Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.04.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Coś się bardzo wyraźnie ruszyło. Wczoraj Czesi pochwalili się dostawą T-72 (po fakcie), dzisiaj Słowacy powiedzieli, że dostarczyli S-300. Mam nadzieję, ze naszych, i innych, to zdopinguje do przyspieszenia ruchów. Każda sztuka broni przekazana w ręce Ukraińców to najlepsza inwestycja w osłabienie ruskiego.3 punkty
-
Za wyjątkiem dziewczyn - dziewczyny nie upadają, siadają na śnieg aby spokojnie podziwiać widoki lub zażyć kąpieli słonecznej3 punkty
-
Miało być Saalbach ale będzie Ski Amade --> Schladming, Flachau, Zauchensee i okolice. Ma być o kilka stopni chłodniej niż te 100km na zachód i generalnie więcej słońca.3 punkty
-
Fredo do końca pisał z sensem. Niestety z coraz mniejszą cierpliwością do bzdur. Odrzucała za to prywatna wojenka z innym forumowiczem. 2 fachowców, każdy w swojej dziedzinie i żaden nie chciał odpuścić.... ;-(3 punkty
-
naśladownictwo jest nie do unikniecia. I dobrze. To najskuteczniejsza nauka. Byle tylko ten wzorcowy jeździł na tyle poprawnie, by nie powielać podstawowych błędów. .. 😉 Kiedyś wysłałem filmik córki do Niko (dla kolegów z mniejszym stażem na forum - legenda forum w dziedzinie nauki jazdy), po kilku uwagach pytam, czy mogę wysłać swój.... odpowiedź: 'po co, wiem jak jeździsz" i kilka celnych uwag.....3 punkty
-
2 punkty
-
Może upadanie? Żeby wstać najpierw trzeba się przewrócić. Jak się zsuwać z godnością po stoku, moj ulubiony film, za klimat2 punkty
-
2 punkty
-
Wygląda na to, ze Polska jest obecnie największa NGO w Europie. Na całe szczęście. Ale to nie może trwać wiecznie.2 punkty
-
Cześć Cholera Bruner... Świetna narta dla córki ale teraz mnie po prostu nie stać. Pozdrowienia2 punkty
-
Jurek (Niko) był po 70tce na tym filmiku, tak przypuszczam, ja z nim jeździłem jak miał 73 lata. Myśle, ze finezji w tym wieku mu nie brakowało.1 punkt
-
Tak to wygląda gdy nie dodaje się do filmiku opisu co chciało się jechać. Wtedy nie wiadomo co pisać. Albo tak im się chciało, może jakiś cyrk a może nie umieją jeździć. 😉 Tu chodziło o rodzaj smigu przyspieszajacego na dość płaskim odcinku. Takiego by w dodatku nie używać łyżwy i jechać na krawędziach. Co wyszło? Wyszło skutecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
Problematyka szkolenia dzieci jest bardzo szeroka, pełno tam zawijasów, niejasności, indywidualnych problemów że nie chcę w tym wątku tego tematu rozwijać ani też nowego zakładać. Jeżeli ktoś chętny będzie to ja również chętnie podzielę się doświadczeniami. Zwłaszcza że wpadł mi w ręce materiał jeszcze bardziej uwłaczający narciarskiej godności niż pług🤣 i muszę nad nim nieco popracować.1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki, rzeczywiście Fredo pisał wtedy normalnie i z sensem, a porady Niko, no były super, wyczerpujące i pomocne. W ogóle aktywności forumowe były większe.1 punkt
-
Czasami autentycznie nie wiem czy chodzi o żart, o złośliwość, a może zwyczajnie o brak zrozumienia?1 punkt
-
A co tam wkleję dla Chertana https://www.skiforum.pl/topic/43312-niko130-wspomnienie/ tribute dla człowieka którego niestety nigdy nie poznałem, ale przeczytałem mnóstwo jego postów z zapartym tchem, no i filmik z Fredem i humorem, z górki która mijam od zawsze ale okazji brak (dubel ze skionline, ot tak na wszelki wypadek, ocalić od zapomnienia, dla potomnych, dyskusje trzech panów w łódce nie licząc psa o smigu np https://www.skionline.pl/forum/topic/7776-techniki-jazdy-oraz-nasze-filmiki/?page=75 )1 punkt
-
🙂 no te mm zrobią robotę, liczy się kąt "noza skrawającego" w stosunku do ślizgu narty (bok i spód) Mamma co tu się dzieje? 😄1 punkt
-
1 punkt
-
