Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.02.2022 w Odpowiedzi

  1. Ale odpinałeś narty? 😉
    4 punkty
  2. Najwiekszego wkqrwa mam jak ludziska na etatach płaczą 😭 jak to te prezesy i dyrektory zarabiają i krew pracowników piją i po 10 latach krojenia ich zdaniem mogą nić nie robić 😳 . Jak tym małym zawistnym ludziom żal to powinni otwierać swoje firmy i po 10 latach śmigać tylko na nartach.
    4 punkty
  3. W końcu to wątek Materiały szkoleniowe. Musimy dbać o poziom dyskusji, pomimo tego że niektórym glob ciągnie, inni nieudolnie rysują obwisłego cyca a ktoś jeszcze szuka punktu. Skończy się wybuchem wulkanu ani chybi...
    3 punkty
  4. Cześć Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja osobiście byłem pracownikiem i jestem pracodawcą, znam obie strony medalu, z perspektywy czasu to chyba było wybrać etat i mieć wszystko w dupie, dzisiaj jestem od 6 -tej w pracy, stoję przy maszynie, a do domu się nie wybieram, bo operator ma kwarantannę i paru innych pracowników, a klienta to gówno obchodzi - ma mieć i już, a czy zarobiłem? Może, a czy warte jest takie życie tych pieniędzy. Niekoniecznie. Weź milionowe kredyty, zatrudni 40 osób to zobaczysz jak szybciutko Ci z głowy wyjdą włosy, jak mnie 20 lat temu. Mój standardowy dzień to 14 godzin, nie licząc sobót i niedziel które nie raz trzeba poświęcić. Córka ma 26 lat - nawet nie wiem kiedy dorosła, synowi staram się poświęcać więcej uwagi, ale są okresy, że wychodzę jak śpi i wracam jak śpi. Nie jest kolorowo. I wcale się nie żalę, tylko mówię jak jest. Pracownicy wiedzą ile pracuję, nie narzekają, bo za uczciwą pracę dostają uczciwe pieniądze. Ksywę mam w pracy cyborg - tak na mnie mówią żartobliwie. Żaden z pracowników nie jęczy, że dużo nadgodzin, bo wie że z moją listą nie ma szans, ja w pół roku robie jego rok, nie mówiąc juz o ciągłej pracy, urlop? Wiesz jak to wygląda? Wieczne telefony, problemy, robota wieczorami, nie da się tak całkiem odłączyć, bo to nie jest czyjeś - tylko moje. pozdrawiam
    3 punkty
  5. Dzisiaj trzeci dzień w Dolomitach. Pogoda dopisuje. Dziś lampa niemożliwa! Żadnego tłoku, no bajka! Dużą przyjemność sprawiają też młodzi lub bardzo młodzi zawodnicy trenujący na tych stokach. Jeżdżą fantastycznie! Jest pewnym zaskoczeniem widok około 12 letnich trenujących tu dziewczynek zapinających narty 20 cm powyżej ich wzrostu (SG). Wczoraj w Alpe Lusia jeździło kilkoro takich młodzików. Były też rozstawione bramki Gs dla ludzi. Przejechaliśmy je oczywiście kilkukrotnie (14 łatwo rozstawionych). Też frajda. Dziś jeździliśmy w Latemar. Jak wspomniałem Lampa. W nocy i rano na szczęście mróz, więc śnieg wspaniały. W przerwie na lunch siedzieliśmy na ławkach jednej z restauracji na stoku. Upał! I dziwne zdarzenie. Po posiłku zapieliśmy buty i heya w dół! Już podczas drugiego zjazdu poczułem, że zaczęła mi drętwieć prawa stopa. Żadnego ucisku, czy innego dyskomfortu a już prawie nie czuję zdrętwiałej stopy. Przed wejściem do wyciągu rozpiąłem buta i już na wyciągu przeszło. Po prostu buty się nagrzały od słońca i skorupa zmiękła. Zapinając nie wziąłem tego pod uwagę i zapiąłem mniej więcej tak "ciasno" jak zazwyczaj. Następnie skorupa się schłodziła, skurczyła i odcięło mi obieg krwi do stopy. Zdziwko. Wprowadzam też "w życie" uwagi, które otrzymałem od jednego z kolegów z forum. Idzie na dobre. Spodziewałem się, że będzie znacznie trudniej, a okazuje się, że to sama przyjemność. Ogółem dużo radości i frajdy. No nic, mamy jeszcze przed sobą 9 dni na śniegu więc jest OK. Jutro pewnie wkleję jakieś fotki ale wiecie jak jest: góry, góry i góry! Piękne, ale w sumie większość naszych fotek pokazuje to samo. Ale i tak pewnie wkleję! Pozdr4all 🙂 !
