Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.04.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Dobry wieczór...właśnie wróciłem z kończących sezon testów narciarskich. Teren - stoki ON w Białce Tatrzańskiej. Warunki - w sobotę lodowy betonik pokryty cienką warstwą świeżego opadu i od 13 totalna mgła jak mleko i mało ludzi. Niedziela - ten sam podkład z grubszą warstwą świeżego i lepiej przymarzniętego, początkowo pochmurno ale potem z lekkim słońcem, ludzi więcej ale wszystko na bieżąco do kanap. Super spotkanie Z @Marcos73 i @Plywak - oficjalnie wielkie DZIĘKUJĘ!!! Nie moja liga 😃, ale fajnie popatrzeć jak ktoś fajnie jeździ i mieć szansę za nim gonić. Teraz Stockli Laser GS...no niestety narty (czego się bardzo obawiałem i pchnęło mnie to aż do tego wyjazdu aby nie żyć w strachu i niepewności przez kolejne 9 miesięcy) nie chciały mnie zabić 😜! Teraz jakie są? No są ładne, jak wiecie czerwone, więc bardzo szybkie i ogólnie są petarda ! A na poważnie, są inne nieco niż te na których dotychczas jeździłem. Ciąg mimo 175 wcale nie mniejszy niż X9 181, sztywniejsze od RX wzdłużnie, ale nie tak aby to przeszkadzało jak np. w Blizzard RS70 (te mi wyraźnie trudniej sterować). Kolega od Blizzardów (ten z wątku jakie narty mu dobrać) poprosił abym mu dał na jeden zjazd...piał z zachwytu jak dzieciak, że te to same jadą i że sprzedaje Blizki i chce takie 🙉. Teraz pozostało jeździć, jeździć, jeździć i się poprawiać i popracować nad fizycznością. Dziś o 13 miałem naprawdę dosyć nartowania, drugi raz w życiu (pierwszy raz był w grudniu po Tre Cime). Za mało wiem o nartach, ale w odczuciach to taka narta niby przyjazna ale jednocześnie trzeba się "starać". Choć w typowym ślizgowym przyjemniutka (jak widać po zachwycie mojego kolegi) ❤️. Podsumowując: Laser GS, to narta, z którą spokojnie mogę się uczyć dłuuuugo, bo opierając się na różnych opiniach , mam ogromny zapas braków aby sprostać jej 100% możliwościom, a już pozwala mi sobą zarządzać. Także zakończyłem sezon 21/22 zmęczony, ale w bardzo dobrym nastroju 😃 .5 punktów
-
Dziś była te druga strona Sowy, bo przecież nie mocy. Taka bardziej dziewicza.4 punkty
-
Cześć Traktuję to jako rozmowę a nie czepianie się szczegółów. Po prostu tak często przy wyborach mamy rady typu: "Przejedź się i wszystko będziesz wiedział" - co jest całkowitą nieprawdą. Na tym polega tajemnica testowych fascynacji na przykład. Ktoś jedzie na "testy" organizowane przez daną firmę w określonym miejscu. Te testy obsługują zawodowcy a organizowane są po to by sprzedać narty. Przygotowywane są więc idealnie pod warunki, dobierane pod warunki itd. Zawsze występuje wtedy zjawisko "ochów i achów", które wynika z faktu, że ktoś przesiadł się ze swoich nart, które były przygotowane przed wyjazdem (jeżeli były - to i tak jest super bo zazwyczaj nie były) a w 4 czy 5 dniu już nie są a dostaje nartę, która jest dobrana, posmarowana, podostrzona przed jazdą i po prostu idzie - wiecie o co mi chodzi. Czy mi się miesza... pewnie tak ale też nie ma się za bardzo co mieszać bo narty w obrębie grupy są bardzo podobne (jeżeli są podobnie przygotowane). Oczywistym jest, że porównywać można rzeczy porównywalne. I teraz