Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 10.03.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Oczywiście są lepsze narty na puch, ciape czy połykanie kilometrow. Ale szukanie uniwersalnej narty to daremna sprawa. Jeździć jeździć i cieszyć się jazdą..... właśnie są najlepsze 2 tygodnie w sezonie.4 punkty
-
3 punkty
-
Cześć Odezwał się ktoś kto jeździ, nareszcie. Na SL jeździ się bardzo fajnie po miękkim tylko trzeba - tak jak Michał piszesz - jechać delikatnie. Nie stawiać narty na krawędź a starać się jechać całym ślizgiem wykorzystując sporą powierzchnię dziobów. Do tego ładnie się mieści między górkami a i siłą da się obrócić jak trzeba. Pozdro3 punkty
-
Marudzicie jak stare baby. 😉 Wystarczy jeździć po miękkim tak jak po twardym tylko trochę delikatniej.... unikać zeslizgow i spychania tylow i można po ciapie... @star - bo nie potrzebuje 2giej pary aż tak podobnych nart. Obawiałem się że stare nie wytrzymają az tyle (mają sporą wklejkę pod butem) ale nic im nie brakuje. No i starych nie sprzedam już nawet za drobne. Poza tym zbieram na x9... nie chcesz k2 chargerow 180cm "prawie nowka"..?3 punkty
-
Dziś kolejki do kanapy tak do 5 minut. W porównaniu do dnia wczorajszego wyszło pół godziny więcej stania w kolejkach. Trening na COS przed zawodami, więc ośrodek czasowo wyłączony. Jutro zawody, więc COS będzie nieczynny. Spodziewam się większych tłumów w SMR.2 punkty
-
...800/802 czyli dwie warstwy. Genialne, idealne przy moich 77 kg. Nie widzę jaki tam zakres w wiązaniach, czy dla "zwykłych ludzi" się nada. Krawędzi w komórkach malutko... chyba połowa sklepowych. @Jan Można jeździć do godziny 10 (pod warunkiem nocnych przymrozków). Później zmiana na jakieś mastery, am. Od południa kolejna zmiana na szerokie kłapacze 🙂2 punkty
-
Pobawmy się jak to w praktyce wygląda. Kilka skrętów z filmu, który został wykonany na Mosornym. Pomiędzy kolejnymi jest jeszcze cztery inne. Odstęp czasu jaki dzieli poniższe zdjęcia jest 0,166 s. Pierwsze zdjęcie - narta lewa zewnętrzna, koniec skrętu w prawo Drugie zdjęcie -narty zrównane płasko na śniegu, odciążone. Trzecie zdjęcie - narta prawa zewnętrzna, lewa nieco podniesiona, początek skrętu w lewo Czwarte zdjęcie - wyraźna jazda na krawędzi prawej narty. Jak długo trwa przekrawędziowanie ? Od pierwszego do trzeciego zdjęcia upłynął czas 2x0,166s = 0,332. Ale lewa narta jest jeszcze wyraźnie ugięta. Więc musi się wyprostować, co jednak trwa. Podobnie później musi jechać na krawędzi prawa narta(trzecie zdjęcie). Szacujmy, że to będzie 0,166 s. Zauważmy, że ten czas jest potrzebny by "przemieścić" nogi pod tułowiem z lewej strony na prawą. To jest kluczowa sprawa jeśli chodzi o częstość skrętów w czasie. Ile się przejedzie w tym czasie. Przyjmijmy 14 m/s. Czyli 14x0,166= 2,32 m. Gdzieś tam w sieci spotkałem, że to jest 3-5 m. Oczywiście można się tak bawić. Szacując czas przekrawędziowania(co jest względne, bo jaki kąt należy uważać za początek, czy koniec). Czy szacując przejechany odcinek. Ja starałem się w czasie filmu o odciążenie nart bez NW.2 punkty
-
2 punkty
-
Spokojnie się dojedzie do Kuźnic. Nie jest płaska. Koniec to kręta droga w lesie. Żleb był "trudny" dawniej. Na wiosnę, gdy leżał w nim firn, ładnie wyglądał do zjazdu. W samej Dolinie ok. 1200 npm mogą być braki śniegu, później w kwietniu. Ta trasa to najszybszy zjazd do Kuźnic z Hali Gąsienicowej. Zjazd fri. Po drugiej strony Boczania jest nartostrada nad Doliną Olczyską. A zjazd wzdłuż "perci" oznakowanej przez Boczań to takie moje dawniejsze wygłupy. Szkoda mi, że nie zaliczyłem tego żlebu, ale tak wyszło. Wiele razy w zimie wychodziłem z nartami na plecach na Halę. na początku zimy, by jeździć na udeptanym półku. Przez Dolinę Jaworzynki to tylko w lecie. W zimie nie było wydeptane.2 punkty
