Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.10.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
A ja bym się umówił z fachowcem. a nie dawał przykrótkie narty ale widzę, a zresztą... Pozdro3 punkty
-
Teoretycznie jest ok, dobrze ze jest przedział od do i napisane, ze długości mogą się zmieniać dla experts i racers. Generalnie to ma sens dla początkujących lub trzymających narty pierwszy raz w życiu. Średniozaawansowany narciarz sam powinien już dobrać długość sobie, a nawet swoim kolegom 🙂 kiedyś tez się udzielałem z pomocą z doborem długości itd. Widywałem chłopów na wyjazdach 190cm z olmołtajnikami 167cm. Przekonywali mnie, ze świetna decha i świetna długość. Reasumując - wyleczyłem się z ratowania świata 😁3 punkty
-
2 punkty
-
No to ja zacznę od warunków. Ponieważ wybór warunków jest duży. I wybór nart do warunków jeszcze większy. Wybór nart jest głównie zmartwieniem w czasie pięciu pierwszych lat nauki. Potem powinno się już mieć pewne rozeznanie, jakie stoki nam odpowiadaja i jak chcemy się na nich ślizgać. Eksperci nie mają z wyborem żadnego problemu(co najwyżej finansowy). Zjadą na wszystkim, chociaż z różną przyjemnością. To jest kwestia specjalizacji eksperta. Mnie się te tabele podobają. Przynajmniej jest porządek. Większego błędu się nie zrobi, mając w sumie kilkadziesiąt dni ślizgania w życiu. Co najwyżej zastosować pewne korekty. Cięższy parę cm w górę. Chudy i słaby cm w dół. Przyszły sportowiec(to zobąwiązuje) cm w górę.2 punkty
-
@wickerman Jeżeli potraktujesz wypożyczalnię jako źródło sprzętu dla bardzo początkujących to zrozumiesz dlaczego proponują narty zbyt krótkie a buty zbyt luźne. Klient ma za chwilę nie wracać i nie marudzić że narta słabo skręca a but gniecie. Ci co wiedzą o co w jeździe chodzi a muszą skorzystać z wypożyczalni wiedzą też czego potrzebują.2 punkty
-
4. Waga narciarza 5. Sposób jazdy 6. Warunki w których narta będzie użytkowana I jeszcze wiele wiele innych, jednak waga jest baaardzo istotna wg mnie2 punkty
-
To willa przyjaciela siostry żony 🙂 . Coś jak siostrzenicy pasierbicy stryjecznego brata syna po wuju.2 punkty
-
Cześć Tabela jest niestety bzdurna bo dobór długości w pierwszym rzędzie zależy od typu narty, o którym w materiale się o ogóle nie wspomina. Zasada jest prosta: 1. Typ narty 2. Umiejętności 3. Parametry narciarza. POzdro2 punkty
-
Dziś dojechała do mnie latarka, której będę używał do jazdy na rowerze. Model Sofirn SP33 - 5000K. Chińczyk bardzo dobrej jakości, dość ciężka, poręczna, taka w sam raz. Dziś przetestowana w lesie przez około 30 minut, test wypadł bardzo pozytywnie, jutro napiszę więcej. Pasuje do mojego starego uchwytu latarki przy rowerze. Stosunek jakości do ceny, moim zdaniem rewelacyjny.2 punkty
-
Zamieszczam tabele, która może komuś się przyda aczkolwiek zaznaczam nie jest to wyznacznik 100% doboru długości narty na który składa się wiele innych czynników. Tabela ma charakter poglądowy! https://cache.tradeinn.com/images/pdf/cuadro_tallas/eng_snowinn_size_skisize.pdf1 punkt
-
1 punkt
-
Dobra Pany przestańmy bo Mitek jeszcze na zawał pierdyknie i będziemy mieli go na sumieniu. Jest tabela - są specjaliści- jest wiele tematów w sieci . Jak się dobrze każdy nowicjusz zagłębi to znajdzie w końcu rozwiązanie, czy odpowiednie ?hmmm to się okaże na stoku. 😉1 punkt
-
1 punkt
-
Krótki test z dnia dzisiejszego. Stoję około 200 metrów od znaku drogowego widocznego na zdjęciach. Takie warunki oświetleniowe. Mała moc. Większa. Pełna moc. Tu jeszcze oświetlam dęba na swoim placu.1 punkt
-
1 punkt
-
No właśnie. Inicjant. Gdzieś już pisałem, że mam mieć na nartach Inicjantkę - 170cm/~60kg .... I mam zamiar Jej dać stareńkie blizzardy mojej Leośki (150cm) O takie: https://archiwum.allegro.pl/oferta/narty-blizzard-tg3-150-cm-okazja-i7127454252.html ... albo Atomic G7 168 które niedawno kupiłem od @Bruner79 🙂 Moim zdaniem na kilka pierwszych wizyt stawiam na te krótkie blizzardy. Też tak myślicie?1 punkt
