Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.04.2022 w Odpowiedzi

  1. A jeżeli chodzi o wyrobienie sobie świadomości jakie kółka gdzie i kiedy nie podejmuję się dyskusji teoretycznych 😉 .. w tle rodzinna narada z najważniejszym serwismenem czyli SerwisMamą 😄 przy której wiedzy moja jest szczątkowa. M. P.s. to całkiem poważnie - zanim wypowiem się na niektóre tematy rolkowo sprzętowe zasięgam opinii Zosi 🙂
    4 punkty
  2. @Mitek Arbuz to długa historia - z "ale jesteś łobuz" wyszło "ale jesteś Arbuz" i teraz wszystko w arbuzy 😄 .. a na wynikach MP swoje miejsce już ma :). Jest na etapie przechodzenia z jazdy dziecięcej do jazdy normalnej - trzeba ją na spokojnie przeprowadzić i będzie ekstra. Co ciekawe- robiąc fajne wyniki w lidze MOZN okropnie wisi na tyłach przyprawiając mnie o ból głowy. Oski czyli dzisiejszy debiutant na Agrykoli - nie wiem (chyba wiem) czy zauważyłeś ile zmieniła korekta szerokości układu stóp w trakcie treningu. Teraz trzeba go tylko oderwać od asfaltu ale jak na debiut powyżej 6% super. No i sporo pracy dalej, za dużo rotacji na inicjacji skrętu, linia zbyt miękka, praca stopą zbyt delikatna. Będzie fajnie, pogoni starszego brata :). Stopniowanie trudności to jedno - izolowanie problemów i ustawienie kolejności ich rozwiązywania jest ważniejsze. Rozpiętość Ekipy jest fajna - i z każdym trzeba inną melodią. A przy okazji sami się trochę nakręcają i wspierają. Jak najstarsi nie grymaszą, że poholują w górę najmłodszych to czuję, że to ma sens nie tylko sportowy. Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia, M. .. jutro 7:30 .. może być mokro .. po mokrym nie wolno .. ale zabrania się zabraniać 🙂
    3 punkty
  3. Nie ma listy - są chęci i praca ;). Jeżeli ktoś chce zamienić mętne teorie na czasem bolesną praktykę zapraszam. A w czwartek jakiś night skating - Ekipa leci się pobujać 🙂 .. ja odpocznę :). M.
    2 punkty
  4. 🙂 .. po rozmowach - już dziś wstępnie zapraszam na warsztaty IA/rolkowe dla forumowiczów. Musimy tylko poczekać na Bramę 11 Stadionu - na Agrykoli tego nie zrobimy. @Mitek fajnie było się spotkać. Jak widziałeś Ekipa urozmaicona, dzięki czemu jest się czego uczyć. Prowadzenie treningu to w końcu uczenie samego siebie. Mam nadzieję, że Tomek postawił kropkę nad "i" w temacie łożysk 🙂 .. na przyszłość zawsze serdecznie zapraszam i przepraszam, że dość często musiałem oderwać się od rozmowy. Pozdrawiam, M. VID_333870214_115417_708.mp4
    2 punkty
  5. Od rana z dziećmi robiliśmy pisanki , potem rodzinny spacer ze święconką . Jutro Wielkanocne śniadanie - żurek , jajeczka , szyneczka (własnoręcznie uwędzona)..... i takich Swiąt Wielkiejnocy wszystkim życzę .....radosnych , rodzinnych i niepozbawionych refleksji ...
    2 punkty
  6. Cześć Rano pojechaliśmy na rower, później drzemka, teraz Paryż-Roubaix, później na browar do przyjaciół a jutro śniadanie u Rafała i na rower i na ognisko itd. I takich Świąt wszystkim życzę, bez napinki, latania i paranoi zakupowej. Pozdrowienia
    2 punkty
  7. Widze, ze ten dzial zupelnie zszedl na dziady
    1 punkt
  8. Cześć Arbuz - Łobuz - świetny przekaz. A granica od łobuza/arbuza do mistrza jest czasami niewidoczna... Oski... znakomity i karny i świadomy. Taki postęp w trakcie jednych zajęć trenera cieszyć musi - dla mnie - tłumoka z boku - chłopak był znakomity ale...sam wiesz... może to był jego najlepszy trening w życiu... Ekipa znakomita i ... zresztą sam wiesz... zawodnik będzie jeden, a reszta, nabierze szacunku dla pracy, młodszy kolega będzie kolegą a nie sekowanym gnojem, starszy będzie po prostu Jackiem a nie... i o itd. - społeczna wartość dodana... Marek. Szacun za pracę!
