Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.03.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo jeździć trzeba umić 😁 i nigdy nie na gibona to profanacja tak samo jak piwo z sokiem 🤣🤣
    6 punktów
  2. Cześć Przestań, po prostu przestań. Co to znaczy - wybrał optymalnie??? Do tego okłamujesz sam siebie. Przytaczasz literki z opisów i nazwy modeli w każdym poście. Operujesz nazwami i skrótami nazw nart, których w życiu nie widziałem ani nie słyszałem i Ty piszesz, że literki na Ciebie nie działają? Stary bez obłudy. Jesteś miłośnikiem i wyznawcą literek właśnie. Od wielu postów staram się sprowadzić Cię na drogę jazdy ale się nie dajesz. A byłby z Ciebie pewnie super kompan jakby nie ta dewiacja. "Kup sobie najlepszą nartę na jaką Cię stać i ucz się jeździć" - Jeżeli ktoś uważa, że ta rada dotycząca wyboru/doboru jest zła to... nie należy z nim rozmawiać o narciarstwie w ogóle. Jeżdżę na nartach naprawdę długo i nigdy nie miałem takiego problemu, nigdy nawet nie zakiełkował. Może dlatego, że pierwsze zjazdy były na nartach przywiązywanych do butów rzemieniami, później lite drewno pomalowane czerwoną farbką i Kadra 2 a później... wiele wiele innych ale zawsze jeździło się na takich jakie były i .... koniec. Ta paranoja dotycząca wyboru/doboru to wymysł ostatnich 15, może 20 lat i raczej już epoki "carvingu" oraz związanych z jej wejściem koncepcyjnych błędów związanych ze szkoleniem, celowego otumaniania przez marketingowców gawiedzi mającego w podłożu całkowicie błędne koncepcje tego czym jest narciarstwo amatorskie i jak powinna wyglądać dobra jazda. Dobrze byłoby to w końcu zrozumieć. Pozdrowienia serdeczne
    5 punktów
  3. A może gościu jeździ na tykach i dlatego tak jeździ? 🙂 jechanie wzdłuż linii spadku stoku na narcie Sl - tak się na niej jeździ 🙂
    4 punkty
  4. Na takie wynalazki nie pozwala klauzula sumienia....
    4 punkty
  5. Cześć Czyli... kupiłeś sobie najlepszą nartę na jaką Cię było stać i będziesz jeździł - i to znakomita droga! Pozdro
    4 punkty
  6. A ten drugi celebryta, to nasz Mitek?
    3 punkty
  7. Generalnie na nartach niechętnie piję piwo, gdyż całe na tyle czuję w głowie, że odczuwam niepewność. Zatem zostaje radler albo pół piwa i pół radlera, co też uskuteczniałem z @Marcos73. Po nartach sprawa jest zdecydowanie odmienna.
    3 punkty
  8. Układ głowy faktycznie pomijany jest przez wszelkiego rodzaju demonstratorów, instruktorów bo to podstawa którą wiele lat temu zostawili za sobą zresztą to samo dotyczy narciarzy zaawansowanych jako element pomijalny - schematy ruchowe są tak bezwiedne że nie myślą o głowie a jest ona ważna bo znajduje się tam błędnik który reguluje naszą równowagę. Tak w dużym uproszczeniu można się pokusić iż dla potrzeb naszych rozważań wyjaśnię ci dwie kwestie: ruch odchyleniowy/wychyłowy głowy oraz ruch obrotowy 1. Kiedy odchylisz głowę w lewo zostaje to odczytane jako początek przewracania się w lewo a ty sam bezwiednie "podeprzesz się/przeniesiesz ciężar ciała" na nogę lewą, kiedy wchodzisz w wiraż w prawo a siła odśrodkowa wypycha cię w lewo to trzymając się kierownicy bezwiednie pochylasz głowę w prawo. Jak to się ma do narciarstwa - skręcając w lewo nogą prowadzącą skręt (celowo nie używam górna, dolna) jest prawa i jeżeli zrobisz tak jak narciarz na pierwszym zdjęciu czyli wychylisz głowę dostokowo (w lewo) to mózg odczyta to jako element przewracania się i bezwiednie spowoduje obciążenie lewej/górnej narty i gleba. Dlatego też wielu instruktorów swoim kursantom zapodaje tzw "kiwaczka" - bez względu na modyfikację głównym zadaniem kursanta jest odchylanie w skręcie głowy od stokowo. Osobą które mają z tym problem oprócz ćwiczeń polecam zmianę nart na dłuższe i mniej taliowane - tu chodzi o wykluczenie pojawiającej się bardzo szybko a jeszcze nie kontrolowanej siły odśrodkowej. Kolejnym elementem odchyleniowego układu głowy jest magiczna "angulacja", gdzie jest napisane że nie można zacząć od głowy poprzez jej "pionizację" - przynosi efekty... 