Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.05.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć Brachol, mówimy, przepraszam, Ty napisałeś o zasobach. Zasoby są mniej więcej takie jak przytoczyłem. Kwestia eksploatacji, zabezpieczeń, odgazowania złoża, wybuchu gazu, zawałów, zalań itd. nie ma nic wspólnego z zasobami. To problemy eksploatacyjne od lat znane i pokonywane na co dzień. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. To tak jakbyś mówił, że winą za śmierć płetwonurka na platformie jest odpowiedzialne złoże ropy albo, że za śmierć ludzi w wagoniku kolejki, która wymknęła się spod kontroli odpowiedzialne są góry. Złoże samo z siebie nie wybuchnie. Pozdrowienia
    3 punkty
  2. Hmmm. Później tak, oczywiście, zazwyczaj... ale tak się zastanawialiśmy czy nie przegięliśmy, czy nie zrobiliśmy błędu zbyt ufając swojej ocenie i znajomości rzeki...? Wiesz sam - jedynka z towarem (podobnie ja Wy pływamy metodą "wszystko na plecach") waży mniej więcej 50kg z czego około 25 kg - kajak, 15 kg - spanie, ciuchy, rzeczy techniczne, 10 kg - jedzenie+woda. Jak to musisz szarpnąć 5 czy 10 razy w ciągu dnia nie ma żadnego problemu ale jak 100? Pozdrowienia serdeczne
    2 punkty
  3. Uzupełniłem swojego wcześniejszego posta. Dodatkowo - w wyrobiskach górniczych występują także wybuchy pyłu węglowego, siła takiego wybuchu jest większa niż dynamitu. Tu także musi zgrać się kilka warunków (proporcje z tlenem, faza rozproszona pyłu, iskra) Ciekawostka - każda substancja organiczna, jeżeli odpowiednio sproszkowana, jeżeli rozproszona w powietrzu w odpowiednich proporcjach, jeżeli zaistnieje iskra, staje się mieszaniną wybuchową (zdarzały się wybuchy w młynach, cukrowniach .. ) Sorry za te "górnicze dygresje" - w tej dziedzinie, jak i w bardzo wielu innych, dobrze jest wiedzieć o czym się pisze aby niechcący nie powtarzać zasłyszanych bzdur. Pozdr.
    1 punkt
  4. Cześć Przeczytaj rozmowę. Koledze chodzi o wybuch gazu w kopalni... Pozdro
    1 punkt
  5. 100 - robi wrażenie i odbiera chęci jeżeli się wie przed. Na szczęście takie niespodzianki ujawniają się na miejscu gdy już nie ma odwrotu. Pozdrawiam
    1 punkt
  6. Te strefy to skomplikowany temat, mam wersje dla opornych, fragment dotyczy stref EP bo mowa była o Strefach EPR nad znacznym obszarem Polski strefy permanentne są ustanowione mają swą logikę zaraz ją odsłonię EPP, EPR, EPD EP na początku potem po literze P - to strefa zakazana nie lataj w niej frajerze R - są w niej ograniczenia lepiej zapytaj o zgodę D -jest niebezpieczna nie patrz na pogodę może tam strzelają bo to poligony mogą tam też latać uzbrojone drony
    1 punkt
  7. Chyba za dużo jednak wymagasz 🙂 🙂 🙂
    1 punkt
  8. 1 punkt
  9. Takie przygody zapamiętuje się na długo.
    1 punkt
  10. 😉 - jeden o geologii drugi o eksploatacji
    1 punkt
  11. @Adam ..DUCH kupione.. choć to amatorska jazda generuje większość niesamowitych osiągnięć sprowadzających naukowe rozprawki do parteru i może fajnie, że owe na chwilę tu zaistniały nawet mocno wybiórczo 😉 .. ale wróćmy do rzeczywistości stokowej opartej na intuicji i umiarkowanie kontrolowanej imitacji wzorców lepszych bądź mniej lepszych. M.
    1 punkt
  12. Jak już jesteśmy przy spotkaniach, prawdopodobnie będę w Twoich okolicach 15 czerwca.
    1 punkt
  13. Czyli jest powód aby się normalnie spotkać i pogadać....choć myślę i jestem całkowicie pewien że będziemy poruszać zupełnie inne tematy.
