Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.05.2022 w Odpowiedzi
-
Majówka - górna Narew (raz jeszcze) Rok temu po 2 dniach pogoda wygoniła nas z rzeki. Zakończyliśmy w Ploskach, obok ośrodków widmo. W tym roku ciąg dalszy, jak zwykle 100% niezależności: transport, spanie, jedzenie we własnym zakresie. Autor wszystkich zdjęć - Maga. Tuż przed startem Płyniemy Coś co wygląda na niebo ale jest jego wodnym odbiciem "mosty" w Uhowie - 4 sztuki Topilec Waniewo Za chwilę koniec trasy Ostatni biwak Płynęliśmy 3 dni, nocowaliśmy w Surażu, Topilcu, Rzędzianach. Bardzo polecam sery z Suraża: https://www.wrotapodlasia.pl/pl/rolnictwo/wiadomosci/produkt_lokalny/podlaski-produkt-lokalny-sery-z-suraza.html?fbclid=IwAR3uV9eX38FMYDKKu7Iv8HD0XNX7oMoBhYL2gY51SnvhfTOcaSsbStoRLyY Następnego dnia zwiedzanie A - Białegostoku Zwiedzanie B - Supraśla Zwiedzanie C - Grabarki Ogólnie wyjazd bardzo udany. - wszystko nam sprzyjało. Ps. Okazało się że Sosnowców jest kilka - przepływaliśmy obok dwóch mi nieznanych.4 punkty
-
Ukraińcy na złość Bidenowi powinni się poddać. Niech nie realizuje swoich interesów ich rękami!4 punkty
-
2 punkty
-
A nawet dalej, powinni sami wykończyć swój nacjonalistyczno-faszystowski element i w dowód wdzięczności przekazać ruskim NATOwskie uzbrojenie i elektronikę, jeszcze bardziej na złość Bidenowi! Wtedy Putler ich pogłaska po główce i powie "dobre pieski", nie szczekają tak jak NATO. I poda łapkę papieżowi.2 punkty
-
Wątek zacny wiec się wpisze. Park Szczytnicki, kiedyś tam mieszkałem, zielona odskocznia od miasta.1 punkt
-
W Rosji brakuje importowanych destylatów do produkcji koniaku. Jeśli nie będzie możliwe zastąpienie obcych składników, produkcja napoju w kraju może spaść o 30% - poinformował Związek Producentów Koniaku. Komitet ds. Agrarnych Dumy Państwowej poinformował, że problem nie jest tak poważny, a rosyjscy producenci mogą kupować destylaty w sąsiednich krajach. W Rosji brakuje importowanych destylatów, z których rosyjscy producenci produkują koniak. Poinformował o tym Gazeta.Ru przewodniczący Sojuzkonyak Dmitrij Czerniew. „Zaistniał deficyt, który wciąż trudno scharakteryzować w liczbach. Rosyjskie koniaki są w 70% produkowane z importowanych surowców - destylatów koniakowych sprowadzanych z zagranicy. Destylaty sprowadzane są z krajów europejskich (Francja, Hiszpania), krajów ościennych (Armenia, Uzbekistan, Kazachstan). Obecnie prawie nic nie jest dostarczane z Europy” – powiedział Czerniew. Według niego problem istnieje w przypadku wszelkich rosyjskich znaków towarowych. Ponadto w przemyśle koniakowym brakuje rosyjskich winogron, głównego składnika każdej produkcji wina. „Praktycznie całe zbiory winogron trafiają do produkcji rosyjskich win, surowca, dla którego zgodnie z ustawodawstwem Rosji mogą być tylko rosyjskie winogrona” – wyjaśnił przewodniczący Związku Producentów Koniaku. Według rozmówcy Gazeta.Ru, potrzeba rozwiązania problemu dostaw destylatów z Francji i Hiszpanii, które były wykorzystywane do produkcji rosyjskiego koniaku, jest już dawno spóźniona. „Podobnie jak rosyjskie wino, rosyjski koniak musi być zrobiony tylko z rosyjskich winogron. Jednak