2. Ruch obrotowy i tu wchodzimy chyba na troszkę wyższy poziom - to jeden z regulatorów długości skrętu, sposobu jego wykonania. Zerknij na wcześniejsze posty dotyczące kontr rotacji i na to zdjęcie gdzie dwóch narciarzy wykonuje ten sam skręt z różnym układem głowy. Dziewczyna głowę wpisuje się w naturalny kontr rotacyjny układ - dzięki temu odciąży w antycypacji, zmiana krawędzi będzie bardzo szybka ale wystąpi ryzyko zerwania krawędzi w kolejnym skręcie, narciarz kontroluje (zakorzeniony u niego) układ kontr rotacyjny frontalnym układem głowy, nie patrzy w linię spadku stoku tylko tam gdzie jadą narty, odciąży frontalnie, czas przekrawędziowania będzie nieco dłuższy ale ma pewność iż w kolejny skręt wejdzie "miękko" i nie zerwie krawędzi. Skręty krótkie i śmig to już praktycznie obracanie wszystkiego co jest pod biodrami a cała reszta "patrzy" w linię spadku stoku - i to właśnie możemy zepsuć poprzez kręcenie głową za nartami Czyli jak sam widzisz wiele zmiennych...a to tylko wycinek
    3 punkty
  9. Przepraszam ale nie masz teraz racji tak mnie oceniając. Literki, nazwy-tak mam, że jak się w coś wkręcę, to dokładnie i tylko dlatego z nart, które były w sferze mojego zainteresowania mogę podać szatę graficzną, promień, długość i rok modelowy. To czy ona ma World Cup czy Pcim Dolny Cup mnie nie wzrusza. Ale chciałem zastosować zasadę "najlepsza" czyli ambitna, zmuszająca do pracy, zwyczajnie dobra narta...
    3 punkty
  10. Skręcać należy tyle ile potrzeba. Potrzeba utrzymania prędkości, wyznaczonej trasy, własnej satysfakcji, pokazowki. Każdy narciarz ma inne potrzeby a ten sam ma/ może mieć różne w poszczególnych zjazdach.. Popatrz na austriackich 10- letnich zawodników ( pełno ich na tamtejszych stokach): miedzy tyczkami pelna dynamika i zaangażowanie, a w wolnej jezdzie szpula i w dół, najmniejszym wysiłkiem.... Tak mi się pofilozofowalo... Przy okazji pewna dziesiaciolatka... skręcanie to konieczność, speed to fun....
    2 punkty
  11. Cześć Tak czasami się rozwarstwiają... Pozdro 🙂 PS A co do Tomka K. - znamy się i cenię go ale... On prowadzi kanał za pieniądze... Pozdro
    2 punkty
  12. Dla mnie X9 to narta nijaka jeździłem wielokrotnie na pierwszym modelu pomarańczowy z drutem,dupy nie urywa, być może nowe modele są lepsze. Jak miałem wybór to brałem SL lub GS sklep innych marek ,dodam jeszcze że dwóm osobom które znam X9 się rozwarstwiły to potwierdza że Atomy tak mają od wielu lat 👎
    2 punkty
  13. A co z radlerem? Też profanacja? I tak publicznie wyznajesz zamiast w zaciszu pokojowym?
    2 punkty
  14. Ja mam swoją teorię, jeśli chodzi o głowę. Właśnie ją sprawdzam siedząc przy kompie. Skręcam głowę w lewo i prawo. Skręcają mi się nieco ramiona. Przekrzywiam...Itd. Ma to wpływ na korpus w pierwszym rzędzie. Popatrzymy na sytuację. Ostrożny narciarz jedzie łukiem na drugi skraj stoku. Odwrócił głowę w górę, by obserwować nadjeżdżających i nie utrudniać im ewolucji. Jak to wpływa na jego narty ? Niedobrze wpływa. Głowa jest ważna. Ważniejsza niż reszta. PS. Pisałem post i Adam mnie uprzedził. I to jak !
