Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.07.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Piotrek umiejętność obniżenia swoich oczekiwać społecznych jest teraz na wagę złota. Ciężkie czasy wymagają pewnych poświęceń.......PS pamiętam o filmie2 punkty
-
U mnie tez czarna odcisnęła swe piętno. Zdobyłem szczyt od strony skał w trudnych warunkach, lodowych. Dużo śmigania na gigantkach krótszych i dłuższych z samego rana, am po lesie. Lubię CzG. Odkryłem te traski boczne, które wcześniej omijałem i leśne przecinki oznaczone lub niekoniecznie. Szklarska miałem okazje eksplorować ale Karpacz ominąłem choć rok wcześniej był hitem. Szczyrk kiedyś odhaczylem wiec czekam na Pilsko. Zamiast Kasprowego pocieszyłem się Lomnica. W Tatrach trochę survivalu. Takie gogle by się przydały, pomarańcza rossi czasem przyciemna. Flex 70 rossi mam do tej pory, przyduże do tego.2 punkty
-
To i z mojej strony podsumowanie. Był to najlepszy sezon pod względem ilości dni na śniegu, długości i w ogóle. Ale po kolei. Start sezonu na Czarnej Górze 05.12.2021, zakończenie też na Czarnej Górze 09.04.2022. Sports Tracker wypluł 14 dni na śniegu, w totalu 324km w górę i w dół, total czas 36 godz. Przygotowania do sezonu: jak zawsze, regularne bieganie już od poprzedniego sezonu, plus przysiady na 2/1 nodze na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu. Kondycyjnie było OK. Lokalizacje nartowania: - Czarna Góra 10 dni - Szczyrk 3 dni na Boże Narodzenie - Zieleniec, 1 wieczór na nartach Odkrycia w sezonie: - córka 9 lat: po raz pierwszy dostała własne buty narciarskie Rossignol, flex 70. Oraz własne narty - K2 all mountain, niewiele krótsze od wzrostu. Pociecha śmigała między muldami "na pół chłopa wysoko" lepiej ode mnie - Szczyrk. Pierwszy raz zaliczona miejscówka, ogromny potencjał tego miejsca - Head GS 193cm, narta na twardym jest niesamowita. Mimo posiadania RC4 World Cup 175cm w stajni, to w mijającym sezonie tylko raz założyłem krótsze deski, bez względu na warunki. A z tym bywało różnie - gogle z bezbarwną szybką [już innych nie chcę] - kurtka narciarska Schoffel z Gore-Tex, nabytek w dobrych pieniądzach z TKMaxx przed rozpoczęciem sezonu - zaliczona Proca na Czarnej Górze -> najszybszy wyciąg w ośrodku, prędkość wg GPS 15 km/godz. Luxtorpeda wykazuje marne 12 km/godz - przy wyłączonym wyciągu można uderzyć z buta na szczyt i zjechać na nartach -> manewr z Czarnej Góry z ostatniego dnia w tym sezonie na nartach, wejście 1,5km na szczyt trasą B zajęło 1 godz 11 min, zjazd już znacznie mniej - wysoki komin, naciągnięty na uszy likwiduje szum, słyszalny przy większych prędkościach😁 Negatywy: - nie udało mi się odwiedzić Szklarskiej. Lola była czynna z 2? miesiące, Ściana przejezdna - rezygnacja z wyjazdu familią na Stubai z racji kowida i niepewności czy wjedziemy/wyjedziemy Już się szykuję na kolejny sezon. Liczę że będzie jeszcze lepszy jak ostatni. Fotka na deser: znajdź GS 😁2 punkty
-
Witam wam podrzucam fajna ciekawostkę o narciarstwie jako hobby i wypoczynek cyfrowa.tvp.pl/video/turystyka-i-wypoczynek,kowalski-powinien-wypoczac-expres-narty,583904691 punkt
-