    1 punkt
  14. Wolę przeczytać Maćka, bo pisze w oparciu o posiadaną wiedzę, a nie to co gdzieś usłyszał od siostrzenicy pasierbicy stryjecznego brata syna po wuju.
    1 punkt
  15. Drobna korekta : Urobek węglowy (nie węgiel) trafia na podszybie - z podszybia szybem na nadszybie, z nadszybia do działu przeróbki. Tam odbywa się szereg procesów sortowania a potem wzbogacania czyli rozdzielenia urobku węglowego na węgiel i odpady. Procesy te są w większości "mokre" więc bardzo dużo urządzeń wodno-mułowych. Przy dużym zmechanizowaniu urobek zawiera prawie 50 % kamienia więc "na górze" jest z nim trochę roboty. Końcowa jakość zależy też od parametrów węgla w złożu. Po węgiel (kamienny) sięgamy coraz głębiej, to baaardzo zwiększa koszty wydobycia. Rosja natomiast posiada i sięga po węgiel zalegający często w płytkich złożach, niektóre tak płytkie że urabia się je odkrywkowo. Nie dziwmy się zatem ich konkurencyjności cenowej. Węgiel brunatny to insza inszość. UWAGA ! "ekogroszek" to jeden z większych przekrętów. Polskie Normy nie znały tego pojęcia, żadna polska kopalnia nie produkowała sortymentu węgla o tej nazwie. Został wymyślony przez handlarzy.
    1 punkt
  16. Cześć Wczoraj wróciliśmy z Liwy. Powrót po 12 latach okazał się kolejną na tej rzece porażką. Przepłynęliśmy mniej niż ostatnio w czasie dwa razy dłuższym. Niestety kłopoty z wodą, które dotykają większości górnych odcinków polskich rzek nizinnych i tutaj są bardzo odczuwalne. 12 lat temu jako jedyna ekipa przez ostatnie 30 lat zapuściliśmy się powyżej wsi Kamieniec. Obecnie zrezygnowaliśmy z tego karkołomnego pomysłu. Niestety okazało się, że woda poniżej Kamieńca ma minimalny uciąg a pokonywanie spadów i bobrówek zabiera bardzo dużo czasu. Bardzo dużo przeszkód wymagających wysiadania z kajaka czy użycia pił. Tempo na całości spływu było zbliżone do 1km na godzinę, nie licząc odcinków jeziornych gdzie sunęło się pod wiatr idealnie. Mam wrażenie, że na tym spływie doprowadziliśmy ideę przeprawówek kajakowych do pewnej granicy absurdu ale... warto było. Rzeka nic nie straciła ze swojego piękna na odcinku od Prabut do Szadowego Młyna. To taki parkowy odcinek Drawy tylko przeszkód mniej więcej 4-5 razy więcej i to trudnych. Skomplikowane i ryzykowne przeciski, sporo napływań "na raz" na nurcie, wysiadanie z kajaka mniej więcej co 50-100 metrów. Noo... teraz już mniej bo się dużo nacięliśmy. 🙂 Jak zrzucimy jakieś zdjęcia to postaram się pokazać, że naprawdę warto i w taką dzicz jechać. Pozdro
    1 punkt
  17. Cześć Raczej nie jest to prawdą. Szacowane zasoby węgla "do wydobycia" - czyli, którego wydobycie przy zastosowaniu współcześnie znanych technologii byłoby opłacalne to 1 bln t. Średnie zużycie roczne to mniej więcej 100 razy mniej. Zasoby szacunkowe są pewnie ze 20 razy większe niż te "do wydobycia". Nie jest źle z węglem. Aha, a czym są zagrożone pokłady węgla? Stonką? Pozdro
    1 punkt
  18. Twoim problemem jest, że nie potrafisz odróżnić bzdur od prawdy. Co jest widoczne dosłownie w każdym Twoim poście. Zadaj sobie pytanie czy takie pismo w ogóle mogłoby powstać.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...