Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.12.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Moim zdaniem zapominasz o statystyce. W krajach alpejskich w bezpośredniej bliskości setek stoków mieszkają milony dzieci. Przez wiele lat można "bawić" się w narciarstwo bezkosztowo. Rano trening zaraz po nim do pobliskiej szkoły. narciarstwo uzupełnia normalne życie. Więc na etapie wstępnym zostają przemielone olbrzymie ilości potencjalnych zawodników. Najlepsi wchodzą później w etap pół zawodowy czy wręcz zawodowy. Zresztą na tym etapie też jest jednak łatwiej w kraju gdzie do lodowca jest 50-100 km a nie 1000. Dla mnie idiotyczna jest próba konkurowania z krajami które mają naturalny potencjał narciarski. Gdzie dosłownie lekcje wf są na stokach i nie ma najmniejszych problemów infrastrukturalnych. Dalej, o zgrozo, uważam, że nasze wspólne pieniądze zdecydowanie lepiej jest wydać na szeroko pojęto kulturę fizyczną przypasowaną do możliwości i potrzeb. W tym na przykład na bardzo istotną naukę i doskonalenie pływania (podstawa do innych działalności) czy różne gry zespołowe, bieganie w terenie, może rowery. Słowem wszystko to co można bezproblemowo robić na miejscu, w oparciu o w miarę tanią infrastrukturę (nie dotyczy to basenów ale ich dramatycznie brakuje a wykorzystanie to dosłownie 110% możliwości). Zupełnie nie rozumiem dlaczego MUSIMY mieć sukcesy narciarskie. W sytuacji gdy ocieplenie klimatyczne za 10-20 lat może jeszcze bardziej ograniczyć sensowność i dostępnośc tej dyscypliny. Oczywiście jeśli ktoś chce to ma prawo wydawać swoje pieniądze i wyznaczyć taki a nie inny los dla swoich dzieci. To zresztą jest temat na ciekawą dyskusję, bo jako wieloletni zawodnik w sporcie olimpijskim, i z jakimiś osiągnięciami, dobrze wiem co to jest sport zawodowy. I tu też uważam, że to jest absolutny debilizm. Na etapie wydawania publicznych pieniędzy powinniśmy prowadzić świadomą politykę mającą na celu budowanie zdrowego społeczeństwa, przyzwyczajonego od najmłodszych lat do systematycznego rozsądnego obciążenia wysiłkiem fizycznym. Tak aby KAŻDY młody człowiek miał obowiązkowy kontak z ruchem fizycznym w szkole ale też mógł coś więcej porobić po szkole. W każdym miejscu w Polsce. I na miejscu.5 punktów
-
Niedziela była słoneczna. Miały być narty, ale jakoś nie wyszło. Za to o 10tej tel: Idziemy sprawdzić jak szlak na Stożek, idziesz? Jak tu odmówić.... buty akurat miałem dobre w domku, raczki (uzywam glownie przy koszeniu skarpy) tez leżą gdzies w szafce z butami... Zanim wyjechalismy krzesłem na Czantorie i spacerkiem na szczyt, zrobiła już się już 13ta.. . Pogoda - marzenie. Mróz ok 6-8 st lekki wiaterek, bez uciążliwości.... I widoczność zupełnie nietypowa. Na fotkach będą Tatry zachodnie w odległości ok 150km, możnaby policzyć plamy śniegu. Jeden z tych dni gdy powstają fotki na forum "dalekieobserwacje"... Szlak pomimo sobotnich opadow ładnie już przetarty, bez lodu w niektórych miejscach wręcz odśnieżony... (!!). Spotykamy przynajmniej 20 osób z przeciwka... taki prawie deptak. Idziemy granią pasma przez Beskidek na Soszow i dalej Cieślar. Widoki na obie strony rewelacyjne. Z Cieślara schodzimy do Wisły Dziechcinki (na Stożek i potem Łabajow dnia by nam już zabrakło a chodzenie po ciemku po śniegu nie jest dobrym pomysłem). W sumie dzień prawie tak fajny jak na nartach a wrażeń znacznie więcej. Fotki znajomych z grupy fb "Beskidomaniacy" (mój tel nie lubi mrozu), Ochodzita z innej wycieczki ns Stecowke. Tatry z Cieślara. Nizej Babia i Pilsko Skrzyczne z daleka droga do Czech z osiefla pod Soszowem - jak widac mocno uczeszczana. Ochodzita na tle Raczy Beskid SL. Morawski nad zamglona droga do Jablonkowa4 punkty
