Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.04.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. @Mitek ta jedna noc chyba pomogła;) teraz mamy co czytać, analizować i nad czym myśleć. ps. I powiem Ci w tajemnicy, że niejaka Becia (Beata) stosuje pług wtedy kiedy musi, potrzebuje, chce a nawet kiedy nie powinna, nie trafiłeś więc w podtekst. 🙂
    4 punkty
  2. Nie ma to jak kretyńskie, kłamliwe memy. Czy my prowokujemy ruskiego??? Po drugiej stronie mamy wściekłego szarżującego niedźwiedzia, który może zaraz ruszyć na nas. I dlatego lepiej mieć za plecami Wujka Sama jak go nie mieć. Przykład obrony Ukraińców dowodzi, że nawet państwo poza strukturami NATO może dostać znaczące wsparcie sprzętowe, logistyczne, szkoleniowe. Plus te restrykcje. Jest spora szansa, że bez tego wsparcia byłoby znacznie gorzej i być może Ukraina by się nie obroniła. Więc jeśli w przypadku państwa spoza sojuszu, sojusz (plus inne kraje) zrobiono tak dużo to jest bardzo duża szansa, że w przypadku ataku na nas NATO zrobi więcej. Propagowanie idei neutralności w przypadku takiego agresywnego sąsiada to droga samobójcza.
    4 punkty
  3. Cześć I jeszcze... Wydaje mi się, że tego typu ćwiczeniami mamy przygotować do jazdy po łuku i na krawędzi. Tutaj jest sytuacja przejściowa: Pozycja płużna - czy też nazwijmy to ustawieniem kątowym jeszcze występuje ale jest szczątkowe. Występuje bardzo widoczne podpieranie się nogą wewnętrzną ale narta zewnętrzna jest już prowadzona po łuku z ustawieniem na krawędzi czy też jego próbą. Narta zewnętrzna w każdym razie wycina już łuk a wewnętrzna służy jako podparcie i stabilizuje. To jest etap przejściowy zaznaczam a nie jakaś docelowa ewolucja czy sposób jazdy. Ale ten etap przejdzie - wcześniej czy później - w etap jazdy po łuku z prawidłowym obciążeniem nart a w konsekwencji do skrętu pełnego. To czy jest on prowadzony ślizgowo czy na krawędzi nie ma aż takiego znaczenia ale droga dojścia jest słuszna bo jest etapowa. Gdy narciarz dojrzeje sam poczuje kiedy i jak ustawić nartę aby skręt był czysty ale nie będzie kombinował tak jak Pan na pierwszym filmie. Pozdro
    3 punkty
  4. Nie pisałem o programie carvingowym, nie znam go więc nie sugeruj mi proszę takich eksperymentów. Nie będę z Toba dyskutował o ewolucji, której Twoim zdaniem nie ma. Poza tym pozwolę sobie zadeklarować: - nie widzę związku pomiędzy prędkością a możliwością wejścia na krawędź. - Wejście na krawędź nie jest efektem przeniesienia ciężaru na zewnętrzną tylko odpowiedniego jej zakrawędziowania, to nie prosta narta na jakiej lata jeździłem i doskonale rozumiem z własnego doświadczenia różnice w obsłudze obu rodzajów nart, - jeżeli narta ma wejść na krawędź i to jeszcze w pozycji kątowej ( płużnej) to trzeba wkładać kolano ile się tylko da, to wynika z naszej budowy anatomicznej i myślę, że niektórzy nie dadzą rady tak ustawić nogi, żeby w pozycji kątowej narta weszła na krawędź.
    3 punkty
  5. Wierzę, moja intencją nie jest zamieszczanie filmów z popisami ale filmów i komentarzy do nich w formie edukacyjnej. Staram się kolego na podstawie prostych filmów wyjaśnić co z czego wynika. Pamiętaj wielu z nas rozpoczyna / rozpocznie naukę swoich dzieci/ wnuków - no to mają gotowca.