jak ktoś pisze, że jechał na pierwszej SL Volkla i było miodzio a później jechał na wyczynowej komórce SL i była jak kołek no to po prostu pisze rzeczy oczywiste bo nie można porównywać Subaru w wersji STI z Subaru WRC. To chyba oczywiste. Zwróćcie uwagę, że w ogóle pomijam aspekt adaptacji techniki do rodzaju narty a to jest element, który ma kolosalne znaczenie i wbrew pozorom następuje to w dużej części automatycznie, bez udziału naszego myślenia typu: acha jest bardziej miękka to trzeba mniej agresywnie stawiać. Do tego dochodzi sposób szkolenia i preferencje osobiste i to znowu bardzo szeroki temat. Gabrik - pisałem o tym - moim zdaniem postąpiłeś znakomicie. Kupiłeś bardzo fajne porządne narty. Do tego - co jest ważne i co można stwierdzić gołym okiem - bardzo ładne. Dla mnie ten element jest ważny. Dlatego na przykład nigdy bym nie rozważał do zakupu Nordici albo Blizzarda (choć tak ze 30 lat temu jeździłem tylko na Blizzardach w czasach gdy Quattro było marzeniem - miałem) bo są po prostu brzydkie. I to jest moim zdaniem równie nieporównywalny element bo komuś mogą się wydawać piękne. Podobnie Salomon, który kiedyś był moją ulubioną firmą obecnie nawet go nie dotykam bo... odkąd się sprzedali adidasowi zaczęli robić trudności jeżeli chodzi o reklamacje butów sportowych. Irracjonalne - jasne! Tak samo jak analiza nart w warunkach nietestowych czy na podstawie parametrów. Pozdrowienia Pozdrowienia serdeczne4 punkty
-
Mitek, jeździłeś na setkach nart i po prostu miesza Ci się, jak która jeździ 😋. A jak Gabrik czy ja wskoczymy na 3 w roku to w pamięci mamy świeżo te różnice i z ogromną pewnością (😁) jesteśmy w stanie napisać co i jak. Ot i cała tajemnica. Daj ludziom mieć tę frajdę, nawet jak ściemniają. Bo co do meritum to się zgadzam z Tobą.4 punkty
-
Miło było poznać i pojeździć 🙂 do następnego razu. Choć sezon się jeszcze nie kończy 😉4 punkty
-
Cześć Bo skręt cięty jest elementem który się ćwiczy i którego się uczy gdy śmig jest już opanowany. Tutaj nie mamy podstawowych elementów jak odciążenie, sterowanie, kontrola kierunku jazdy, kontrola obciążenia nart. Gdybym ja Pana uczył nakazałbym powrót do pługu aby uświadomić jak wiele go dzieli od jazdy skrętem ciętym i ile jeszcze jest do zrobienia. Jak tego nie zrozumie to zrobi wcześniej czy później krzywdę sobie lub komuś. Tu chodzi o realizację pewnej zasady, która została złamana. W pługu wszystko dzieje się wolno i bazuje on na ślizgu. I o to w tym momencie chodzi. Najpierw podstawówka później liceum i dopiero na końcu studia. A o co chodzi z pytaniem: myślisz, że wyglądałeś lepiej? Pozdro3 punkty
-
3 punkty
-
Cześć A ja się zupełnie z Tobą nie zgadzam. Gość - tak jak 90%ludzi na stokach próbuje ominąć wiele elementów niezbędnych w jeździe bo jest zafiksowany na krawędź. Przecież tutaj nie ma praktycznie nic. Odciążenie niewidoczne, sterowania nie ma, sylwetka niepewna, a już patrzenie na narty to błąd ze żłobka. Wracamy do pługu. A wyobraź sobie śmig w wykonaniu tego Pana przy zupełnym braku orientacji na stoku i synchronizacji działań ciała? Pozdro3 punkty
-
W przyszłym sezonie chce nad tym popracować 🤪 https://youtube.com/shorts/SxkXwjGVgrQ?feature=share2 punkty
