Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.03.2022 w Odpowiedzi
-
Słowem wstępu...niczym się nie chwalę, gdyż uważam zwyczajnie nie ma jeszcze czym. Natomiast z uwagi na prowadzenie tego wątku chciałbym przedstawić jak wygląda 52 letni facet, po 4 "sezonach" na stoku w sytuacji presji, stając na drugim w życiu przejeździe ustawionego amatorskiego/treningowego GS. Takie swego rodzaju podsumowanie tego okresu styczeń 2018-marzec 2022 - 1 dniowe wypady (Kamieńsk, Kazimierz Dolny, Wisła, Kamieńsk) - 2 dniowe wypady (Zwardoń, Zwardoń/Wisła, Krynica, Zieleniec, Zieleniec, Jurgów/Białka) - 3 dniowe wypady (Białka/Jurgów, Zwardoń/Wisła) - 4 dniowe wypady (Harenda/Białka) - 6 dniowe (|Krynica, Aprica, Tre Cime) I tak to wyglądało na dzień wczorajszy (wiem jakie główne elementy do poprawy, ale potrzebuję nieco czasu aby zaufać, że można wąsko prowadzić narty).8 punktów
-
Pobudka i start. Warunki trudne. Nierówno. No i ten lód. Nie można z tym czegoś zrobić?8 punktów
-
Jak już forum wie ostatni week nieplanowanie spędziłem w Zwardoniu. Co jednak ciekawego odnośnie mojej jazdy? Otóż człowiek, który widział mnie pierwszy raz w życiu na oczy i nie znał mojej historii, zapytał. "Ta Twoja szeroka postawa na nartach, nie masz jakiś problemów z nogami, typu koślawość, szpotawość...nieustawione buty?" Odpowiedziałem - bingo jest szpotawość, a buty już nowe, tylko jeszcze nie do końca spasowane do mojej budowy. Tak więc powiadam wam, nie lekceważcie istoty prawidłowego dopasowania butów w szerokim tego słowa znaczeniu. Moje obecne po 3 weekendach na śniegu już z nóżkami się zapoznały i teraz będę je finalnie dostrajał do mojej anatomii. Z aspektu bucianego taka anegdotka. Egzaminator kazał rozpiąć klamry do łuków płużnych. Oczywiście przejęty nie dopiąłem ich już do końca wczorajszej jazdy. Co na obecną chwilę najważniejsze? Dzięki Adamowi i swojej chęci robię postępy. Czy są one małe czy większe, nie potrafię ocenić obiektywnie. Jeśli nie jeżdżę na krechę, to pomyślałem, że jakimś wyznacznikiem progresu i oswojenia ze stokiem jest także prędkość i tak: Luty 2020 36.2 km/h Marzec 2022 52.7 km/h I jeszcze pryzmat, mój sezon 21/22 to: 1 wyjazd 6 dniowy 2 wyjazdy 2.5 dniowe 2 wyjazdy 2 dniowe Na koniec tego sezonu oczywiście nagroda dla kibicujacych mi forumowiczów, czyli niebawem premiera filmu "Narciarz z przebiegiem, pierwszy raz na "gigancie" ". Scenariusz-życie, reżyseria @Adam ..DUCH i @Gabrik, zdjęcia @Adam ..DUCH, w roli głównej @Gabrik (Widzów o słabych nerwach, wysublimowanej estetyce oraz wysokich umiejętnościach narciarskich, prosimy o wyłączenie odbiorników)...6 punktów
-
Już skończyłem niestety. Takie chwile wydarte z kalendarza, jak kartki. Ciebie i twoje nartowanie zawsze miłe mojemu sercu, w bonusie fotek kilka plus. Zdrowia!5 punktów
-
Jak zaczną celować, to będzie za późno na opowiadanie się po którejś ze stron konfliktu. Jak nie przekonuje cię propaganda ukraińska, to tu możesz śledzić działania wojenne prawie online: https://liveuamap.com/ Możesz sobie sam policzyć liczbę ofiar.4 punkty
-
😃😄🤪🤪😩😏😩😟🤔👽👽👽😱😱😱 Panie są na tym świecie rzeczy które nie śniły się fizjologom !3 punkty