    2 punkty
  6. No zdaje się, że mam chyba to, co Twoja siostra Andrzeju. Łatwo mi nie jest to wyleczyć, co by te skręty były czyste, za bardzo się ze sobą ciaćkam. A czy wykonuje poprawnie łuki płużne? - ależ oczywiście…! 😉
    2 punkty
  7. Można zapytać czy warto doskonalić taką umiejętność jak poprawnie wykonane łuki płużne. Bo, że w ogóle warto je umieć robić to bezsporne, ale wystarczy niekoniecznie poprawnie. :) A przy okazji podrzucam krótki filmik z Cortiny 2008 r. Najpierw jedzie starszy 72 letni pan. Wtedy zastanawiałem się, jak to możliwe, że jeszcze w tym wieku się jeździ na nartach. :) W maju kończę 72 lata. :) Potem jedzie z gracją moja żona. A na końcu siostra z owym charakterystycznym niewielkim ustawieniem płużnym nart.
    2 punkty
  8. Tak OK jak na serwis , tanio to już było. Zainwestuj 300 zł w trochę sprzętu to krawędzie boczne i smarowanie zrobisz sam.
    2 punkty
  9. Też mi się zdaje, że tego Mike'a gdzieś widziałem. Masz rację, nic nie zastąpi dobrego instruktora i jego uwag na żywo. I jazdy, jazdy, jazdy w różnych warunkach. Wszelkie YT, nawet najlepsze, to tylko dodatki. Ale ten filmik uważam za bardzo celny. Moragan pokazuje co i jak w zwolnieniu, powtarzając komentarze. Warto to obejrzeć wielokrotnie, zwłaszcza sekwencje w zwolnieniu. Jeżdżąc ostatnio w Paganella, obserwowałem naukę grupki dorosłych (rodziców dzieci, które szkolone były w innych grupach) prowadzoną przez szefa klubu RASC, Michała Kołdera. Nawet przez moment zastanawiałem się czy nie dołączyć do grupy szkolonych, Michał nam to proponował. Nie tyle by się czegoś nauczyć, ale by wytknął mi ewentualne błędy, które robię. W sumie odpuściłem, ale następnym razem kto wie, może dołączę. Nie nauczę się pewnie niczego nowego, ale przynajmniej dowiem się co robię, i będę już robił :), źle.
    2 punkty
  10. Taka która się w niej zmieści. ps. Kupujesz w sklepie z narzędziami odpowiedni i najdłuższy pilnik jaki mają w ofercie. Szlifierką kątowa tniesz go na odcinki które mieszczą się w ostrzalce i masz trzy albo cztery pilniki.
    2 punkty
  11. Jak byś objaśnił co mają "plany Kuklińskiego" wspólnego z obecną sytuacją geopolityczną? O ile pamiętam, to Polacy mieli atakować w pierwszym rzucie Kopenhage, typowe mięso armatnie. Sowieci mieli iść w drugi rzucie. Przy czym zakładano, że Sowietów NATO będzie chciało zatrzymać na linii Wisły atakiem atomowym co wiązałoby się z totalnym zniszczeniem Polski. To właśnie ta apokaliptyczna wizja Polski ( wojska i cywilów) miała skłonić Kuklińskiego do przekazania planów Niestety mamy takie położenie, że o neutralności nie może być mowy. Chyba, że coś na wzór Francji z własnym strategicznym arsenałem atomowym ale na chwilę obecną to mrzonki. W dalekiej przyszłości po wypowiedzeniu układu o nie rozprzestrzenianiu broni atomowej, może i byłoby to jakieś rozwiązanie.
    2 punkty
  12. Przyznaję, że nie chcę kopać całego wątku - na co liczymy w wersji, że siedzimy cichutko?
    2 punkty
  13. Nie chcesz czytać, co piszę...zwyczajnie sytuacja sprowadza się do prostego rozwiązania. Jeśli Rusek postanowi do nas przyjść, zgwałci Twoją córkę, żonę i matkę oraz spali wsie i miasta bez względu na to czy teraz jesteś bierny czy działasz. Jednak działając zwiększasz szansę, że do tego nie dojdzie. Wiem, że to mało wygodnickie, ale skończyło się siedzenie w jaskini, na ciepłym futrze z niedźwiedzia. Teraz trzeba zebrać kompanów i wyjść na zewnątrz by stawić czoła zagrożeniu i w najgorszym scenariuszu zginąć.