-
Tak??? Tu nie ma praktyczne nic ???? Pan nie umie sterować skrętem??? Nie umie zrobić przejścia ze skrętu w skręt? A te równoległe cięte ślady na śniegu to KTO zostawił? Facet stara się jechać na krawędzi i cos tam mu wychodzi. Nie jedzie śmigu wiec nie mówmy o śmigu. Tu jest sporo błędów ale drodzy Panowie instruktorzy zdecydowanie nie zasługuje na odesłanie do pługa.2 punkty
-
Och Jan... Zrobiłeś mi dzień tym tekstem 😂 Ps. Ja pewnikiem też wożę, mam tylko nadzieję, że z wyjazdu na wyjazd coraz mniejszy 😉2 punkty
-
2 punkty
-
Dokładnie. Mnie sie już nawet testować nie chce. Wszystko jeździ tak samo, a bynajmniej biorąc dana nartę w łapę, wyginając ja, patrząc na taliowanie, wiem czego mogę sie po niej spodziewać. Ja i tak zawsze robię mój serwis, „coś niecos potłafie”, także opcja zje…go serwisu odpada. Na nast sezon kupuje najtańsza opcje jaka dorwę i jeżdżę. Nawet na ostatnim wyjeździe chłopaki proponowali swoje dechy na zamianke na próbę, odmawiałem, No nie chce mi sie 😄2 punkty
-
Ustroń i Wisła zakończyły sezon... Niektóre stacje wcześniej (Cienkow, Poniwiec), większość wczoraj a Soszow i Klepki dzisiaj. Kolejny raz pogoda zaskoczyła gestorow i śniegu w większości starczyloby jeszcze na tydzień, jednak brak chętnych, zakończone umowy sezonowe z obslugą sklonily do wywieszenia info: zapraszamy w sezonie 22/23. Ponieważ i tak musiałem pojechać(praca), to wrzuciłem narty z butami i kijami do bagażnika. Ciuchów już nie chciało mi się szukać w przepastnych głębinach pawlacza.... W sumie dobra decyzja. Jazda w dżinsach i polarze nie przeszkadzała a nocny przymrozek całkiem nieźle ściął stok. Miałem czasu na 2 godziny i tyle też trzymał stok. Lodowy sztruks na łagodnym i pustym stoku (Klepki) i narty 180/18m - w sam raz na poranną gimnastykę. Potem pojawiło się więcej ludzi a ja skończyłem ten sezon. Pod Czantorią śniegu ledwo-ledwo....2 punkty
-
Cześć I jeszcze bo poruszyłeś myślę dość ważny i bardzo często spotykany element w jeździe. Moim zdaniem na filmie wszyscy jadący narciarze trzymają ręce zbyt szeroko i zbyt daleko od siebie. Wynika to z faktu realizowania przez nich jazdy demonstracyjnej. Natomiast tak naprawdę ręce powinny być trzymane swobodnie i naturalnie a ich rozsunięcie na boki i do przodu jest funkcją szybkości jazdy i związanej z tym kontroli stabilności. Pozdrowienia PS I oczywiście - bo o tym wspomnieć zapomniałem a też warto wiedzieć - różne szkoły narodowe, różnie do tego podchodzą i Włosi mają taki akurat kanon - mnie się to nie za bardzo podoba.2 punkty
-
Cześć !00% zgoda. Sam staram się od zawsze to robić i rodzić jeżeli to tylko możliwe zamienianie nart w każdej możliwej sytuacji. To bardzo edukacyjne i znakomicie wpływa na naszą uniwersalność. Uważam, że umiejętność automatycznej adaptacji techniki do innego sprzętu to jedna z podstawowych cech dobrego narciarza. Odnosząc się do ostatniego zdania to ja bym powiedział nawet, że teraz ciężko jest o złą nartę. Przekonałem się wielokrotnie, że nawet środek katalogowy nart popularnych to bardzo porządny sprzęt do amatorskiej jazdy, dający pewne oparcie i nawet w wielu wypadkach możliwość dość zaawansowanej jazdy. Niemożność w wielu wypadkach nie jest spowodowana złym sprzętem tylko jego totalnym zaniedbaniem. Na narcie tępej czy nieposmarowanej z białym przez totalne utlenienie ślizgiem niewiele się da zrobić bo nie jadą. Ale to nie ich (nart) wina, tylko opiekunów. Mówimy o amatorach oczywiście. Pozdrowienia2 punkty