-
Jpdl, nie wszyscy qrwa rozumieją, że teraz Ukraińcy walczą również o nasze bezpieczeństwo, bo w razie czego na aliantów, w tym francuskie prostytutki, liczyć nie możemy. Na zachodzie stwierdzą jak Piotrek, a co tam, dużo ich nie zabili i dalej będą wystawiać dupę putinowi za ropę i gaz. Wstyd.3 punkty
-
Do wszystkich śliskich piskorzy którzy tu pierdolą nie chciałbym was mieć za plecami ... raczej wolałbym obserwować wasze plecy.2 punkty
-
Zobacz jak ciężko mają ci którzy walczą obojętnie gdzie się to dzieje oprócz wroga muszą odstrzelić "swoje" cipy jak wyżej bo i tak by ich sprzedały przy pierwszej nadarzającej się okazji 😟2 punkty
-
"Moja ojczyzna walczy o pokój Mój rząd walczy o pokój Nasza armia walczy o pokój Więc ja też walczę o pokój Wszyscy walczą o pokój Wszyscy walczą o pokój Wszyscy walczą o pokój Aż się leje krew Kościół walczy o pokój Szkoła walczy o pokój Monar walczy o pokój Więc ja też walczę o pokój Wszyscy walczą o pokój Wszyscy walczą o pokój Wszyscy walczą o pokój Aż się leje krew Aż się leje krew"2 punkty
-
2 punkty
-
Pogoda wczoraj przepiękna także dałem się namówić na freeride na ścianie zamiast wyjazdu do szpindla. Zamiast nart do freeridu mogłem założyć slalomki bo twardo jak diabli ale i tak było fantastycznie. Ściana bez zmian:) Lola też:) czyli ściana ratraku nie ogląda co ma swój urok, a Lola ma solidne przetarcia co już uroku nie ma.2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
W piątek startujemy z @Mikoskii @Marcos73 pod wezwaniem @JurekByd do Zillertal. Lampa się szykuje, a zimą cudna, Juras zdjęcia podesłał z ostatnich dni. Będzie moc!1 punkt
-
Beata, dzięki, oboje wiemy jak jest z poziomem ale kopa dostałem do dalszej pracy, że szok. A co najważniejsze czuję, że tuż za kolejną bramką, niedaleko, czeka dość wysoki próg progresji schodkowej.1 punkt
-
Oj głupawkę załapałam, sorka 😉 @Gabrik! - gratuluję przejazdu! (- aż poczułam ten wiatr we włosach ;)) i przepraszam za offa 🙂1 punkt
-
W wielu rozmowach , gdy sonduję temat " patriotyzmu" , słyszę " ....gdy ruski do nas wejdą , to spierdalam za granicę...." dramat...1 punkt
-
Na takiej narcie jeździ mi się rewelacyjnie. 68 pod butem i na dole stoku, gdzie już śnieg był marcowy czyli mokry, ciężki, luźny, te narty szły do przodu bez problemu (mimo, że w testach zawsze jest dopisek w stylu "spowolni Cię mokry, głębszy śnieg, bo zabraknie milimetrów pod butem") no a jakiej narty w jakimś stopniu nie spowolni???. W porównaniu do X9 181, ta miała 175 ale była bardziej...nie wiem jak nazwać hmm. Obrazowo - X9 czułem, że to coś "nowego" (mimo, że adaptacja była także na wysokim poziomie) dla mojego ciała, te były takie jakbym już na nich jeździł wcześniej i dużo. Zanim zjechałem z krzesła czułem lekki niepokój, po pierwszych metrach jak stare znajome. Uważam, że tego typu narta jest naprawdę dla mnie strzałem w 10 i aby było jasne, nie dlatego, że potwierdził to Wojtek Podgórny. Adam pcha mnie w tym kierunku właściwie od początku jak się poznaliśmy. Choć, co otwarcie przyznałem w dniu wczorajszym...pojawiały się czasem wątpliwości czy to nie jednak SL powinno być moim wyborem. Jednak moje odczucia + trzy konkretne zdania byłego bądź co bądź Mistrza Polski w narciarstwie alpejskim definitywnie temat dla mnie w miniony weekend zamknęły.1 punkt