    2 punkty
  14. Cześć Oczywiście, że jesteś słaby. Gdybyś był dobry to nie spotykałbyś się z takim pajacem jak ja w Zwardoniu tylko projektowałbyś kolejną trasę zjazdową na Igrzyska. No w Zwardoniu się niestety nie da. A poważnie: dla mnie osoba deprecjonująca łuki płużne jako technikę jazdy, już nie mówiąc o kosmitach spod znaku kuchleryzmu - czyli systemy nauczania eliminujące pozycje kątową w ogóle - to grupa charakteryzująca się wielką narciarską niewiedzą. Technika ewoluuje ale jej trwałe elementy będą obecne zawsze. Pokaż mi jazdę w trudniejszych warunkach bez pługu czy oporu? No zresztą nie ma co o rzeczach oczywistych gadać. Ale ciśnienie oddolne jest. Każdy chce być sportowcem, każdy chce jechać jak Shiffrin. Jak chce to jeszcze pól biedy gorzej jak mu się wydaje i jak mówi, że tak jeździ. Popatrz, że Beata myślę, że nieco bezwiednie zapytała mnie o pług w podtekście: jako technikę dla leszczy i jak mogę człowieka tak obrażać cofając go do pługu? Pług stosuje każdy i nawet nie wiecie jak często i jakby było trudno znaleźć dla niego zamiennik. Pamiętać jednak należy, że prawidłowy pług - a co za tym idzie skuteczny - jest jednym z trudniejszych elementów technicznych. Każdy kto otarł się o kursy instruktorskie czy zawody instruktorów wie jak to jest: śmig, równoległy, poszerzenie - po 9, GS w limicie albo wyżej a pług.... 6. Też często jadę sobie różne wersje łuków płużnych dla rozgrzewki stawów. Kiedyś była tu na forach kłótnia czy jest coś takiego jak śmig z pługu Moim zdaniem jest bo śmig to: seria krótkich rytmicznych skrętów wykonanych blisko linii spadku stoku (można dodać, że z jej przecięciem dla teoretyków oraz że ze zredukowaną fazą sterowania). W śmigu ważny jest rytm, dynamika oraz kontrola prędkości - nie ma nic o sposobie zapoczątkowania. Bzdur, które są wypisane na temat śmigu np w wikipedii prosiłbym nie cytować ani nawet nie czytać. Pozdrowienia
    2 punkty
  15. Jak widzisz wyjścia nie mamy...USA jeśli chce utrzymać napięty biceps i pokazać go Chinom, nie może dać dupy tu i teraz. I jest, to nasza szansa i sprawa aby, to wykorzystać.
    2 punkty
  16. Dorzucam kolejny film Morgana. Tłumaczenie na polski łatwe nie było. Dotyczy głównie skrętu carvingowego, ale nie tylko. Morgan spotkał się kolegą Mike'em, Amerykaninem (BTW świetnie mówi po francusku) i troche przez przypadek wspólnie nagrali filmik. To co ważne zaczyna się 2.11 minucie. Głównie dotyczy wejścia w skręt, ale Morgan pokazuje i omawia później w zwolnieniu zasadniczo wszystkie elementy skrętu. https://youtu.be/jH1RvfrTZlE.
    1 punkt
  17. Maćku a tu masz z opisem
    1 punkt
  18. A ja bym troszkę odwrócił i zapytał tych co chcą doskonalić swoje umiejętności czy są w stanie wykonać poprawnie tak banalnie prostą ewolucję jaka niewątpliwie są łuki płużne??