-
W elementach "testów" ja widzę inną zaletę. Przeciętnie człowiek nie pojeździ na wielu nartach z wyższej półki. A jeszcze sporo nawet boi się, bo uchodzą za narty dla ekspertów. I wtedy pojeżdżenie na różnych nartach "eksperckich" pokazuje im, jak błądzili. Z resztą wyrażenie Gabrika "nie zabiła" fajnie to odzwierciedla. I tak powoli Twoja @Mitek mantra "kup najlepszą nartę na jaką cię stać", bardzo słuszna i wielokrotnie powielana przez różnych narciarzy, sprawdza się dla kolejnych pokoleń. A im więcej nart mam okazję spróbować, tym bardziej twierdzę, że dobra narta zawsze pojedzie fajnie, inaczej niż inna fajna, ale jest pewność i frajda.2 punkty
-
Można planować weekend najbliższy Czarna Góra Resort | Całoroczny ośrodek górski w Strefie Czystego Powietrza (czarnagora.pl)2 punkty
-
3x tak, fiksacja na krawędź w 100%. Bo jak większość usłyszał: włóż kolanka i narta sama skręci. Śmigu sobie nie wyobrażam. A co do reszty powyższych wrażeń to aż takiej percepcji nie mam. Natomiast mimo wszystko jeździ sensowniej od wielu innych samouków. Trzeba go poukładać. I teraz wszystko będzie zależało od tego jak podejdzie do krytyki. Jeżeli konstruktywnie, to będzie OK.2 punkty
-
Fiksacja wynikła jedynie z powodu, iż nie miałem nart i była potrzeba zakupu. To spowodowało problem wyboru i obawy czy nie pójdę w zbyt ambitną ale finalnie jest petarda i się polubiliśmy 😀. A ja bardzo stały w uczuciach jestem.2 punkty
-
1 punkt
-
Wiesz Mitek jak dobrze wstawić kolano to mi wychodzi pług cięty, to jest dopiero skandal !!!1 punkt
-
Ten kto się chwilę zastanowi zauważy że narta w trakcie jazdy ugina się, jej realna praca odbywa się więc nie w 2 ale w 3 płaszczyznach. Fabryczny wykrój (R narty) jest tylko jednym z kilku czynników wpływających na efektywny promień skrętu. Tylko całkowicie sztywna narta, na idealnie równym podłożu, identycznie statycznie obciążona, identycznie statycznie zakrawędziowana, .. pojedzie identycznym promieniem jak R fabryczne. Jazda na nartach jednak nie jest działaniem statycznym i nie odbywa się w laboratorium. Na szczęście można o powyższym nie wiedzieć i mimo to świetnie na różnych nartach jeździć. 🙂1 punkt
-
A takie są skutki, gdy jeździsz za skiforumowiczami i zapomniałeś, że włączyłeś apkę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć A praktycznie? Widzisz chodzi mi o to, że dana narta może przy "teoretycznie odpowiedniemu" serwisowi zachowywać się zupełnie inaczej niż gdyby była zrobiona inaczej. Mieliśmy obaj do czynienia z nartą przygotowaną w jakiś tam sposób - obecnie już wiemy, że błędny - i nie dawało się na niej jeździć. Pierwsze wrażenie - narta do dupy. A gdyby tak zdjąć drut, inaczej przesmarować, przytępić co trzeba... Próbuję wskazać ile jest możliwości wpływu na odczucia z jazdy. Masz GS przygotowany jak należy i na twardym chwytliwym podłożu będzie to narta trudna zmuszająca do solidnego wysiłku i wymagająca odwagi i dokładności w jeździe. Ta sama narta gdy spadnie 5-6 cm świeżego miękkiego śniegu będzie całkiem przyjazna i taką pozostanie ale gdy pojeździsz na niej dwa dni i zrobi się lód to będzie się uślizgiwać w każdym skręcie...i uznamy ją za słabą i niepewną. Pozdrowienia1 punkt