    2 punkty
  6. Może coś jej nie leżało i się "uleżało" dopiero w drugim przejeździe SL. Zawodniczki (Vlhova boldem) z miejsc 7,8,9,11 po pierwszym przejeździe miały kolejno 2,1,3 i 6 czas w drugim. Za to 1,2,3,4 miały 9,18,DNF i 5. Albo presja, albo ustawienie, albo degradacja trasy. Coś zaważyło. W GS było równo słabo 🙂
    2 punkty
  7. Cześć Chertan, swego czasu jeździłem na Czarnym Groniu w opadzie i dodatkowo przy śnieżeniu. Znam tą górkę lepiej niż własny pokój i jednocześnie obserwuje jeżdżąc. Wiedziałem jak stoją armaty i gdzie sypią ale okazało się, że jedną ktoś w międzyczasie odwrócił i podobnie jak Ty wbiłem się w pryzmę tego zawodnionego lodu. Tu raczej żadna struktura czy smarowanie nie pomoże. 🙂 Pozdrowienia
    2 punkty
  8. Pisali tu juz mistrzowie, ktorzy rozrozniali w slepym tescie nawet rodzaj struktury. 😉 Ja rozróżniam co najwyzej czy narta ma trafiony smar czy też można schodzić dziobami w dół.......
    2 punkty
  9. I tak trzymać... :-))) byśmy mogli pojeździć jeszcze ze 20 lat... biorac przyklad z @Plus80( tu uklon i szacunek). @Gabrik to właśnie napisałem. Da się jeździć ale jest to mało przyjemne. Ja szukam już na nartach wygody i relaksu. Skuteczność jest jednym z ich warunków.
    2 punkty
  10. Cześć To określenie przylgnęło do tych nart 🙂 podobno tak jest, my tu gramy drugoplanowe role i jesteśmy tylko statystami. Co do sztywności - może moja masa - całe 80 kg daje może inny efekt, ale ja inaczej ją odbieram - raczej jako bardzo elastyczną i łatwą - polecam ją każdemu jako doskonałą nartę - chociaż część jakby mogła to by mnie za te wypowiedzi zlinczowała 😉, ale tak de facto to tylko to mogę porównać z moją GS sklep Atomica D2 czy też 3 - nie wiem jaki to model - ta to jest odczuwalnie sztywniejsza i cięższa, ale być może moja "masa" jest niewystarczająca - przynajmniej takie mam odczucie i wrażenie, ale jeździ się na nich świetnie. Póki co SL odstawiłem, chociaż w sobotę ujrzały światło dzienne i sprawiły mi ponownie radość, e-race po 2 tyg szusowania bez smarowania po prostu na sobotnim śniegu (ten z hamujących - świeży opad) nie chciały jechać, a w bagażniku nóweczki SL po serwisie z 1 dniowym przebiegiem we Włoszech - no niestety zdradziłem Head-a mam S9 firmy na A, ale z drutem - klasyczną. Dawaj filmy, fajnie się je ogląda, profesjonalnie zrobiona robota, a i jazda miła dla oka w sprzyjających okolicznościach przyrody. pozdrawiam
    2 punkty
  11. Cześć @Adam ..DUCH (powinieneś dorabiać jako wróż Adam) miałeś rację, uderz w stół a nożyce się odezwą. Mig przyjacielu drogi, my z kolegą @Kubis to już osiągnęliśmy taki level że skali forumowej dawno brakło, ja już dawno temu przestałem ostrzyć narty, ściągać drut i takie tam dyrdymały, ba powiem więcej od pewnego czasu już nawet nart przestałem używać bo są mi kompletnie niepotrzebne. Żebyś wiedział jak jesteś od nas daleko 😉 , daje linka - ale tylko chyba dostępny przez FB. Ja z Kubisem level 16 😉. https://fb.watch/b36IIfmzCV/ ps. Włosa nie dzielę na czworo, bo od blisko 20 lat ich nie posiadam, a jak powszechnie wiadomo na mądrej głowie włos nie siwieje. pozdrawiam Cię serdecznie
    2 punkty
  12. To zależy jak taka narta jest użytkowana. Krzywdę sobie/komuś można zrobić na każdego rodzaju deskach.
    2 punkty
  13. Błagam... To nie jest dobra rada, ale nie oceniaj wszystkich swoją miarą.
    2 punkty
  14. W Szczawnicy na wieczorną jazdę ratrakują Szafranówkę i trasę 2 (rodzinna), jedynka (FIS) nie jest oświetlona. Na jedynce można pojeździć w dzień po treningach klubów, ale uwaga - trasa nie jest ratrakowana i jest prawdziwy beton, trzeba mieć narty sportowe dobrze naostrzone.