ustawodawstwo zezwala rosyjskim producentom koniaku w okresie przejściowym do 2028 r. na stosowanie w ich produkcji destylatu koniaku produkowanego poza Rosją z zagranicznych winogron. Operacyjna wymiana spadających ilości jest planowana z krajów sąsiednich - Armenii, Gruzji, Uzbekistanu. Nowe dostawy mogą być już tego lata” – sprecyzował Czerniew. Według niego praca nad problemem przemysłu koniakowego przebiega dwojako: rozwój rosyjskiej uprawy winorośli lub szybkie zastępowanie spadających ilości dostaw surowców z sąsiednich krajów, których wielkość i jakość nie są niższe niż surowców tradycyjnych dostarczone wcześniej. „Jeśli do lata nie uda się zorganizować logistyki z dostawami destylatów z sąsiednich krajów, produkcja koniaku w Rosji może spaść o 30%” – powiedział Czerniew. Najwięksi producenci koniaku w Rosji nie odpowiedzieli na zapytania Gazeta.Ru. Według źródła z branży koniakowej, destylarnie kupowały destylaty z różnych krajów, z których każdy wybierał opcję, która była dla niego akceptowalna. „Ktoś miał więcej europejskich. Na przykład „Alvisa” (koniaki „Starszy”, „Złota ekspozycja”) przyjęła hiszpański, „Sojusz 1892” - francuski. Zakład Kizlyar zawsze pracował na krajowych surowcach. Mali producenci biorą wszystkiego po trochu” – mówi źródło. W przyszłości, według Czerniewa, problem niedoboru surowców zostanie rozwiązany: w Rosji istnieją duże obszary gruntów rolnych nadających się do uprawy winogron, „które nie są rozwinięte i czekają na hodowcę”. Duma Państwowa nie widzi problemu Komitet ds. Agrarnych Dumy Państwowej powiedział Gazeta.Ru, że problem nie jest aż tak poważny. „Rosyjscy producenci mogą kupować destylaty w sąsiednich krajach. Nie ma problemu. A koniak nie jest niezbędnym produktem: nie chleb, nie woda ”- wyjaśnił Władimir Kaszyn , przewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Agrarnych . Zgadza się z nim Elizaveta Utkina, analityk ratingów korporacyjnych w Expert RA. „W Rosji istnieją przedsiębiorstwa produkujące mocny alkohol w pełnym cyklu, czyli z krajowych destylatów. Ale zagraniczne destylaty są często wykorzystywane w strukturze produkcji, co wskazuje na duże uzależnienie przemysłu od importu” – wyjaśnił Utkina. Według niej niemożliwe jest natychmiastowe odbudowanie rynku lokalnych komponentów, ponieważ rozwój winnic wymaga czasu, a wymagane ilości są znaczne. „Jednocześnie możliwa jest substytucja dostawców: dostawa destylatów została wstrzymana tylko z ograniczonej liczby krajów, oprócz tego są inne, w szczególności kraje WNP” – podsumował Utkina.🤨1 punkt
-
Jak sobie radzi Twój Golden z tym urokliwym szczeniakiem…już ma jakieś imię? Mój Apollo maluchy niestety przewraca… Tylko Rocky - English retriever - ze swoją 100 funtową wagą nie da się odepchnąć od bramy sąsiadki …1 punkt
-
@Authorrr " Rosja płaci Ukraińcom za przesył a my dostajemy wielkie nic a dodatkowo narażeni jesteśmy na spekulantów i dobrą wolę Niemiec." 😵🤯 Czy ten "ludź" ogarnia to co sam pisze ?! Wszystkie te wywody oparte na doktrynach Michalkiewiczów i jemu podobnych. Naprawdę, gdyby przyszło sie napierdalać obojętnie z kim, ale za wolną Polskę, to ci wszyscy "patrioci" z teoriami spiskowymi , pierwsi by spierdalali ze strachu, albo by zastanawiali sie jak kolaborować by przetrwać albo zarobić.1 punkt