Temu rządowi, a i kiedyś, daj Boże kolejnym, już niewiele pomoże. Polska została zafiksowana jako chorobliwy przypadek antyrosyjskości, taki co to chętnie ściągnie na siebie nawet katastrofę byle tylko choć trochę zaszkodzić Rosji. I nie należy zbytnio słuchać wezwań i pokrzykiwań przedstawicieli tego rządu, a już na pewno nie traktować go poważnie i odpowiedzialnie. Zasługiwaliśmy się na takie traktowanie przez ostatnie 30 lat, raz więcej, raz mniej ale konsekwentnie. Nawet w obliczu takiego zagrożenia jak obecnie nie ma kogoś, kto zająłby się na poważnie i spójnie polską polityką zagraniczną. Kilka znanych przykładów z ostatnich dni. Niejaki gen. (trzygwiazdkowy!) Skrzypczak gada coś o odbijaniu Kaliningradu. Jak to taktować? jako majaki nieuka czy jako nieoficjalne stanowisko polskiej armii (w koncu to były dowódca sił lądowych ) czy może wrzutkę rządu? A może tak jak potraktowali to Rosjanie, o dziwo dość pobłażliwie (choć mogło to być paliwo dla propagandy na długi czas) - "w każdej zbiorowości znajdzie się jakiś idiota" czy jakoś podobnie. I co? I nic. Żadnego odcięcia się od tego, żadnego komentarza. Cisza. Przekaz idzie w świat. Niejaki rzecznik MSZ, a wiec nie byle kto, oswiadcza, że "jesteśmy sługami narodu ukraińskiego".... (no fajnie). I co? i nic. Rzecznik jest dalej rzecznikiem, nie wylatuje na zbity pysk, a wszyscy udają, że nic nie słyszeli. Przekaz idzie w świat. Premier z wicepremierem (czy może raczej odwrotnie) jadą wraz z premierami Czech i Słowenii do Kijowa. Nie wiadomo w jakim celu ale sam gest poparcia też jest ważny. Ok. niestety osoba najniższa rangą na tym spotkaniu wyskakuje publicznie z czymś co powinno być tematem poufnych rozmów i uzgodnień z sojusznikami NATO i Ukrainą. Pomimo szybkiej reakcji sojuszu temat jest dalej wałkowany na tyle że Prezydent Zelenski mówi Rosjanom w wywiadzie, że "dziwi się i nie rozumie". Takie słowa ( w dyplomacji bardzo ostre) należy przetłumaczyć - "weźcie się i odpier... z durnymi pomysłami, bo ruscy tylko na coś takiego czekają". I co? i nic. Nie ma reakcji Prezydenta, który jako odpowiedzialny za politykę zagraniczną powinien jakoś zareagować. Wicepremier nie dostaje dymisji (co powinno być oczywistocią) - co jest grane? ;-). Przekaz idzie w świat. Przekazujemy (chcemy) myśliwce na Ukrainę. Najpierw jako wymiana na F16 potem juz je kupimy... nieważne kasy ponoć mamy dużo. W ostatniej chwili ktoś się zorientował (bardzo by mnie interesowało kto jest normalny) i rząd stwierdził że przekaże je do Ramstein a NATO niech przekaże dalej... ooooo to już sojusznikom mniej się podobało i sprawa szybko upadła. A groziło to sprowokowaniem sytuacji gdy w razie jakiegokolwiek ataku Rosji na PL sojusznicy mogliby odpowiedzieć " sami działaliscie poza NATO, to działajcie teraz sobie dalej sami, nie mieszajcie nas w swoje gierki z Rosją, a par 5 możecie sobie nagwizdać". A może chodziło właśnie o doprowadzenie do takiej sytuacji? I kto w co gra, bo chyba nie można być aż tak głupim, by robić to nieświadomie..... Przyznam, że zaczynam się bać..... Przy okazji.... gdyby ktoś 2 miesiące wcześniej powiedział, że w będziemy mieli 2,5 mln uchodźców ze wschodu i nic wielkiego się nie wydarzy z tego powodu, nie będzie obozów przejściowych, tragedii sanitarnej i głodowej na dworcach i ulicach itp to w życiu bym nie uwierzył. Czapką do ziemi, nisko i z szacunkiem dla Polaków. To jest wielkie.1 punkt
-
1 punkt
-
Piękne te widoki ale drażnią mnie bo na narty mam za daleko i nie mam z kim. Jeszcze w niedzielę. Dzisiaj - na wodę mam bliżej więc gotowi do drogi. Od jutra przez 3 dni, w 3 osoby, po 3 rzekach: Giełczew, Tyśmienica, Bystra.1 punkt
-
No nie jest, ale wiesz, w internetach żarcik musi mieć emotikon, bo inaczej... A szczerze, to może się trafić ktoś biorący to na serio. A ja po prostu zacytowałem klasyka forum, który się oburza o torpedowanie wątków, może znasz? 😉1 punkt
-
A wyobraź sobie sytuację że to ty jesteś po kursie KK - być może jeszcze nie umiesz dobrze ale wiesz o co chodzi, wiesz na co zwrócić uwagę i staje przed tobą "potomek" i mówi "Tato jak to się robi" - a ty z bananem na ustach mówisz "dawaj młody ja ci pokarzę". Dzieci jadą same trzeba je tylko podprowadzić a cała reszta idzie z naśladownictwa. Tak Ci powiem że Austriacy w tym kierunku poszli budując - uczmy dorosłych a za nimi pójdą dzieci1 punkt
-
Bo do ostrzenia recznego to jest kątownik a nie dziwne wynalazki na kółkach. Stosując katownik ustawisz pilnik w dowolnym położeniu, wykorzystując stopniowo całą jego powierzchnię.1 punkt
-
Przecież to bez sensu. Jak przekonywał mnie pewien forumowicz na wspólnym wyjeździe: 'prędkość w pewnym momencie przestaje wzrastać i to jest właściwa prędkość do jazdy'. O skrecaniu nic nie mówił, pewnie dlatego, że o oczywistosciach nie warto wspominać...... 😉1 punkt
-
0 punktów