-
1 punkt
-
Rozumiem że jest to twoje stanowisko w sprawie - niestety stoi ono w całkowitej sprzeczności z wiedzą jaką Paweł otrzymał od dwóch pełnych I oraz IW. Na tej podstawie nie stosując praktycznie żadnych ćwiczeń a jedynie przez bezwiedną aprobatę i wielokrotne podejmowanie prób prawidłowego wykonania ewolucji zrobił to co zrobił. Ty jesteś doskonałym narciarzem i masz ten komfort aby bawić się w "sztuczki" ale ja wiem że gdybym poprosił cię o jazdę bez "udziwnień" dał byś pokaz bardzo ładnej technicznej jazdy - jestem tego całkowicie pewien. Paweł jak również wielu innych użytkowników forum - narciarzy uczących się owego komfortu nie ma - pozostaje im ciężka praca......1 punkt
-
@star Szczerze się cieszę, że chociaż Ciebie rozbawiła ta sytuacja... bo sam to nie wiem czy się śmiać czy denerwować...1 punkt
-
No to się wyjaśniło. Najważniejsze jak zwykle drobnym drukiem 😞1 punkt
-
No brawo Ty, oglądając wcześniejsze filmiki z Twoim udziałem, to jest zauważalna poprawa. Jeździsz przede wszystkim pewniej, bardziej stabilnie, jest jeszcze sporo do poprawy, ale jest progres i to się liczy. Bramki przejechałeś pewnie. Bez jakichś dramatycznych ewolucji, linia dobra, jak na pierwszy raz to super. Tak trzymaj i całuj Adama po nogach i rękach, będą z Ciebie ludzie. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Właśnie sklep GS ma taki promień - teraz to problem ponieważ jest tyle modeli nart że trudno się zorientować co do czego służy, ja mam Atomic GS - 178cm i promień coś koło 18 m, pod butem 71. Dla mnie to narta tak naprawdę na wszystkie standardowe warunki występujące na wcześniej przygotowanych stokach i na cały dzień. Nie mówimy tu o nawet o masterach czy prawdziwych GS. Coś ala np. Head e-speed. One będą miały coś około 17,5-18 m przy 180 cm. Czy np e-race (podobna narta ale o mniejszym promieniu - będzie miała ok 16 m) - to już hybryda tzw. - obie pod butem ok 70 mm. Narty z serii sportowych. Na pewno te narty są idealne do nauki, a dokładnie na takich nartach powinno się uczyć jeździć, natomiast z czasem staną się powiedzmy uniwersalne. pozdrawiam1 punkt
-
Cze Na razie jest tylko wersja reżyserska, póki co to się montuje, dublerzy nie otrzymali gaży 😉, więc jest kłopot z premierą 🙂 pozdrawiam ps. To oczywiście żartobliwa końcówka mojej wypowiedzi.1 punkt
-
Cze Koledzy mają rację, jak chcesz się rozwijać narciarsko, dłuższa o większym promieniu, taki GS sklep. Ok. 175-180 cm. Nie znajdziesz narty która będzie jeździć za Ciebie. Im lepiej się jeździ tym ta jazda staje się mniej wysiłkowa, technika pozwala na oszczędzanie sił. Więc trzeba się szkolić, jeździć a z czasem przyjdzie to o czym myślisz i chcesz osiągnąć w narciarstwie. pozdrawiam1 punkt
-
Tylko jeżeli średni i dłuższy skręt, to prosi się o nartę dłuższą i węższą, skoro tylko po przygotowanych trasach. Do nauki jazdy na krawędzi nie ma co przekraczać pod butem 70 mm. No i przy takim wzroście to coś zdecydowanie dłuższego niż 171.1 punkt
