Deseczki wydają się w porzadku dla początkującego, nie bój się długości, jeśli trafia się 172cm, bierz śmiało, kiedyś sobie podziękujesz za ten wybór. Nie myśl o deacanach czy innych specjalistycznych nartkach w głęboki śnieg, kup sprzęt"dla ludu", napewno większość jak nie całość jazdy będziesz spędzał na przygotowanym czy lekko rozjeżdżonym stoku, nie ma sensu szukać udziwnień, masz po prostu jeździć jak najwięcej, najlepiej jak najwięcej pod okiem osoby z uprawnieniami dopóki nie poczujesz, że kontrolujesz narty w każdych warunkach śniegowych (i nie mam tu na myśli jażdy w puchu między drzewami - na to może kiedyś przyjdzie czas, wiadomo pierwszy raz nie samemu). Sprzęt ma być zawsze nasmarowany i naostrzony - to jest ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa i gotowości w razie zmiany właściwosci podłoża
Skup się na butach, są ważniejsze od nart, jeżeli je odpowiednio dopasujesz do stopy to bez problemu pojezdzisz w nich cały dzień. Z czystym sumieniem polecam ski fanatic w Warszawie, nie bój się jeśli chłopaki będą proponować buty, które będą wydawać ci się za małe - tak ma być
Kask i gogle są bardzo indywidualna sprawa, zasada jest prosta - sprzęt musi być dobrze dopasowany. Wybij sobie z głowy gogle razem szyba, po za aspektem marketingowym i design to nie wypał, od większej prędkości zaczyna po prostu podwiewać, a to będzie początek problemów z tym wynalazkiem. Warto szukać i przymierzac, są gogle od uvexa, mogą być masywne, ale to dobry sprzęt napewno pod okulary, przede wszystkim mają mieć polaryzację. Propozycja od Ciebie też jest ok. Pod gogle dopasuj kask, ma przylegać w jak największej powierzchni do głowy, broń Boże poruszać się podczas machania głową.
Czerp radość z jazdy na nartach i przestrzegaj zasad bezpieczeństwa, z czasem będziesz świetnym narciarzem!