    1 punkt
  9. Cześć Też dzięki serdeczne Marek, że się odrywałeś od treningu. Ekipa robi wrażenie. Moją ulubienica stała się oczywiście dziewusia o dźwięcznej ksywce Arbuzik. No inspirujący był tez ten kolega, który pierwszy raz jeździł z takiej górki jak Agrykola. Ale - rozmawialiśmy o tym - jak trener zna zawodnika i właściwie stopniuje trudności takie przejście jest automatyczne. Musiałem spadać bo jechaliśmy z Rybelkiem i jej bratem na rowerek. Trzymaj się serdecznie PS W każdym razie, na rolkach się nie znam, jeździć nie zamierzam ale jak koleś idzie, nawet treningowo na takiej Agrykoli pewnie z 50km/h po slalomie to robi wrażenie. Sport dla sprawnych i odważnych.
    1 punkt
  10. A sprawdzałeś czy to nie Twoje, tymczasowo zmieniło właściciela bez Twojej wiedzy 😉 ?
    1 punkt
  11. No widzę, że mamy takie samo auto... Fajna naklejka! Pozdrawiam
    1 punkt
  12. Najpierw o jeździe po mokrym. Przepisy IA poszły w kierunku outdoor z wyrównaniem szans. Wszyscy po mokrym lub wszyscy po suchym. I tak czasem czekamy aż przeschnie (dmuchawy itd.) a czasem czekamy aż zacznie padać. W szczególnych przypadkach, gdy złośliwie przesycha by za chwilę zmoknąć trasa jest polewana wodą. W słoweńskiej Vuzenicy węże strażackie na trasie wyglądały dość spektakularnie. Ostatni World Skate Games w Barcelonie pokazał, że nawet suchy i czyszony asfalt w połączeniu z wymagającą trasą może być lodowiskiem.. Kończąc temat mokrego : przeważnie inne koła, czasem inna szyna i ilość kół, nieco inna technika jazdy. Bo jechać po mokrym trzeba. Odnośnie łożysk : czyścić lub wyrzucać gdy są luzy lub łożysko pracuje nieprawidłowo z innego powodu. Chińskie no-name czy maszynówki mogą w wymaganym zakresie pracować równie dobrze .. a jak nie pracują to kosz. Odnośnie wytrzymałości - dość podobnie. Powtórzę - problem złego kręcenia się to często zły kompromis w sile dokręcenia lub problem z szyną. Praktyczny zestaw minimum to dwa komplety kółek i trzy komplety łożysk .. w zależności od sposobu przechodzenia na mokre czasem jeszcze inna szyna (choć są ciekawe i nie drogie wynalazki dające zakres od 4x100 (lub 90 - nie pamiętam) do 3x125. I na koniec : jeżeli ktoś woli porozmawiać a nie pisać zapraszam jutro na warszawską Agrykolę o 9:00 (będziemy do około 10:15-10:30). Ekipa będzie, różny poziom, różny sprzęt .. Pozdrawiam M. ps. I taka dedykacja do jazdy po mokrym .. Music ON 😄 .. https://fb.watch/cs0PI3m15B/
    1 punkt
  13. Z tymi "ostrymi jak brzytwa" krawędziami to tak właśnie jest... wszytko wychodzi jak wpuszcza się ludzi na sztucznie utwardzony stok. Tak przygotowany stok to nie taki zwyczajny lód tylko coś gęstego i mega twardego jak na lodowisku. Jak ktoś czegoś takiego nie widział to zwykle za pierwszym razem się to tak kończy że na idealnie ostrej narcie próbujesz złapać krawędź przy takiej "luźnej" jeździe to narta nic nie trzyma i kończysz na dupie jadąc na plecach aż siatki cie nie zatrzymają... Potem nagle cud ustawiają tyczki i jeśli potrafisz porządnie docisnąć nartę i nie tracisz pozycji na tych samych nartach jedziesz jak po szynach i są to najpiękniejsze warunki. Trzymanie krawędzi to nie tylko ich ostrość ale głownie umiejętności. Nie potrafisz kopnąć narty albo np zostajesz na wewnętrznej. Zapomnij o trzymaniu choćby narta nie wiem jak ostra była. Jedziesz wolno , narta nie trzyma a szybko już tak... Chodzi tu głownie o technikę. Im twardziej i stromiej tym