Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.03.2022 w Odpowiedzi
-
Cześć Beatko, nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi 😉, ponadto wszyskieg najlepszego z okazji Dnia Kobiet Ci życzę, a przy okazji wszystkim forumowiczkom. Dla Ciebie wyrypa to Żabnica-Pilsko-Żabnica - dla mnie Boruć w lini prostej lejem którymi wozaki ściągały drzewo z lasu do tartaku i tyle. Nie usprawiedliwiam się, zawsze tam jeździmy samochodem - tylko akurat ten właściwy był niesprawny i trzeba było naszym jechać. Co do silników w górach to masz rację, tez tego nie popieram, ale mowa tu o lokalersach, bacówkę zbudował jej pradziad, wypasali tam owce. Jadźka to bita góralka, Pickusianka (tak się mówi na Żabniczan - Pickusie), mają w górach kilkanaście hektarów lasu i pola. MIeszkają tam i żyją. Niegdyś jeździli tam konno, albo z buta ale wieś także korzysta z darów nowego świata. No niestety punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - to my wchodzimy w ich życie, nie na odwrót. Jadźka opowiadała, jak była młoda to z siostrą tam chodziła się opalać, często nago, żywej dyszy nie było, a teraz nie da się koło domku wysikać pod krzakiem bo takie pielgrzymki walą. Nota bene po ich prywatnej własności, to co widziałaś na zdjęciu, ta cała góra jest w rękach prywatnych, zawsze była. Nikt tam niczego nie grodzi, można przyjść i usiąść na tarasie i cieszyć się widokami, byle syfu nie zrobić. Do lasu jeżdżą na quadach, crossach, jeepami, dla nich to normalne życie - pracują tak jak my, i wolne mają tak jak my. My przyjeżdżając z miasta oczekujemy ciszy i spokoju, a ludzie tam mieszkający najlepiej żeby w domu się pozamykali i nosów nie wyściubiali. W Żabnicy na skałce jest Kościółek - a raczej kapliczka, w lecie odbywają się tam msze, raz dziennie chyba o 15.00. Pickusie tam chodzą od dawien dawna, natomiast ostatnimi czasy zaparkowanie pod kapliczką graniczy z cudem , w weekend to jest sznur aut zaparkowanych po obu stronach drogi. No przecież to nie lokalersi, tylko przyjezdni co blokują całą drogę i maja ich w dupie. Jadźka przyjechała z kościoła podenerwowana, że jakiś chłop na nią wyskoczył bo nie mógł wyjechać, a ona była na mszy. Zrobił kółko po górach i chciał wracać do domu, ale niestety musiał poczekać do końca mszy. Jadzia chodzi tam od 50- lat i następne 50 będzie tam chodzić, czy się komuś to podoba, czy nie. Urodziłem się i mieszkałem tam, więc mój punkt widzenia jest nieco inny, mimo iż dla nich już i tak jestem ceprem 🙂 pozdrawiam5 punktów
-
Cześć Po obejrzeniu filmu - kup porządną nartę SL i zacznij ją wykorzystywać. Masz na to papiery ale trzeba trochę pracy włożyć bo na razie jest to jazda prawo lewo raczej przez lekkie przerzucanie. Sporo zbędnych ruchów ale... jesteś sprawny, szybki, dobra równowaga, nie boisz się. Możemy pogadać o technice jak chcesz. Może na priv - zapraszam. A co do nart SL. Pozdro4 punkty
-