-
@Plus80To "wyrzucanie w bok" to efekt wizualny, a nie zamierzony ruch nogami, natomiast jest to warunek wprowadzenia narty porządnie na krawędź, bo przecież inaczej się nie da, aby kąt był odpowiedni. Przy czym to było w kontekście krótkiego skrętu, nie jak u Maiera, a w krótkim w praktyce noga zewnętrzna nie prostuje się (w długim w amatorskiej jeździe też nie powinna za bardzo), ba, jej spore ugięcie jest warunkiem miękkiej jazdy na krawędzi. Plus stabilizacja stopy piętą.1 punkt
-
Wyciąłem ten kawałek twojej wypowiedzi. Ponieważ wiem o co chodzi. O jazdę na takim skoku. Jazdę "ładną", bez ześlizgu, szybką, kontrolowaną. Jazdę tak, że gdyby stały tu tyczki, ustawionę do moich "możliwości"(szybkość, reakcja), to bym tak je fajnie objechał, narty stosunkowo blisko tyczki. Ciągle miałem i mam takie marzenia. Wychodzi jakoś na takim stoku, a na stromszym i twardszym już nie tak "ładnie". Nie płynnie, ze zwolnieniami. Zawsze są jakieś problemy. Przykładowo - stok stosunkowo równy, długi łuk jest regularny. Nieco się porył. W jednym miejscu więcej śniegu, niż obok. Już nie jest tak regularny. Te miejsca zakłócają "bieg" nart po łuku. Aby mieć pożytek z ćwiczenia trzeba dokładnie sobie w głowie zwiualizować swój ruch w wyobraźni. Nie jest ważne, jak te elementy są nazywane. Ale jest ważne, by "ten" film był w głowie przedstawiony klatce po klatce. Ja widzę w Twojej wypowiedzi pewien "zgrzyt" Jakim jest "wyrzucenie nart w bok". One się pojawiają z boku, fakt. Ale to wyrzucenie, to dawniejsze "odsyłanie". Które mnie wprowadziło przez parę lat w maliny, gdy zacząłem jeździć na karwingach. Wszyscy "odsyłali". Patrząc na zdjęcia Hermana. Który miał prawie prostą nogę zewnętrzną w skręcie gigantowym. Należy podejść o wiele praktyczniej do sprawy: -odciążenie nart(NW, "dolne", prawie "brak"-szybkość, sprężyste narty), -inicjacja skrętu na dolnej krawędzi górnej narty(specjalnie to podkreśliłem), -narta wewnętrzna(dawna zewnętrzna) całkowicie odciążona(nawet podniesiona nieco) I tylko o tym myśleć. A będzie to coraz trudniejsze do osiągnięcia, gdy stok będzie twardy i stromy. Także z powodu własnej "ociężałości" organizmu. I dlatego ciągle staram się nie odpuszczać. I ciągle go mobilizuję, by chociaż kawałek tak przejechać na stoku. I dlatego nie imponują mi szybko jeżdżący i zaliczający kilometry. Imponuje mi kontrola nart w najgorszych warunkach zjazdu.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam, w związku z pojawieniem się u mnie Masterów mam na zbyciu nartę jak w temacie w długości 175 cm. Jeżdżona 2 sezony (nie jako jedyna narta); ostrzona 4 razy, stan bardzo dobry; posiada ślady użytkowania na szacie graficznej Narty Head World Cup Rebels i.Race (skionline.pl) Jeśli ktoś jest zainteresowany pls o kontakt priv. Pozdrawiam Łukasz1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Dzisiaj powtórka na Rusinie, śnieg bajka, takie masełko - petarda. Chyba jedne z lepszych dni na nartach przed nami - długi dzień, cieplutko i ten wiosenny śnieg - dla mnie bomba. Dniówka odbębniona 9.00-16.00, ale dzisiaj powrót gorszy do Krakowa. Rano nie zapowiadało się najlepiej - ale pustki dziś totalne, załapałem się nawet na kiełbaskę z chłopakami ze szkółki - dzisiaj oficjalnie zakończyli sezon. Ale od 10.00 to już tylko tak i tak do samego końca, żal było wyjeżdżać, ale nogi zaczęły już siadać 🙂 pozdrawiam.1 punkt
