Również się cieszę z poznania Ciebie, sporo skorzystałem życiowo i narciarsko, fajną robotę robisz 👌. Organizacja wyjazdu spoko, ogólnie jestem przyzwyczajony to zaczynania z pierwszym kogutem i kończenia z ostatnim, więc tu ciut mogło być lepiej. Rafał bywał nerwowszy 😄 w odniesieniu do niektórych sugestii i zapytań. Chociaż w samym Drei Zinnen był autobus, więc można z niego korzystać, co i czyniłem. A nogi i tak odpowiednio bolały pod koniec. Pensjonat był OK, szkoda, że nie spaliśmy wszyscy w jednym pensjonacie, socjalizacja byłaby pełniejsza, ale nie udało się zarezerwować. Jazda autokarem w stosunku do busa to duża zaleta, miejsca sporo i można też nogi rozprostować. Całkiem niewykluczone, że w przyszłym sezonie też pojadę, bo w tym inne plany póki co. Niewątpliwie do zobaczenia.
Jak najbardziej, zarówno na stoku czy w gondolce z wykreślaniem różnych krzywych, wykresów, przecięć i kątów (z całkiem swobodnym używaniem wyklinanych na tym forum pojęć jak inklinacja, angulacja, kontra, platforma czy takie tam, które jakoś wszyscy rozumieli), jak i wieczorami z liczeniem kolejek różnych pomocy płynowych.