    2 punkty
  15. Cze Zaproszę Cię do firmy, to zobaczysz absurd, nowy lepszy ład + jakieś ISO wprowadzamy + jakieś FSC - cyrki Panie, dzisiaj jak p. Jadzia sprzątaczka co nam biura sprząta zobaczyła instrukcję sprzątania, to stwierdziła że będzie sprzątać po swojemu, bo wg. Instrukcji to jej życia braknie. pozdrawiam
    1 punkt
  16. - czy rozmawiacie o czymś co gdzieś nazwano "linią spadku stoku" ? - czy "linia spadku stoku" to linia wyznaczająca największe nachylenie ? - czy w takim razie istnieje stok idealny na którym "linia spadku stoku" jest prostą ? - jeżeli nie istnieje stok idealny czy w takim razie "linia spadku stoku" nie jest przypadkiem krzywą ? Pytam bo pogubiłem się o czym mowa w dziedzinie "linii spadku stoku" Ktoś podał przykład stożka (wulkanu) - jeżeli stożek idealny to na nim nieskończona ilość "linii spadku stoku" Czy możliwa jest zmiana krawędzi przed linią spadku stoku - jest możliwa, czasem nie wiemy że to robimy Jeżeli źle zrozumiałem wasze wywody to bardzo proszę o oświecenie mnie 🙃
    1 punkt
  17. Ok. Ale nie psujmy juz dobrego wątku....
    1 punkt
  18. Niektóre użyte tu stwierdzenia, mimo że niby głupie i śmieszne, wbrew pozorom są prawdziwe.
    1 punkt
  19. Podoba mi się ta dyskusja, nawet bardzo, ciekaw jestem jak się rozwinie. 🙂
    1 punkt
  20. Myślę że dzisiejszy poziom absurdu i nieoczywistego humoru pobił jakiś rekord 🙂
    1 punkt
  21. Można trafić w punkt? A gdzie ma środek krzywa ktora jest prosta? A co do spadku: https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dziedziczenie_ustawowe&ved=2ahUKEwjbxMfasfP1AhUEzYsKHQHhBSIQFnoECAQQBQ&usg=AOvVaw1YwllPC8whjoMO_v_zQvqB (zazwyczaj takie dyskusje to dopiero po trzeciej połlitrowce...). 🙂
    1 punkt
  22. Geolog powinien wiedzieć jak ziemia(glob) ciągnie i w którą stronę. Aczkolwiek dowiedziałem się kiedyś, że taka masa skał, jaką ma Everest nieco wpływa na kierunek siły ciężkości. W końcu skorupa ziemska nie jest jednorodna. Poniżej, w kierunku środka ziemi, nie wiem jak tam z jest z jednorodnością. Od geologa oczekiwałbym wyjaśnienia mi, jakie skały(pierwiastki) są coraz głębiej. Nie ma potrzeby iść dalej z geologią, ponieważ do tego potrzebny jest dalej metalurg. I znowu przegięcie. Jutro nie będę nic pisał. Przeginam się na stoku. Dziś już nic na forum nie przeczytam. W każdym razie nie w tym temacie.
    1 punkt
  23. Jest szansa ze w piątek w Szklarskiej uruchomią Hale Szrenicka. Jedno z niewielu miejsc w PL, gdzie jest tylko naturalny śnieg na stoku.
    1 punkt
  24. No to brawo TY ! Dokładnie to rocznik 61. pozdrawiam
    1 punkt
  25. Drogi kolego, pomijając kwestię problemu wyznaczenia prostej, stanowiącej tą rzekomą linię będąca środkiem krzywej 3D, którą to można wyznaczyć dopiero po ukończeniu zjazdu a nie w jego trakcie (w trakcie krzywa się tworzy a linia dynamicznie przesuwa w dwóch wymiarach), to uważam, że po prostu nie należy się ograniczać w życiu do jakichś tam jednostek. Trzeba brać życie garściami. Czego i Tobie życzę.
