Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.11.2022 w Odpowiedzi
-
Tia.....Lodowiec Salmopol. Jak jeszcze bywały zimy, to pod koniec listopada można było jechać w ciemno... bez nasniezania. @netmare wszystkie wady oprócz tego, że waska3 punkty
-
Ważne, że inflacja nie zżarła mi wkładu. A od kilku lat mam metę za grosze kilkanaście razy w roku. Gdybym musiał na pobyt w Szczyrku wynająć lokum o porównywalnym standardzie, koszty byłyby o wiele wyższe, niż opłaty z tytułu utrzymania mieszkania. Nie gram na giełdzie, nie nastawiam się na szybki zysk. Moją dewizą jest aby jeść mała łyżeczka ale w dłuższym okresie, niż raz chochlą i się udławić. Chętnie jednak posłucham rady jak inwestować aby bez ryzyka pomnożyć zyski sześciokrotnie.3 punkty
-
Te zdjęcia wstawiałem już wcześniej. Gdy w pewnym ośrodku było tak Tuż obok Tu nawet fajnie. Miejscami szukanie linii zjazdu. p.s. Najważniejsze jednak, że bawiliśmy się z Młodym świetnie.3 punkty
-
Wątekco prawda rowerowy ale dzień szczególny.... Pod koniec sierpnia pływałem w rejonie jeziora Jagodnego i Rydzewa. Pora na grzyby niezła, wiec któregoś dnia przycumowalem pomiędzy Bogaczewrm a mostem na Kuli. Niestety grzybów kompletne zero (susza) za to widze w głębi lasu fragment rozciagnietej siatki autostradowej. Zwykle tak Lasy ogradzają mlodniki ale tym razem siatka ogradza stary cmentarzyk. Najbliższa miejscowość jest kilka km dalej więc zapewne wioska do której należał już nie istnieje... Tam jest sporo takich wyludnionych miejsc, które można rozpoznać po starych fundamentach, drzewach owocowych w środku lasu a najpewniej po starych mapach sprzed 150 lat (messtischblatt) porównując że współczesnymi. Cmentarzyk był w połowie zarośnięty konwalią, która pewnie "rozpełzła się" z któregoś grobu. Pomniki były niezdewastowane ale mocno naruszone czasem. Były napisy niemieckie, były nazwiska polskie, czasem pisane gotykiem, daty kończyły się na latach 60tych poprzedniego wieku. Pewnie wtedy skończyła się historia wioski lub zbudowano nowy cmentarzyk. Na jednym z grobów znalazłem TO (foto), mosieżną tabliczkę z tekstem. Autor napisal pewnie wszystko co wiedzial o tych osobach. Zima 1945... wystarczy nieco wyobraźni... W bardzo szcześliwych czasach żyjemy..... warto to docenić.2 punkty
-
Jeżdżę też na 7:00, staram się 2-4 razy w tygodniu rowerem. Mam do roboty równo 30km, choć latem często wracam bardziej naokoło co by miasto ominąć i całość wychodzi 65-67km. Rano do roboty wyjeżdżam około 5:20 i na 6:30-40 jestem więc da się spokojnie. Zaleta dojazdów rowerem do pracy m.in. taka, że jak wracam do domu to trening już za mną i z czystym sumieniem mogę obejrzeć mecz/serial/film/1z10 😀2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
PioBotras jest zakochany w swoich nartach i prowadzi śledztwo czy go nie zdradziły. Taka narciarska odmiana chorobliwej zazdrości.😊2 punkty
-
Cze Dzisiaj delikatnie na słodko, przerwy wychodzą mi najlepiej, tu jestem nie do pobicia👍 pozdro2 punkty
-
Wąska, z orczykiem i bez wymagającej czerwonej trasy... Kwintesencja tego gdzie się nie wybieram, choćby to była jedyna stacja czynna w grudniu :). Sporo się tu przewinęło stacji gdzie nie chce się wybrać, ale może przydadzą się innym 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
Nie bądź taki napięty jak baranie jajca - ja żartuję z Jana a Ty ... tylko nie zacznij strzelać. Pozdro PS Do Białki, podobnie jak do Szczyrku... się nie jeździ.1 punkt
-
Cześć No ja też pisałem o drodze w jedną stronę. Górki czy nie, nie ma znaczenia. Po górce zawsze jest zjazd i średnia się wyrównuje. Na początku wydaje się, że to dużo ale po jakimś czasie nie czujesz czy to 5 czy 15 km, wierz mi. Pozdro1 punkt
-
Każdy pasjonat narciarstwa był zakochany w swoich nartach, ale ta "chorobliwa zazdrość" to rzadkość.😋1 punkt
-
Pewnie gdybyś kupił mieszkanie pod wynajem w Warszawie, zarobiłbyś więcej. Jak byś wybrał miasto o jeszcze wyższej stopie zwrotu, to pewnie jeszcze więcej. p.s. Tyle tylko, ile mniej miałbyś z tego przyjemności. Nie pisząc już, ile mniej przyjemności, mieliby niektórzy forumowi koledzy 😉. Możliwość zaproszenia znajomych do siebie, w góry, na narty - bezcenne.1 punkt
-
Pytający szuka ośrodka działającego na początku grudnia. Czy możecie mi wskazać, który z tych ośrodków rusza w tym terminie ? Być może UFO w Bukowinie, i to byłoby na tyle. Reszta zaczyna(ła) sezon najwcześniej w połowie grudnia, celując raczej w okres świąteczny. Przy rosnących kosztach, w tym sezonie zacznie wcześniej ? Szczerze wątpię. Celuj @netmare w Białkę. Być może w Zieleniec (choć on też będzie działał w bardzo ograniczonym zakresie).1 punkt