-
Schemat na jutro. Bo ja w dzień śpię, śpię, śpię… a w nocy chodzę, chodzę, chodzę… dzień jak co dzień.1 punkt
-
Ja tak tylko od siebie dodam - GS nie był prosty (oczywiście czysto w ramach jazdy amatorskiej), raz że na płycie lodowej, dwa że z dwoma figurami, dzień wcześniej trening na kolanówkach w rozstawie równoległej w promień SL...podbiję Labas-a - skręt wymuszony czyni cuda....narta o profilu GS jest najbardziej uniwersalną nartą o czy przekonał się Paweł a tu przypomnę że treningowy SL równoległy instruktor prowadzący z palcem w d....ogarniał na GS WC i to na krawędzi w fazie sterowania. Na podsumowanie uczestnikom kursu bardzo dziękuję za zaufanie....to wydarzenie było dla mnie kolejnym doświadczeniem podnoszącym moje kwalifikacje zawodowe1 punkt
-
Jechałem, wiec nie pije. 4.5 godz z Łodzi do Peca z wjazdem do Wrocka po narty. Poniżej 5 spalanie. Mijali mnie Ukraińcy. Wino od Messnera. Można zgadywać szczyty.1 punkt
-
Bardzo dziękuję @Adam ..DUCH za propozycję wzięcia udziału w kursie, z której skorzystałem. Dla mnie mega przydatne doświadczenie i korzyść. @labas dziękuję za polecenie tyczek. Na kursie miałem możliwość i pierwszy raz jechałem GSa, niesamowita zabawa. Adrenalina, frajda i bardzo dodatni wpływ na uczynienie kolejnego dużego kroku w przód, w moim nartowaniu. Cudów nie było i nie wygrałem, ale nie byłem ostatni 😀. @KrzysiekK chcesz skończyć frustrację przynajmniej w dużej części? Atakuj ON Zwardoń i naszego forumowego kolegę!!! Egzaminował nas Wojciech Podgórny, rzeczowy i kompetentny narciarz. Obalił kilka forumowych legend o nartach czy technice jazdy, ale co dla mnie najważniejsze, słowa Wojtka są zbierzne z przekazem @Adam ..DUCH czyli człowieka, któremu narciarsko zaufałem. Poprawiam się, tak więc na kolejny sezon mam mega motywację, oby tylko okoliczności pozwoliły. Adam, niech Ci los człowieku sprzyja, jesteś mega gość i jeszcze raz Wielkie Dziękuję!!!1 punkt
-
U naszego sąsiada na Ukrainie trwa prawdziwa, straszliwa wojna, więc przestańcie pieprzyć o cenach paliw!1 punkt
-
Cze Dzisiaj Włochy na Podhalu, takiego słoneczka, śniegu i pustek dawno nie widziałem, jutro powtórka. 9.00-16.00 warunki IDEALNE !1 punkt
-
Co będzie dalej ? Można snuć różne prognozy. Kijów będzie drugim Stalingradem. Putin chce ustanowić granice na Dnieprze. Jeszcze oprócz Krymu zająć Odessę. I będzie taki stan trwał nie wiadomo ile lat ? Przestraszył się, że będzie miał Nato osiemset kilometrów od Moskwy. Nie będzie Łukaszenki tylko Białoruś w Europie i Nato. I Nato pójdzie dalej na wchód ? Tylko po co? Nato nie zajęło Polski, demoludów. Wstąpili ze strachu przed Rosją. Rosja chciała wstąpić do Nato. Spytali się w swoim czasie Amerykanów, kiedy ich zaproszą do Nato. Ci odpowiedzieli - do Nato się nie zaprasza, tylko występuje o przystąpienie. Zresztą Nato, to dowództwo amerykańskie. Jeden tu rządzi. A nie dwóch ! Nie chcą