    2 punkty
  15. A najprościej to nie jest tak, że głowa jest jednym z elementów równoważenia siły odśrodkowej? Tak jak odchylenie tułowia? Po prostu przechylenie głowy może dodatkowo pomóc w zwiększeniu nacisku na odpowiednią nartę? Oczywiście w rozsądnych granicach i w odpowiednim momencie.
    2 punkty
  16. Cześć Myślę, że nie ma co działać tak radykalnie. Przecież zawsze można sobie pogadać/popisać o nartach ale bez wyciągania z tego jakichś sztywnych wniosków co do sensowności lub nie szukania ideału. Sam - w moim mniemaniu w 100% słusznie - napisałeś w innym temacie, że porównywanie odczuć z jazdy jest praktycznie niemożliwe a co za tym idzie - chyba tym bardziej - niemożliwe jest wyciąganie wniosków na podstawie opisów parametrów. Oczywiście należy wybrać grupę nart, która nas interesuje ale w obrębie grupy to już jest loteria. Opisy, że dwa mm pod butem czy 3 cm długości albo 1 czy 2 m promienia coś zmieniają to absurd. Uświadomienie tego faktu wszystkim, którzy się tematem interesują czy stoją przed problemem (dla mnie to problem sztuczny) doboru nart wydaje mi się bardzo ważne. Pozdrowienia
    2 punkty
  17. Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy, to jednak pokazuje, że jako społeczność nie pozostajemy niewzruszeni na dylematy innych. Jednocześnie zamykam temat moich nart, mam na dziś jakie mam. Kropka.
    2 punkty
  18. Cześć Nie ma takiej możliwości abyś znał wszystkie modele, które są/były w kręgu Twojego zainteresowania bo są ich setki. Ale przede wszystkim odpowiedz: po co? Czy gdybyś nawet znał je wszystkie Twój wybór byłby choć trochę bardziej świadomy? Pozdrowienia
    2 punkty
  19. Nie jesteś jedyny, też swoje trzy grosze dołożyłam… może nie jest tak źle, skoro, sam wiesz kto, się odezwał. To co, ZW przy pierwszej okazji? 😉
    2 punkty
  20. Cokolwiek te znaczki oznaczają… cieszę się Twoim cieszeniem 😉
    2 punkty
  21. Wybieram się 9-10 kwietnia 2022 na Chopok - nie wiem czy to będzie zakończenie sezonu czy jeszcze nie. Wyjazd z BB - tak, żeby na spokojnie być przed otwarciem na dole. Mam zarezerwowany nocleg dla 2 osób, dwa oddzielne łóżka - za ok. 145 zł / 2 osoby. Ale jakby ktoś chciał tylko transport a nocleg sam sobie znajdzie to nie ma problemu, w 4 powinniśmy się zmieścić. Paliwo ostatnio wyszło mi koło 180-200 zł. Jak ktoś chętny niech pisze.
    1 punkt
  22. Gdy spytać młodego, dobrze jezdzacego osobnika, dlaczego nie jedzie pełnym skretem to zwykle można usłyszeć "a po co?".. ;-). I jest to wlasciwa odpowiedź....
    1 punkt
  23. Nie. Mitek to mitoman, czyli Man from the Myth.
    1 punkt
  24. Cześć Zimny Radler na rowerze, gdy za sobą masz 200 km w słońcu i kurzu a przed sobą jeszcze z 500 smakuje znakomicie. Daje dużo energii nawadnia, uzupełnia w witaminy i mikro a także nie jest słodki... Bo oczywiście gdy jestem na niedzielnej czy wakacyjnej przejażdżce to wybiorę Namysłów. 🙂 Pozdro
    1 punkt
  25. Cześć Jeżeli skręcając w lewo obejrzysz się w lewo to skrętu nie zacieśnisz tylko odciążysz tyły i zaczniesz jechać bokiem. Z zacieśnieniem skrętu nie ma to nic wspólnego - raczej odwrotnie. Pozdro
    1 punkt
  26. Nauczyć się w końcu jeździć jak należy, a nie próbować to ominąć kolekcjonerstwem - nie da się. Problem centymetrów zniknie. Zapewniam. Pozdro
    1 punkt
  27. Przede wszystkim to napisz o którym sprzęcie myślisz. Do jakiego celu i w jakie góry.I w jakiej długości. Co do części oferty mam pewne wątpliwości.