-
Cześć To nie surowość tylko realizm. Ilość opisów własnej jazdy jakie czytałem czy słyszałem idzie już pewnie w tysiące i mam wrażenie, że nauczyłem się w nich odróżniać to co ważne od tego co jest imaginacją. Pozdro4 punkty
-
Ciekawość, wysiłek .. chwilowo pierwsze w Mistrzostwach Niemiec mój instynkt zaspokoilo 🙂 tym bardziej że nie ja się męczyłem na trasie 🙂 Za rok debiut Curexa w Pucharze Świata Tele.. Nie nudzę się. A w tym sezonie coś obskoczymy po krajowych mistrzostwach AUT, GER, SWI, FRA w ramach U16W. I tak na szybko podliczyłem : Curex ma par 6 .. albo 7 ... Plus różne testy .. jak chcę coś się dowiedzieć o narcie to jej się pytam - w końcu to już 16 lat i wie co mówi. Czego serdecznie życzę. Ja to tylko sobie jeżdżę .. M.2 punkty
-
Dlatego też (no nie ma miękkiej gry) nie widziałem więc bazuję na opisie. Każdy kowalem własnego losu a życie jest konsekwencją dokonanych wyborów??. Marek podstawą rozsądnego doboru jest wizualizacja jazdy...jakże proste jest to na stoku jakże trudne on-line. W tym przypadku (jak zwykle u mnie) ufam (taka natura). Narty na których kolega jeździ/ jeździł to toporne sztywne szyny kolejowe (sam jeździłem na takich) dlatego też staram się wprowadzić nieco elastyczności i odciągnąć Go od zakupu nart klasowo znacznie odbiegających od tego co ma przy jednoczesnym zachowaniu komfortu jazdy....Marek to jest to o czym ja postuluję od lat ....doradzając odrzućmy subiektywne oceny a jeżeli już to uzasadnijmy dobór. Odpowiedź typu "bo mnie się dobrze jeździło" jest odpowiedzią "z dupy wziętą"...odpowiedź "bo mnie się dobrze jeździło bo.......jest być może nieprawidłowa ale warto się nad nią pochylić....2 punkty
-
Wbrew pozorom z mojej strony odpowiedź na twoje dylematy jest prosta 2 katalogowy GS. Dlaczego??? Ano dlatego że jeszcze wiatr we włosach jest, dwa nie sadzę że na Alpejskich nartostradach masz ochotę na "pierdylion" skrętów na SL, dlaczego nie rozsądne mastery - dlatego że nie wiem jak jeździsz. Zawsze bliżej mi było do GS-ów (większa gama możliwości połączony z brakiem frustracji że za sobą nie zostawiam dwóch śladów co dla niektórych jest nie do przełknięcia??). Dla mnie swego czasu niejako objawieniem były narty które kupiłem od Naszego forumowego kolegi (pewnie płakał jak sprzedawał): https://www.skionline.pl/sprzet/narty,14-15,fischer,rc4-worldcup-rc,7144.html czyli 3 katalogowa gigantka (trzecia bo pierwsza WC jest z sezonu 13/14 a w sezonie 14/15 nie było WC). Dla mnie było to niesamowite odkrycie po już męczarniach na typowych sportowych GS-ach - został zdjęty ten ciężar "męczenia się". Nie kupowałem dla siebie - to był prezent dla przeszłego zięcia który następnie dał mi je w "dzierżawę" na jeden sezon, dlatego też niezbyt zerkałem na parametry - chłopak marzył o tych deskach więc czego się nie robi dla córki 🤣. Pierwsze jazdy skusiły mnie jednak do sprawdzenia od strony technicznej o co chodzi - a chodzi o to że piętka tych nart jest jedynie o 0,5 cm węższa niż SL a w połączeniu z obniżoną sztywnością wzdłużną powoduje iż narta ta jest niesamowicie skrętna (zachowując oczywiście prawidła techniczne jazdy). Nie jestem specjalistą od spraw technicznych ale moje odczucia były takie że producenci coś tam nieźle namieszali in plus z tą sztywnością. Tego typu narty zachowują się nieco inaczej niż np. mastery lub krosy które na całej linii są sztywne. Dlatego też polecam ci tzw 2 katalogowe GS-y +5 od wzrostu oczywiście jak to u mnie wąskie pod butem. Podaj proszę swoje parametry a coś tam się (z Atomic-a😉) dobierze. Dodam jeszcze że kierunek AM, AR jest błędny a ceny On-piste przewyższają ceny GS2 punkty