się pogodzić z rozpadem bloku. Gorbaczow sobie jednak w swojej "naiwności"(dzięki ci chłopie !) wyobrażał, że będzie demokracja. Rosja pracowita, super bogata w surowce, będzie się rozwijała. Będzie rozwiniętym krajem bez przymusu. Krajem potężnym, ale respektującym swoich sąsiadów, którzy maleńcy nie będą dla niej żadnym zagrożeniem. Mózg "Kagiebowca", po dwudziestoparoletnim doświadczeniu(min. w NRD) wymyślił inaczej. Ustalimy granicę na Bugu i wzdłuż Rumunii. Bułgaria zawsze nam sprzyjała i Serbia. Republiki Bałtyckie przy okazji zepchnie się do Bałtyku. Trzeba mieć dostęp do tego morza, by solidnie straszyć Finlandię i Szwecję, przed wstąpieniem do Nato. Sprawa przycichnie za jakiś czas. Surowce się zawsze sprzeda. Rosja będzie mocarstwem. Zachód jest wygodny. Kupi te surowce. Stalin też obiecywał demokrację w Polsce, Czechosłowacji. Węgrzy, czy Czesi, też tylko chcieli nie jeździć do Moskwy po instrukcje. Nie nada ! Jest teraz tylko pytanie ? Czy Rosja będzie to Korea Północna, ze swym atomem ? Czy wreszczie "Piramida Władzy Sowieckiej" istniejąca od średniowiecza, ze swym carem na szczycie zawali się i będzie to kraj demokratyczny ? Życzmy sobie tego drugiego rozwiązania dla naszych dzieci i wnuków.1 punkt
-
Minęły już cztery dni naszej obecnej przygody. Pogoda jak na załączonym niżej obrazku, rewelacyjna! Jeździmy do oporu, to jest w moim przypadku 5-6h dziennie. Zabawa jest naprawdę super duper! Pozdr4all 🙂 !1 punkt
-
To mniej więcej tak to rozumiałem, ale żeby czuć, to musisz wiedzieć co powinieneś czuć, przecież nawet dobieranie butów wiąże się z błędami, bo ludzie nie wiedzą, jak but powinien leżeć i trzymać, jak nie ma kompetentnego sprzedawcy. Chcę ćwiczyć coś, z czym nie daję sobie dobrze rady, wiem jak i zaczynam to robić, przykładowo niedawno na stromym i twardym stoku gęsty, krótki skręt z mocniejszym "wyrzucaniem w bok" nóg ugiętych bardziej niż wcześniej (aby lepiej przykrawędziować, opis może koślawy, ale oddaje to co czuję u siebie vs lepiej jeżdżący). Wcześniej problem z uślizgiem nart czy utratą rytmu, a w tym dniu idzie nieźle, po raz pierwszy w życiu. Uwarunkowania różne, odpowiedni śnieg, wyjeżdżenie od kilku dni i lepsze czucie śniegu i swojej pozycji, zwiększenie pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa, że narta utrzyma, pewnie i wiele innych przyczyn. Potem mijają 2 tygodnie, chcę to samo i zupełnie nie wychodzi. To mam na myśli z zastanawianiem. I ćwiczę ponownie i ponownie, aż zacznie wychodzić i wejdzie w nawyk, żeby się nie zastanawiać. I to się dzieje z coraz większą liczbą elementów. Jeżeli jeździsz od kilkudziesięciu lat, to już o tym nie myślisz. Jeżeli ja uczę się nowych elementów, to póki co muszę je robić świadomie, aby dojść do automatyzmu.1 punkt
-