    1 punkt
  28. Ten sam model rocznikowo, tylko długość 180.
    1 punkt
  29. Po kropce dwie następne.. https://snow.cz/test/42-supertest-2018-19-nejvetsi-nemecky-test-lyzi/testovana-polozka/1533-stockli-laser-gs-2018 kogo cytuje Tak czy siak narty Stockli są po prostu znakomite.
    1 punkt
  30. I dlatego się zdecydowałem. Napisy GS i inne na mnie nie działaja 😀. Np. Salomon S Race PRO też ma taki. GS z r 25 czy 30 można tanio zakupić, ale to narta nie dla mnie. Na takie typu 180cm i r 19 być może przyjdzie czas. Teraz musimy o moich nartach patrzeć przez pryzmat uczy się, a nie jeździ. Choć oczywiście nie będę udawał, że nie udało Ci się skutecznie tego koktajlu Mołotowa pierdyknąć 🙂. Zawsze człowiek ma obawy czy wybrał optymalnie, a im mniejsze doświadczenie, tym dylemat głębszy. No ale ślub brałem tylko raz w życiu i nie z nartami 😉
    1 punkt
  31. Te Gs sztekla 175 jedzie jak typowa hybryda. Z Gs nie ma raczej nic wspólnego oprócz napisu na piętkach. W długim i tak będzie szukać skrętu. Masz co masz i jeździć musisz. Choć ja doleje oliwy do ognia i uwazam ze mogłeś kupić x9 🙂 a dolewając benzyny jeszcze - g9 🙂
    1 punkt
  32. Pozwolę sobie zacytować @Chertan który opisał te nartę w innym wątku tak "Miałem okazję pojeździć kilka godzin na GS Stockli 180 cm Damiana, przesiadka była z Stockli SX 184 cm, więc w sumie przeskok nie był gigantyczny. GS nieco sztywniejszy i pewniejszy, chociaż obie narty zapewniały świetną stabilność. Natomiast wbrew oczekiwaniom wejście na krawędź nieco szybsze w GS i wcale nie wymagała dużej prędkości do wycinania łuków. Całkiem dobrze też można było zagęszczać skręty cięte, a do szuranka wręcz kapitalna. Powiedziałbym, że przyjazna narta również do nauki. "
    1 punkt
  33. Najważniejsze że czerwone a wiadomo że czerwone najszybsze ⚡🤪
    1 punkt
  34. Paweł tu nie ma co się p.......ić. Trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć......
    1 punkt
  35. Beata sam nie wiem co sadzić, może ma nas dosyć? Jak się zastanowić, to mnie miałby prawo, bo ostatnio mu krwi napsułem
    1 punkt
  36. Czy ty masz rozum ? Czy kumasz , że Francja i inne kraje EU , pomimo embarga , sprzedawały przez ostanie lata militaria ruskim ? UE to fikcja , biurokrakcja i zakłamanie....przekonali się o tym Włosi i Grecy podczas kryzysu migracyjnego , a teraz Ukraina ( pomimo , że nie jest członkiem UE )
    1 punkt
  37. Rosji nie trzeba nowych ideologów i ideologii. Wystarczą te które są i działają skutecznie od 500 lat, czyli od czasów pierwszych "carow". Ideologii ubranej w religię, carstwo "trzeciego Rzymu" i "zbierania ziemi ruskiej". Czemu akurat ma te ziemię zbierać władca Moskwy już ideologia nie wspomina ale tak przypadkiem wypadło. Metody odziedziczone po Mongolach z 13tego wieku i takie juz zostaly do dzisiaj. Albo ktos dostanie jarłyk cara Putina albo pol grama polonu. Po 200 latach gdy zabraklo juz "ruskiej ziemi" dołożono "imperium"... i tak to leci. Upadek Zsrr to taki "wypadek przy pracy". Wystarczy wziąć sie do roboty i zagonic nazad niepokornych do rosyjskiej szczesliwosci.... Historycznie Rosja zaczęła być groźna po zajęciu Ukrainy w połowie 17tego wieku. Teraz ma okazję dostać nie tylko Zadnieprze ale i resztę. Uwarunkowania są podobne. Nie czas teraz myśleć że "nasza chata z kraja" i niech sie martwią inni, że trzeba rozważyć rację obu stron, że Ukry to wolynscy mordercy, że dostają więcej niż Polacy, i całą litanię serwowana dziennie przez nasycony rosyjską agenturą internet i pożytecznych idiotow robiących to za darmo. Przyjamniej tu tego nie róbcie.