Ja cię Krzysiek bardzo przepraszam za to wypytywanie ale szukam analogii. Paweł jest specjalistą od kosza i odciążenie NW jest w stanie sobie zwizualizować na podstawie np rzutów osobistych, Ania (taka moja stała kursantka) uwielbia jeździć w godz. 14-16 bo....... anglezuje, objawienie (moje) sezonu to Piotruś lat 8 - ćwiczy boks - wystarczyło z pozycji wyjściowej cofnąć wykroczną i obniżyć gardę i poprosić o prawy prosty......to się wszystko fenomenalnie zazębia..... PS wnuk mojego sąsiada Krzysiu lat 7 dostał zadanie - przeskoczyć własny płot, przeskoczyć mój płot (po drodze jest jeszcze rzeka) a następnie wejść na moje drzewo i ukraść mi jabłko a na końcu ma to jabłko bezczelnie zjeść na moich oczach i to w takiej odległości abym nie mógł go złapać.....i to wszystko ma zrobić bez użycia telefonu.....4 punkty
-
Rząd nie jest w stanie nic sensownego zrobić, bo ich kasa to kropla w morzu w stosunku do inwestorów, którzy na razie uciekają z polskiego rynku i sprzedają PLN. Ruchy banku centralnego dawały tylko chwilowe wahnięcia. Dopiero stabilizacja geopolityczna sprawi, że wrócą i zaczną kupować PLN. Zapewne zrobią to wcześniej niż my się zorientujemy, bo tak ten kapitał działa. Ale póki co nie widać takich jaskółek. Cena ropy rośnie dla wszystkich, nam tylko bardziej daje w dupę inflacja z racji spadku wartości PLN.4 punkty
-
Patrzac po ustronskich sasiadach to podziwiam raczej pragmatyzm i umiejetnosc radzenia sobie w kazdych okolicznosciach. Smiesza mnie tez opowiadania "nizinnych" o jezdzie samochodem po gorach i sliskim. Mrożące krew żyłach relacje jak to 4x4 nie daje rady..... a Jasio codziennie dojeżdża do pracy golfem 2, zwykle na mocną zmianę..... W zimę, po śniegu wąską ścieżką.... Moge tolerowac nawet quadowcow, byle nie jezdza po szlakach. Jednak chętnie zabilbym i wypatroszyl bandytow na motocyklach crosowych wspinajacych sie korytem potoku. Taki nowy sport. A wysiłek? Dość go mają przez caly dzień i tydzień. Niedziela jest dla odpoczynku. Na podjeździe do domu mam barek leśny. Zwykle zatrzymuje się tam przy podjeździe rowerem ( a jest 3000m po 10%) by pogadać z lokalesami przy piwie. Kiedyś jeden z nich spytał całkiem na serio patrząc najpierw na rower a potem na moją przepocona koszulkę: "Michał, auto masz popsute?"4 punkty
-
Dzisiaj klimat bajkowy, warunki do jazdy znakomite. Proca przywrócona na jak długo to się zobaczy. Śniegu w lesie całkiem sporo. Na nocne jazdy, trasy nie są już ratrakowane.3 punkty
-
Jeździć jeździć jeździć zawsze to powtarzam z książek i internetów się nie nauczycie . W dwa ...trzy sezony to złapiecie podstawy później lata doskonalenia, filmy demonstrantów powinny być dla was zakazane.3 punkty
-
Kolego wydaje mi się że operujemy w kompletnie różnych przedziałach cenowych......jeżeli slalomowe komórki Elana są wartości ok 1k, nowsze SL nordica dla dziewczyny też ok 1k.......to deca niech sobie i to bardzo głęboko wsadzi w d......swoje ceny2 punkty
-
Drogi Plusie. Twoja prośba jest niewykonalna. Czemu? Bo jesteś forumowiczem, wielbicielem nart, masz lekkie pióro i czytając to co piszesz nieraz się łza zakręci .. masz wiele doświadczeń, umiesz antycypować (nie narciarsko 😉 ) ... No i człowiekiem jesteś .. a człowiek to wartość. Patetycznie? No i ciul... 😉 Ale szczerze. A że się mylisz? Jak każdy. Co do szczegółow to ja i tak zawsze czekam co dorzuci Adam czy Mitek ... Więc spokojnie. Jestem w wańkowej . Warun jest taki, że chciałbym abyście tu wszyscy byli ... ❄️2 punkty