Cześć Chodzi mi o początkowy fragment filmu gdy Bruce prowadzi lekcję z jakimś chłopcem i w pewnym momencie pukając go w głowę mówi: nie myśl - czuj. Mam wrażenie, że to na tym polega - u mnie przynajmniej chyba tak to wygląda - dlatego zaskakują mnie takie twierdzenia, że zastanawiasz się jak to robiłeś. Schemat ruchowy to jedno ale jazda na nartach w żaden sposób nie jest schematyczna. To ciągła i automatyczna (bo na myślenie przecież nie ma czasu) reakcja na to co się dzieje. Oczywiście myślenie i analiza jest ale raczej dotyczące taktyki postępowania a nie techniki. I - znowu posłużę się swoim przykładem - moja technika pozostawia wiele do życzenia ale nie ma ro znaczenia w jeździe bo jest na tyle wystarczająca, że nie czuję żadnych barier, więc nie zaprzątam sobie nią głowy. Dlatego tak usilnie namawiam do jazdy a nie analizy jakiegoś skrętu bo to nie ma sensu - finalnie każdy jest inny. Pozdrowienia serdeczne1 punkt
-
Cześć Piszemy w temacie Gabrika - Pawła(?) - ja w "realu" też jestem Mitek więc mam luz. - ale myślę, że to jest ważna myśl dla kolegów, którzy bardzo szukają ideału. Pamiętajcie, ten ideał jest tylko w teorii, w instruktorskiej prezentacji, na YT gdzie gościu czeka na warunki tydzień albo dwa, żeby nagrać filmik jak zajebiście się jeździ. W praktyce jazda często nie sprawia radości pełnej - wiecie co mam na myśli. Chcielibyśmy by zawsze, w każdych warunkach, na każdej narcie było zajebiście, by każde zejście ze stoku było euforyczne... To idea. Praktyka jest taka, że często schodzi się ze stoku znudzonym, znużonym, zniechęconym bo się... "nie jeździło". Wiesz, że umiesz ale coś nie grało i nie było tak zajebiście jak się oczekiwało i - zaufajcie mi chociaż raz - każdy tak ma. I nie zależy to ani od wieku ani od godzin na stoku ani, przede wszystkim, od sprzętu. Po prostu, raz jest lepszy dzień raz gorszy, raz warunki podejdą, raz nie itd... Śmieją się ze mnie bywalcy Alp, że jestem dupkiem bo jeżdżę od wielu lat do Czarnego Gronia gdzie jest całe 1000m tras (no wiem jak się naciągnie to wyjdzie i 3km 🙂 ). Chodzi jednak o to, że - pomimo wszystkich innych okoliczności, głównie związanych z ludźmi i przyjemnością przebywania z nimi, jest to stacja przewidywalna. Ja WIEM kiedy mam tam pójść na narty i WIEM, że wykonam dziennie te cztery sześć skrętów... zajebistych. I później mogę iść na browar. Znajdźcie sobie takie miejsce a resztę traktujcie jako radość jego szukania. Pozdro1 punkt
-
😱 oczywiście GS - to były zawody ligi małopolskiej - tym razem na Grapaski. A co do jazdy z zawodnikami - kilka razy byłem jesienią na Möltallerze - same kluby i reprezentacje narodowe. Na pewno byłem tam najgorszym narciarzem i na pewno nie bałem się, że ktoś na mnie wpadnie. A stok wyglądał tak:1 punkt
-
I po weekendzie - udawanie trenera się udało, 5 miejsce w SG, ale w PSL (slalom równoległy), który miał być clou imprezy - dramat - zawody unieważnione - trenerzy (ci prawdziwi) oprotestowali ustawienie trasy i pojawił się nierozwiązywalny problem - szkoda dzieciaków. Ale widok stoku o 8:00, gdy jeżdżą sami młodzi zawodnicy - przepiękny - wszyscy tną.1 punkt
-
Gratulacje dla zawodników. Atomic X9 na odsypach lubi prędkość i wtedy ładnie tnie. Ale można mimo długości także pobawić się między górkami robiąc całkiem ciasne skręty (oczywiście jak umiejętności pozwalają - u mnie różnie to wychodzi, coś na ten temat wie Adam, starałem się na ostatnim wyjeździe to zmienić ale nie wiem do końca jak mi wychodzi, bo nikt mnie nie nagrał)1 punkt