    1 punkt
  26. Kanapa. Zjazd leczy. Na razie za mną 3 dni, w tym jeden krótki. Dziś były ski tury - to dopiero szok (bo pierwszy raz w tym sezonie) - zjazd dość stromą czerwoną trasą jak w sandałach. Ale widziałem jako dziecko, jak mój ojciec jeździł na Chopoku w skórzanych butach ciut za kostkę. A matka (tego nie widziałem) jeździła z Kasprowego i chodziła na "fajfy" w Zakopanem w jednych butach.
    1 punkt
  27. Marcos - masz oczywiście rację - nie twierdzę że jestem "dziesiątkowym" narciarzam (raczej 6/7) - z moich niezbyt twardych nart 180 też miewam odbicie, ale idealne warunki muszą się połączyć z idealnym stanem fizycznym. Można podać taki wzór: D=S²*C*E Gdzie: D - dynamika jazdy S - umiejętności (do kwadratu) C - warunki E - sprzęt
    1 punkt
  28. O k...wa, z geometrii to mam level -16 🙂, kompletnie nie rozumiem o czym mowa, myślałem że narciarz jadący w dół pokonując drogę o jakiejś krzywej, ma 1 linię która to biegnie środkiem tej krzywej, ale jeśli jest ich nieskończenie wiele, to zawsze się jakaś znajdzie dobra, oraz mam nadzieję że w tym poście mnie nie obraziłeś - bo niektórych słów nie rozumiem, a wiedz, że znam Ukraińców co za 100 EUR wyrwą Ci wszystkie paznokcie 😉 pozdrawiam
    1 punkt
  29. A czy to możliwe aby zmienić krawędź przed linią spadku stoku? pozdrawiam
    1 punkt
  30. Postarajcie się być przy dolnej stacji pod Szrenicą ok. 8mej, później może być kłopot z miejscami parkingowymi .. Aha, od bodaj wczoraj Lolobrigida jest otwarta, więc wybór tras coraz wiekszy.
    1 punkt
  31. Cześć He he he. Wprost przeciwnie - oczywiście Ty to wiesz. Skręty skoczne polegają na "pancernym" gwałtownym odciążeniu w górę a jednoczesnym rotacyjnym obrotem nart, praktycznie, o 180 stopni. Opisywana przez Backa "technika" zaś polega na siłowym obróceniu nart, praktycznie bez odciążenia a właściwie wykorzystuje przypadkowe odciążenie, które występuje gdy pociągniemy mocno rotacyjnie całą górę w stronę zamierzonego skrętu. Na normalnych nartach jest to praktycznie niemożliwe, ale na przykrótkich miękkich deskach wykonalne. Stąd taki wysyp 6 i 7 w samoocenach bo przecież skręcam. 🙂 Pozdro
    1 punkt
  32. Ok, to już wiem o co kaman. Czyli taki jump turn 😉
    1 punkt
  33. Cze Filmu nie mam, a zwrot kasy mnie nie interesował, bo nic wówczas nie jeździło, ale jak wysłałem kumplowi zdjęcie że w Norwegii jestem to uwierzył 🙂 cymbał. Tak walili śniegiem jak na obrazku - po wszystkim i gdzie popadnie. pozdrawiam
    1 punkt
  34. Ło to jeszcze nie słyszałem 😉 Ale czyim?
    1 punkt
  35. Cze Ja miałem model ze standardowym cantingiem (ten po soma a przed vaccum) - takie śruby z boków na imbus (jeśli o tym samym myślimy), ale jak się tym zacząłem bawić (nie wiem po co bo nogi mam proste), to 1 ukręciłem - zaraz na początku i tyle było zabawy, nie przeszkadzało w późniejszej jeździe. Sidasy kupiłem dopiero do headów, tamte Fischery to w Krk był gość co miał mnóstwo top sprzętu z Austrii - nowy - buty, narty - komórki, wówczas słabo dostępne gdziekolwiek, kupowałem tam sprzęt dla siebie i córki - jeździła w klubie, a gość miał naprawdę niezły wybór. Ta firma już padła, ale miło to wspominam. Było to trochę lat temu, żeby Cie nie skłamać z 12/13 lat temu, kupiłem wówczas u Niego buty, a miałem narty też Fischera to do pary było. Wszystko czarno/żółte. No i kurtkę - fischera, mam ją do dzisiaj - ale nie używam, kijki leki, rękawiczki leki - do dzisiaj jako zapasowe wożę, zajebiste tylko skóra (a raczej impregnat) już tak nie trzyma wodoodporności. pozdrawiam