-
Marek narty za 3600...ciebie chyba ......cię......przepraszam. Narty poza katalogowe.....katalogowe to czwarta woda po kisielu......4 lub 5 am...q......"idealne narzędzie do technicznych skrętów".....idalne narzedzie do technicznych skrętów to SL 9 z 0.25 na krawędzi a nie paździerz z deca.....2 punkty
-
Jak zwykle "żaba podstawia odnóże tam gdzie konie kują" . Polski rząd działa ?! Mam nadzieję że Ukraińcy i reszta polskiego społeczeństwa nie uwierzy w to "działanie " rządu. Ta banda politycznych złodziei i mafiosów, nie zrobi nic. Jak by ktoś nie czytał to link; https://wiadomosci.wp.pl/boze-chron-polski-rzad-i-pana-premiera-ktory-wlasnymi-rekoma-pomogl-milionowi-ukraincow-opinia-6745040973904448a2 punkty
-
Krzychu wywołany przez Adama tłumaczę na język melepety - odciąż frontalnie czyli masz tułowiem iść za nartami. Biodra w górę i do przodu (stań na palcach) i dopiero zapracuj nogą zewnętrzną i obniżając pozycję, płynnie dołącz wew. i za chwilę te angulacjo/rotacje i dzikie węże "wyjdą same". (Nie robię perfekcyjnie, pracuję nad sobą). Jak coś dpieprzyłem Adam jest od "prostowania" 😀😇2 punkty
-
No i całe szczęście. Jakby więcej osób chciało wymienić złotówki to euro by przebiło 5 złotych. pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
Z rąk mastera mastery czy może być lepiej, do kolekcji, pieknie prezentują się oparte o ścianę.1 punkt
-
Na kurs EUR i USD ma także wpływ masowa wymiana złotówek przez obywateli (coś jak paniczne zakupy paliwa w dzień rozpoczęcia wojny) Paliwo wszędzie drożeje w Niemczech praktycznie wszędzie jest powyżej 2 euro.1 punkt
-
Generalnie racja, zacząłem kluczyć bo parę postów wcześniej zbiliscie mnie z tropu i zaczęliście sugerować nartę trochę bardziej uniwersalną. @Marcos73generalnie głównym celem dalej jest zakup narty porządnej, jeśli z deca się nie uda to kupię gdzie indziej może nordice tak jak sugerujecie, wolę dopłacić i mieć nartę porządną. Zacząłem się tylko zastanawiać czy narta tak bardzo iednowymiarowa będzie dla mnie odpowiednia czy nie lepszy będzie jednak jakiś kompromis stąd te heady magnum, ale tak jak pisałeś ostateczną decyzję muszę podjąć sam1 punkt
-
Proszę kolegów, którzy są na początkowym etapie uczenia się jeździć na nartach, o nieczytanie wielu moich postów dotyczących szczegółów(niuansów) techniki jazdy. Prowadzę czasem takie dyskusje z kolegami. Niech zaufają własnym instruktorom i starają się robić to, co im zalecono. Niuanse techniki stają się zrozumiałe, gdy samemu w praktyce się je, w jakimś stopniu opanowało. Bez tej praktycznej wiedzy jest to pewnego rodzaju bełkot(żargon). Stwarzający wrażenie, że zwykła jazda, na ogólno dostępnych stokach jest czymś tajemniczym, nie do opanowania dla normalnego śmiertelnika.1 punkt
-
Nordica to top narta slalomowa. Jak patrzysz na róźnice 0,5 metra - to żadna różnica - nie odczuwalna. Jak już zdecydowałeś to kupuj heada. Magnum - może dobra narta - ale ja tego nie wiem. Head Islr - do 2-ga sl w head - nordica lepsza - nie żałuj parę stówek tylko kup coś porządnego - bo kawał chłopa jesteś. propozycję otrzymałeś, ale wybrać musisz sam. pozdro ps. Nie poklepiemy Cię po plecach i nie przypieczętujemy Twojego wyboru dla spokoju Twojego ducha.1 punkt
