam za każdym zakrętem mogły baraszkować yeti. W Ischgl yeti są jak świstaki, wszędzie ich pełno. Mogliście je rozjechać. To karygodne.1 punkt
-
Ale gadacie a przy glosie nie jezdzacy szybko albo "hamulcowi" To jest temat o rekordach forumowiczow i niech tego dotyczy. Co to sa za pytania?: czy trasa byla pusta a czy byla wyznaczona, czy lepszy GPS albo fotocela itd ze zawodnicy jada max 140-150kmh to cywile tak szybko nie moga itd., ze sie mozna zabic albo nie mozna. Zacznijcie jezdzic szybko to sie przekonacie. Te predkosci nie powstaja nagle, to sa setki prob podejmowanych kilka razy dziennie na kazdym wyjezdzie i tylko przy sprzyjajacych warunkach, na dlugich nartach w jezdzie na wprost a wystarczy 500-600m dobrego stoku. Trafia sie okazja, to zaczynasz jechac, dochodzisz do strachu, przerywasz i tak dalej, jeszcze kilka razy... Do tego trzeba ,miec przyrodzenie a nie flaczyc ze strachu przed tym czego nie bedzie. Korzystam z zegarka, informuje mnie, ze ma 3 GPS-y i wydaje mi sie ze wskazuje dobrze, sa to jazdy na rowerze, na rolkach przy biegach, nartach. Wrzucam dane na kompa i widze trase, zmiane predkosci. Poruszajac sie wielokrotnie po tych samych trasach biegowych i porownujac w kompie predkosci, widze to co bylo w rzeczywistosci, ze tam zwolnilem bo bylo mocno pod wiatr na kompie predkosc zmalala. itd. Moze jest tak, ze te zabawki wariuja przy predkoscich powyzej 100kmh... nie wiem ps. To nie jest zadna napinka, te rekordy powstaja czesto z przypadku, zrozumialym jest, ze element rywalizacji jest konieczny.1 punkt