-
Cześć Ja zawsze staram się pisać prosto i w temacie, czasami być może ostro i/lub zerojedynkowo ale tak już mam. Nie chodzi o czepienie się tylko o porządne ustalenie faktów. A to co napisałem, napisałem właśnie dlatego, że na stoku spędziłem ponad 25 lat i coś tam mi się czasami roi. Również to, że na nartach GS - zaznaczam GS, a nie ala GS - spędziłem większość narciarskiego życia ma tu jakieś znaczenie, bo wiem co i jak można na takich nartach zrobić. Na każdej narcie, nawet DH, można w wypadku tłoku lub niemożności jazdy pełnym skrętem przejść do śmigu i przejechać nim korytarzem 3m wszędzie. Co do nart to na każdej narcie można pojechać szybko - w rozumieniu amatorskiej jazdy szybkiej na ogólnie dostępnym stoku. Na SL też pojedziesz te 70km/h w skręcie i będzie super bezpiecznie pod warunkiem, że umiesz zejść z krawędzi oraz masz automatyzm w zmianie śladu cięty ślizgowy i odwrotnie. 8 gs to narta o promieniu pewnie koło 17-18 metrów i sztywności dziobu oraz piętki oraz profilu zupełnie innych niż GS a skoro na takiej hybrydzie dobrze Ci się jeździło to takiej szukaj. Śmig w miękkim czy kopnym śniegu zawsze będzie wymagał trochę więcej kondycji bo często nartę trzeba wyrywać ale i delikatności aby nie orać tylko jechać po powierzchni - wtedy angażuje to mniej energii. Jeżeli palą Cię uda to jednoznacznie wskazuje na jazdę nie do końca miękką, siłową i (zazwyczaj) w lekkim odchyleniu co sprzyja prędkości ale nie sprzyja sterowności oraz szybkości reakcji. Jeżeli lubisz Rossignola to kup sobie MT - uniwersalna narta o małym promieniu, na tyle miękka aby poruszać się sprawnie skrętem krótkim a terenie nierównym bo ładnie wybiera ale też na tyle sztywna, ze umożliwia przyłożenie gdy są warunki. A rada o kupnie GS była ściśle związana z jej dalszym wykorzystaniem w kursie jazdy sportowej na zamkniętym stoku. Polecam jako element niezwykle edukacyjny, połączony z konkretną adrenaliną. Pozdrowienia2 punkty
-
Kwadratura koła. Szybkość, fun i coraz gorsze ciało. Szukanie magicznych desek. Testowanie kolejnych modeli. Ale za każdym razem będzie inny śnieg, inny stok. A jak się kiedyś jeździło na jakiejś długości i modelu(SL, SG, All..) to skrócić o parę cm, będzie łatwiej przy słabszych nogach. Ale to jest oczywiste dla przecież, już w pewnym stopniu, doświadczonego narciarza.2 punkty
-
No kolego masz rację ...oczywista oczywistość.....no niestety trzeba wyjść z tej oczywistości która jest oczywista dla Ciebie, mnie i paru formowych kolegów. teraz jestem na etapie zakupu kolumny destylacyjnej i szczerze mam w dupie net bo mam "druida" 2 km i on mi wskaże w necie co mam kupić....nie pytam, nie dzwonię, nie wertuję netu, nie wchodzę na fora, wypiłem odleciałem i kupię co wskaże bo dobre . Rozbijanie g...na atomy jeszcze nic dobrego nie przyniosło....a tak na marginesie gdzie się podziała Nasza męska ciekawość, instynkt zdobywcy, taka dziecięca dojrzałość????1 punkt
-