-
Tramwaj(ślad na śniegu i sylwetka narciarza w skręcie) niektórzy wykonują w ten sposób. 1. Tramwaj o szerokim rozstawie nart. Gwałtowny "rzut" ciałem" przy zmianie krawędzi. Jazda szeroko na zablokowanych nartach i ciele. Noga zewnętrzna wyprężona na krawędzi. Noga wewnętrzna "wlecze" się pd ciałem. Bardzo wyraźne "A". 2. Tramwaj wąskotorowy. O wiele lepsza jazda. Długie, regularne łuki, zbyt wysoka sylwetka. Brak chęci do zacieśniania skrętu na krawędzi. Staram się to opisać, w miarę jasno. O wiele łatwiej byłoby mi to wyjaśnić na stoku, w spokojnej dyskusji, z próbą pokazania w praktyce o co chodzi. Wiele nieporozumień polega na tym, że każda jazda na krawędzi(a wszystkie narty jadą więcej lub mniej na krawędzi) to "karwing". A "karwing" według pojęć instruktorsko-trenerskich to najszybsza jazda na krawędzi nart, przy której narta sama prowadzi swój łuk skrętu. Tak sobie to tłumaczę. Oczywiście w "normalnej" jeździe wszystko się miesza. Mieszają się "dawniejsze" techniki z próbami karwingu w wersji "instruktorsko-trenerskiej". Na plan pierwszy wychodzi coś innego, gdy stok się pogarsza. I w końcu najlepszymi narciarzami są ci , co rozpoczęli rano na sztruksiku. I kończą stopniowo jazdę, gdy są odsypy i wyślizgania. Starając się je opanować, a nie uciekać przed nimi.1 punkt
-
Może coś takiego: https://ski24.pl/narty-meskie/25676-20954-narty-slalomowe-nordica-doberman-slr-rb-wiazania-marker-xcell-14-fdt-z-grip-walk-2021.html#/10-dlugosc_cm-170 niestety nie z Deca, ale sklep pewny, a bon z Decathlonu może uda Ci się wymienić z kimś na gotówkę i będziesz do przodu.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć, Ze dwie osoby pytały jak zwiększyć ustawienie kąta pochylenia w Atomica'ch, które posiadają ten system regulacji, na 17 stopni bo im się nie udało. Nie mogę znaleźć wątku więc wrzucę osobno. Sezon się zwija i nastroju na nartowanie trochę brak ale zmierzyłem się z problemem. Jak już sugerowałem do łatwego przeprowadzenia konieczna pomoc osoby trzeciej (albo drugiej w sumie). Wypakowałem nartę na dywan, w bucie poluzowałem obydwie śruby (ale bez przesady żeby dokręcanie nie trwało wieczność), but na nogę, mocno spięty na górnej klamrze i pasku. Reszta może być otwarta. But w nartę i trzeba się maksymalnie wyłożyć do przodu. Druga osoba wystarczy że przesunie plastik do dołu i zgrubnie zakręci jedną śrubę (najlepiej górną), nie musi być na głucho. Zdjąć, dokręcać wszystko i gotowe. Córka lat 11 dała radę, także fachowca nie trzeba. Pewnie dało by rade i bez narty ale po co sobie utrudniać. Teraz tylko czekam na okazję do testu, może w coś na tygodniu się trafi.1 punkt
-
Proszę mnie nie prowokować do dalszej dyskusji - Paweł widzimy się w piątek - twój komentarz bardzo dobrze rokuje🙂1 punkt
-