-
Trzeba jasno zmienić nazewnictwo. Krótkie narty to są narty nie dla początkującego, a dla inicjanta. To było niedawno i doskonale pamiętam - człowiek dorosły, mający pierwszy raz deski na nogach, zwyczajnie czuje się "spętany". To jest "cos" przytwierdzone do naszych nóg, z czym mamy kłopot się poruszać i przemieszczać. Krzyżuje się, zahacza jedna o drugą i ni cholery skrętne nie jest, a i zatrzymać się z tym trudno. Tak te pierwsze godziny, cos krótszego ułatwi. Nazwał bym to etapem oswojenia z nartami na nogach. Jak sobie spokojnie myślę, to w zależności od sprawności myślę, że do tygodnia czasu i co arcyważne według mnie. Powinien delikwent mieć jak najbardziej luźny stok. Potem, to już bez względu na wszystko powinno być spotkanie z nieprzypadkowym instruktorem lub kimś znajomym, z rodziny (ogarniętym narciarsko) i narty odpowiednio dłuższe. W przeciwnym razie mamy do czynienia z totalnie przypadkowym szarpaniem się. Jest także jednak druga strona medalu - są osoby, które z jakiegoś powodu stanęły na stoku narciarskim i przyjmują, że nie będą się jakoś specjalnie "spinać" na naukę, bo przecież tylko raz w sezonie na 4 czy 6 dni sobie wyjadą i nie będą wydawać kupę forsy na instruktorów, bo po co? Jakoś tam się ślizgają z góry na dół, a jak stok robi się lekko zmuldzony "to na tym się nie da jeździć" i knajpa, a potem kwatera. Chociaż jak sobie przypomnę Klepki z jedynego i ostatniego tam pobytu, to jest takich osób multum i zwyczajnie miejsce jest niebezpieczne.1 punkt
-
1 punkt
-
Tabela to myślę pomocna rzecz przy doborze narty z wypożyczalni dla początkujących, aby zastanowić się czy aby nie wypożyczyć narty dłuższej , bo zazwyczaj mi dawali narty bardzo krótkie co moim zdaniem było błędem. Dostawałem narty 147,149,151 max narty 72-73 mm pod butem w większości . Na Malcie ok rozumiem , może chodziło o to , że krótki stok itp... ale w górach? Dlatego to zamieściłem by laicy jak ja mieli porównanie co dostają w wypożyczalni , a jakiej długości mniej więcej powinni mieć na nogach.1 punkt
-
Cze Może wisieć w podrzędnej wypożyczalni lub w selgrosie/inne markety, aby kompletni laicy nie dostali/kupili czegoś zupełnie nieodpowiedniego - tego co jest, a nie to co mniej więcej powinni dostać/kupić. pozdrawiam ps. wg mnie pierwsze 4 punkty najważniejsze, 5 i 6 - pomijalne - nie dotyczy początkujących osób, bo jak mniemam to do nich ta tabelka jest skierowana.1 punkt
-
No raczej się nie zmieniło. Aczkolwiek w ramach studiów doktoranckich jest jakieś wprowadzenie do dydaktyki. Faktem jest, że jednak uczy się dorosłych, powiedzmy że ukształtowanych ludzi, więc mniejszy jest nacisk na podejście pedagogiczne, psychologię. Chyba z założeniem, że mechanizmy już się dojrzałe wykształciły (aczkolwiek u facetów pojawiają się znacznie później, może tak pod koniec studiów albo nigdy 🙂) Jednak pewien program nauczania istnieje i nie skacze się na głęboką wodę od razu.1 punkt
-
Cze No nie mów, że nie rozumiesz 😉 Tytuł chwytliwy - tylko nie ten właściciel. pozdrawiam1 punkt
-
Cześć Mitek, oczywiście że masz rację, ale kolega jest bardzo dociekliwy o czym świadczy obszerność tego tematu. Pyta, szuka odpowiedzi i sprzętu idealnego dopasowanego do jego planu. Póki co, to buty kupił, na pierwszy rzut oka niezłe, nawet bardzo dobre. Przypuszczam że powinny być dobrze dopasowane - bo już jakąś wiedzę i świadomość miał podczas zakupu, pomógł specjalista i wyszło chyba bardzo dobrze. W jego przypadku "testowanie" nic nie da, a w tym okresie narty powinien już mieć. Taki wyjazd w jego przypadku - to dzień stracony, ani nie pojeździ - a to powinno być już jego głównym celem, nic nowego wie