    1 punkt
  19. Program nauczania 2005r (wersja filmowa dostępna na YT - zresztą wklejona przeze mnie w tym wątku) przewidywał ewolucję łuki płużne cięte jako podstawa nauczania. To jest błąd - takiej ewolucji nie ma jest ćwiczenie ale ewolucji nie ma, tak jak nie ma wkładania kolana w łukach płużnych - to droga do nikąd. Łuki płużne to podstawa i tu nie będę się powtórnie rozpisywał jak ważna. Natomiast po przejściu przez cały szereg ewolucji i przy wstępie do jazdy ciętej takie ćwiczenie jak najbardziej możemy stosować ale muszą być spełnione dodatkowe warunki - dobry stabilny, równy podkład, narta SL, ostra krawędź samozaparcie i wyczucie działania siły odśrodkowej tak aby finalnie narta wewnętrzna mimo jej kątowego ustawienia nie stanowiła żadnej podpory
    1 punkt
  20. https://youtu.be/GVbpZP5BHao
    1 punkt
  21. To są materiały szkoleniowe. A w materiałach szkoleniowych powinny byc elementy kultury narciarskiej, która IMHO obejmuje też rozgrzewkę. Brawo za ten post. Jeśli to tylko skrót to dobrze byłoby rozbudować. Jeśli po przeczytaniu takich postów chodź jeden, dwóch zastanowi się nad sobą na stoku, wdroży, to już będzie sukces....
    1 punkt
  22. Ale to zależy właśnie od ostrzałki, dla każdej masz przypisane długości. A szczerze, to do pilnika diamentowego możesz ostrzałki nie używać, zmieścisz go wtedy w płaskiej kieszeni i do ściągnięcia drutu czy wykończenia krawędzi wystarczy przeciągnąć ręką. Niedawno @Plus80 pisał zdaje się, że używa pilniczków diamentowych do paznokci. Swoją drogą, czy ktoś używał np. tego typu pilników jak https://toya24.pl/product-pol-10012316-OSELKA-DIAMENTOWA-BLOK-STALOWY-150-X-50-MM-K400.html
    1 punkt
  23. Cześć, dzięki za informacje. Wchodząc na ich cennik - 120zł za smarowanie/ostrzenie wydaje mi się sporo. Pozdrawiam
    1 punkt
  24. Dzięki. Rzeczywiście podszedł pod ten żleb co spada spod Wideł. Pisał kiedyś. Alpejsko wyglada. Nigdy tam nie jezdzilem. Choć na przełęcz schodziliśmy przecież z Łomnicy, pieszo.
    1 punkt
  25. Widzisz... A teraz nie mogłeś za Amelka na GS nadążyć.... (Vide film na YT) 🙂
    1 punkt
  26. Jakiś czas temu siedziałbym i kilka razy oglądał, co prostować i uginać, gdzie zacząć i gdzie skończyć 😀. Teraz jak pięknie Panowie na filmie pokazali, trzeba "tylko" nisko jechać i zrobić to co pewien facet krzyczy jak za mną jedzie "zaufaj zewnętrznej!" No ale potrzeba chęci i godzin na stoku 😉. Dzięki @a_senior Andrzej. Ten Mike już był kiedyś gdzieś na filmiku...
    1 punkt
  27.   Ja do smarowania w ogóle nie wyciągam imadeł bo to zbędne. Narty kładę na jakiś kostkach/pudełkach/krzesłąch i smaruje. Wcześniejsze szczotkowanie, opieram gdzieś skośnie, przytrzymuje jedną ręką a drugą szczotka. Cyklinuje dopiero rano, na zewnątrz oparte o jakiś murek. Często też nie cyklinuje wcale, wtedy przydatny jest przejazd orczykiem.     Polecam takie imadła:   https://www.castoram...AiABEgKN5fD_BwE   Moim zdaniem są nawet lepsze niż narciarskie bo mogę sobie ustawić pod dowolnym kątem. Z jednego ustawienia imadła, da się ostrzyć krawędź boczną i dolną. 2szt za 200zł to też niezła cena a jakość wykonania jest topowa. Jak ktoś się uprze może zrobić też 3 punktowe ale nie wiem czy będzie to wygodne. Rozstaw szczęk jest 70mm, płytę w racowych nartach da się złapać na szerokość.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...