    1 punkt
  36. Vlhova odpuściła dużą część SG i DH w sezonie "olimpijskim" i koncentrowała się na SL. Jak widać popłaciło.
    1 punkt
  37. Cześć Pytasz w dobrej wierze wiec odpowiem szczerze. Post Twój zdradza bardzo niewielką wiedzę i doświadczenie. Dobór nart upraszczając wygląda tak: Męska narta SL - sztywna radykalnie taliowana to 165cm. Im bardziej idziemy w kierunku narty GS, zwiększając promień a zmniejszając taliowanie tym dłuższa powinna być narta. A więc jak SL 165cm to dla tego samego faceta GS koło 185cm. Pomiędzy wkładamy hybrydy i inne narty uniwersalne. I tu długość koło 175-180 powinna być OK. Biorąc pod uwagę to co napisałeś (i jak, jakimi słowami) dla Ciebie najlepsza byłaby narta o charakterze uniwersalnym typu np. wymieniony przez Ciebie Rossignol Pursuit wyłącznie od 400 w górę - poniżej to badziewie i takiej szukaj. Nie powinny być droższe niż 800-900 używki w dobrej kondycji. Pozdrowienia
    1 punkt
  38. Cześć Krzychu wiesz jak jest - każdy ma swoje preferencje i taktykę a im ktoś ma mniejsze pojęcie tym głośniej krzyczy, że jego jest najlepsza. Podstawa to elastyczność. Zakopane nie jest łatwe bo tłok i dużo ludzi ale większość działa sztampowo do rano czy w porze obiadowej stoki albo puste albo luźne. Odpowiednia taktyka załatwi sprawę. My z Rybelkiem - moja żona, niestety nie poznałeś - jedziemy na weekend gdzieś w rejon Szklarskiej Poręby. Jakieś 30 lat tam nie byłem na nartach a na Loli, Śnieżynce, Ścianie czy innym Puchatku się uczyłem. Aaaa tam był jeszcze Filutek, którego już od lat nie ma... Miłej jazdy dla całej Twojej ekipy. Pozdro
    1 punkt
  39. Ale technicznie jestem lepszy 😉 , filmik uwidacznia Twoje niedoskonałości techniczne, kibelek jest, no i jesteś jak Wendy Holdener, wiecznie drugi 🙂 pozdro
    1 punkt
  40. No właśnie, czasem łatwiej wsiąść w auto na chwile i na chwile pojeździć na naszym kopcu, którymkolwiek.
    1 punkt
  41. Jesteśmy w Europie - na pewno można znaleźć krańcowe przykłady wysokich i niskich cen w obie strony. Źle zrobiłem pisząc o pieniądzach. Moja główna myśl - Polska ma piękne góry, ale mi źle się kojarzą - kolejki, korki i smog (ten ostatni jest najgorszy - powrót z Białki do Warszawy jest jak powrót do uzdrowiska). Jeżdżę na nartach koło 40 lat. Przez pierwsze kilkanaście praktycznie tylko w Polsce. W ostatnich latach też bywam na krajowych stokach w weekendy (czyli w najgorsze dni). Na dłuższy wyjazd wolę Alpy. Austrię bo najbliżej. Jak ktoś ma szczęście i wie gdzie pojechać to też będzie z nart u nas zadowolony. Ale jak są możliwości - warto zobaczyć Alpy.
