Ombudsman w moskiewskim biznesie restauracyjnym Siergiej Mironow powiedział, że rosyjskie restauracje będą miały wystarczające zapasy importowanego alkoholu do jesieni, donosi RIA Novosti .
Według niego szczególnie dotkliwie brakuje mocnych napojów, takich jak whisky, rum i wermut.
„W magazynach prawie nie ma mocnego alkoholu. Jest dostępny tylko w restauracjach, które go wcześniej kupiły. Już są przerwy i problemy” – powiedział Rzecznik.
Zwrócił uwagę, że problemy są związane z faktem, że mocne alkohole dostarczały nie małe firmy, ale firmy będące właścicielami fabryk Diageo, Brown-Forman, Pernod Ricard, Bacardi Martini i innych. Ci wielcy gracze byli obecni na rynku rosyjskim i sprzedawali alkohol za pośrednictwem dystrybutorów takich jak AST, kontynuował Mironov.
„W tej chwili wstrzymali dostawy. Teraz magazyny, w których pozostały niektóre partie, są sprzedawane. Alkohol obiektywnie się kończy i nikt nie wie, kiedy nadejdzie nowy i skąd” – powiedział.
Rzecznik dodał, że aby uzupełnić ilość importowanego alkoholu w Federacji Rosyjskiej, potrzebne jest obejście polegające na dostarczaniu go przez kraje trzecie, surowe zasady i regulacje.
Wcześniej informowano , że Ministerstwo Finansów Federacji Rosyjskiej przygotowało zmiany w ustawie, zgodnie z którymi od 1 stycznia 2023 r. przemyt alkoholu i tytoniu z Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej będzie karany na podstawie kodeksu karnego Rosji.
Wcześniej służba prasowa Rosalkogolregulirovanie poinformowała Gazeta.Ru, że nie ma i nie będzie niedoboru whisky i koniaku w Rosji.