Uskuteczniali tą antagonizację od końca wojny do końca ich wpływów. Robili to na tyle skutecznie, że do tej pory niektórzy żyją w przekonaniu, że Wołyń to była niczym nie zawiniona i jednostronna agresja. Opowiadają o strasznych okrucieństwach, których doświadczali Polacy ani słowem nie wspominając o akcjach odwetowych i ich okrucieństwie. Wszystko czarno-białe. Zapewne na Ukrainie podobnie przedstawiano zmanipulowaną prawdę o strasznych Lachach. Jak zwykle zwycięzcy z Rosji napisali wygodną dla nich historię, nawet w dwóch różnych wersjach. Przytomnym pozostaje pamiętać, że zarówno historia jak i teraźniejszość to jednak zawsze odcienie szarości.