Cześć
Hehe coś w tym jest ale powiem Ci, że trochę to rozumiem bo sam miewałem takie odczucia gdy otwierałem oczy w czwartym czy szóstym tygodniu codziennego szkolenia... gdybym nie musiał to za cholerę bym nie poszedł a tu Włochy, lampa, pusty stok...
Pozdro
święta prawda @widzewiak_z_gor
a co gorsza większość tychże instruktorów odstawia straszną chałturę.
Szkółki nie uczą tylko pilnują aby dzieci się nie nudziły i zdrowo dotrwały do oddania rodzicom.
jeden z przykładów
http://www.kochamnarty.pl/videos/view-137-ania-kurs-slowacja-2015/
a tu o tym jak moją wnuczkę w Austrii oduczyli jazdy z kijkami
https://www.kochamnarty.pl/topic/4759-9-latki/?p=74474
Dzień dobry Mitku.
Osobiście poznałem kilka osób, co gorsze to instruktorzy, którzy jeżdżą tylko wtedy kiedy im za to płacą.
W czasie gdy nie mają lekcji, na pytanie idziemy pojeździć?
"Nie chce mi się poza tym, pojeżdżę to ja sobie w Alpach, a nie tutaj w takich warunkach."
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Cześć
W kwestii formalnej Widzewiaku Drogi:
Czy znasz jakieś osoby, które jeżdżą na nartach i im to nie sprawia przyjemności ?
Ja, w trakcie pracy na stoku poznałem takie osoby ale były one na nartach raz - pierwszy i ostatni - ale z osób jeżdżących stale to nie znam.
😉
Pozdro