Drogi kolego dlatego też nie można formułować wniosków na bazie wyjątków. Schemat szkoleniowy został zachwiany bo 1 . góra przestała uczyć (mamy do czynienia z stokami maszynowo "robionymi", trasy są modyfikowane robotami ziemnymi - straciły się bezpowrotnie trasy trudne - mowa o PL np Kasprowy - Goryczkowy). 2. Fikcją stało się powiedzenie narciarstwo jako sport masowy - byc może masowy ale okazjonalny 3. koszty szkoleń są bardzo wysokie a ich trzon przesunął się w kierunku Alp jako bardziej opłacalnych dla inwestorów którzy z 3 miesięcznej pracy uczynili niemalże całoroczny.
Do czego prowadzi bezkrytyczne wprowadzanie nart krótkich i radykalnie taliowanych możesz zobaczyć w wątku "materiały szkoleniowe" - film z kursu PI.
Dlatego też na Nas doradzających spoczywa dosyć duża odpowiedzialność "tworzenia" narciarza bezpiecznego który w miarę rozwoju da sobie radę w każdych warunkach i na każdej trasie - a taką gwarancję (w formie online) dają narty nieco dłuższe i mniej taliowane. To nie jest tak jak piszesz albowiem w tym segmencie jest dość duży wybór, począwszy od nart GS (które jak wiadomo jeszcze nikogo nie zabiły) poprzez GS - siódma woda po kisielu dalej narty krosowe a skończywszy na wysokich modelach nart on piste. Tu na prawdę @Plus82jest z czego wybierać.
Kończąc tą nieco przy długą wypowiedź można zadać sobie pytanie - "czy zwolennik nart o profilu GS" doradza narty o profilu SL - oczywiście że tak. Tu na forum jeżeli mam do dyspozycji film - tak, w realu jeżeli widzę predyspozycje, wiek, zaawansowanie, tendencję oczywiście że tak.