-
Pamiętam i teraz uważam, że serwis/tuning nart jest kluczowy. Natomiast Blizz był poddany serwisowi teoretycznie odpowiedniemu.1 punkt
-
Był ten kolega ze mną teraz, tylko minuty dzieliły przejazd na jednej i drugiej.1 punkt
-
Nie Mitku. Chętnie przy jakiejś okazji dam Ci tego Blizzarda Quattro RS 70 (jeśli kolega go nie sprzeda) I zobaczysz różnicę jeśli będziesz szczery. Mogłem wĺaściwie nówkę Firebirda WRC zakupić w mega cenie. Właściciel (105kg i coś 190 wzrost) zapytał jak jeżdżę i o moje warunki fizyczne..."Nie sprzedam Panu tej narty, nie będzie Pan zadowolony..." gość od 40 lat uprawia nartowanie i określił się na 8 do mojego 3, w skali 0-10. Ja nie muszę aspirować na żadnego testera 😀. Piszę czasami bardzo poważnie, czasami z nutą drwiny lub żartu, bo mnie nartowanie bardzo wciągnęło. Akurat Bliz i Laser w tych samych warunkach, wcześniej to samo do MX74. Jechałem i czuć wyraźną różnice w zachowaniu.1 punkt
-
Uff, bo jako wcześniejszy piewca tej narty też żyłem w niepewności, ale jakoś spokojny, że ogarniesz i polubisz. Fajnie to określiłeś w wiadomości "arabska klacz z dobrotliwym podejściem do jeźdźca". 👌1 punkt
-
To już za nami 😉 I cyrk i siła a właściwie ukierunkowanie ostatniej fazy przygotowań do nart. Stabilność ogólną w w wielu płaszczyznach siłę moc i dynamikę. Udało się rozwinąć na super poziomie i dalej udaje się ją poprawiać. Potem jednak przychodzi czas na specyfikę ruchu narciarskiego. I np dajmy na to budujesz siłę na przysiadach wykrokach martwym czy ćwiczeniach jednonóż. Tu dochodzi do zmiany płaszczyzny co do nart. i Wymyślamy sobie ćwiczenia głownie na sali typu tory sprawnościowe przeskoki na bok. przeciągania się na linie w parach bokiem. Piłki równoważnie płotki wyjazdy do parków trampolin... Chodzi o to że czasem czytając książki dotyczące tematu można się tym fajnie zainspirować i np wprowadzić kilka ćwiczeń na sucho które poprawią nasze nawyki postawy na nartach przed sezonem. W tym sezonie np w lato nauczyłem się na prawdę dobrze startować.1 punkt
-
Grasski - efemeryda 🙂 żal tyłka. Skoro potrafisz przygotować dobrze siebie i innych to biję pokłony i pytania z poprzednich postów traktuję jako sympatyczne wkręcanie. "Typowe ćwiczenia specjalistyczne" .. cyrk czy siła? To tak za SPEC ... Rozumiem, że takie pierdoły jak kontrola progresu i cykle też nie są tajemnicą. To o co i po co pytasz? Schodzimy w dyskusji na poziom 4010 i modulowaniu sekwencji w martwym? M.1 punkt
-
Mój syn tak jezdzi. Wszedł w krawędzie szybko, ale jedzie na przecinek. Instruktor na początku grupy też telewizor wozi IMHO... A ten gość skoro jedzie ciętym to sobie może kijek darowac, ewentualnie markować ... Przy marnowaniu kijkami wyglądałoby to lepiej, bo teraz to są takie jakby stawy zatarło 😉 No i przy markowania kijkami to mam wrażenie że coś fajnego się z wyważeniem dzieje... Ładnie jeździ ten instruktor https://youtu.be/mvEzADybAkk Fajna praca kijków. Znalazłem gdzies jego filmik tylko o kijach, oszczędne ruchy, jak zewnętrzny do wbicia to wewnętrzny nadgarstkiem w tył/w górę żeby nie ciągnąć po śniegu... Ładnie to wizualnie wygląda.... Takie o... Językiem ,,melepety,, ....cytując Klasyka 😉1 punkt