-
1 punkt
-
Majówkę spędziliśmy na rzece Drawie trzy dni, moim zdaniem jeden z najciekawszych spływów w Polsce. Tylu przeszkód na rzece dawno nie miałem.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Bzdura, tak jak mit koloru. Właśnie dzieci praktycznie nic sobie zrobić nie mogą. Mają nisko środek ciężkości, nie rozpędzają się bo są lekkie, automatycznie wychodzą im naturalne ruchy obronne itd. Wielokrotnie musiałem walczyć z różnymi kosmitami, którzy sami nie umiejąc jeździć zabraniali dzieciom jazdy po stromych trasach i zawsze okazywało się, że dzieci nie tylko dawały radę ale na dodatek znakomicie się bawiły. Dziecko zawsze można dogonić i złapać albo zaasekurować w inny sposób. To właśnie z dorosłymi jest poważny problem. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Nie ma jak szukać intencji tam gdzie ich nie ma. Zwykle to domena młodzieży i wielbicieli spiskowych teorii. Bo to co napisał Mitek nawet przy dosłownej interpretacji nie razi. "Widuje się też - aczkolwiek już nieczęsto bo wymierają (na szczęście) paranoicznych zwolenników "starej szkoły", nie uznających technik ciętych a jeździe amatorskiej." Jeżeli ktoś nie chce się uczyć technik ciętych to jego prawo, tylko po co dorabiać do tego filozofię i ją narzucać innym? Paranoja nigdy nie jest normalna. A co ma to wspólnego ze szczęściem z powodu "umarcia" tej pojedynczej osoby?1 punkt
-
Qqq... Masz niezwykle specyficzny cykl skojarzeń... (na współczesną polszczyznę sam sobie prztlumacz .....)1 punkt
-
Jeździłem po 6 trasach pucharowych, następny dzień po zawodach, oczywiście linie jeszcze były. Najbardziej twardo było po trasie slalomowej - widziałem nawet jak wstrzykują wodę z dodatkami, ale jazda była przednia.1 punkt
-
Zgadzam się. Widziałem już kilka osób (starszych), które nie jeździły carvingowo, a powiedziałem do siebie - jadą bardzo ładnie/fajnie. Widziałem też wiele osób jadących na krawędziach, ale tułów, ręce lub inna część ciała robiła przy tym takie rzeczy, iż nie było nic przyjemnego w patrzeniu na ich jazdę.1 punkt
-
1 punkt
-
Świetny film. Bode jedzie na nartach allm swojej marki Peak. Na filmie szerokość 98mm. Szczerze - takie narty od takich gości z zapleczem sportowym i nietylko można kupować w ciemno. Nie ma nic lepszego niż produkt tworzony z pasji. Poza tym - niezle te dechy, jeździłbym 🤩1 punkt
-
Wapiniaki siedzą na forach, młodzież bawi się w FB, Twitter i inne takie.1 punkt
-
Byłem króciutko na "KochamNarty", szybko przestałem gdy poszatkowano mi posta tak że stał się bezsensowny. Byłem też na "skionline", tam udzielałem się wyłącznie kajakowo, czasem zaglądam dla informacji sprzętowych. Z przyjemnością powitałem odrodzenie "skiforum", brak moderacji to wielki walor oraz dowód że jednak można.1 punkt
-
Jak się nie miało co się lubiło, to się lubiło co się miało lub co było…jestem na na trzech 😁1 punkt
-
Oj tam, oj tam 😅 luz, przecie to nie wstyd, jak coś to nie piętnuję, sama też mam choć pewne rzeczy mi tam przeszkadzają, wolę tutejszą atmosferę 😁1 punkt