nie dowie oprócz marketingowej gadki. Byłem na tej imprezie 3x, nie uważam że to zły pomysł promocji sprzętu, ale znośnie jest pierwsze 2h jak jest mało osób, można spotkać i pogadać z ciekawymi ludźmi, lub coś założyć ciekawego - nawet te 120 pod butem - bo chyba nigdzie indziej nie będzie okazji na czymś takim zjechać - w powiedzmy warunkach nienormalnych dla tego typu narty. W tym roku też pojadę - bo chyba jako pierwsi zawsze startują i sprawdzę te chwalone mocno przez Jana Deacon 84 (czy tam jaki będzie 😉 ), wyjdzie pewnie, że normalne narty a ze względu na szerokość - nie dla mnie. pozdrawiam1 punkt
-
Cześć Potwierdzam, chyba najlepsza wypożyczalnia na terenie białki, dużo nart z górnej półki włącznie ze szteklami. No i cena przyzwoita była w VIP - ja zapłaciłem wówczas 100 za wypożyczanie nart przez cały dzień - praktycznie co godzinę inne brałem przygotowane do jazdy. pozdrawiam1 punkt
-
Ale nie pierwszego tylko jego syna Adama. Chatka długie lata niszczała ale jak widać ktoś kupił i chyba na kwatery przerobił.1 punkt
-
Przynajmniej 20 stron o Twoich nartach, telefony do ekspertów, a Ty jeszcze pojedziesz do Białki porozmawiać o nartach. Naprawdę szacun :).1 punkt
-
no to wszystko jasne Gierek junior - stara metoda ciągle w użyciu. Niedawno oglądałem w Davos willę należącą do byłego przyjaciela siostry żony byłego Pana Prezydenta.1 punkt
-
Ale dlaczego się dziwisz ? W każdej większej destynacji narciarskiej można narty testować a w Białce np. tutaj https://ugasienicy.com/oferta/centrum-testowe/ sam testowałem w kwietniu narty RTC - najszersze pod butem mieli 97mm1 punkt
-
Cześć No tak ale to dwie różne rzeczy. Pochylenie się do przodu - rozumiem jak pochylenie tułowia co załamuje sylwetkę i automatycznie prowadzi do odchylenia w sensie pozycji. to po prostu błędny sposób wyważania się. Powinno być - tak jak piszesz - zakładamy buty i od momentu ich zapięcia jesteśmy w pozycji narciarskiej czyli na lekko ugiętych nogach z załamaniami w stawach skokowych i w biodrach gdzie proste przedłużająca linię tułowia i linię goleni powinny być do siebie równoległe ( o pozycjach skrajnie niskich ni mówimy bo to nie ten etap). Od tego momentu wszystko dziej się w stawach skokowych z zachowaniem powyższej równoległości. Często widać na stokach osoby (zwłaszcza narciarze starszej daty), które mają ugięte nogi w stawach skokowych i kolanach a tułów ustawiony jest praktycznie prostopadle do powierzchni stoku - błąd i jazda w odchyleniu. To zazwyczaj dość dobrzy narciarze ale tak błędnie nauczyli się wyważać. Znacznie częściej mamy do czynienia z sytuacją gdy narciarze są "zamurowani" w stawach skokowych a odchylenie rekompensują samym pochyleniem tułowia co skutkuje... odchyleniem a nawet jeżeli rzut środka ciężkości jest poprawnie/centralnie ustawiony to jest to sylwetka zablokowana gdzie niewiele można zrobić np. na nierównościach. To domena narciarzy początkujących a wyważenie przybiera formę "bicia pokłonów". Co do wypiętego tyła zaś to tu mamy do czynienia z zablokowanym pasem biodrowym i pomimo,że efekt jest podobny to podłoże zupełnie inne i to często właśnie dotyczy kobie i to czasami całkiem nieźle jeżdżących. Wszystkie te błędy są spowodowane właśnie zbytnim napięciem jakichś mięśni (różnych w zależności od opisanych sytuacji) a sylwetka narciarza - i to jest klucz do dobrej jazdy - powinna być swobodna bez blokad w żadnym momencie a działanie mięśni powinno być krótkie i zsynchronizowane z tym co chce się zrobić oraz - co bardzo ważne - z automatyczną reakcją na teren. Brak tej miękkości i związane z tym blokady są przyczyną poszukiwania nart, które np. "radzą sobie w trudnym terenie, na rozgrzebanym stoku itd." Przyczyna zawsze tkwi w narciarzu nie w nartach, chyba, że akurat się pomylił i założył wodne. Pozdro1 punkt