więcej błędów wychodzi. Co do kątów na przygotowanych stokach to na prawdę mocno zmieniają one charakter naszej jazdy. I tutaj warto zaznaczyć że nie ma jakiegoś tam idealnego zestawu dla każdego. Trzeba je dobierać pod swój styl jazdy i wiedzieć co się che osiągnąć. Taki przykładzik zabawy.... Mamy nartę gigantową takiego mastera dajmy na to 186 r25. Wjeżdżamy na stok i mając technikę jaką mamy narta ucieka nam do Vki. Klniemy staramy się niwelować swoje błędy techniczne ale dalej nie dajemy rady... W tym momencie mamy parę opcji. Dajmy na to że w serwisie założyliśmy sobie kąty 87-0.5 i narta była zrobiona na ostro. W takim przypadku zaczynamy tępić sobie dzioby. najpierw troszkę potem więcej i jakimś cudem nasza Vka znika. Zauważamy ze narta jakoś tak inaczej skręca... więc co. Kombinujemy dalej bo czemu nie. Idziemy do serwisu i zmieniamy kąt podniesienia na 0.7 i tym razem nie tępimy dziobu . Uf Vki nie ma narta lepiej inicjuje skręt ale jest jakoś taka mało czepliwa lekko ospale zaczyna wgryzać się w stok. W poszukiwaniu rozwiązania naszego problemu idziemy do dobrego serwisu. A tam ci mówią. Panie jak pan che to zrobię panu pewien myk i zakłada nam kąt od spodu 0.4 pod botem przechodzące w 0.7 na dzioby i piętkę. Wracamy na stok i jeździmy szczęśliwi na swoich fosztach mimo braku poprawy techniki. Podobne przykłady dotyczą wielu aspektów np gdy mamy za słabe nogi , nie potrafimy narty odpowiednio pochylić czy np jeździmy w styli drift-krawędz. Warto się w taką zabawę czasem pobawić. Dzięki temu pojedziemy pewniej i skuteczniej a w miarę poprawy umiejętności ten tuning zawsze będzie ulegał zmianie.
    1 punkt
  14. Świąteczne szusowanko przy pięknej pogodzie, warun bardzo fajny. Spokojnych Świąt!
    1 punkt
  15. W tym roku mało chodzenia bo warunki słabe - ten sezon był jakiś szczególny: najpierw brak śniegu, potem szklane góry, potem na szklane góry spadło pół metra śniegu, więc lawinowo, potem opady przychodziły z orkanami więc wszystko przewiane nie wiadomo gdzie. Tak naprawdę najlepsze warunki zrobiły się w kwietniu. W związku z tym - jak zawsze, Pośredni Goryczkowy. Puchowa 8, choć nie klasyczne Powder8 bo powinno być krótszym skrętem, płynnie z zakrętu w zakręt - ale nie w tym szreniącym się już śniegu.
    1 punkt
  16. Heh... Co do prędkości to mam to samo doświadczenie. Ostatnio Tylicz MS... Wyszła baza prawie na całości. Gdzieniegdzie puszek. Myślę...no z moimi umiejętnościami ...będę jeździł na dupie. Ponieważ jestem gaduła trafił mi się starszy dobrze jeżdżący narciarz na krześle... Rzucił okiem jak jeżdżę i mówi to co kazdy mi tu mówi... ,,Weź tak nie zamiataj pietkami, daj narcie jechać... Odwagi, tu płasko,, Tak zrobiłem.... I co? Narta trzyma jak złoto... Na stromszym się boje, jeżdżę ostrożniej, narta nie trzyma, jazda koślawa... Ot takie lamersie moje przemyślenia...
    1 punkt
  17. Ja pamiętam dość dużą różnicę między ABEC3 a ABEC5. Szczególnie w trwałości i łapaniu luzów. Nie polecam czyścić łożysk inaczej niż wytrzeć szmatką. Rozpuszczalnik i tak nie wypłucze wszystkich brudów, a nie jest łatwo napełnić łożysko smarem. Do tego odpowiednim. Jazda po mokrym - dla samobójców 🙂 I nie dbających o łożyska.
    1 punkt
  18. Na któryms filmiku śmiga na mokrym asfalcie... I mu to trzyma.... Szok. Piękna jazda.
    1 punkt
  19. @Marxx74x czy warto taką lekką crossową zbroje nabyć? Ewentualnie jakieś gacie ochronne na okolice miednicy?