@Adam ..DUCH - wybór jest skomplikowany bo to urok marketingu i odwracania uwagi od rzeczy ważnych. Anegdotycznie - kupiłem sobie ostatnio narty za +-100PLN. No cudne, chyba 7 letnie. Jaka piękna abawa. Godzinka na to zeby nartę zrozumiec a pozniej już kilka godzin czystej zabawy 🙂 .. (1sza sklepowa SL w terminologii forum). Posłuży mi zapewne max dwa sezony (po zimie pojdzie na igielit a później na smietnik) .. o zgrozo - zastanawiam się nad masterską R>=25 GS za całe 350 PLN 🙂 .. tylko nie wiem czy potrzebuję następną:) .. W 90% pytań o to co kupić odpowiedź brzmi "zadbaj o siebie i serwis a później narcie nie przeszkadzaj" .. I tak do forumowego 4-5 można się doczłapać. M.1 punkt
-
Wycofuję się z dyskusji. I prosze potraktować moje posty jak nieistniejące. Jak miałem 30, 40 lat, to takie warunki na stoku. A starałem się robić sporo ciasnych skrętów na nartach 2 m. I nogi miałem znacznie silniejsze. To w sumie mogłem przejechać powiedzmy 500 m, by zaczerpnąć oddechu. Kolega jest prawdziwym tytanem narciarskim. Coś z pogranicza wierchuszki Pucharu. I po co się głupio pyta, jakie narty ma sobie kupić ? Dałem się podprowadzić.1 punkt
-
Generalnie masz rację nie ma piatych dziesiątych fyfnastych...nie ma dla Ciebie i dla mnie. ....dla pozostałych 90 proc ( ja jestem w tych 90) są. Odrzuć własne upodobania staraj się zrozumieć pytającego....Dla Ciebie i dla mnie dobór jest banalnie prosty dla reszty niebotycznie skomplikowany.....staraj się to zrozumieć1 punkt
-
To jest zabawka dla 12 latka. 157cm wzrostu. 170/R>=17 wyliczeniowo 19. Młody ma chwilowo wywalone na zawodnicze historie szczególnie po poważnym złamaniu w maju. Pojedzie na tej narcie wszystko, SL ma 136/140. I ktoś mi mówi, że seniorska GS to R=17 na jakiejś rentalowej płycie i fascynacja miękkością bądź sztywnością kawałka deski ?? Nazywajmy rzeczy po imieniu. Nie istnieje 2-3 sklepowy GS. Ma tyle wspólnego z GS co burger drwala z drwalami. Pozdrawiam, M.1 punkt
-
Nie ma drugiej, trzeciej czy piątej GS. Jest GS FIS, GS Masters i GS Junior. Dalej zaczyna się marketing i pompowanie ego, pod nogą nie mam jakiegoś obrzydliwego AM tylko siódme GS. A że promień 16 ? .. przecież to GS .. "Nie kupuj obrzydliwej AM tylko trzecie GS bo to GS ..." .. litości. Końcówka juniorskich to R w okolicach 19 opisane jako R>=17. Masters to przedział 21-25. FIS zgodnie z normą. Nie ma nart GS seniorskich poniżej 21. I być nie może. Ale założyć pod nogę all around z promieniem 17-18 wstyd bo przecież poważny narciarz musi mieć coś z napisem GS.. trzeci, piąty, siódmy wynalazek ale metka jest i szacun na dzielni. Kończąc - chrzanić te metki. Rossi AT obecnie MT są dobrym przykładem nart, które i tak będą solidnym wyzwaniem nie udając że są GS. I dla tych wszystkim "6 w skali forum" i tak będą stanowić wyzwanie. U innych producentów podobnie. Forumowe 6 to "mam trochę problem z wejściem na krawedzie". Czyli 3. Pozdrawiam, M.1 punkt
-
Cześć Bardzo trafne spostrzeżenie, które także rzuciło się mi w oczy, Kolega niech dąży do tego aby przestały boleć uda, nie koniecznie przez ich wzmocnienie (co też się przydaje), ale raczej poprawę techniki. Narty crossowe/hybrydowe wydają się dobrym wyborem, niekoniecznie te super sportowe (na płycie jakiej race i o charakterystyce mocno sportowej), ale może to być także model 2-gi w kolejce, bardziej elastyczny - choć nie znamy parametrów Kolegi - być może spełni jego oczekiwania, a na pewno będą lepsze od owych "sztachet". pozdrawiam1 punkt
-