-
Wiesz co, ja posłuchałem porady i nie wygrzewałem, mam 4 dni jazdy w nowych. Wydawało się, że nie dam rady, ale warto te parę dni odczekać i dopiero jak faktycznie jakiś ucisk punktowy dokucza, odpowiednio zareagować.1 punkt
-
1 punkt
-
Minęły już cztery dni naszej obecnej przygody. Pogoda jak na załączonym niżej obrazku, rewelacyjna! Jeździmy do oporu, to jest w moim przypadku 5-6h dziennie. Zabawa jest naprawdę super duper! Pozdr4all 🙂 !1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Każdy ma jakieś preferowany rodzaj narty, ale zauważyłem po sobie że z wiekiem wszystko się wydłuża, nawet narty 🙂. Obecnie wolę dłuższe, choć do niedawna SL to były narty pierwszego wyboru. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No i proszę wyjaśniło się jak gnoje nas robią w konia: https://businessinsider.com.pl/biznes/rekordowe-marze-polskich-rafinerii-orlenu-i-lotosu-modelowa-marza-ma-sie-nijak-do-cen/t97vhr31 punkt
-
True. Tu mój syn na Kasprowym (Goryczkowa) 22 kwietnia 2007 r. Bardzo miękko, by nie użyć bardziej dosadnego określenia. Fischer Race SC 165 cm. Raz go trochę zmłóciło, ale i tak widać, że da się jechać: https://photos.app.goo.gl/Gk8u9m7jESGuXuCR61 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Racja, ale tak nie do końca, mówię tu z mojego doświadczenia, o ile jazda na voelklach na których jeździłem (córki) była fajna praktycznie w każdych warunkach, o tyle na poprzednich komórkach Rossignola na miękkim była dramatyczna. Decha była mega sztywna i niedopasowana do mojej wagi - okazało się później że była z indeksem H - czyli najsztywniejsza jaką puszczali na rynek dla powiedzmy ogółu. Na betonie i twardym mimo mojej małej masy podczas jazdy narta znajdowała oparcie i pracowała, większe siły na nie działały, natomiast na miękkim śniegu ja i tak musiałem ją docisnąć żeby cokolwiek się zadziało, a tu niestety narta mocno atakowała śnieg i szukała podparcia. Miałem nawet takie zdjęcie, jak stoję na stoku i środek narty wisiał w powietrzu, praktycznie niewidoczne ugięcie nart, jakbym lewitował. Narty podparte na czubach i piętkach. Po przesiadce na córki - odczuwalna dużo wyższa elastyczność wzdłużna. Jak pisał MIG można na SL praktycznie po wszystkim, ale na ciapę dla mnie najlepszy sklepowy GS. No nie ma lepszej dla mnie narty. pozdrawiam ps. teraz chyba Atomic każde komórki sprzedaje z opisem twardości.1 punkt
-
Miałem identyczne w poprzednim sezonie. Ciut sztywniejsze niż moje poprzednie więc poszły "do ludzi". Obecne jeszcze posłużą. Przyjemniejsze niż pierwsze sklepowki voelkla. Sztywne poprzecznie i elastyczne podluznie. Na twardym -pewnosc i zaufanie. Na miękkim. - zależy od jeźdźca. Brać, nie kaprysić..... 🙂😉1 punkt
-
I stała się jasność.... 😉 Fis aproved for 19/20. Jest jeszcze różnica między rdzeniem - 2 warstwy blachy i 3 warstwy. Ponoc po nr fabrycznym można to rozpoznać ale nie wiem jak. W sumie mniej ważne. Obie doskonale narty.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Krzysiek jak wiesz ja ani dobrze jeżdżący, a tym bardziej nauczyciel, ale z tą kontrotacją to się nie spinaj abyś w sztuczność nie popadł, bo to także błąd.1 punkt
-
Ostatecznie wyszło łącznie z przejazdami kanapami prawie 70 km przez 4,5 h. Po południu musiałem trochę popracować, a kolega jeździł do zamknięcia to wyjeździł 116 km.1 punkt
-