    1 punkt
  20. Klasa abec nie definiuje żadnych istotnych parametrów z punktu widzenia rolek - to fakt. Pewnie wszystkie rolki marketowe to abec 9 i firmowe abec 3 będzie lepsze. Jednak w ramach oferty jednego producenta, wyższy Abec zawsze oznaczał lepsze łożysko. Coś się zmieniło w tym temacie?
    1 punkt
  21. Za Panem Jakubem "Zico" Ciesielskim - ABEC w sportach wrotkarskich nie ma znaczenia, wkładamy go między bajki. Koła z łożyskami z ABEC3 toczą się często lepiej od tych z ABEC9...
    1 punkt
  22. Hej kurcze narty oddawane 1-2 razy w roku na maszynę. Raz na 2 dni jazdy jechanie diamentem . Mniej więcej co 3 takie interwały pilnik wykończeniowy + diament na super ostro. Jeśli trafiają się lodowe warunki pilnik wykończeniowy + diament po każdej jeździe. Jazda od początku grudnia do końca marca 4-5dni w tyg. W takich warunkach krawędzi w nartach komórkowych starcza spokojnie na 4 sezony... Morał z tego taki że jeśli nie stosuje się Raszpli jak szaleniec albo nie używa ostrzałek elektrycznych to nie ma co się z nartami certolić. Pzd
    1 punkt
  23. Jeśli nie interesują cię opory jazdy to tak - możesz się nie przejmować łożyskami. Zmęczysz się tak samo, tyko będziesz wolniej jeździć.
    1 punkt
  24. Z abec-iem jedna wielka bujda odnośnie jazdy, tyle to już zdążyłem się dowiedzieć. Co do reszty wypowiem się mam nadzieję w grudniu, choć po lekturze zachodnich tekstów (ale i chociażby Pana Antoniego Zalewskiego), jestem optymistycznie nastawiony do przedsięwzięcia :).
    1 punkt
  25. Z łożyskami jest prosto - im wyższe tym lepsze, od ABEC5 w górę 🙂 Kółka trzeba sobie dobrać do nawierzchni - poniżej 80 będą zżerane na asfalcie, powyżej 85 będą za śliskie na kamieniach. Myślę, że Inline Alpine to świetne przygotowanie kondycyjne do nart - bardzo trudno znaleźć ćwiczenia na mięśnie biorące udział w jeździe. Można zbiegać po schodach, ale to męczy kolana. Natomiast nie spodziewałbym się wielkich korzyści technicznych - czucie narty jest zupełnie inne niż rolek, już więcej dają łyżwy. Ogólnorozwojowa jazda na łyżwach, bardzo dobrze jeśli sytuacyjna (hokej) da więcej. Mówię po sobie - po sezonie hokejowym odczuwałem dużą poprawę na nartach, jak i po łyżwiarzach, którzy pierwszy raz zakładali narty.
    1 punkt
  26. Zdrowych i spokojnych Świat! Przy okazji wykaz co działa w PL podczas Świat: - Czarna Gora - Zieleniec - Karpacz Kopa - Maciejowa Ski - Kasprowy
    1 punkt
  27. kordian, Ja bardzo proszę o zluzowanie nastrojów. Jeśli zależy Ci choć trochę na bliźnich - nie podpuszczaj 😉. Na ten moment wystarczy wariactw, już samo to, że liczę w przyszłości na start w GS amatorskim jest niezłym odkorbieniem 🤪
    1 punkt
  28. Tak z okazji zbliżających się Świąt, Życzę wszystkim wszystkiego Naj. Zawsze metra śniegu pod nartami, czasu wolnego na jazdę na nartach, zdrowia, zasobów finansowych by sprostać najśmielszym planom. Mokrego dyngusa, szczególnie dla panien. Pozwolę sobie, też Życzyć, nieco powściągliwości w pisaniu postów. Jak już koniecznie chcemy kogoś pouczać, upominać itp. napiszmy do niego na PW. Zanim jednak napiszemy, pójdźmy na spacer, pojedźmy na narty, pójdźmy na rower, pobiegać czy cokolwiek innego. Troszkę powściągliwości nie zaszkodzi. A dla naszych przyjaciół z Ukrainy, by mogli już wkrótce, żyć w pokoju i znowu myśleć o jeździe na nartach i innych formach aktywności fizycznej niekoniecznie będącej bieganiem z bronią czy uciekaniem przed okupantem. A to zając Wielkanocny autorstwa mojej córki, wykonany z moją drobną pomocą.
    1 punkt
  29. Z Ciemniaka przez Zadnie Kamienne
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...