-
Cześć Jakby sensownie zainwestował to mógłby kupić 6. Te dwa zeżarła inflacja... 😉 Pozdro1 punkt
-
Dziś dżdżysto i mglisto. Odrobinę nostalgicznie, groby najbliższych odwiedzone wczoraj, dziś postanowiłem przypomnieć rowerowo, o miejscach, które zwykle mijamy, o ludziach którzy mieszkali kiedyś w naszej okolicy, o tych którzy zginęli. Historia mojej okolicy. Dawny cmentarz. Oczywiście było pojeżdżone. Brakowało słońca by pokazać kolory jesieni. Dojeżdżamy w kolejne miejsce. Chwila refleksji i zadumy. Dziś zapalone znicze, świadczą o naszej pamięci, o tych którzy odeszli. Kolejne miejsce pamięci.1 punkt
-
Cześć Ja - przez tę jazdę do pracy chyba = przyzwyczaiłem się do jazdy z plecakiem i to daje możliwość pozbycia się jakiegoś ubranka. Ja zakładam przy takich temperaturach koszulkę jakąś cienką, rękawki na to bluza z długim rękawem ale taka lekka techniczna, nie żaden softshell i no to bezrękawnik polarowy, który zdejmuje jak tylko poczuję, że jestem rozgrzany. Całkiem fajnie taki zestaw pracuje tylko trzeba mieć gdzie ten bezrękawnik schować. Niektórzy nie lubią jeździć z plecakiem ale polecam się przyzwyczaić. Właśnie wróciłem z krótkiej szybkiej traski. Pierwsza część po lesie a powrót asfaltami wzdłuż Ski i wałem. Wychodzi tak 30-32km i akurat się mieści w półtorej godziny ze wszystkim. No i nawet sobie pomyślałem, że na tych korzeniach to człowiek czuje się dokładnie jak na fliszu... Pozdro1 punkt
-
Cześć A dzisiaj w Krk z rana na odwrót, rano wilgotno i zimno, w połowie trasy jak przygrzało, to myślałem że się zagotuję. A ubrałem się już tak mocno jesiennie, za grubo. Przede wszystkim kurtka na rower za ciepła. pozdrawiam1 punkt
-
Cześć No to my przerw teraz staramy się unikać. Po prostu zaczyna być dość szybko zimno, tym bardziej, że jest się trochę wilgotnym i później ciężko się rozgrzać. Wczoraj zrobiliśmy ten błąd a pogoda niby tak zachęca bo jest słonecznie, ładnie i niby ciepło... Pozdrowienia1 punkt
-
Piękne zdjęcie na Obri Dul gdzie ongiś tak się bawiono… obri slalom w obrim dule https://www.idnes.cz/hradec-kralove/zpravy/nejslavnejsi-krkonossky-lyzarsky-zavod-v-obrim-dole-v-obrim-slalomu.A150307_2145243_hradec-zpravy_pos z mojej ukochanej Studicni hory, która wytrzęsła mnie ostatnio…1 punkt
-
Marek i dokładnie wychwyciłeś mój przekaz z kilku postów wcześniej....jazda jazda i jeszcze raz jazda....jak się da, gdzie się da i po czym się da....- jedno małe sprostowanie - film to materiał z jednego przejazdu....jednego.....chłopak robił kilka/kilkanaście skrętów....Karolek dawała mu wskazówki....i następna partia....20 min szkolenia dało więcej niż pierdylion godzin cyzelowania łuczków. "Góra powiedziała" sprawdzam.....możemy stosować różne sztuczki, blefy możemy oszukiwać i kantować ale gdy "Góra" mówi "sprawdzam" - przegrywamy ...zawsze przegrywamy. Tylko od Nas zależy czy będzie bardziej bolało czy tylko bolało. Na końcu zjazdu chłopak spuszcza ręce - to nie jest gest poddania on jest kompletnie fizycznie wykończony...... Panowie nie ma bata - i ja tu nie będę montował np przejazdów Karoliny aby udowodnić że jeździć nauczyła się wtedy kiedy zacząłem ją "czesać" poza sztruksem i tyczkami. Mnie wystarczy "tato bieńkula na surowo smakuje najlepiej". Na koniec Pilsko pod koniec kwietnia - "smakuje najlepiej": PS majowa Śnieżka jest równie smaczna - tak mówi moja żona.....????1 punkt
-
Jutro podejdę do przedstawiciela Atoma i dam znać co mi powiedzą. Podeślij mi na priv zdjęcie nart.1 punkt
-
Cześć Nie no Brachol, wygłupiam się przecież, wybacz. Ze zjazdem Bormio kojarzy mi głównie Babicki: Szczerze to nie lubię samego Bormio i tego centrum a już najmniej trasy pod wyciągami idące środkiem - trochę tak jak założenia trasy PŚ. Tam jest taka trasa prowadząća z 3000 na 2000 najbardziej po prawej stronie patrząc od dołu - bardzo fajna, podobnie trasa z lewej strony zwłaszcza już te odcinki leśne przy takim bocznym krześle To jest naprawdę dobry powód, żeby wrócić ale też Issolacia jest po prostu świetna. Mały kameralny ośrodek w granicy lasu, przypominający nieco może dawny Szczyrk. I zupełnie puste trasy! Wróć koniecznie. Pozdro1 punkt
-
Cześć Michał jak przyrządziłeś puszczyka, bo ja zawsze robiłem z grzybami? Pozdro0 punktów