Znowu tu jesteśmy! Przyjechaliśmy w niedzielę po 15 godzinnej jeździe z Krakówka (jechaliśmy na jednego kierowcę). Ponieważ byliśmy za wcześniej (12am) zatrzymaliśmy się 3 godzinki w bardzo fajnym, starym miasteczku Bolzano. Super! Przy poprzednim pobycie zwiedziliśmy w ten sam sposób Trydent. Uroczy spacerek, pizza itp... A więc przyjemne z przyjemnym i jakoś tam dla nas pożytecznym... A od rana oczywiście nartowanie! Pogoda folderowa +. Na dzisiaj wybraliśmy Alpe Lusia. Warunki super. Przygotowanie stoków wzorcowe. Ludzi niewiele, tak w sam akurat. Odległe pasma górskie przesłonięte delikatną, dodającą im uroku błękitną mgiełką. Niestety nie da się oddać uroku tego widoku za pomocą aparatu w telefonie. Naprawdę chciało się jeździć! Jak sprawdziłem trackera, to okazało się, że nabiliśmy sporo kilometrów choć nie to było przecież naszym celem. Na jutro planujemy Alpe Cermis. Jest odrobinę mniejszym ośrodkiem od Alpe Lusia, ale za to niektóre czarne trasy ma bardziej wymagające. No, a teraz koleżanki i koledzy, czas wypić jakieś piwko... Wklejam kilka fotek z dzisiaj.1 punkt
-
1 punkt
-
No właśnie z takich powodów jak piszesz., widać nie umiem się rozpychać łokciami. Ale dlaczego Ty narzekasz, skoro już przepchnąłeś się na początek kolejki, to chyba teraz korzystasz?1 punkt
-
Według oficjalnych statystyk Polacy pracują średnio 39,7h tygodniowo. Nie wydaj się dużo ale to chyba najwięcej z państw europy. Nie wiem jak to liczą, ale pewnie uśredniają nadgodziny i absencje. I my sami sobie na to pracujemy. Etatowiec zostając na nadgodziny przyzwyczaja szefostwo, że to normalne. Przedsiębiorca rezygnując z urlopu, czy siedząc do nocy pokazuje klientom, że mogą tego oczekiwać. Oczywiście bardzo trudno to samemu zmienić, ale cały proces tak się kształtuje, że większość się przepracowuje a potem Np. podupada na zdrowiu. Na szczęście widać zmiany na lepsze. Coraz więcej małych sklepów, warsztatów czy innych firm nie pracuje w weekendy, zamyka się na urlopy itp. Wymaganie od pracowników nadgodzin, bo samemu się zasuwa jak cyborg, nie jest normalne. Należałoby się zastanowić, co zrobić by samemu tyle nie siedzieć jak i innym dać odpocząć. Może cześć klientów zaczeka ze zleceniem? Może przyjąć mniej zleceń i zarobić trochę mniej? Pracując ponad siły niszczycie życie sobie, ale i narzucacie taki standard innym. To nie jest dobry kierunek rozwoju kraju, nawet jeśli prowadzi do wzrostu materialnego dobrobytu. Tylko żeby ktoś nie myślał, że zachęcam dożycia z socjalu i nieróbstwa. Po prostu potrzebny jest umiar.1 punkt
-
Ten co jest na etacie może otworzyć działalność jak i ten "prezes" może iść na etat. Nikt też nikogo nie zmusza do ciągłego rozwoju firmy. Często niestety jest tak, że ten co zbudował firmę od podstaw nie potrafi zostawić jej komus innemu i musi prowadzić nadzór bo tylko on najlepiej wszystkim zarządzi1 punkt
-
Ale jakie to ma znaczenie jeśli taka "absencja" jest z góry wiadoma? Możesz jeszcze odliczyć święta, weekendy, noce i wyjdzie Ci że pracuje nie 80 a 20%.1 punkt
-
Nieważne są zachorowania i przebieg, ważne kto potem przygotowuje statystyki. Jesli taki biedny kraj jak Polska zgadza się na wydanie 20% swojego rocznego budżetu tylko na testy covid, to coś tu brzydko pachnie.1 punkt
-
A ja się nie odważyłbym komukolwiek czegokolwiek rekomendować a tym bardziej pytać o to kto jest szczepiony gdyż to jest indywidualna, całkowicie prywatna sprawa każdego człowieka.1 punkt
-
Na serio wierzysz w to co piszesz? Dam przykład z najbliższego otoczenia --> moja żona jest po trzech dawkach, a omikron ją dopadł tak jak mnie. Mało tego, miała dużo bardziej dolegliwe objawy w postaci kaszlu, kataru, bólu gardła i smarkania. W całej niepoważności tych objawów oczywiście. Ja nieszczepiony miałem 2 dni gorączkę 39 stopni a wcześniej jedną noc lekkie drapanie w gardle. Po dwóch dniach wszystko ustąpiło.1 punkt
-
Niestety Mitku nie takie proste. Mam w pracy jednych i drugich i kosi nas po kolei wszystkich bez wyjątków. Nawet w przebiegu poważnych różnic brak. A jeśli opracowali szczepionkę, którą mam przyjmować co 6 miesięcy, to podjąłem decyzję, że nie wchodzę w to dalej.1 punkt