    1 punkt
  38. Tylko, że z wymiany opinii to wolałbym mieć inspiracje, o które przy czytaniu tego wątku jednak trudno. Przepychacie się w kilka osób i nawet gdyby ktoś jeszcze chciał opinię wyrazić, to raczej nie ładował by się w te zębatki, bo go zaraz ktoś zmiażdży. Więc robi się wzajemna wymiana wyzwisk i tyle by było z forum. Damian, przynudzasz już z tą cipą, mam nadzieję, że na wyjeździe będziesz miał szerszy repertuar słownictwa.
    1 punkt
  39. Słowem wstępu...niczym się nie chwalę, gdyż uważam zwyczajnie nie ma jeszcze czym. Natomiast z uwagi na prowadzenie tego wątku chciałbym przedstawić jak wygląda 52 letni facet, po 4 "sezonach" na stoku w sytuacji presji, stając na drugim w życiu przejeździe ustawionego amatorskiego/treningowego GS. Takie swego rodzaju podsumowanie tego okresu styczeń 2018-marzec 2022 - 1 dniowe wypady (Kamieńsk, Kazimierz Dolny, Wisła, Kamieńsk) - 2 dniowe wypady (Zwardoń, Zwardoń/Wisła, Krynica, Zieleniec, Zieleniec, Jurgów/Białka) - 3 dniowe wypady (Białka/Jurgów, Zwardoń/Wisła) - 4 dniowe wypady (Harenda/Białka) - 6 dniowe (|Krynica, Aprica, Tre Cime) I tak to wyglądało na dzień wczorajszy (wiem jakie główne elementy do poprawy, ale potrzebuję nieco czasu aby zaufać, że można wąsko prowadzić narty).
    1 punkt
  40. @Plus80To "wyrzucanie w bok" to efekt wizualny, a nie zamierzony ruch nogami, natomiast jest to warunek wprowadzenia narty porządnie na krawędź, bo przecież inaczej się nie da, aby kąt był odpowiedni. Przy czym to było w kontekście krótkiego skrętu, nie jak u Maiera, a w krótkim w praktyce noga zewnętrzna nie prostuje się (w długim w amatorskiej jeździe też nie powinna za bardzo), ba, jej spore ugięcie jest warunkiem miękkiej jazdy na krawędzi. Plus stabilizacja stopy piętą.
    1 punkt
  41. Jak już forum wie ostatni week nieplanowanie spędziłem w Zwardoniu. Co jednak ciekawego odnośnie mojej jazdy? Otóż człowiek, który widział mnie pierwszy raz w życiu na oczy i nie znał mojej historii, zapytał. "Ta Twoja szeroka postawa na nartach, nie masz jakiś problemów z nogami, typu koślawość, szpotawość...nieustawione buty?" Odpowiedziałem - bingo jest szpotawość, a buty już nowe, tylko jeszcze nie do końca spasowane do mojej budowy. Tak więc powiadam wam, nie lekceważcie istoty prawidłowego dopasowania butów w szerokim tego słowa znaczeniu. Moje obecne po 3 weekendach na śniegu już z nóżkami się zapoznały i teraz będę je finalnie dostrajał do mojej anatomii. Z aspektu bucianego taka anegdotka. Egzaminator kazał rozpiąć klamry do łuków płużnych. Oczywiście przejęty nie dopiąłem ich już do końca wczorajszej jazdy. Co na obecną chwilę najważniejsze? Dzięki Adamowi i swojej chęci robię postępy. Czy są one małe czy większe, nie potrafię ocenić obiektywnie. Jeśli nie jeżdżę na krechę, to pomyślałem, że jakimś wyznacznikiem progresu i oswojenia ze stokiem jest także prędkość i tak: Luty 2020 36.2 km/h Marzec 2022 52.7 km/h I jeszcze pryzmat, mój sezon 21/22 to: 1 wyjazd 6 dniowy 2 wyjazdy 2.5 dniowe 2 wyjazdy 2 dniowe Na koniec tego sezonu oczywiście nagroda dla kibicujacych mi forumowiczów, czyli niebawem premiera filmu "Narciarz z przebiegiem, pierwszy raz na "gigancie" ". Scenariusz-życie, reżyseria @Adam ..DUCH i @Gabrik, zdjęcia @Adam ..DUCH, w roli głównej @Gabrik (Widzów o słabych nerwach, wysublimowanej estetyce oraz wysokich umiejętnościach narciarskich, prosimy o wyłączenie odbiorników)...
