Ultra to powiedzmy mniej powszechne zastosowanie roweru:-)
Stąd do powiedzmy turystycznego wykorzystania wbudowana bateria nie jest problemem, zwłaszcza w dobie powszechnych powerbanków - od pewnego czasu zabieram ze sobą na kilkudniowe wycieczki taki 10000 mAh, ale to bardziej z myślą o podładowaniu czasem telefonu w ciągu dnia, który wykorzystuje mocno do zdjęć i filmików niż do Garmina.
Samoistne resety nigdy mi się nie przytrafiły, z tego co czytam na forach to ogólnie garminom się to przydarza. Zazwyczaj wspomina się o zbyt długich trasach wrzuconych jako jedna (powyżej 300 km?)
Ale robisz trasę/gpx-a wprost na urządzeniu czy na kompie i wgrywasz na urządzenie? Bo jeśli to drugie to ja też planuję sobie zazwyczaj trasę w zaciszu domowym (mapy.cz), a później sobie trasę jako gpx wrzucam na konto garmin connect i synchronizuję urządzenie bez konieczności jakiegokolwiek podłączania fizycznego do kompa czy to telefonu czy urządzenia. Stąd w czasie wycieczki mógłbym bez problemu wyklikać sobie modyfikację trasy na telefonie (na garmin connect lub mapy.cz) tylko, że nie wgram jej na urządzenie bez konieczności zakończenia aktywności.
Co do tych 80m ja lubię widzieć w czasie jazdy większy zakres mapy w nieznanym terenie. Przydaje się, gdy zaplanowana trasa wiedzie mnie gdzieś na mocno nieutwardzone drogi, a wystarczy podjechać 1-2 km, aby ominąć trefny odcinek. Tak miałem ostatnio na trasie do Lublina, gdzie wystarczyło podjechać kawałek i ominąć prawie 10km piachu. Ale to już sprawdziłem zatrzymując się i patrząc na mapę w telefonie, bo zoom miałem auto na 80m. W znanym terenie w ogóle nie wykorzystuje ekranu mapy bo i nie ma po co.
W trybie nawigacji (bo tylko wtedy działa) funkcja climbpro pokazuje podjazdy jakie Cię czekają na trasie (jest tam jakis alogrytm które generalnie pokazuje te dłuższe, a nie jakieś popierdółki o długości 100-200 metrów): liczbę podjazdów, ich poszczególne długości, średnie nachylenia i ile kmów zostało Ci do danego podjazdu. W trakcie podjazdu funkcja pokazuje profil podjazdu, ile km podjazdu pozostało do podjechania, ile metrów wzniosu pozostało + średnie nachylenie tej pozostałej części. Na Mazowszu funkcja praktycznie nie do wykorzystania, ale w górach na wycieczkach po nieznanych drogach mi się przydaje.