    1 punkt
  42. Marek tych dwóch odważnych dżentelmenów kompletnie nie interesuje.ba oni nie mają bladego pojęcia o tym czym jest narta, kąty, buty i tym podobne duperele Oni po prostu jadą:
    1 punkt
  43. Czas na praktyczne podsumowanie "pandemii". W czwartek poczułem pierwsze, subtelne sygnały mojego organizmu, iż ktoś próbuję mnie zaatakować. Profilaktycznie pod ręką teraflu i przyjąłem. W piątek samopoczucie typowe dla wczesnej anginy i przeziębienia, więc w pracy test i +, potem o 13 ten w punkcie I też +. Objawy - połączenie anginy i grypy, czyli ból gardła, stawów, głowy, jakby kości i temp do 38 (jestem niestety z tych co słabo gorączkują). W przychodni nie mieli miejsc, więc wszystko via internet i IKP. Jedyny kontakt, to niedzielny telefon z sanepid (grom wie dlaczego z Makowa Maz. jak nawet nie wiem gdzie dokładnie leży to miasteczko). Krótki wywiad i "do 13 - go ma Pan kwarantannę". Czyli mamy ogólnoświatową, straszliwie niebezpieczną pandemię, przez którą wprowadza się lockdowny, ogranicza wolność ludzi, wprowadza faszystowskie reguły gry i.....jednocześnie system zajmuje się mną słabiej aniżeli przy zwykłym przeziębieniu (zawsze lekarz mnie przyjął osłuchał i najczęściej informował czy poszło na oskrzela, gardło czy nie i proponował leczenie). Natomiast teraz nic...poważnie NIC. Podczas jednego z największych zagrożeń naszego świata...NIC...a nie, przepraszam. Jeśli się mocno uprę otrzymam lekarską...teleporadę 🙃, śmieję się ale to raczej zasługuje na płacz. Najgorzej czułem się w sobotę i niedzielę czyli łącznie 3 dni (bo jeszcze piątek). Tak źle podczas przeziębienia czułem się w całym,52 letnim życiu z...3, może 5 razy (bo mogę nie pamiętać). Virus Sars...jest ale wszystko dookoła niego jest mniej lub bardziej świadomym nadużyciem. I na tym kończę pozanarciarski wątek, licząc, że jako ludzkość nie damy aby rada rodem z "Gry o tron" kierowała naszym światem.
    1 punkt
  44. to się czasów doczekali do lekarza strach pójść , dzieci mengele
    1 punkt
  45. Dokładnie, też miałem losowe. Przy małych symptomach pierwszy zrobiony test, z resztą kiepsko, wyszedł na minus. Po rozkręceniu objawów, następnego dnia kolejny domowy wyszedł na plus a potem "państwowy" na plus. Czysta losowość. A co tam chińczyki w bajzlu nazywanym igrzyskami robią to tylko oni wiedza.
    1 punkt
  46. Nie wiem czy pomógł, ale ja ten napój piję cały rok na okrągło, więc prawdopodobnie organizm silny jest i byle co go nie łamie. Polecam wszystkim, zdrowy i smaczny element diety. 🙂
    1 punkt
  47. Szkoda, że lekarze nie chcą pomagać tylko powielają bezmyślne procedury stworzone przez lekarzo-urzędasów.😒
    1 punkt
  48. Nie wiem jak w przypadku innych osób, ale u mnie piłem dużo soku z cytryny z kurkumą oraz imbirem i po dwóch dniach gorączki rzędu 39 stopni na trzeci dzień wszystko ustąpiło. Lekkie osłabienie i senność przez kilka kolejnych dni być może dałoby się wskazać, natomiast nie w stopniu takim, który w czymś by przeszkadzał. Kilka lat temu powiedziałbym, że się zwyczajnie przeziębiłem. A mogło tak być, bo to się zaczęło w dzień, w którym na Mosornym Groniu testowałem gigantkę Nordiki, a było -13 stopni. Nawet to razem pasowało. 🙂 Z ważniejszych rzeczy --> komórkowa gigantka Nordiki zmasakrowała Salomona GS, którego używam na codzień. 🙃
    1 punkt
  49. To znaczy że nie wszyscy w Europie dali się zwariować.
    1 punkt
  50. Sarajewo ma swój klimat , jest tam sporo do robienia/zwiedzania oprócz szusowania. Jeżeli chodzi o narty to jest duży, doinwestowany ośrodek Jahorina i mniejsze - Bjelasnica i Igman , , gdzie jest najwyższy szczyt i największe przewyższenie w tej części Europy - mi osobiście bardziej pasuje ta druga opcja - jest to chyba najtańsza opcja porządnego wyjeżdżenia się za 15 e dziennie , amatorzy "knajpingu" również będą zadowoleni, jest tu typowy bałkański klimat - mi to pasuje i jestem tu już trzeci i na pewno nie ostatni raz zimą. Kopaonik jest większy , ale poza nartami nie ma za bardzo co tam robić - totalnie inny klimat. Na granicach ogólnie luz , na bośniackiej niby coś wołali , ale to tylko pro-forma , nie ma żadnego problemu z czymkolwiek , jedno słowo załatwia wszystko ;-)...
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...