    1 punkt
  42. Cze Z butami jest jak piszecie (narty tez podobnie), albo ktoś kompetentny pomoże i uda się coś dopasować (białe kruki wśród sprzedawców - tacy specjaliści z wiedzą i doświadczeniem), ale to rzadko się zdarza szczególnie dla osób, które chcą mocno doskonalić swoją jazdę a są gdzieś na początku tej drogi i tak naprawdę nie wiedzą co kupić. No niestety często musza zapłacić frycowe, nam chyba jest lepiej, chociaż nie jesteśmy "ulubionymi" klientami, bo wiemy co chcemy kupić, niekoniecznie to co chcą nam sprzedać. Znajomość kilku technik jest chyba kluczowa do swobodnej jazdy w różnych warunkach. Niestety trzeba to praktykować. Z czasem wchodzi to w nawyk i wychodzi co raz lepiej. Ale trzeba czasu. pozdrawiam
    1 punkt
  43. Cześć Co do butów i sprzedawców to mam wrażenie, że tych kompetentnych jest bardzo mało. Oczywiście sporo zna zasady wie jak mierzyć co polecać, ma w małym palcu całość kolekcji i potrafi wskazać model itd. Ale, żeby dobrać but - czyli (to o czym piszesz) przekazać odczucia jakie powinny być przy mierzeniu to po prostu trzeba jeździć na nartach i to sporo i długo bo dopiero na nartach wychodzi co i jak a na sucho bardzo ciężko to "podrobić". Co do postępu to wydaje mi się, że droga - dla osoby jeżdżącej poprawnie, znającej technikę, umiejącej zjechać technicznie z każdej góry - jest tylko jedna, jazda sportowa. I nie chodzi tu o aspiracje bycia zawodnikiem ale o jazdę skrętem wymuszonym i łamanie barier psychicznych. Innej drogi nie widzę. Serdeczne pozdrowienia Pozdrowienia
    1 punkt
  44. Cześć Nie piernicz Kaem tylko płynnie przechodź na rower, wrotki, rolki, bieganie, kajaki, tenis, żagle czy co tam jeszcze może być w zanadrzu. 😉 Pozdro
    1 punkt
  45. Biorąc pod uwagę niespełna 3 sezony Gabrika na nartach, byłem wczoraj pod wrażeniem jego jazdy i nie pisze tego w ramach wzajemności. Pojeździliśmy wspólnie ze 2,5 h, ale to wystarczy z naddatkiem, aby wyrobić sobie opinię. Co ciekawe, Gabrik najlepiej prezentował się na bardziej stromych odcinkach!!! Widać, jak mariaż teorii z praktyką daje szybsze efekty, a to cieszy. Zatem te nasze pogadywania forumowe dają wyniki, zwłaszcza w przypadku osoby mocno zaangażowanej, a taką Gabrik jest. Jasne, że jest jeszcze troszkę do zrobienia, ale baza bbaarrddzzoo solidna, zatem za lat kilka drżyjcie narody 😄 Do końca sezony coraz bliżej, qrde ... aż szkoda, jak zawsze .
    1 punkt
  46. Grimson nie żartuj...w 1939 już były kraje zachowujące neutralność wobec jednego wariata rodem z Austrii
    1 punkt
  47. Kosmici mają swoje źródła.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...