Panie Kolego Adrianie proponuję każdą pierwszą SL katalogową w rozmiarze 165-170 z naciskiem na 170 i dobrze by było aby sprzedawca w ofercie zaproponował chirurga do amputacji rąk - przepraszam nie mogłem się powstrzymać - jest ok...masz to co masz i narty nic nie zmienią - nie idź w ślepą ścieżkę "potęgi sprzętu" zwłaszcza iż w kontekście techniki taką rytmikę i wizualizację ogarną narciarze na r 25+....Wytonuj, skup się, nie walcz z górą bo i tak przegrasz - to jest pewne jak amen w pacierzu.1 punkt
-
46, słabo sportowy jeśli chodzi o uprawianie, jeżdżę na rolkach, łyżwach... Tzn. Umiem i to wszystko .. pływać kraulem i klasycznym umiem... Tyle nauczyciel programista naukowiec .. 😉1 punkt
-
No i właśnie Krzyśku drogi coś mi w twoim ostatnim filmie nie pasowało i by jeszcze długo nie pasowało gdyby nie twój komentarz "poszerzenie kątowe"....Tak jest postęp....widać iż zaczynasz blokować w fazie sterowania nartę dolną do samego końca (to jest między innymi cel owej ewolucji - jak dla mnie jedynie ćwiczenia) i o jeden dzień dłużej - to błąd. Przepraszam że nie zrobię ci analizy video....kurcze sezon mnie zmęczył wyjątkowo - dzisiaj z planowanych 4 h treningu SL skończyłem na niecałych 2 i to ledwo ledwo - stary już jestem. Wracając do tematu - poszerzenie kątowe jest ewolucją kątową - dającą możliwość wielowariantowego wykończenia, ale jako ewolucja kątowa wymaga frontalnego odciążenia (no przy najmniej na etapie na którym jesteś). Jeżeli odciążysz w antycypacji lub rotacji to zablokujesz sobie zewnętrzną prowadzonego skrętu (dolną) a tym samym przyszłą wewnętrzną (górną), to widać - nakrywasz ją barkami i ona nie ma żadnych szans na płynne równoległe dojście do już prowadzącej skręt górnej narty. Nie popędzaj skrętu antycypacją a broń cię Panie Boże rotacją...odciąż frontalnie i daj wreszcie jechać narcie, nie ścinaj skrętu spychaniem stopami i ruchem bioder, zastąp starą technikę obniżeniem sylwetki w kolanach i zwiększeniem zakrawędziowania, pamiętaj im więcej ugięte kolana w fazie sterowania tym większa możliwość aktywnego ruchu stóp w zakresie rotacji czy też krawędziowania. Te odciążenie frontalne przy ewolucjach kątowych - zapraszam do dyskusji "moich forumowych" kursantów i podzielenia się wrażeniami jak intensywna jest praca bioder w kontr rotacyjnych łukach płużnych.1 punkt
-
Cześć Wiesz ale oni tam nie chcą żadnej drogi, tak jest dobrze, oprócz jego chałupy tam nie ma nic, jadąc od strony Boraczej po drodze jest parę domków (lokalersów - podobne obiekty jak kolegi), ale droga jest z tłucznia i to wystarczy, potem zmienia się w taka powiedzmy technologiczna (nadleśnictwo, drwale i właściciel tej praktycznie całej góry oraz jego pracownicy) którą te grupy ludzi wykorzystują. Tak naprawdę to większość tych dróg jest na terenie owego właściciela i on sam sporo ich zrobił. Tam już nikt nic nie wybuduje - bo obecny właściciel nikomu nic nie sprzeda - reszta jest nadleśnictwa. Ale jakoś dojechać trzeba. Też chcą wbrew pozorom cieszyć się ciszą, bo niestety ale wszyscy praktycznie mają bardzo małe działki i "siedzą na sobie do kupy". Szwagier kolegi (a raczej mąż córki siostry Jadźki) - a że była bardzo duża różnica weku między nimi - ów szwagier jest praktycznie równolatkiem z nami, ma domek po swoich rodzicach bliżej Boraczej, przy tej lepszej części, opowiadał, że jak nieraz przyjeżdża z pracy bierze dzieci i jedzie tam - posiedzieć, nic nie robi wyciąga leżaczek i cieszy się ciszą, mówi że tego najbardziej mu brakuje. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Złoty już zaczyna odrabiać straty. Wczoraj Euro było momentami po 5zł, dziś spadło poniżej 4,9zł. Takie sytuacje jak wojna zawsze prowokują międzynarodowych spekulantów do łatwego zysku. Trzeba przeczekać. Natankowałem samochody do pełna jak jeszcze było tanio i racjonalizuję trasy przejazdów jak i ekonomię jazdy. Nic innego nie wymyślimy.1 punkt
-
Ano. Ja co prawda jestem urodzonym Krakusem, ale w górach bywam od niemowlęctwa, a ostatnio spędzam w nich rocznie po kilka miesięcy. Znam dobrze tę różnicę podejścia lokalsów i przyjezdnych. Zwłaszcza tych lokalsów co wysoko w górach mieszkają. Dla nas asfaltowanie urokliwej leśnej ścieżki to "zbrodnia", dla nich duże ułatwienie. Z drugiej strony ich podejście do sportu, rekreacji, potrzeby czy konieczności wysiłku jest odmienne. Do kościoła mam blisko 2 km, miejscami stromego, zejścia i podejścia w drugą stonę. Prawie nigdy nie korzystamy z samochodu w drodze na niedzielną mszę, sąsiedzi - zawsze. W głowie im sie nie mieści, że można iść pieszo, bo tak jest zdrowo, ekologicznie. Nawet drobne zakupy w sklepie na dole we wsi robią przy pomocy samochodu. BTW 3 osobowa rodzina ma ich 3. :)1 punkt
-
Uważajcie w tym rejonie na telefony i ich autmatyczne łączenie do stacji. Mimo nie przekraczania granic , telefony potrafią przełączać się do szwajcarskich sieci i po powrocie do PL można się zdziwić wysokością rachunku tel. .....ja takie zdziwienie przeżyłem . Nauders wspominam nader pozytywnie , Ischgl +Saumnaum jeszcze bardziej .... metra śniegu pod nartą ! 🙂1 punkt
-
Znowu tu jesteśmy! Przyjechaliśmy w niedzielę po 15 godzinnej jeździe z Krakówka (jechaliśmy na jednego kierowcę). Ponieważ byliśmy za wcześniej (12am) zatrzymaliśmy się 3 godzinki w bardzo fajnym, starym miasteczku Bolzano. Super! Przy poprzednim pobycie zwiedziliśmy w ten sam sposób Trydent. Uroczy spacerek, pizza itp... A więc przyjemne z przyjemnym i jakoś tam dla nas pożytecznym... A od rana oczywiście nartowanie! Pogoda folderowa +. Na dzisiaj wybraliśmy Alpe Lusia. Warunki super. Przygotowanie stoków wzorcowe. Ludzi niewiele, tak w sam akurat. Odległe pasma górskie przesłonięte delikatną, dodającą im uroku błękitną mgiełką. Niestety nie da się oddać uroku tego widoku za pomocą aparatu w telefonie. Naprawdę chciało się jeździć! Jak sprawdziłem trackera, to okazało się, że nabiliśmy sporo kilometrów choć nie to było przecież naszym celem. Na jutro planujemy Alpe Cermis. Jest odrobinę mniejszym ośrodkiem od Alpe Lusia, ale za to niektóre czarne trasy ma bardziej wymagające. No, a teraz koleżanki i koledzy, czas wypić jakieś piwko... Wklejam kilka fotek z dzisiaj.1 punkt
-
Haha, wyrypa to by była - z Żabnicy na Pilsko tam i z powrotem przez Romankę 😅 Wybacz, ale z lekka podnosi mi się ciśnienie, jak słyszę w górach silniki zamiast ciszy. Masz usprawiedliwienie 😉1 punkt
-
Przy nadziei to mi się zawsze z jednym kojarzyło, nie wiem czy bym chciał w moim wieku 🙃1 punkt
-
