Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. I ostania część relacji. Część drogi po drodze powiatowej, tam nie robiłem zdjęć, ze względów bezpieczeństwa. Tu bardzo fajny fragment. Widok na Poprad. Jedziemy dalej. Granica państwa. Tak informacyjnie. Tu można było odpocząć. I napić się specyficznej w smaku wody. p.s. Jeszcze będą kolejne wyprawy rowerowe, podczas tej części urlopu.
    1 punkt
  2. Na Jaworzynie stawiają nową kanapę. Wstawiam kilka zdjęć z prac budowlanych (doceńcie, że specjalnie dla Was i własnej ciekawości schodziłem z góry by ponownie się na nią wdrapywać, bo wchodziłem od strony Muszyny), więcej zdjęć z Jaworzyny wstawię jutro (jak je obrobię do Podróży moruńka), dziś jeszcze relacja z rodzinnej wyprawy rowerowej (wczorajszej), rodzinnie zrobione ponad 50 kilometrów (córka dała radę i była zadowolona). Tu (nieco powyżej 5, na 3) leży sobie i czeka na ponowny montaż górna stacja z 6. I z drugiej strony. Na Słotwinach, też jakby jakieś prace ziemne. A na 5 cisza, spokój. Zaraz, na dole coś się jednak dzieje. Raczej to jeszcze nie przebudowa bo góra nie ruszona. Z góry 6 jakby coś zginęło, coś się jednak pojawiło. Panowie intensywnie pracują. I widok na stok. Od dołu, widok na górny peron. Zdemontowane podpory koło basenu na wodę.
    1 punkt
  3. Jesteśmy u celu naszej dzisiejszej podróży. Oto i informacja, co to za miejsce. Tu opis projektu. Warto tam podejść. Spotykamy takie jeszcze okazy. Są miejsca by odpocząć. Stojaki rowerowe. Schodzimy skrótem. Nadal widokowo. Watry. Tu ktoś zwozi drewno z lasów i zasypał potok.
    1 punkt
  4. A teraz zmiana miejscówki, powrót latem tam gdzie bywam zimową porą. Krynica i okolice. Nasz cele po przyjeździe, tak by nie tracić połowy dnia to krótki rekonesans po górach, tak około 10 kilometrów +/-. Ruszamy, jest widokowo. Idziemy, nie spotykamy żywej duszy po drodze. Tak jakby narciarsko się robi. Są grzyby. Ule i pszczoły. Cały czas podziwiamy piękne widoki, tu jakby ciut bardziej zurbanizowane. Docieramy do niebieskiego szlaku, dalej nikogo nie spotykamy. Mnóstwo kapliczek. Dalej widokowo. Na szlaku. Idziemy dalej. c.d.n.
    1 punkt
  5. Witam, do zimy daleko, ale już wiemy ze tanio ze sprzętem nie będzie 😉 ja i koledzy maja pare fajnych dech do sprzedaży, także jak coś to pisać pw. Atomic ultratitanium g9 177cm prywatne moje - 5h na śniegu, nowki - narazie najlepsze sklep Gs na jakich smigalem - 1400. Fischer ranger 94 2022 185 moje prywatne ma gwarancji jeszCe ok 1,5 roku, jak nowe - 1500 Dynastar legend x96 178cm - 96 pod butem i promień 15m - nowki z wiązaniami - 1500 Jeszcze volkl gs, slalomka src 165 blizzarda Kastle mx84 176cm. Jakby co pw.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...