Jestem zdania ze baza noclegowa na CG jest nowocześniejsza. Plus jakość powietrza jest tam zawsze na zielono. Szczyrk jest w kotlinie, w powietrzu wisi „zupa”.1 punkt
-
To lepiej na Sylwestra do Szczyrku czy Czarnej Góry koło Kłodzka, także jeśli chodzi o możliwość zakwaterowania pod wyciągiem ?1 punkt
-
1 punkt
-
Ja nie mówię, że nie przetrwamy. Mówię tylko, że jedni będą mieli trudniej i można ich zrozumieć, że nie chcą sankcji przez które rosną ceny (oczywiście nie tylko przez sankcje) i spora część społeczeństwa musi zmienić swoje przyzwyczajenia i np. ograniczyć konsumpcję ( co też takie złe w ogólnym rozrachunku nie jest)1 punkt
-
Jest wiele aspektów o których nie mamy pojęcia. Na przykład czy za tę naszą pomoc dostajemy kasę czy nie. Albo czy dostaniemy ją w przyszłości. Czy będziemy brali udział w odbudowie Ukrainy. Czy nowi obywatele nie zwiększą dobrobytu naszego kraju w stopniu większym jak wydatki. Czy dzięki temu nie zbudujemy silniejszego militarnie kraju, wymieniając po drodze stary sprzęt na nowy. Ale co najważniejsze państwo oddzielające nas od Rosji (i tkwiące jak cierń w jej dupie) warte jest każdych pieniędzy. Dla mnie. W kwestii zaś pomocy wojskowej - mówi się o kwocie 10 mld zł. Czyli 5x więcej jak przekop Mierzei Wiślanej. Uważasz, że to są jakieś pieniądze? I z miłych informacji - popatrzmy na małą Litwę, jakoś potrafią zrezygnować z ruskich pieniędzy. https://businessinsider.com.pl/gospodarka/litwa-zablokuje-kaliningrad-jest-zwrot-akcji/46lfxgs i odpowiadając na Twoje pytanie. Tak. Tak, będzie to miało realny wpływ na wynik. Jak w ukamieniowaniu - każdy kamyczek jest malutki i nikomu większej krzywdy nie zrobi. Ale ich suma zabija. Tego się trzymajmy.1 punkt
-
Nie było zle, mimo mojego pierwszego razu w Szczyrku. Max do 10 min czekania na kanapy. Gondola na dole- z tego co pamietam do max 15 min. Warto wspomnieć, ze warun wtedy był zmienny, dopiero w II dzień Świat była lampa, mocny mróz i wiecej narciarzy. Porównując w/w do czekania 40min do starego wyciągu na szczyt Czarnej Góry koło Kłodzka to wyniki całkiem całkiem. Corka jeździ od 3 roku życia. Przez pierwsze kilka lat jazda z instruktorami i rodzicami, obecnie częściej jeździ tylko z nami, bo…zaczęła się wstydzić panów instruktorów. 😊1 punkt
-
Orban jest ciotą więc jaj nie ma. putin pewnie ma na niego kwity (i w dodatku traktuje go jak ciotę). Przyszłość ma - wide pewien kanclerz były. Pożyjemy trochę i zobaczymy czy Węgry cokolwiek ugrają poza dramatyczną utratą twarzy. Koszt paliw to tylko mała część bilansu państwa, są jeszcze zresztą inne składowe typu siła polityczna. Na razie przy coraz bardziej możliwym scenariuszu przegranej rosji droga orbana wygląda na samobójczą. Jak widać po twoich tekstach oficerom prowadzącym kończą się pomysły w co tu uderzać. Za to Ukraińcom się nie kończą, trzymajmy mocno kciuki aby im jak najlepiej szło.1 punkt
-