Mało prawdopodobne. Realizuje się to, co powinno już przed kilku laty wydarzyć się. Stan polskiej waluty wyłazi spod dywanu i wszystkimi prującymi się szwami.... Bez kasy z F. Odbudowy będzie kiepsko. a przy okazji:1 punkt
-
radości zapomniałeś Jak jadę na narty to jadę na urlop a nie na front1 punkt
-
Pełen szacun dla Maryny za wynik w SG ale to był bardzo nietypowy SG. Praktycznie GS na dłuższych nartach po lodowisku. Na pierwsze 10 numerów ukończyło 5. Na pewno fajnie się oglądało bo było bezpiecznie (mała prędkość przy wypadnięciach). Jechałem kilka razy rok temu tą trasę. Bardzo fajny stok, ale ścianka nie wydawała mi się wcale aż tak wymagająca szczególnie pod kątem GS. Co do PŚ chyba Shiffrin dowiezie...1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Wiesz chodzi o to, że pewne cechy narty będą się wykluczały. Z Twojego opisu wynika, że powinieneś celować w nartę sportową - spora waga, wzrost, jazda szybka i dynamiczna. Narty sportowe są właśnie do takiej jazdy, grają tu rolę głównie kwestie konstrukcyjne a nie parametry. Natomiast narta SL będzie szybka w skręcie i zadowoli Cię jeżeli chodzi o jazdę krótkim skrętem ale nie będzie szybka w sensie szybkości jazdy bo będzie cały czas szukała skrętu, haczyła itd. W pewnych wypadkach przy szybkiej jeździe na wprost czy skrętem o dużym promieniu może być wręcz niebezpieczna. Za to GS o długości powiedzmy 185-188będzie szybki i stabilny ale na stromym zostanie Ci praktycznie tylko śmig. Może więc wybrać Mastera..., czyli nartę o budowie narty GS ale o obniżonym promieniu skrętu i innej charakterystyce sprężystości dziobów o tyłu... To byłoby chyba rozwiązanie najbardziej uniwersalne - moim zdaniem. Pozdrowienia1 punkt
-
Krzychu, ale jak się już pewnie zorientowałeś po różnych poradach i dyskusjach na forum, to nie dostaniesz konkretnego modelu. Wybierasz po prostu dość twardy but typu 120-130 Flex idziesz do sklepu, gdzie pracuje fachowiec i mierzysz, szerokość stopy i długość już znasz, przymierz też samą skorupę, bez buta wewnętrznego, aby nie było zbyt dużo miejsca z tyłu, teraz pora na wrażenia. Sporo przecież zależy od stawu skokowego, łydki, podbicia, ewentualnie indywidualnych wyrośli. Już prędzej dostaniesz namiary na sklep zależnie od tego, gdzie mieszkasz.1 punkt
-
Cześć Planowanie długiego sezonu w Polsce jest nieopłacalne. Około 20% Polaków deklaruje, ze umie jeździć na nartach lub desce czyli ponad 7 mln ludzi. Ta deklaracja nie ma oczywiście żadnego pokrycia w realnych umiejętnościach i - co za tym idzie - w zainteresowaniu tym sportem. To zainteresowanie jest powierzchowne i chwilowe. Po okresie feryjnym ilość wyjazdów spada bardzo znacznie a wraz z nadejściem wiosennej pogody poza terenami górskimi, zainteresowanie traci 95% z tych deklarowanych 20%. Nie ma więc sensu utrzymywanie stoków dla garstki pasjonatów, zwłaszcza w większych centrach, gdzie koszty są bardzo duże a klienta nie ma. Dlatego u schyłku sezonu - gdy tak naprawdę jazda jest najlepsza, dzień dłuższy, pogoda fajna a śnieg miodowy - pozostają tylko małe dobrze zarządzane górki, które brak klientów zainteresowanych jazdą jako taką, nadrabiają imprezami, zawodami i innymi atrakcjami. Taka smutna prawda. Pozdrowienia1 punkt