-
To dobrze że narty mam wolne zielone a spodnie szybkie czerwone. Nigdy nie będę siedział na tyłach tylko zawsze z przodu 😉1 punkt
-
Dzięki za książkę. Jeśli chodzi o ogólnorozwojówkę to mam zdanie dokładnie takie jak mówisz. " stricte trenerzy alpejscy" nie znają się na robocie. Pochodzę z innego sportu i sam potrafię przygotować siebie i innych na prawdę dobrze. Czasami brakuje jednak pomysłu na typowe ćwiczenia specjalistyczne. Człowiek kombinuje jak koń pod górę a czasem nie trzeba wymyślać koła na nowo... inline alpine czy Grasski też wydaje się super opcją rozmawiałem właśnie ze znajomym który ogarnia temat i zobaczymy jak pójdzie 😄1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czekajmy spokojnie na pierwszą relacje Pawła z dziś ponoć … i może z kilometrowej trasy1 punkt
-
O ile z podsumowaniem całkowicie się zgadzam, to odnoszę wrażenie, że byłem w całkiem innych górach. W moich jeździło się w chmurach - widoczność na 5 metrów na długości prawie całego stoku. Lodowe igiełki lodu już po kilkunastu metrach tworzyły lodową skorupę na goglach, więc widoczność jeszcze bardziej spadała. Nie było widać po czym się jedzie, gdzie kończy się trasa. Z bieli wyłaniały się jedynie kolorowe sylwetki narciarzy. I w tych warunkach chłopaki tak cisnęli, że musiałem wyjść poza moja strefę komfortu, przełamać się i przekonać że brak widoczności nie jest przeszkodą (a dokładniej, że nie widzę przeszkód). Poza tym Nikon pokazał mi, że jeśli zejdzie się z pozycją trochę niżej, to... można bardziej wygiąć w bok kolana! I podkręcić skręt. Zajebiste!!! Wiedzieliście?!? Po drugie tłumacząc to użył sformułowania, że "gdy jadę na krawędzi", to mógłbym obniżać pozycję... Jeszcze dwa lata temu Mitek stwierdził, że nie zauważył, abym jechał na krawędziach. Więc postęp jest. Warto więc spotykać się na stoku. Z lepszymi. Bo to i korzystne towarzysko, i człowiek się czegoś nauczy, i estetykę nakarmi (bo chłopaki ładnie jeżdżą). Podsumowując: było zajebiście!1 punkt
-
Dziś się zastanawiałem co wybrać ? Czy to będą narty ? Czy może jednak rower ? A może jednak łopata ? Jednak padło na inny wybór. Goldi zobaczył śnieg i oszalał. Bezkresna radość - bezcenne.1 punkt
-
No co bede owijac. Zajebiscie 😄 Jadac mialem mega obawy, ze nie wystartuja przez wiatr lub snieg utrudni dojazd przez Biala Wode. Juz myslalem o Szpindlu. O 8.30 widzialem na kamerkach, ze odpalili na testy, wiec wyluzowalem. Mgła byla i jej nie bylo. Trasa lod, ale jak ktos ostrzy narty to bez problemu. Ostatnio ciesze sie z kazdych warunkow. Promocja 1zl za 7h skusila troche osob. Kolejka max 3 min. Chodzily A, B i pole przy Efce. Fajnie bylo. Twardy warun, bez muld. Narta trzymala, szlo pocisnac. Sklad byl 3 osobowy: ja, kolega i pociskajacy @Tata Asi , ktorego pozdrawiam i mam nadzieje, ze droge powrtona mial lekka i przyjemna 😛 Do Wrocka byla lipa. Jakis smiertelny albo i dwa, bo cos ominelismy bokami. 2,5h do Wrocka meczylismy.1 punkt