Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.09.2022 w Odpowiedzi

  1. Cześć No tak, nie zwróciłem uwagi, że kolega napisał, że "już 40 na karku". Człowieku jakie narty, wykup sobie miejsce na cmentarzu, zbieraj na dębowe dechy a nie myśl o nartach. Myśl o kościach a nie o byciu mistrzem świata. Krótko: zostań starym dziadem a tą 40 na karku. A poważniej Wickerman = wszystko przed Tobą bo nie wiek się liczy tylko forma i samopoczucie. Znam przynajmniej kilkunastu 60-, 70-latków, którzy zajechaliby wydolnościowo 9/10 tego forum, nie mówiąc o technice w wybranych sportach. I kurwa jakoś żyją bo... nie myślą o szanowaniu kości, nie dziadzieją. Jakbyś chciał porady w Warszawie to pisz na priv. Pozdro
    3 punkty
  2. Cześć Janie, no nie przesadzaj ani z wiekiem kolegi, ani z propozycjami nart (forumowiczów). Ale przyznasz że 150 cm to troszkę mało jakby nie było dla dorosłego faceta. Kolega pisze że jest zapalonym sportowcem i mimo nie aż tak niskiego wzrostu jak mu się wydaje (raptem 4 cm niższy ode mnie), waga nieco niska, ale pewnie jest szczupły, więc możemy przypuszczać że jest "żyła", więc spokojnie sobie poradzi z nartami 160-170 cm. Jeśli mają być do szkolenia i nauki - to niech takie będą. Budżet spory, więc powinno sporo zostać. Warto zainwestować w naukę i samą jazdę. Buty niech kupi porządne - nowe, narty na początek nawet używane - nawet coś w ten deseń jak propozycje Adama dla córki Krzyśka. Po sezonie już będzie dużo więcej wiedział i pewnie będzie miał bardziej wyrobione zdanie na temat sprzętu, jaki będzie dla niego odpowiedni. Wtedy może się zdecydować na nowe, a wybór będzie bardziej świadomy. 4 dychy na karku dla aktywnej osoby to chyba szczyt możliwości a nie schyłek, zapomniał wół jak cielęciem był 😉, albo bardzo późno zacząłeś uprawiać jakikolwiek sport, bądź aktywnie spędzać czas. Mówię to tylko z mojej perspektywy - dla jasności. pozdrawiam ps. Twoja propozycja - świetna narta ale stricte do nauki wg. mnie słaba, slalomki maskują masę błędów, czego na GS-ach nawet tych sklepowych nie da się ukryć.
    2 punkty
  3. Chyba dałby radę. Tam teraz dość duża przebudowa poboczy, chodników i ścieżek rowerowych. Za chwilę powinno to być gotowe. Piszę o odcinku Nowy Sącz - Krynica.
    1 punkt
  4. Cześć 50=60 km, codzienność, w pewnym momencie już w ogóle się tego nie czuje. Oczywiście, że byś dojechał, to niecałe 140km bez specjalnych przewyższeń - 7h. Popatrzyłem sobie - końcówki krajówką się nie ominie - ja mam w ogóle zasadę, że krajówkami na rowerze się nie jeździ - więc nie jedź - głupi pomysł, chyba, że prze góry ale wtedy inne liczenie. Pozdro
    1 punkt
  5. Tak , mieszkam w Krakowie, nie problem ale z rodziną to słabo by szło, bo przerwy wychodzą lepiej niż jazda 🙂. Właśnie wróciłem z 50km kółeczka po Krakowie i okolicach, więc do Krynicy chyba też bym dojechał. Jedynie co mi przeszkadza to jazda ulicą, mieszkając w centrum mam samochodów po dziurki w nosie. pozdrawiam wszystkich i życzę słoneczka w weekend.
    1 punkt
  6. Cze Krzysiu dzięki, wszyscy ludzie wiedzą wszystko, jeden człowiek nie wie nic. Czyli pozostaje jechać do Krynicy i się przyzwyczaić 😉 , albo wymienić na wyższy model co też pewnie uczynię. Jak ktoś na tym forum rowerowym sugerował zastąpić Shimano - w tym aspekcie wydają się lepsze. pozdrawiam ps. A propos Waszego weekendu w KRK - to się jakoś spikniemy, nie wiem jakie będą plany, bo praktycznie każdy weekend wyjeżdżamy, jak nie odpocząć to na budowę i też odpocząć 🙂 bo góry wokół.
    1 punkt
  7. Cześć Jedź do Krynicy na rowerze to się przyzwyczaisz... 😉 Pozdro
    1 punkt
  8. Cześć Slalomka to najgorszy wybór do nauki - pełna racja. Pozdro
    1 punkt
  9. Cześć Krzysiu, filmiki są jak najbardziej mile widziane, ale z posta Kolegi można dużo wyczytać. Przygodę dopiero zaczął z nartami, chce podnosić umiejętności więc kanon doboru sprzętu i nauczania jest identyczny niezależnie od wieku. Ma też dużą przewagę, jest jak dziecko, czyli biała karta, ale już z bardzo dużą świadomością co chce osiągnąć. Wyeliminowanie błędów teraz zaprocentuje w przyszłości. Bo później jest to ciężko poprawić. Chce się nauczyć jeźdźić a nie zjeżdzać. Więc to chyba jedyna słuszna droga. pozdrawiam
    1 punkt
  10. Wiek mam 40 lat - dni spędzonych na nartach cieżko mi teraz zliczyć ale około 30 dni na nartach - po 4-6 godz dziennie . Początkowo z instruktorem ale tylko 3 godz.
    1 punkt
  11. Hahahahahhaha dobre 🙂 Drogi Janie... narty są dla mojej córki, a że używki, to czasem gdzieś przyniszczone i białe wychodziło na laminacie. Dostały tam hybrydę ( sic! ). Już tak nie razi. Zobaczymy czy to trwałe. Odrostów raczej nie będzie. 😄
    1 punkt
  12. Cześć Króciutko bo wprawdzie w pracy, ale w trakcie wakacji: - Nie uważam abym sobie zaprzeczał. Tak jak nie da się praktycznie poprawnie jechać na niedopompowanych kołach tak nie da się poprawnie jechać na tępych nartach. To po prostu warunek aby jeździć poprawnie i nie ma nic wspólnego z grzebaniem. Elektryki - mnie ten problem nie interesuje absolutnie. Jedyne co mogę powiedzieć, że każdy - w imię poprawności i jasności regulacji prawnych - każdy pojazd silnikowy powinien jeździć po jezdniach a nie po ścieżkach rowerowych, szlakach pieszych itd. Pozdro i miłych wakacji życzę.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...