No tak by było najlepiej, tylko nie mam na to kurde czasu. Chyba, że pojechać w te alpy i tam sobie przez tydzień różne narty wypożyczać, może to jakaś myśl... Też mi się tak wydawało co powyżej napisałem, ale koledzy @Chertan i @Marcos73 piszą coś innego i w sumie chyba mają rację. Hehe, nie wiem skąd wniosek, że zawyżam swoje umiejętności, przecież nigdzie nie napisałem, że jeżdżę jak sportowiec. 8GS to oczywiście nie jest narta sportowa, ale to jednak JEST narta gigantowa, sztywna na tyle, że mniejsze muldy nią po prostu rozcinasz. Wymagająca na tyle, że nie jeden niedoświadczony narciarz by się na niej połamał. A moje umiejętności? Nie są wybitne, ale są wystarczające, żeby przy optymalnym przygotowaniu fizycznym czerpać z jazdy na tych nartach radość. I nawet jeśli moja technika nie jest idealna, to będę sobie tak jeździł i co mi zrobisz? 🙂 Kolega trochę za bardzo zero-jedynkowy. Pomiędzy waleniem na pałę, a jazdą sportową jest jeszcze całkiem szeroka gama stanów pośrednich. Ja się nie boję szybko jeździć, przez blisko 30 lat mojej jazdy na nartach, zwykle będąc jednym z najszybszych na stoku, nigdy ani sobie, ani nikomu innemu nie zrobiłem krzywdy. Paradoksalnie to nie szybka jazda jest dla mnie problemem, tylko wolna... Muldy, tłok na stromym stoku i wszystkie sytuacje, w których trzeba wycinać dużo ciasnych skrętów wymagają na moich nartach sporego wysiłku - takiego, że 3-4 km trasy nie jestem już w stanie wziąć na raz, tylko (w zależności warunków) muszę sobie zrobić 2-3 przerwy, bo czworogłowe mi się palą. To najpierw piszesz, że słabo jeżdżę, a potem mi radzisz kupno sportowego GS-a? Nie wiem czy zajmujesz się narciarstwem zawodowo, ale jeśli tak, to nie chciałbym być Twoim klientem. Mam wrażenie, że jakoś koledzy powyżej dość dobrze zrozumieli co chcę uzyskać i wszystko wskazuje na to, że coś z grupy wspomnianej przez @Kaem będzie dla mnie w sam raz. Dziękuję wszystkim 🙂1 punkt
-
https://sklep.narty.pl/blog/poradnik/serwis-skitouringu-czyli-jak-sie-za-to-zabrac1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Potwierdzam, że sposób postawienia pytania, opisu jest dość... dziwny. Niekonsekwentny żeby nie powiedzieć nieprawdziwy. Prawda jest taka, że kolega jeździ słabo i trudno mu się do tego przyznać. 8 gs to zwykła narta a po 12 latach to sztacheta, która pewnie ledwo trzyma kierunek. W tym wszystkim szybka brzmi jak - kiedyś waliłem na pałę a teraz jestem starszy i słabszy więc się zacząłem bać. Pomyśl co chcesz tak naprawdę uzyskać a jeżeli chcesz sobie szybko pojeździć to kup sobie sportowego GS i pojedź parę razy do Ptaka albo do innego specjalisty od jazdy sportowej. Pozdro1 punkt
-
Cze @Chertan ma rację, skrócenie narty nic nie da, pogorszy tylko stabilność przy szybszej jeździe. Rzeczone narty i tak mają bardzo mały promień skrętu i są zwinne. Dla ciebie z tego typu nart to 175 to minimum. pozdrawiam ps. Ten Voelkl to podobna narta do tych z filmu, ta sama grupa - nieco szersza ale w granicach rozsądku.1 punkt
-
Jeżeli zależy Ci na stabilnej, szybkiej jeździe, to lepsza narta długa. Krótsza narta będzie przydatna przy zacieśnianiu skrętu ciętego (odpowiedz sobie, czy na tym Ci zależy), natomiast pogorszy stabilność. W razie wątpliwości zapłać za 1 dzień w wypożyczalni i spróbuj różnych typów nart.1 punkt
-
Rano szklanka na ziemi i gwiżdżący wiatr. Szybki telefon do COS, miła pani odpowiada kręcimy. Na Szczyrkowskim liny kolejek puste. Chwila rozmowy, może jednak BSA, bo pewniejsze. Decydujemy się jednak zaryzykować, najwyżej przeniesiemy się na BSA później. I to była dobra decyzja. Nawet do Mety dało się zjechać bez uszczerbku dla ślizgów 🙂 Miałem obawy co do Ondraszka, ale wyszła z tego bardzo fajna trasa.1 punkt
-
Obserwując samego siebie mogę ze 100% pewnością stwierdzić że nawet jeżeli jest to warunek konieczny, to jednak nie jest wystarczający 😄1 punkt