Piękne te ledge i nie dziwi mnie entuzjazm, u mnie powstał on po doswiadczeniach ze scott the ski dodam 5 pod butem, ale twoj opis wrażeń z ledge pasuje mi jak ulał. Cieszę się, ze poszedłeś w wycieczki skiturowe piękna forma aktywności uzupełniająca twoja prace idealnie. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, ze trafimy na siebie raz jeszcze… mądrze wspomniałeś o zdrowiu, u mnie pojawiło się chyba niezwiązana z nartami drętwienie ręki ale jak przyszło tak poszło, widać, ze brak yogi i przesiadywanie nad iPadem nie służy… choć może to narty, ew. samochód, wszędzie trzęsie jaka cholera… u mnie końcówka to miejsca sentymentalne jak mała Upa (Nico 130), Studicni ( Jrzi Holecek), Lomnica (ten z żółta lina ale jak go zwali… już wiem vaclav broz) no i Wielka Sowa po świeżym z rekomendacji Wujota.1 punkt
-
Cześć. Takie tam podsumowanie. Dla mnie Sezon bardzo udany, przez cały czas jego trwania w Zdrowiu, co najważniejsze! Start 4 grudnia na Czarnej Górze, koniec 28 kwietnia, łącznie wyszło mi 121 dni na Nartach. Na samym początku, przez dobry miesiąc, jeździłem na wczesnych carvingowych Vólkl Shape 170 cm. Odczucia bardzo przyjemne jednak w późniejszym czasie, Góra zdecydowała, abym zmienił sprzęt na zupełnie z innej bajki. Przez przypadek a może tak było mi pisane, na mojej narciarskiej drodze, stanęły też Volkle, a mianowicie Ledge 169 cm. 85 mm pod butem. Długo broniłem się przed tego typu nartami, jak się później okazało, zupełnie niepotrzebnie. Ten model to dla mnie cud, miód, paluszki malinowe lizać. Świetne prowadzenie w różnych warunkach, on i offpiste, długi, krótki, średni skręt to czysta radość szusowania. Łącznie jeździłem z nimi blisko trzy miesiące i pragnę więcej. W międzyczasie objechałem kupione na giełdzie za 40 zł (bez wiązań) Dynastary Omeglass 165 cm z sezonu 05/06. Po serwisie zabrałem na stok. Świetne maszyny, które pięknie trzymają podczas dynamicznych krótkich skrętów, super zakup. Kastle MX88 sezon 08/09 178 cm, kapitalne Narty na całe dnie, zniszczone stoki nie mają żadnego znaczenia, sunie się na nich bardzo pewnie i przyjemnie w najrozmaitszych warunkach od rana do wieczora. Dynastar Legend 178 cm jako skitury. Przy podchodzeniu jako pierwsze narty wycieczkowe są dla mnie w zupełności odpowiednie, ale już przy zjeździe nie dają takiej radości jak Volkl Ledge czy Kastle MX88. Może to tylko kwestia zaprzyjaźnienia się z nimi, czas pokaże. Narciarskie wycieczki, okazały się olbrzymią ulgą dla mnie, po sezonie pełnym tlumów. Cieszę się bardzo, że kupiłem w końcu foki i rozpocząłem przygodę ze skiturami. W tym sezonie Pokochałem na dobre jazdę poza trasą, żaden tam ze mnie freeraidowy wymiatacz, ale leśne przygody w puchu, sprawiają mi bardzo dużo frajdy i dodatkowo uczą lepszego czucia oraz panowania nad nartami. W czasie szkolenia setek osób w pamięci zapadła mi świeżo upieczona 3-latka, która w godzinę nauczyła się pięknie hamować i skręcać, urodzona Narciara. Pracowałem też z Panem, który postanowił uczyć się jeździć w wieku 60 plus, co bardzo cieszy. Widać było, że jest bardzo silny i sprawny. Hamowania pługiem nie mógł wykonać do pełnego zatrzymania, choć bardzo się starał. Najlepsze było to, że sam zaczął skręcać i jeździć równolegle bez większych problemów, pozostało nauczyć Pana jeszcze zatrzymania hokejowego, co też poszło bardzo sprawnie. Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie równie udany i szczęśliwy. Dziękuje Ci bardzo Czarna Góro, Pradziadku, Lądku za ten piękny, jesienno-zimowo-wiosenny czas! Życzę każdemu z Was, dużo Zdrowia! Pozdrawiam.1 punkt